Miejsce dla samotnych

Sky

- Pan Flame! - uśmiechnęła się szeroko.

Halloween

Czasami myślę że ze Wszystkich wilków najdoroślejsza jest Sky. - Powiedziałam i usiadłam obok mamy.

Kara

Została na drzewie i patrzyła na wilki

Flame

Spojrzałem na Sky. Uśmiechnąłem sie blado.

Sky

Spojrzała na Sweet niepewnie. - Ja? - szepnęła, patrząc na Nią uważnie.

Flame

Zdmuchnąłem grzywkę z oczu. Położyłem łeb na łapach obserwując wszystkich.

Halloween

Podeszłam do Sky. Jesteś najbardziej mądrą wilczyćą jaką znam i moją przyjaciółką. <Mogę się Ciebie o coś zapytać? - Zapytałam

Kara

udam że tego nie słyszałam swett

Flame

Spopjrzalem na Karę. Pokręciłem łbem. - i to niby moja siostra? Rozmawiałem z nią ze 2 razyy.. - mruknąłem.

Kara

zeszła z drzewa - rodziny się nie wybiera

Halloween

Popatrzyłam na Karę. Czekałam na reakcję Sky

Sky

- Kara, nie przesadzasz czasem? - prychnęła i powróciła do rozmowy ze Swett. - Jasne, pytaj. - uśmiechnęła się.

Flame

- nie jesteś moją rodziną - warknąłem na Karę.

Halloween

Wyszeptałam Sky coś na ucho.

Kara

przybrana rodzina to też w pewnym sensie rodzina

Flame

- Być może. ale ja mam swoją rodzinę, martwą ale mam. - warknąłem rozwścieczony. Wyszedłem szybko by nikomu nie zrobić krzywdy.

Halloween

Skończyłam szzeptać do Sky.

Rex

Wstał i poszedł gdzieś

Flame

Zaczepiłem Rex'a. - Może mały sparring?- zapytałem.

Kara

popatrzyła na Flame i Rex'a uśmiechneła się