Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Stare Dworzyszcze

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:57, 08 Lis 2012 Temat postu:

I w tym jest właśnie to "ale". Zawsze było jakieś "ale", lecz Mort czynił tak jak powinien i jakoś wychodził z tego. Ta sytuacja była jednak bardzo skomplikowana, i jakiej decyzji by nie podjął, tak czy inaczej złamie którejś serce. Gdyby teraz zobaczył ktoś Mort'a leżącego bezradnie na glebie w takim chłodzie, powiedziałby, że to nie on, bo gdzież taki samiec jak Mort mógłby pogubić się w czymś. Zawsze tryskał entuzjazmem i gnał przed siebie. Teraz zaś szczebli zabrakło i albo podejmie próbę wejścia wyżej i tym samym spadnie, albo zostanie na swoim miejscu, lub też zejdzie niżej. Wybór musiał być tylko jeden.
- Obwiniać... Tak... Chyba masz rację. - odpowiedział, po czym powstał z miejsca i zbliżył się do Taimi. Jego wzrok spoczywał na jej facjacie. Nie bał się patrzeć jej w oczy, bo w żadnej kwestii jej nie okłamał. W żadnej.
Wadera jednak nie mogła się spodziewać, że on zrobi coś takiego. Jednym szybkim ruchem pocałował ją w policzek, jakby nigdy nic. Mógł wyłapać za to z liścia, ale jego już to mało co obchodziło. Dla niego liczył się ten "ciepły" gest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:01, 08 Lis 2012 Temat postu:

Nie uderzyła go. Nie umiała, nigdy nikogo nie uderzyła. Nawet tych, którzy nagminnie ją krzywdzili. Zamiast tego zwyczajnie się cofnęła. Wiedziała, że źle się dzieje i nie powinno tak być, ale jakaś siła kazała jej tu trwać, chociaż rozum krzyczał "UCIEKAJ!". Spuściła spojrzenie gdzieś w bok.
- Proszę, nie rób tego więcej. To jedynie wszystko utrudnia, dobrze o tym wiesz. - powiedziała spokojnie, nadal na niego nie patrząc. Bała się jego spojrzenia. Czuła się winna. Winna temu, że teraz żadne z nich nie będzie potrafiło żyć normalnie. Przynajmniej przez jakiś czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:33, 08 Lis 2012 Temat postu:

- Żałujesz, że w ogóle mnie poznałaś... - oznajmił. Tak, oznajmił, bo nie było to pytanie. Było to zdanie twierdzące. A tak właśnie myślał.
Jednakże czym byłby świat bez dziejących się na nim krzywd, rozterek, bólu i cierpień? Musi jakoś to się wszystko równoważyć. Inni mają dobrze, a inni źle i tak już się dzieje. Jednak Mort wiedział, że znajomość z Taimi nie może się rozpaść. Wiedział to i chciał tego, by przetrwała ta nikła więź między nimi, mimo, iż jest to naprawdę trudne.
Mort chciałby spróbować, ale Taimi... No cóż... Jej emocje i podejście do tego nie wskazywały na to, by także chciała spróbować pogodzić jedno z drugim.
Mort stanął naprzeciw niej, nadal się w nią wpatrując.
- Wiem. To trudne. Nie chcesz mnie nigdy więcej widzieć, bo boisz się reakcji Eleny i negatywnego wpływu na moją rodzinę, ale to ja decyduję i to z mojej winy będzie to, że coś się może rozpaść. Jednakże... Skończę to. Po prostu nie mogę znieść tej myśli, że odejdziesz i już nigdy Ciebie nie ujrzę... Nie wyobrażam sobie tego, ale nie mogę trzymać Ciebie jak na smyczy. To Twój wybór... Tylko... Twój - jęknął z bólu przy ostatnich słowach. Teraz łzy mogły lecieć niczym potok, a on nie potrafił tego kontrolować. Odszedł kawałeczek, stając tym samym tyłem do niej. Stał tak i szlochał, choć nie powinien. A jednak. Nie odchodził jeszcze, ale miał taki zamiar, lecz zanim to ma zrobić, chce dać szansę na odpowiedź wadery o ile w ogóle jeszcze chciałaby go zatrzymać i coś powiedzieć od siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:38, 08 Lis 2012 Temat postu:

- Nigdy nie żałowałam żadnej chwili, spędzonej z Tobą. Jedynie smutno mi z powodu, że nasza znajomość nie wygląda tak, jakbym chciała. Ale wiadomo, nie wszystko można mieć. Przykro mi. Nie, nie chodzi o to, że nie chcę Cię widzieć, bo bardzo chcę, tylko... nie teraz, nie tak szybko, widzisz muszę się pozbierać i nieco ochłonąć. Nie chcę odbierać dzieciom ojca a Elenie partnera. Z nimi Twoje szczęście, tam Twoje miejsce. - mówiła, nawet nie odwracając głowy za samcem. Wpatrywała się w jakiś punkt w podłożu, jedynie ruszając co jakiś czas uchem, by ewentualnie wiedzieć, czy nadal tam jest i czy nie zechce jej odpowiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 21:04, 08 Lis 2012 Temat postu:

- Pewnie ciężko będzie Ci to strawić, ale rozumiem Twoją pozycję w tej kwestii. Ja także nigdy nie żałowałem i nigdy też nie będę żałował tych chwil spędzonych z Tobą. Wiedz, że na mnie możesz zawsze liczyć i jesteś w moich progach mile widziana. Zawsze. - podkreślił umyślnie to ostatnie słowo, jakby chciał dać waderze do zrozumienia, że tak jest i pozostanie bez zmian. Skoro jak dotąd o niej pamiętał, to nigdy nie zapomni co jej obiecał. Choć jego pomysły wykraczały poza normalny tok myślenia, to był honorowy i po prostu nie było takiej opcji, żeby zrezygnował z tej znajomości.
- Więc dam Ci ten czas o którym wspomniałaś. Wybacz mi za to wszystko i dziękuję Ci, że chociaż Ty myślałaś o moim dobru, a nie o moich niechybnie złych zachciankach i pragnięć. Za to Cię uwielbiam droga Taimi... - odwrócił łeb w stronę w którą było nastawione jego ciało. Uniósł przednią łapę w intencji odejścia stąd, ale zatrzymała się w powietrzu dosłownie na chwilę. Potem już poszło gładko. Ruszył przed siebie i nie żegnał się nawet z Taimi, bo wiedział, że jeszcze ją zobaczy, choćby na końcu świata!

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:09, 08 Lis 2012 Temat postu:

zagryzła wolną wargę. Już? Już po wszystkim? To już koniec? Taa, różnił się sporo od końca, który sobie wymarzyła, lecz dawno już pojęła, jak bardzo rzeczywistość może się różnić od nierealnych pragnień. Pociągnęła noskiem, który potem przetarła przednią łapą.
- a ja i tak nigdy o Tobie nie zapomnę. NIGDY! - rzuciła szeptem za znikającym samcem, choc wiedziała, że ten już mógł tego nie usłyszeć. Potrząsnęła łepetynką, rozrzucając grzywkę na boki, po czym poderwała się do szaleńczego biegu, gubiąc za sobą jedynie ciężkie, przepełnione goryczą, łzy.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:56, 14 Lis 2012 Temat postu:

Długo zeszło zanim przybył w to miejsce. Choć nie czuł zmęczenia, przywlókł na sobie ciało Taimi. To miejsce było magiczne, bo pozwoliło tym osobnikom poznać się tu i zaprzyjaźnić, a nawet... Coś więcej, jednak... Teraz było już za późno na cokolwiek.
Położył jej truchło i począł zrywać liście, ale też i kwiatki. Chciał, by jej ciało spoczywało wygodnie... O ile tak się da. Po jakimś czasie ułożył jakby mały ołtarzyk, po czym podniósł ciało Taimi i położył je na swego rodzaju - łożu.
Chwilę tak postał nad nią, ale nie miał już sił patrzeć na to wszystko... W końcu stracił cząstkę siebie...
Ucałował ją ostatni raz, tym razem w usta i powoli odszedł z tego miejsca.
Trzeba będzie wyciągnąć Sev'a z potrzasku.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:20, 14 Lis 2012 Temat postu:

Unosząc się nieco nad ziemią podążała za nim. Przyłapała go gdzieś tam w połowie drogi, kiedy taszczył jej ciało, więc normalne, że chciała ujrzeć, dokąd ją wynosił. Nie objawiła mu się jednak, wolała obserwować wszystko z ukrycia. Gdy ją pocałował, odruchem dotknęła łapką warg... czy może raczej dotknęłaby, gdyby nie nieco niesprzyjające temu okoliczności. Podpłynęła nieco bliżej własnego truchła, przyglądając mu się z bezpiecznej odległości. Po tym wszystkim... chyba zaczęła żałować. Głupia była. Ale co jak co, Mort dostał nauczkę! Nie będzie jej zwodził, nigdy więcej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:55, 14 Lis 2012 Temat postu:

Ach te przyciąganie dusz... Na Massa działają jak magnes, przyciągają go do siebie, ale to nic mu nie przeszkadza, bo czerpie z nich energię.
Czarna mgiełka rozpostarła się wokół truchła nieszczęsnej wadery. Mass widział brata i co robił, ale wolał poczekać, by dobrać się do duszy, a jak! Czuł i wiedział, że ona podążała za nim.
Spojrzał na to połamane coś i cicho zarechotał.
- Co jak co, ale na lepszy pomysł, Wy, żyjące pachołki, nie potraficie wpaść. Zabijacie się, padacie jak muchy i po co to? - spojrzał w stronę duszyczki Taimi. Ona mogła się chować pod osłoną niewidzialności, ale Mass i tak ją by odnalazł.
Nagle w czasie krótszym niż mrugnięcie okiem, znalazł się przy duszy.
Chwycił jej pysk swą czarną, przeźroczystą łapą i nieco ścisnął, ale wiadomo, nie poczułaby bólu, a jednak duch ducha potrafi skrzywdzić w inny sposób.
- Powiedz, co mam z Tobą zrobić... Może ześlę Cię do Doliny Umarłych, albo może wolisz trafić do podziemnych kuźni? Co Ty na to? - zarechotał głośno, aż włos mógłby się każdemu zjeżyć na czuprynie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Massacre dnia Śro 21:57, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:58, 14 Lis 2012 Temat postu:

- Na razie nigdzie się nie wybieram. - odbąknęła niewyraźnie, bo łapa samca utrudniała jej mowę. Spojrzałaby na niego, ale jakoś nie chciało jej się wyginać - chyba, że był przed nią, wtedy uznajmy, iż na niego patrzyła. Spróbowała wyrwać się czarnemu po to, by zaraz wycedzić:
- Powinieneś mi dziękować, że Twój brat dostał po tyłku, nie zaś mnie gnębić. Dwulicowa Szuja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:08, 14 Lis 2012 Temat postu:

Mass uśmiechnął się szyderczo i puścił dość ostro ten niewyparzony pyszczek wadery.
- Ja Tobie dziękować? Jesteś dla mnie niczym mały robaczek, którego mogę w każdej chwili zdeptać i pochłonąć, więc lepiej zważaj na swe słowa, moja droga! - odrzekł do niej, ale nie tak jakby to brzmiało na groźbę, chociaż... Mógłby.
- Mort nadal jest silny i wcale nie dostał po tyłku, bo niby jak miałby cierpieć przez to, że zdechła jakaś przeciętna wadera? Hmmm? - dodał po chwili, unosząc się na ciemnej chmurce.
- Wątpię, by długo przeżywał. Sam po kimś takim, szybko bym zapomniał, ha! - wycedził ponownie się uśmiechając niczym najgorszy potwór.
Spojrzał na ciało Taimi i wybuchnął śmiechem.
- Nieźle się załatwiłaś, szkoda, że nie widziałem tego wyczynu! - dodał swoje 3 grosze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:19, 14 Lis 2012 Temat postu:

warknęla głucho.
- Szkoda, że jesteś tak mądry tylko w stosunku do martwych. Nie, nie boję się CIebie. Nawet teraz. - była to prawda. Po prawdzie... na niczym jej już nie zależało. I tak nie mógł jej nic zrobić, nie mógł jej skrzywdzić. Na pewno miał kogoś ponad sobą. A jeśli nie, trudno. Nie wierzyła, by taki mógł sobie robić z duszyczkami niewinnych istot co tylko zechce, sam pozostając ani trochę z tego nie rozliczonym. To by było kompletnie bez sensu.
- Tak, możesz mnie teraz w końcu dosięgnąć. I co, cieszy się twe łapczywe oko, hyym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:44, 15 Lis 2012 Temat postu:

Mass jak to lubił, zaśmiał się ponownie. Co w tym takiego było śmiesznego? A no to, że dusza wadery tryskała odwagą, co też doceniał, ale są pewne granice, których nie wolno przekraczać. To powinno być raczej denerwujące, że każdy wilczek nawet taki przeciętny od razu ma wrodzony talent do pyskowania do Zjawy oraz nie przejawiania ani krzty strachu, co też Mass'a nieźle zdziwiło. Także ta dusza należała chyba do tych osobników, którzy leją na strach i potrafią podskoczyć silniejszym od siebie. Jednak, czy to wystarczy?
- Tak uważasz? Niech Cię nie mylą pozory, bo kiedyś możesz grubo się pomylić, złotko. - odrzekł, po czym ziewnął sobie przeciągle, jakby mu zaczęło się nudzić. Cóż... Miał w sumie dorwać Mort'a, a teraz kisi się z tym czymś... Trudno.
- Wiem, że jesteś żółtodziobem i nową duszą w tej krainie, ale to, że umarłaś, nie oznacza, że nie masz kogoś ponad sobą. W tym wypadku to ja - dodał i przewrócił się na chmurce, na plecy, wciąż obserwując biedną duszyczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:53, 17 Lis 2012 Temat postu:

- Na "zlotko' trzeba sobie zasłużyć, Tobie zaś daleko do tego. I widzę, że unikasz odpowiedzi na temat przewagi żywych. Mądry w gębie jesteś. nie masz mi nawet czego odebrać. Straciłam wszystko, co miałam. Proszę, masz. Rób co chcesz, panie Mądry-W-Gębie. - wycedziła jedynie w odpowiedzi, niespiesznie unosząc się dookoła niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:08, 29 Lis 2012 Temat postu:

Nie mając co ze sobą począć, ze spuszczonym łbem zawitał w to miejsce Taharaki. Pechowo znalazł się tutaj, nieopodal truchła swej ukochanej, młodszej siostrzyczki. Przykra kwestia, stracić w tak krótkim okresie dwie istoty, które trzymają Cię przy życiu. Ołtarzyk, starannie wykonany przez Morta, zauważył dopiero po chwili. Kolejne kilka sekund zajęło, nim pojął, czyje ciało się tutaj znajduje. Podbiegł od razu, tuląc w ramionach zmasakrowane ciałko Taimi. Starał się być twardy, dotąd nie płakał, niemniej zaś teraz już było tego wszystkiego zbyt wiele. Rozryczał się niczym dziecko. Mokre, słone krople toczyły się wolno po pysku, skapując jedna po drugiej na poobijane ciało siostry.
- Taimi, coś Ty zrobiła? Dlaczego nie przyszłaś do mnie? Pomógłbym Ci... - Szeptał z żalem w stronę jej pyszczka, zamkniętego na wieki. Nie wiedział, co się stało, dlaczego zginęła. Może ktoś jej pomógł? Może ktoś ją zamordował? Nie, jakoś nie chciał w to wierzyć, znał Taimkę jak nikt inny. Wiedział, że nie należała do tych, które byłyby w stanie komukolwiek podpaść w aż tak dużym stopniu. Czul się winny. Winny, ponieważ zabrakło go, gdy był jej potrzebnym. Zamiast zainteresować się siostrą, brykał w najlepsze z Euforią. Tyle razy zbierał się, aby się z nią spotkać. Teraz? Teraz było już za poźno... Już jej nie było. Przez lenistwo i głupotę stracił siostrę. Jedyną, na której wsparcie mógł teraz liczyć.
- A ja tak bardzo Cię potrzebuję... - Egoista,tkwiący wewnątrz basiora, znowu dał o sobie znać. Fakt, że i ona go zapewne potrzebowała, odepchnął w obecnej chwili na bok, koncentrując się jedynie na tym, jak bardzo ona była mu niezbędną, by choć względnie normalnie funkcjonować. Nie pamiętał, kiedy uronił jedną chociażby łzę. Teraz raz zdecydowanie nadrobił wszelkie braki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:31, 29 Lis 2012 Temat postu:

Pewnie zamarło by jej serce na widok brata, ale jako duch chyba już takowego nie posiadała? Było, gdzieś tam w ciele, równie martwe. Powoli podpłynęła w stronę brata, materializując się koło niego.
- Ja także Cię potrzebuje, Bracie. - szepnęła tuż obok jego ucha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:41, 29 Lis 2012 Temat postu:

Zamarł, słysząc jej słowa. Niczym głupiec oddalił od siebie jej ciało, by zerknął w oczy. Nic z tego, zakryte powiekami. Ale był pewien, iż słyszał jej słodki, dziewczęcy i wiecznie wesoły głos. Rozejrzał się niepewnie, odskakując do tyłu, tym samym przewracając sie na grzbiet. Przecież... to niemożliwe? Zerknął jeszcze raz na martwe ciało, następnie na ducha, nie wiedząc, co powinien rzecz. Wstał, odłożył ciało, które przecież zmieniło swe położenie, gdy przerażony basior odskoczył do tyłu. Pokręcił przecząco łbem, łapami następnie przecierając oczy. Głos utknął mu w gardle, podszedł bliżej, próbując dotknąć siostry. Ducha siostry. NIc z tego, łapsko jego przeleciało przez tak kochane lico. Wypuścił głośno powietrze, zrezygnowany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:44, 29 Lis 2012 Temat postu:

Wisiała nadal, nawet nie drgnęła.
- Proszę, nie bój się mnie. To przecież nadal ja, Taimi. - powiedziała, łapkami wskazując na swoją pierś, jakby chciała pokazać braciakowi, o kim mówi. Smutno jej było, dopiero teraz dotarło do niej, że zabijając siebie skrzywdziła kilka innych istnień. No, dobra, jedno. Brata. A on tak wiele dla niej robił... Spuściła przezroczysty łebek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:47, 29 Lis 2012 Temat postu:

Wiedział doskonale, że to ciągle ta sama, malutka, kochana siostrzyczka, którą obiecał się opiekować i o nią dbać. Proszę, tak oto kolejna obietnica padła... Zawodzi wszystkich jak leci! A może... może nie wszystkich? Fakt, zawodzi tylko tych, których zawieść nigdy by nie chciał. Wypuścił głośno powietrze, skinąwszy głową, niejako w potwierdzeniu, iż doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
- Nie, Taimi, ja się nie boję. Po prostu... muszę się nieco przestawić, nie codziennie traci się dwie najbliższe sobie osoby. - Wyjaśnił, siląc się na choć odrobinę wesołości, choć malutką, radosną czy chociażby nieprzybijającą iskierkę. Na marne. To wszystko, co działo się właśnie w strefie jego emocji wziąć musiało górę. Nijak nie mógł na to wpłynąć. Po prostu... czytaj z niego, niczym z otwartej księgi, na pewno nie dokonasz pomyłki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:49, 29 Lis 2012 Temat postu:

- Dwie? - wyrwało się niedoświadczonej i nietaktownej samicy. Jej błękitnawe ślepia wpatrywały się wyczekująco w samca. Powie jej? A może nie będzie zamierzał poruszać tej kwestii? Ale przecież gdyby nie chciał, nie zacząłby tego tematu, prawda? Na pewno! Potrzebował kogoś, kto wysłucha. Znała go nie od dziś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35  Następny
Strona 31 z 35


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin