Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Miejsce dla samotnych

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:19, 25 Wrz 2010 Temat postu:

Dessie wesoło ruszyła za nową koleżanką. Jeszcze tylko uśmiechnęła się do Lyki i zniknęła za wilczycą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lyka
Dorosły


Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:14, 26 Wrz 2010 Temat postu:

Lyka zauważając małą norkę położyła się do niej i zasnęła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nitera
Dorosły


Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:06, 26 Wrz 2010 Temat postu:

Nitera przyszła tutaj i położyła się i spojrzała w niebo. Uśmiechnęła się, a potem położyła łeb na łapy. Po chwili zaczęła rozmyślać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabrina
Dorosły


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sabrihool
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:28, 28 Wrz 2010 Temat postu:

''Miłość''Mrukneła sobie w myślach Sabrina.''Co za dziwne uczucie''..''Co za cierpienie''.Wstała i wyłoniła sie zgrabnie z zarośli ruszyła leniwym krokiem do pobliskiego drzewa.Im szybciej znajdzie sobie wolne miejsce tym lepiej.Oparła łeb o korę drzewa i usiadła gwałtownie pod nim na swych czterech literach.Zły chumor dokuczał jej od rana.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:44, 28 Wrz 2010 Temat postu:

- Witam panienkę - niski głos dobiegł zza gałęzi drzewa, na której siedziała dobrze znana Sabrinie sylwetka. Na masywnej gałęzi siedział oczywiście Kinnojo, jednak bez wyrazu pyska, jaki zwykł mieć zawsze. Ani uśmiech, ani grymas. Był ciekaw, czy wilczyca się jeszcze na niego złości. Cóż robić..? Od szczeniaka miał manię, by wiedzieć wszystko. Machnął leniwie ogonem, zgrabnie utrzymując się na gałęzi dębu. Być może nie było sztuką na niej siedzieć, ale siedzieć na cienkiej części ciężkim ciałem było już lekkim wyczynem. Kin poruszył uchem, wlepiając lazurowe ślepia w Sab - Odpowiesz mi, czy może nasza miłość wygasła z obojgu stron? - mruknął cicho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabrina
Dorosły


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sabrihool
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:52, 28 Wrz 2010 Temat postu:

Sabrina nie drgneła z miejsca tylko jej prawe ucho obróciło się w stronę znajomego głosu.
-Witam
Mruknęła z leniwym wyrazem pyska.Nie miała ochoty na rozmowę z nikim, jeszcze brakowało by ta rozmowa pogorszyła jej znakomicie zły humor.
-Nie mam pojęcia o czym...Pan mówi.
Rzuciła obojętnym tonem przez zaciśnięte zęby.To przez ten jej zły poranek,nie miała na nic ochoty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:10, 29 Wrz 2010 Temat postu:

- Tym lepiej - odparł i wskoczył na wyższą gałąź. Położył się na niej, opierając łeb o korę potężnej kończyny drzewa. Machał ogonem ze spokojem, a jednak cicha woda brzegi rwie. Był to ruch nerwowy. Poruszył uszami i wbił wzrok w szare niebo na horyzoncie. Słońce było blade, a jego promienie nie potrafiły przebić zimna. Szkoda.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lyka
Dorosły


Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:48, 29 Wrz 2010 Temat postu:

Lyce śniło się że znalazła idealnego partnera i miała szczenięta.
W tym śnie były 2 szczeniaki i jeden samiec.Nie wiedziałam jak miał na imię,ale warto sobie poszukać partnera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabrina
Dorosły


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sabrihool
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:31, 29 Wrz 2010 Temat postu:

Sabrina aż żałowała ze sie wogóle odezwała.Poruszyła tylko nerwowo głową i wstała wolno.Pomachała ogonem by rozproszyć dziwne kłujące uczucie i ruszyła przed siebie.''Najlepiej ukrócić sobie zycie niż ciągle w nim tkwić,i tak nic się nie zmieni''.Szła na oślep wlepiajac ślepia w niewidzialny punkt przed sobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kinnojo
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:23, 30 Wrz 2010 Temat postu:

Dla Kinnojo ta miłość była przelotną błahostką, którą nie warto było się przejmować. Zmrużył ślepia i cicho zamruczał. Wstał i giętkim ruchem zeskoczył z drzewa. - Dewa matta - rzucił i ruszył przed siebie, tak, jak tu przybył, wolno i ociężale..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabrina
Dorosły


Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sabrihool
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:22, 30 Wrz 2010 Temat postu:

Wilczyca kiwneła tylko głową na pożegnanie i lekkim truchtem ruszyła biegiem przedz siebie.Nie oglądajc sie za siebie przyśpieszyła natychmiastowo kroku.Po chwili jej ciało rzuciło się w gęstwinę.

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jenna
Dorosły


Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Martwego Miasta
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:10, 21 Paź 2010 Temat postu:

wilczyca ujrzała wilka dosyć przystojnego zapytała się go jak się nazywa
-witaj piękny nieznajomy jam sięwabisz?-i czekała zniecierpliwiona na odpowiedz.
W pewnym momencie wstała i wyszła z tego miejsca.
zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jenna dnia Sob 14:33, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkly
Duch


Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dla niego to już nie ważne... Nic nie jest już ważne dla Ducha.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:50, 13 Lis 2010 Temat postu:

Przyszedł Mairo dość wąską ścieżką. Zobaczył jakieś miejsce gdzie jest multum wilków. Czekał, bo może ktoś z nim pogada. Nudziło mu się i patrzał na wilki z godzinę. Po tej godzinie położył się na trawie. Może znajdę partnerkę?-Pomyślał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:57, 13 Lis 2010 Temat postu:

Delikatnie jakby po kruchym lodzie stąpając, szła stonowanym krokiem Miss Darkness. Niby nowa w krainie, a już znała jej najskrytsze zakątki. Miała fotograficzna pamięć toteż każdy głaz był dla niej jak znak drogowy. Możliwe, że to przez jej zamiłowanie do natury. Ceniła to piękno, piękno jakże nieraz niebezpieczne. Burze ze swymi błyskawicami były jak machnięcie malarskim pędzlem. Taki kilku sekundowy malunek nieraz tak trudny do wychwycenia. Tornado także bajerowało sercem Panny Veneto. Zachwyt spływał jej oczami za każdym razem, kiedy dane było jej posiąść wzrokiem to zjawisko. Wir umierających aniołów - tak nazywała powietrzna trąbę. Jakże niebezpieczne, a zarazem ozdobne wybuchy wulkanów. Kolejny naturalny wybryk jaki Bonita mogłaby oglądać siedząc, gdzieś na dalekim wzgórza, osłonięta od niebezpieczeństw gorącej lawy. Aż dziw, że tak zła osoba potrafi dostrzec w naturze własne odbicie, swoje skryte marzenia, swoje hobby. Ale Darkness nie była typowym przedstawicielem rasy złej. To byłoby za łatwe dla niej, a ona ceniła sobie wyzwania. Nie ma życia bez wyzwań - pomyślała, błądząc zamyślonym wzrokiem po jakże lazurowym niebie okrytym kurtkami chmur.
Jej niewielki stópki zostawiały na ziemi prawie, że niewidoczne ślady. Dyskrecja kryła się w jej krokach, krokach, które zdawały się nie odzwierciedlać jej wagi. Tak jakby unosiła się centymetr nad powierzchnią i nieznacznie zatapiała swoje łapy w morzy śniegu. Och, zimo jakże ty piękna. Ziemia ubrana w odzież złotą - pomyślała, nabierając głęboko czystego powietrza. To kochała najbardziej w jesieni, tę świeżość nieskażoną para lata, ale lato tak samo ceniła i trzymała głęboko w sercu. Drobne puszki łez, które tak u góry na łąkach nieba zmieniały się w malutkie śniegowe baranki, puszyste maskotki anielich dzieci, osiadały się na rudawym futrze wadery. Tak okryta zimnem rąk panny zimy szła nie zważając uwagi na to, że taszczy na sobie puchowego jeźdźca. Dopiero po chili, która późno minęła, stanęła w miejscy, machając rytmicznie ogonem i zrzuciła z siebie dorobek chmur. Jam nie koń, droga zimo - szepnęła z uśmiechem na rudawej mordce i ruszyła dalej. Nie wiedziała, gdzie ja łapy z duszą na ramieniu zapędzą. Szła prosto, bo tak wydawało się jej rozsądnie. Nic nie było celowe toteż napotkanie na swojej drodze dwóch, no prawie dwóch wilków były tylko i wyłącznie psikusem figlarnego przeznaczenia. Jego obmyła wzrokiem dwie postaci w jednej rozpoznała nieznajoma, którą raczyła poznać z wyglądu na ośnieżonych stokach gór. A druga postać już trudniej było zdefiniować. Niematerialność tego wilka była o wiele zimniejsza niźli ten śnieg. Duchy miały w sobie taki inny chłód.
Poznała go. Gdy przemierzała krainę w ukryciu widziała go. Zawsze samotnego. Pewnie był pustelnikiem.
- Sam tu siedzisz? - Spytała basiora. - Jaka ze mnie nie wychowana osoba - powiedziała, kręcąc głową jakby krytykując siebie - Nie przywitałam się, więc witam - oznajmiła biegle.
Miss, chodź! - nakazało serce, które usidlone w kamiennej klatce zabiło w nierównym tempie - Wpraszasz się do czyjejś rozmowy, a sama to krytykujesz. Zastanów się wreszcie! - rykną skażony dumą umysł, który zawsze krytykował poczynania wilczycy - Przestańcie, przestańcie! - nakazała dusza, która swym życiem bronic będzie Darkness. Dajcie jej spokój! Tyle już przeszła. Niechaj tutaj zazna szczęścia - płaczliwym tonem głosu zdominowana przez samce jej wnętrza jęknęła dusza. Ty przestań być dla niej taka dobra. Jest dorosła, a wciąż jakby w dziecku siedziała. Tak być nie może trzeba ja nauczyć żyć! - zdominował głos. Właśnie - dodało dumnie serce. W Miss toczyła się kłótnia między trzeba jej osobowościami; dusza, umysłem i sercem. Ona była czynnikiem, który je łączył czyli ciałem i mózgiem. Jednak panna Veneto nie robiła sobie tego żadnych wywodów. Mimo iż nieraz słuchała serca, umysłu i duszy to zazwyczaj starała się podejmować cieleśnie decyzje. I tak było w tej chwili. Całkowicie zignorowała to co mówiły trzy bodźce wewnętrzne.
Tak, potrzebowała kogoś, tylko łatwiej jest powiedzieć niż zrobić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miss Darkness Veneto dnia Sob 12:01, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkly
Duch


Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dla niego to już nie ważne... Nic nie jest już ważne dla Ducha.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:06, 13 Lis 2010 Temat postu:

Zachowywał się normalnie. Witam, jestem Mairo.-Powiedział obojętnie wilk. Sam sobie tak tu siedzę.-Powiedział znowu. Nudziło mu się i miał nadzieję, że będzie się fajnie gadało.Nudno mi trochę. Szukam partnerki nawet.-Odpowiedział znowu obojętnie, tak sobie z nudy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:13, 13 Lis 2010 Temat postu:

Darkess całkowicie uległa wiatru, pozwalała mu na targanie jej osobą. Futro skwierczała pod atakami mrozu jakby co najmniej na żar opadły krople deszczu. Miss nie zdawała się być zła na ten aseptyk pogody. Zbyt bardzo lubiła, ba, nawet kochała natury dąsy, że czy ciepło, czy zimno i tak mówiła "Jesteś piękna". Lekko zapadnięta w pokrywę śniegową ziemi wyglądała niczym czarny rumak w wodzie stojący. A myśli plątały się kanalikami wspomnień i żali tak teraz wzięło się jej na sentymenty. Przypomniały się jej lata szczenięce i Świat Luster, za którym do dziś tęskni. Kiedy w czasie największych świąt działy się tam niewiarygodne rzeczy, a atmosfera, atmosfera była taka ciepła nawet jak zimna krzykiem hulała. Te czasy były takie kolorowe aż iskrzyły się barwami od jesieni po wiosnę i wstecz i dalej. I gdzie się to wszystko podziało - zadawała pytania Miss Darkness nie mogą zrozumieć, że wszystko mogło stać się jednym wielkim daltonizmem na wszystkie barwy tęczy. Serce westchnęło, umysł fuknął rozzłoszczony tylko dusza szlochała po kryjomu z ciałem. No tak - z opiniowała - Dla dorosłych obcy jest świat widziany oczami dziecka. Maluch nie przejmuje się niczym toteż żaden smutek nie naciera na barwy świata, ale dorosły tam zaprzątany rożnymi sprawami, że zapomina jak wygląda żółty, a jak czary - westchnęła, wypuszczając dwu tlenkowe powietrze z jamy.
Potrząsnęła łbem niczym ze śniegu, który na nim się osiadł, a jednak tym gestem chciała odgonić wszystkie smutki, które prócz puchowej warstwy na niej siedziały. Wzrokiem wolno po białej kołdrze zaszła aż po łapy samca, a następnie wędrując o krok wyżej dojrzała i usidliła wzrokiem niematerialność.
- Mairo - rzekła, badając ich przenikliwym wzrokiem z błyszczących się oczu - Zapamiętam i miło poznać póki co oczywiście - zawsze dodawała tę końcówkę, bo prawdą jest, że pierwsze spotkanie może być miłe, ale kto zagwarantuje ci, że następne będą tak samo różami pachnące? Nikt z tego zdawała sobie sprawę Bonita toteż zawsze zaznaczała, że póki co przyjemnie jest. Być może to wynikało też z jej pesymizmu jaki taszczyła na swych plecach.
- Jam jest Miss Darkness - przedstawiła się pełnią swojego imienia, jakoby była co najmniej szlachcianką - Ale Darkness to ma wizytówka, więc jeżeli cenicie proste życie możecie się tak do mnie zwracać - zaznaczyła z przyjaznością w głosie, co dla wielu mogło być sztuczne, gdyż zły jest zły i nie ma w sobie kultury, a był to jeden wielki i mylny pozór. - Partnerki? A po cóż ci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkly
Duch


Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dla niego to już nie ważne... Nic nie jest już ważne dla Ducha.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:25, 13 Lis 2010 Temat postu:

Ponieważ doskwiera mi samotność, a jestem z Watahy pewnej, nie samotników.-Powiedział. Darkness? Hmm... Pasuje Ci. -powiedział wilk bardzo normalnie. A co?-Zapytał basior spokojnie, z małym zdziwieniem. Nie mam żadnej rangi specjalnej, może będę Wojownikiem?-Powiedział sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:13, 13 Lis 2010 Temat postu:

Zwróciła łeb ku hasającemu figle wiatrowi szarpiącemu drzewa, jak i jej szarą sierść.
- Kobieca ciekawość. - Mruknęła szczerząc ostre kły. - Dla mnie samotność jest przyjacielem, nie wrogiem.
Co ty bredzisz? Sapnął głosik, ostry i sykliwy, niczym u opętanego węża Szukasz kogoś, kto się tobą zaopiekuje. Szukasz miłości, gdyż straciłaś wszystkich bliskich. Gdyż zniknęli z twojego życia niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Szukasz JEGO
- Odwal się... - Syknęła Miss potrząsając głową. I spojrzała na Mairo. - Wybacz, siły wyższe...
Kiedyż to odejdziesz nikczemny głosie? Czy naprawdę nie masz nic lepszego do roboty, jak zaprzątać mą zbłąkaną duszę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darkly
Duch


Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 409
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dla niego to już nie ważne... Nic nie jest już ważne dla Ducha.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:26, 13 Lis 2010 Temat postu:

Zdziwił się trochę, może nawet wystraszył. Miał poplątane uczucia. Lecz nie tchórzył. On też miał siłę i chciał jej to udowodnić. Ciszej tu!!!-Krzyknął ile sił w płucach, aż się zdziwił, a kilka roślin się też powyrywało. Sory, to tylko obrona osobista. Chyba pierwszy raz mam taki krzyk. Wcześniej byłem cichszy ciutkę. Ale co tam.- Powiedział wilk. Czekał na reakcję wadery.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Darkly dnia Sob 16:28, 13 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:29, 13 Lis 2010 Temat postu:

Darkness uniosła lekko jedną brew. Duszona z każdej strony wiatrem, odchyliła łeb w lewą stronę, aby powietrze spokojnym truchtem mogło wpaść w nozdrza. Jeszcze chwila, a udusiłaby się od nadmiaru siarczystego powietrza, które coraz bardziej mroziło od wewnątrz płuca. Futro rozwiało się tworząc idealną kreskę odsłaniającą blade cielsko wilczycy. Nie tam mocno - pomyślała jakby upominając matkę naturę, że jest tylko wilkiem, słabą istotą, którą wiatr mógłby pożreć w całości. Wzrokiem wodząc po ziemi czekała aż złote liście tańcujące na tymże huraganie dadzą jej unieść oczy, by mogła nimi okalać istotę przed nią. Nie jest łatwo z tobą wygrać - kolejna myśl skierowana do matki natury, która chyba chciała sprawdzić na ile jest silna, ile wytrzyma jeszcze szturchań i po jakim czasie polegnie zadźgana porywistym powietrzem. Musiała zrobić krok, aby nie stracić równowagi. Och, gdyby był tutaj Constantine, uchronił by mnie przed tym srogim atakiem i nie musiałabym martwić się czy stracę równowagę czy nie - pomyślała, a w myślach ujawniła się jej postać niedźwiedzia brunatnego.
- Czemuż krzyczysz? - Spytała już chłodniej. Czyżby wilk próbował ją naśladować? Robił sobie z niej żarty? Miss w każdej chwili mogła przestać być milutka, wręcz przeciwnie. Piekło, niebo. Cienka linia, którą mogła przeciąć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 473, 474, 475 ... 491, 492, 493  Następny
Strona 474 z 493


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin