Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Miejsce dla samotnych

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shinigami
Nowy


Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:10, 23 Gru 2012 Temat postu:

Otulona jeszcze jego gładką sierścią i wpatrując się w jego błyszczące i ciekawe oczy powiedziała - Ja... Ja też Cię kocham. Zostanę.
Trochę to dziwne... Nie znała go, nie była pewna, czy im się ułoży, mimo to pokochała tego pięknego Basiora odkąd go zobaczyła. To musiała być miłość. Nigdy jej nie czuła, nawet jako małe dziecko. Teraz pewne jest, że ktoś ją kocha. Czuła się wniebowzięta. Musnęła delikatnie ustami jego warg i zasnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:16, 23 Gru 2012 Temat postu:

Jaka była Shinigami? Moun do końca tego nie wiedział... czuł tylko bezgraniczną miłość. Odwzajemnił pocałunek, objął waderę, podniósł ją i poszedł. Czas znaleźć dom, prawda? Nie założą przecież rodziny w miejscu publicznym, nie wypada. Ruszył się, i obojgu nie bylo już ani wyczuc, ani widać.


Oboje- zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gilbert
Dojrzewający


Dołączył: 30 Kwi 2013
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:52, 11 Maj 2013 Temat postu:

A i - dość dziwnym przypadkiem - znalazł się tu Gilbert. Spokojnie jednak - nie przyszedł tu by się zauroczyć. Miał już przecież miłość życia, swoją jedyną, najukochańszą osobę pod słońcem. Był idealny, uwielbiał w nim dosłownie wszystko, wad natomiast nie miał w ogóle - A wiecie, cóż to za stworzonko? On sam!
W sumie to nawet nie był do końca świadomy, gdzie przylazł. Ot, zatrzymał się tu bo już zmęczony dalszą wędrówką był, nie był przyzwyczajony do chodzenia, zwykle wszystko przed nosem miał.
Kiedy te czasy znów wrócą?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gilbert dnia Sob 15:54, 11 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nertyni
Dorosły


Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:02, 11 Maj 2013 Temat postu:

Userka ostrzega z góry, iż z racji długich wakacji od pisania czegokolwiek poza licencjatem dotyczącym alkoholizmu oraz warsztatów dla dzieci z rodzin alkoholowych, post może nie być lotów najwyższych. Ale to wcale nie oznacza, iż się nie stara! Co więcej, w międzyczasie powinna poprawiać licencjat, zatem posty mogą być nieco rzadziej pisane i stanowią rozgrzewkę. Ale... do rzeczy!

Krokiem dumnym w miejscu tym zjawiła się ona: dorosła, urocza, której szyderczy uśmiech niemalże z pyska nie schodził. Nertyni - bo tak tejże cnej niewieście na imię - zbliżała się do nastolatka niespiesznie, z niemała gracją i pokładami niewymiernej elegancji stawiając łapy.
- Witaj, rycerzu. Cóż sprowadza młodzieńca o tak bystrym spojrzeniu w miejsce takiego pokroju? - zapytała bez ogródek, wygodnie zasiadając gdzieś przed młodzieńcem. Po chwili jednak pozycję swoją zmieniła, nieznacznie wyciągając się w przód, aby zaraz niczym Sfinks położyć się przed nim, głowę jednakże trzymając wysoko, a ciało jej wyprostowane niczym struna nadawało dodatkowej, majestatycznej nuty jej sylwetce. Uśmiechnęła się z lekka, nieco mniej prześmiewczo. Puste komplementy. Aż śmieszne, jak bardzo łasymi na nie są wszelkie żywe istnienia, te płci męskiej już w szczególności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liberté
Dorosły


Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:23, 14 Maj 2013 Temat postu:

Po długim błądzeniu na nieznanych terenach w końcu przyleciała tu Liberté. Nie wiedziała w zasadzie po co, ale wylądowała w tym - jakże pięknym! - miejscu. Rozejrzała się powoli w poszukiwaniu kogoś ciekawego do rozmowy. W ten właśnie sposób jej wzrok opadł na wilczycy w kolorach różu i brązu. Przypadek?
- Dzień dobry. - Przywitała się, podchodząc do istoty tej jakże skomplikowanej i dziwnej rasy - wilk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nertyni
Dorosły


Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:57, 14 Maj 2013 Temat postu:

Spojrzenie fioletoworóżowych oczu wyłapało postać gryfa jeszcze w trakcie jej lotu, zatem odprowadziła ją wzrokiem podczas lądowania. Kiedy i Liberte zdawała się spostrzec wilczycę, ta uśmiechnęła się przyjaźnie i skłoniła łepetyną, którą następnie mocno zarzuciła, ot, aby poprawić położenie grzywki, która podczas powitania opadła gęstą kotarą na jej ślepia. Cóż, nigdy wcześniej nie poznała istot pokroju tej tutaj, zatem nie miała pojęcia, z kim przyszło jej obcować. Nie bala się. Zbyt wiele przeszła, aby cokolwiek, co niewiadome i obce powodowało lęk, strach, obawę. Nie po tym wszystkim.
- Witaj, cna istoto. Wybacz moje wścibstwo i niedoinformowanie, ale proszę, powiedz mi, jakim jesteś zwierzęciem? Żyję już kilka lat, jednak nie widziałam dotąd nikogo do Ciebie podobnego, o tak pięknych skrzydłach oraz dostojnych rysach - powiedziała spokojnie, aczkolwiek z dużą dozą jawnej i nieudawanej ciekawości. Może zostanie spławiona, trudno. Ale wiadomo, kto nie ryzykuje - ten nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liberté
Dorosły


Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:45, 14 Maj 2013 Temat postu:

- Jestem gryfem. - odpowiedziała krótko. - Zwę się Liberté.
Liberté nigdy nie spławiłaby kogoś tylko z powodu jego ciekawości. Owa obca wilczyca miała prawo nie widzieć gryfa - sama Lib poznała dotąd tylko jednego. Podczas zwiedzania krainy jej wzrok nie wyłapał innych pobratymców. A to szkoda!
- Czy wolno mi się dowiedzieć, jak Cię zwą? - Zakończyła pytanie łagodnym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Liberté dnia Wto 18:45, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nertyni
Dorosły


Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:02, 14 Maj 2013 Temat postu:

Gryf. Gryf? Nie, nie spotkała się z takim określeniem wcześniej, a upust swojemu zaskoczeniu dała poprzez zastrzyżenie lewym uchem i uniesieniem nieznacznie brwi. Nie w sposób złośliwy, cyniczny czy złośliwy, a raczej całkiem ciepły i autentycznie serdeczny. Skinęła głową, analizując słowa tamtej. Zaraz, fakt! Gdzie jej kultura! Spojrzała naprędce przepraszająco na gryficę.
- Najmocniej Cię przepraszam, wybacz! Nertyni, jestem Nertyni - zaprezentowała się pokrótce, uśmiechając uroczo. Gryf. Nie dawało jej to spokoju. Ni to lew, ni orzeł... Ale trzeba przyznać, zwierzę to - choć dla dorosłej samicy zaiste swego rodzaju ekskluzywne i tropikalne - było przepiękne i prezentowało się przewspaniale. Wyglądało tak... królewsko.
- Muszę przyznać, że gryfy znacznie różnią się od wszelkich stworzeń, jakie kiedykolwiek miałam okazję spotkać - podsumowała na głos przemyślenia i refleksje, które od ładnych kilku minut tworzyły się w jej umyśle. Zmierzyła z zainteresowaniem ciepłem jasnych ślepi tamtą, starając się przy tym nie być nazbyt wścibską tudzież niedyskretną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liberté
Dorosły


Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:52, 15 Maj 2013 Temat postu:

Liberté kiwnęła lekko głową.
- Cóż, widać tutaj jest ich naprawdę mało. Tam, gdzie mieszkałam, były ich setki. - Pokryta sierścią końcówka ogona samicy poruszała się wraz z lekkim wietrzykiem.
Przynajmniej nie było już tak zimno jak jeszcze do niedawna, kiedy to wiosna nie nadeszła do końca, a już zima ją spychała na dalszy plan. Teraz za to chwilami mogło się wydawać, że to już lato. Ale, wracając do rzeczywistości...
Lib spokojnie przypatrywała się różowym ślepiom Nertyni. Już dawno wybaczyła jej tę ciekawość, o ile w ogóle się na nią złościła za to. Z resztą, ciekawość to jest coś, co potrafi doprowadzić do szału, o ile się tego nie zaspokoi. Liberté nie jeden już raz przekonała się o tym na własnej skórze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nertyni
Dorosły


Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:54, 23 Maj 2013 Temat postu:

- Musiało to być niesamowite, widzieć stada tak wspaniałych istot na co dzień! - zauważyła entuzjastycznie. Jej emocje były w znacznej części udawane, niemniej na przestrzeni lat nauczyła się, jak wydawać się autentyczną. Wiedziala także, jak zmanipulować inne istoty. I choć nie zamierzała w żadnym stopniu wykorzystać Liberte, o tyle wiedziała, iż zaprzyjaźnienie się z nią (tudzież sprawienie takiego wrażenia) może jedynie przysłużyć się na korzyść wadery. Taka tajna broń, kiedy ktoś nadepnie Ner na odcisk. Uśmiechnęła się ciepło, skinąwszy obdarzoną bujną czupryną głową.
- Jak to jest być latać między chmurami, moja droga Liberte? - spytała z zainteresowaniem. Tym razem była to ciekawość jak najbardziej realna, Nertyni sama chętnie zdobyłaby skrzydła, coby na użytek własny je wykorzystywać dzien po dniu. Na przykład kraść jedzenie! Wtedy nikt by jej nie dogonił, prawda? Uśmiechnęła sie do własnych myśli na wyobrażenie sobie min bandy mocarnych wilków, kiedy wzniosłaby się w powietrze z ich ciężko zdobytym łupem. Piękny obrazek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liberté
Dorosły


Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:59, 01 Cze 2013 Temat postu:

/najmocniej przepraszam, że tyle musiałaś czekać.

- Cóż, przyjemnie jest latać. - Liberté przekrzywiła odrobinę głowę. - Zależnie od tempa jest to odrobinę mniej męczące od chodzenia, choć zależy to od kondycji.
Wciąż pełna spokoju gryfica wpatrywała się w ślepia Nertyni. Nie miała póki co nic więcej do roboty, więc przyjemnie było z kimś pogadać, ot tak.

/Brak weny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nertyni
Dorosły


Dołączył: 30 Mar 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:56, 24 Cze 2013 Temat postu:

/ wypadła mi masa obowiązków, przepraszam ;___; /

- A jak jest z Twoją kondycją, moja srebrnopióra? - spytała, usmiechając lekko, acz bystry obserwator byłby w stanie dostrzec blady przebłysk swego rodzaju chytrości. Poruszyła uchem, wyraźnie wyczekują odpowiedzi samicy. Coś złą obrała rolę, zadawać pytań nie lubiła, niemniej z drugiej jednak strony... odpowiadanie na nie także nie było szczytem jej marzeń. Jej ogon poruszył się nieco w rytm ruchu ucha, by za moment zamieść otoczenie. Uznajmy, że Ner siedziała, userrka bowiem nie miała żadnej pewności co do pozycji, jaką przybrała różowowłosa. Szukać zaś po powyższych postach także niekoniecznie jej się chce, powracamy do pisania systematycznego powoli, bez pokonywania wielkich przepaści pierwszego dnia, nie zniechęcimy się w ten sposób. Delikatny uśmiech zniknął z pyszczka, ustępując miejsca swego rodzaju zaciętości i zainteresowaniu. Warto byłoby mieć po swojej stronie sprawnego i szybko mknącego po niebie gryfa, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:01, 23 Sie 2013 Temat postu:

