Młody las

Kedven

Dobra. - odpowiedziałem Ianles i dalej szukałem tropu.

Ianles

Wpatrywałam się w Karot'a, po czym spuściłam wzrok.
-Hmmm... - zaczęłam, dosyć niepewnie - Wiesz, ja też nie zachowałam się właściwie.. Wspominanie tego, co było, nie ma sensu, i wtedy postąpiłam bardzo głupio, zwracając się do ciebie w taki sposób - dodałam, już trochę pewniej.

Karot

Zachowałaś się naturalnie.-powiedział zdecydowanie-To ja nawaliłem.

Ianles

-Bez przesady - przewróciłam oczami, lekko się uśmiechając - Już nie zwalaj całej winy na siebie.. To jak, wybaczamy sobie? ;] - powiedziałam z nagłą lekkością w głosie.

Karot

Jasne. Widzę, że Ci się spieszy. To już Cię nie zatrzymuję-powiedział

Kara

położyła się na plecach

Kedven

Szukałem tropu i szukałem wkońcu znalazłem samotnego jelenia i go z zaskoczenia ugryzłem w kark zacząłem go ciagnąć - Wreszcie coś znalazłem. - powiedziałem do Ianles ciągnąc zdobycz.

Ianles

Śpieszy? - zdziwiłam się - Ale jak tak sądzisz... To do zobaczenia... może niedługo.. nie wiem. - westchnęłam niedosłyszalnie, po czym zanurzyłam się w krzaki, słysząc zbliżającego się Keda.

Kedven

Przyciągnąłem jelenia - Chyba wystarczy dla nas dwojga. - powiedziałem do Ianles.

Ianles

-Ehhh... - powiedziałam niepewnie, wahając się - Ty musiałeś polować, a ja się obijałam x]! - mruknęłam niezadowolona.

Kedven

Takie życie. - powiedziałem, a El Manana do mnie przyleciała - Gdzieś ty tyle była? - zapytałem dajmona.

Ianles

-Eh, nie pocieszyłeś mnie tym wcale a wcale - burknęłam, po czym wzięłam się za jedzenie, przyglądając się dajmonowi Kedvena.

Kedven

Oj nie marudź, smacznego. - powiedziałem, uśmiechnąłem się i zabrałem za jedzenie.

Laurel

zmęczona po biegu padłam w zaroślach między małymi drzewkami.

Ianles

Zaczęłam jeść, ale wciąż zerkałam niepokojąco na Keda.
-Hmm, hmmm - zamyśliłam się x]

Kedven

Nad czym tak rozmyślasz? - zapytałem się Ianles.

Kara

wskoczyłam na Laurel

Ianles

-Tak sobie myślę... - powiedziałam, żując mięso - Wiesz, bardzo się zmieniłam.. Może i by te zmiany dalej pociągnąć..? Zastanawiam się, jak to by było żyć w Watasze.. - dodałam ciszej.

Kedven

Mi się nie żyje źle. - powiedziałem i odgryzłem kawałek mięsa z jelenia.

Ianles

-No właśnie, myślę że może dobrze by było, gdybym i ja się przeniosła do jakiejś watahy.. tylko czy to by była dobra decyzja.. - zastanowiłam się, wpatrując się w Keda.