Miejsce dla samotnych

Szasta

Wybiegł szybko nad wodospad.Chciał znaleźć ustronne miejsce nie potrzebował tłumów z rana.Czuł,że Sherii myśli o czymś.Zastanawiał sie o czym...

Shauni

Po prostu wstała, przeciągła się i wyszła.

Demon

- pewno - smile. i zaczął działać, zaczął się skradać, w krzakach było małe stadko zajęcy, nagle skoczył i..................................

- Klaps, Nie trafił!, spróbował więc jeszcze raz, ponieważ tamte uciekły, wąchał w powietrzu i szukał zapachu innych zajęcy, wyczuł że są blisko, skradał się i skoczł!!
złapał dwa, odłożył za krzaki, więc zaćżł szukać dalej, a ponieważ węch, miał tak ostry jak kiedyś ( tylko wzroktroszke słabszy xD) upolował jeszcze 4 - w przeciągu 20 minut xDD
co razem dało 6 , wziłą wszyskie w zęby, za uszy i potruchtał do wilków (Renesme i syna) proszem, żucił przed nimi 5 ślicznych świeżutkich pierzastych xD zajączków, on wziął sobiejednego, i zaczął szamać xD - Smacznego - zyczył wszystkim

Shauni

Przez czysty przypadek znalazła się na linii skoku wilka, w ostatniej chwili uchyliła się i przeturlała po ziemi wpadając na najbliższe drzewo, z takim impetem, że spadły z niego liście.

Demon

zauważył że jedno z drzew zachwiało sie i pospadały liście, podszedł do drzewa i zaczął nieufnie trącać wilczyce nosem

Shauni

Otworzyła powoli oczy, gdy zauważyła stającego nad nią wilka, odskoczyła szybko, jednak gdy wylądowała na czterech łapach zachwiała się, ale utrzymała równowagę, otrzepała się lekko i spojrzała na nieznajomego:
- Przepraszam, że przeszkodziłam Ci w polowaniu - uśmiechnęła się nieśmiało.

Demon

podszedł do niej powoli i położył łapę na jej karkui delikatnie ją poklepał, uśmiechnął się delikatnie i powiedział - nic się nie stało <polubi>

Shauni

Uśmiechnęła się lekko:
- Jakie ze mnie roztrzepane stworzenie - pokręciła głową nad swoją głupotą, spojrzała na liście na ziemi - no i jeszcze poniszczyłam drzewo - westchnęła.

Demon

nie martw się listki odrosną, - powiedział, zatrzepotał skrzydłami, listk pofrunęły w górę i położyły się na gałęziach - ni jesteś roztrzepanym stworzeniem, możesz być roztrzepanym ale wilkiem - uśmiechnął się

Shauni

Uśmiechnęła się szerzej:
- Wilki są uważne i nieroztrzepane, a ja? - cicho westchnęła - szkoda gadać.

Demon

objął ja skrzydłem - oj przestań, nie wszystkie wilki są nieroztrzepane, zawsze lepiej być oryginalnym - uśmiechnął się, może jest Pani głodna? - zapytał <oficjalnie> dał jej zająca podnos, zamachał skrzydłem i lekko wzbił sie w powietrze, ale zaraz opadł z powrotem

Shauni

Spojrzała na zająca i usmiechnęła się lekko:
- Dzięki, ale to ja Panu jestem winna zwierzynę - spojrzała mu w oczy i usmiechnęła się delikatnie - ale ja nie jestem Pani tylko Shauni - wyciągnęła łapę w geście przywitania.

Demon

uśmiechnął się i odścisnął łapę- lubisz latać? - spytał po chwili namysłu

Shauni

Zaśmiała się cicho:
- Gdybym miała skrzydła to bym pewnie lubiła, proszę pana - figlarny uśmiech.

Demon

wiem że jestem stary, ale proszę .... - wybił się w powietrze i zabrał wilczycę w locie na grzbiet i zaczął leciec w wpowietrz - nie mów do mnie "Panie" jestem Demoooon!! - kezyknął - trzymaj się mocno - wzlatywał coraz wyzej - po lini ukosnej xD

Shauni

Wpiła się w grzbiet Demona:
- Woooow - krzyknęła i zaczęła się śmiać - już wiem, że lubię latać, ale można w lni prostej prosić - lekki straszek.

Demon

- tak jest! - Ała, pomyślał, ale ma pazury xD - przyspieszył llot i obnizył do lini prostej - jeszcze jakieś życzenia? - zapytał i jeszcze bardziej pszyśpieszył lot, lecieli jakies 90km/h xD

Shauni

Przywarła do jego grzbietu całym ciałem uśmiechając się szeroko tak, że wiatr ruszał w śmieszny sposób jej policzki:
- czy w powietrzu nie ma ograniczeń prędkości - zapytała, chcą mu delikatnie dać do zrozumienie, że mógłby zwolnić;

Demon

nie,bogu dzięki niema xD a co? - spojrzał się na nię kątem oka i widząc jej falujące policzki, zwolnił <lecieli>

Shauni

Otrzęsła lekko głowę:
- No trochę lepiej - uśmiechnęła się szeroko - ale i tak jest fajnie - zaśmiała się dźwięcznie - podoba mi się taki system transportu.