Nie pytajcie. Proszę, nie pytajcie, co szanowna Wheat tu robi, bo odpowiedź jest naprawdę niezrównoważona psychicznie. Idea ślubu zagościła wśród tłumu. A trzeba to jakoś rozpisać. Zacznijmy od znajomości, żeby było ładnie.

Oh, miejsce dla samotnych. Nazwa tak przygnębiająca i smutna, że aż by się chciało przyjść tu i emować. Wheat nie przyszła tu odwalać emo, właściwie brak jej było powodów do przebywania tu, ale jakoś tak przyszła, zbliżając się do długo wyczekiwanego przez userkę 2500 postów. Wracając do fabuły...
Przylazła, klapnęła na zadzie i zrobiła szybki zwiad, obracając powoli głowę i patrolując teren. Pusto. Rzeczywiście, miejsce dla samotnych jak ta lala. No, jest cicho, pusto, to można się przynajmniej trochę wygłupić... Wzięła głęboki wdech i zawyła na całe gardło:
-Paaaaaaaaaaaaastaaaaaaaa~ - przesycona ambicjami userka nie miała oryginalnego pomysłu, więc zarzuciła tekstem Włoch. [tryb powolnego klaskania]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:13, 23 Sie 2013 Temat postu:

Samica weszła tutaj wyraźnie podirytowana. Jeszcze na wejściu usłyszała okrzyk tejże samicy. Uniosła tylko lekko brwi. Była wściekła, ale tylko na płeć przeciwną. Chociaż na cały świat także. Wiec co ona tutaj robiła? Ach tak! W głębi duszy jest samotna jak diabli! Więc chciała teraz posiedzieć sobie w milczeniu. Ale przy takiej samicy będzie to trochę trudne. Nie sądzisz widownio?
Dlatego też samica usiadła niedaleko wielkiej ilości kwiatków i patrzyła jak motylek lata z jednego kwiatuszka na kwiatuszek. A gdy tylko wylądował na szerokość jej łapy... Złożyła łapę w pięść i zgniotła go bez zastanowienia. Gdy już przestał drgać uśmiechnęła się i spojrzała na samicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:30, 23 Sie 2013 Temat postu:

Choć Wheat miała słuch dobry, to nadchodzącą wilczycę dosłyszała z pewnym opóźnieniem, prawdopodobnie przez to, że jej bębenki uszne z trudem i wysiłkiem wytrzymały wrzask swej właścicielki i na chwilę je zamroczyło. Dostrzegłszy gościa, uśmiechnęła się szeroko, jak to miała w zwyczaju robić. Osobniczka wyglądała sympatycznie, choć chyba była nieco naburmuszona, co Wheat udało się poniekąd wyczuć (ma własną aurę radości, która wykrywa zakłócenia w najbliższej okolicy, takie tam). Może uda się poprawić jej humor?
- Cześć - postanowiła zagaić po krótkiej chwili szczerzenia się ku Salome.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:35, 23 Sie 2013 Temat postu:

I po co ona w ogóle tutaj przychodziła? I musiała spojrzeć na tą wilczyce? Teraz ta się już z nią przywitała. A głupio by było nie odpowiedzieć, prawda? A może właśnie lepiej zacząć ją ignorować? Ale przecież Salome nie mogła wyjść na bezduszną postać. Więc bez uśmiechu na twarzy, odpowiedziała:
- Dobry. - Krótko i na temat, next level!
Otuliła się ogonem i poprawiła się na swoich 19 literach. Dla przypomnienia: "Szanowny zadek Salome".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:46, 23 Sie 2013 Temat postu:

Wykryto brak emocji. Trzeba temu zapobiec. Wheat ruszyła się z miejsca i podeszła bliżej Salome. Miała aktualnie potrzebę rozmowy.
- Mam na imię Wheat, a ty? - zapytała, jakże oryginalnie. Być może Salome zauważy powiązanie imienia tejże dziwnej osóbki z imieniem dawnej alfy Watahy Ognia, może nie. To zależy od niej, niemniej sama Pszenica niczego nie mogła zauważyć, pozbawiona tamtych wspomnień. Znów była nadpobudliwym, młodym debilem. Z wybitym zębem, co było widać, gdy się uśmiechała, a co spowodowane było którymś z kolei zderzeniem centralnym z drzewem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:53, 23 Sie 2013 Temat postu:

Samica pokiwała lekko głową i odpowiedziała:
- Salome. -
Tak. Nie pamiętała alfy watahy Ognia. Wiedziała, że takowa była, ale za skarby nie mogła sobie przypomnieć jej imienia. I kiedy ona była? Co za pamięć naszej ukochanej Salumi?
Spojrzała na samicę i zastanawiała się nad jedną rzeczą. Czemu ta wilczyca nie miała jednej łapy? Ona miała przecież wszystkie kończyny i czuła się z tym bardzo dobrze. ciekawe czy Wheat żałuje, że straciła jedną z łap. To musi być trudne życie, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz


Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z probówki.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:02, 23 Sie 2013 Temat postu:

Pokiwała łebkiem na znam, że rozumie i zapamiętała. Z braku jakiegokolwiek ambitnego zajęcia poczęła zastanawiać się nad tym, o czym w chwili obecnej myśli Salome. Była wyjątkowo trudna do rozgryzienia, to rozbawienia... ale próbujemy dalej. Machnęła puszystym ogonem.
- Ładnie dziś, nie uważasz? Nieboskłon wyjątkowo fascynujący, przywodzi na myśl bladoniebieski aksamit. Aż chciałoby się na nim ułożyć i przysnąć. I do tego chmury, wełniane poduszeczki. Jak myślisz, czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy chodzili po niebie, a ponad głowami mieli pachnące trawy i krzewy, rozłożyste drzewa obsypujące nas złotymi liśćmi każdej jesieni? - brzmiało to jak wypowiedź śmiertelnie chorego dziecka, które leży w szpitalu, świadome nadchodzącej śmierci i zwierza się pielęgniarce ze swych najskrytszych, absurdalnych marzeń. Ale było to w swej istocie fascynujące. W oczach Wheat zamigotały gwiazdy ekscytacji. Synestezja i obszerna wyobraźnia pozwalały jej wykreować w umyśle tę właśnie wizję. - Odwrócony świat, spadamy w górę, lecimy, toniemy w błękicie, aksamicie. A ponad nami złote liście, pod stopami gwiazdy. - była w swoim żywiole, nakręciła się i szczebiotała wesołym, lekko rozmarzonym głosem, błądząc po okolicy nieobecnym wzrokiem.
Również na Salome powinno to zadziałać, Pszenica powiedziała to takim głosem, że nie sposób było oprzeć się odruchowi wyobrażenia sobie tej scenerii.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Pią 12:04, 23 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:08, 23 Sie 2013 Temat postu:

Wadera uśmiechnęła się chyba pierwszy raz zupełnie szczerze i odpowiedziała:
- I skakać z chmury na chmurę. Odkopać sobie kilka razy w dół i popatrzeć na gwiazdy. Poskakać z planety na planetę. -
Popatrzyła w niebo, i z powrotem na samicę. Lecz z jej pyska szybko zlazł uśmiech. Nie mogła pokazać, że ta wilczyca ją rozśmieszyła. Musiała zachować typowego Poker Face'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 488, 489, 490, 491, 492, 493  Następny
Strona 489 z 493


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin