Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Wesoła Śmiertka"

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:17, 22 Maj 2011 Temat postu:

Kajeczka zachwiała się, balansując na dwóch tylnych łapach i rechotała zawzięcie wiedząc, iż raczej równowagi szybko nie odzyska. Przechyliła się niebezpiecznie w przód ciągnięta dodatkowym ciężarem, śmiejąc się głośno i nie przejmując się ewentualnym wypadkiem. Bo cóż może się stać?
Armagedon! - krzyczmy wszyscy razem.
I stało się! Fiolki wypadły z jej łap, kiedy próbowała utrzymać pion - a i tak legła na plecy z obłąkanym chichotem. Flakoniki spadły prosto na głowy dwóch szczeniąt, wytrącając przy okazji tę trzymaną przez brązowego szczeniaka.
Bum! Bach!
Ciecze i pyły zmieszały się ze sobą, tworząc kolorową, tęczową i zdecydowanie lepką substancję, która skleiła ze sobą dwa dzieciaki niby wielka, przeżuta guma do żucia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalipso
Nowy


Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieba w piekle pod pojęczyną biedronki na Krupówkach
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:34, 22 Maj 2011 Temat postu:

Kalipso była tak zapatrzona w eliksir że nawet nie zauważyła kiedy błękitna wilczyca wylała inne mikstury na nią, nawet nie zwróciła większej uwagi na to że fiolka którą trzymała w łapkach wylądowała na podłodze, a jej zawartość na niej i tęczowej {Kayrin}, sklejając je jakąś tęczową mazią. Ohydztwo. Dopiero kiedy było po fakcie zrozumiałą że jest tym czymś oblepiona, gorsze było to że była z kimś zlepiona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kayrin
Nowy


Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:38, 22 Maj 2011 Temat postu:

Wadera czym prędzej postanowiła się uwolnić. Szarpała na wszystkie strony. Czuła się jakoś dziwnie...
Łypnęła wzrokiem na niebieską wilczyce by ta jej pomogła. Szamocząc się, coraz bardzie zagłębiała się w tajemniczej substancji. Prędko z tego nie wyjdzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:41, 22 Maj 2011 Temat postu:

Kajeczka, leżąc na ziemi we wdzięcznej pozie, rozrechotała się na całego, trzymając się za bolący od nadmiaru śmiechu brzuch. Nie przejęła się zbytnio całym wypadkiem - który wręcz wpłynął na nią pozytywnie i optymistycznie - ani dwoma obiektami, które doświadczyły Armagedonu. Wreszcie, ocierając łezki spływające ze szmaragdowych ślepi, podźwignęła się energicznie do siadu. Ujrzawszy jednak dwa szczeniaki zlepione ze sobą tęczową w koloru, lepką cieczą, znowu dostała napadu śmiechu, przez który po raz kolejny wylądowała na plecach.
Cóż, kto powiedział, że jest ona normalna, hm?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Nie 17:42, 22 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalipso
Nowy


Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieba w piekle pod pojęczyną biedronki na Krupówkach
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:45, 22 Maj 2011 Temat postu:

Kalipso zaczęła się wiercić, próbując się wyrwać z sideł tęczowych potworów. Zdrapywała maź łapek, uszu, pyszczka, niestety bez efektu. Kiedy długoucha wilczyca wreszcie spoważniała na kilka sekund, Kalipso warknęła na tyle głośno, na ile było to możliwe przez tęczową maź.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:51, 22 Maj 2011 Temat postu:

I wreszcie, przy drugiej próbie, Kajeczka podźwignęła się ponownie do siadu, lśniącymi, szmaragdowymi oczyma spoglądając na dwa uwięzione w tęczowym smarze dzieciaki. Zarechotała głośno, po czym chrząknęła i nachyliła się w ich stronę, uważnie przyglądając się niezwykłemu połączeniu trzech składników. Zaraz niezwykle ukontentowana wyciągnęła swój śliczny notatnik i z szerokim, zadowolonym uśmiechem poczęła notować spostrzeżenia i obserwacje.
- Lepka substancja... kolor tęczowy... niemożliwe do ściągnięcia metodą mechaniczną... - mruczała z szerokim wyszczerzem, skrobiąc ołówkiem po czystych kartkach.
W końcu zawsze trzeba wykorzystać szanse, aby czegoś się nauczyć i doświadczyć, czyż nie? Nie można przegapiać takiej szansy!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Nie 17:51, 22 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kayrin
Nowy


Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:57, 22 Maj 2011 Temat postu:

- Pomożesz?? - Warknęła w stronę niebieskiej wadery. Ta substancja była za tęczowa nawet dla niej. -Wypuśćcie mnie z tąd - Krzyczała, tak głośno jak tylko mogła. Powoli udało jej zdrapać substancje z pyszczka, więc mogła krzyczeć jeszcze głośniej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalipso
Nowy


Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nieba w piekle pod pojęczyną biedronki na Krupówkach
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:05, 22 Maj 2011 Temat postu:

- Ej ty! Tęczowa! - warknęła na drugiego szczeniaka przez zaciśnięte zęby, zdrapując sobie mazie z pyszczka - Na trzy biegniemy w przeciwne strony, może rozerwiemy to coś. - dodała nieco głośniej i się rozejrzała się, żeby sprawdzić czy nic nie stoi na jej drodze do wolności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesley
Nowy


Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:09, 23 Maj 2011 Temat postu:

Okej, to po raz trzeci ._.

Łapiąc mocno w łapki swoją miksturkę, aż oczka mu zalśniły. Przekręcił łebek i wyszczerzył różowe dziąsełka wyposażone w rządek szpiczastych kiełków. Miał to co mu do szczęścia i marzeń było potrzebne. Już miał zbierać się do wyjścia, kiedy to przypomniał sobie o zapłacie. Stuknął łapką w czoło i położył na blacie 20 kostek. Skinął łebkiem po czym wybiegł kurczowo trzymając się fiolki, by jej nie upuścić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wesley dnia Pon 17:05, 23 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:31, 23 Maj 2011 Temat postu:

Wes, to nie Twoją buteleczkę wytrącono... Twoja jest cała i zdrowa, więc nie musisz się niczym martwić. Spokojnie zmień post na poprzedni ^^

Dalej bazgrała zawzięcie w notatniku, co chwilę spoglądając to na kartki, to na dwie zlepione tęczową substancją szczeniaki. Zarechotała wielce ukontentowana, po czym zamrugała, zdawszy sobie sprawę z tego, iż zamiast sporządzać notatki narysowała domek z budą, do której przypięty był łańcuchem żółw. Zaśmiała się, po czym odrzuciła wolumin za siebie, tak samo narzędzie zbrodni - tudzież, jak kto woli, szanowny ołówek - aby zaraz zakasać rękawy, których nie miała.
- Dobra, dzieciaki! - wykrzyknęła entuzjastycznie, odwracając się i doskakując zgrabnym susem do jednej z półek. Chwyciła jedną z fiolek, w której był przeźroczysty płyn i w podskokach wróciła do szamoczącej się pary. Z głośnym śmiechem odkorkowała buteleczkę i wylała zawartość na szczeniaki. - Proszę bardzo! Rozpuszczalnik! - wykrzyknęła, rzucając fiolkę do kosza na śmieci. Klasnęła radośnie, szczerząc ząbki i obserwując efekty.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Pon 13:31, 23 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kayrin
Nowy


Dołączył: 21 Maj 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:01, 24 Maj 2011 Temat postu:

Kay uwolniła się z tęczowej mazi... w końcu wolna~! Ale czy coś jej się stało? A może umarła? Wilczyca poczęła uważnie obserwować swe małe łapki. - Czy coś się stało? - Zapytała z trwogą. Bała się, trochę... a i oczywiście chodziło jej o to: czy jej coś się stało ... co się będzie innymi przejmować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:27, 25 Maj 2011 Temat postu:

// Kalipso - av, który masz "zastrzeżony" ma aktualnie nowa właścicielka Nixenny. ;3 //

Xyth przyglądał się wszystkiemu w ciszy... Jego brat jeszcze nie zszedł z góry? Dziwne... No ale mniejsza. Widząc jak szczeniaki złączyły się ze sobą tworząc coś w rodzaju bliźniąt syjamskich, parsknął śmiechem. Szkoda tylko, że Kajinka zepsuła mu ten pokaz.
- Co za beznadziejny kabaret.
Skfitował teatralnie wywijając ślepiami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:10, 25 Maj 2011 Temat postu:

Shinq trochę była zniecierpliwiona.
- Kaji to w końcu co z tym pyłem? - zapytała, czekając niecierpliwie na odpowiedź. Spojrzała na Xytherian'a i uśmiechnęła się do niego. Ona go poznała, to jej przyszywany brat. Wadera nie wiedziała czy Xytherian ją pamięta.
- Witaj, Xytherian. - powiedziała w jego stronę, machając lekko ogonem. Ma już ona sobie iść, czy może ma zostać...?


//brak wenyyy co dnia...//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:38, 25 Maj 2011 Temat postu:

Odwróciła się w stronę niegdyś zielonej, teraz już nie zielonej wadery, marszcząc swój jakże cudowny nosek. Jej szmaragdowe oczyska nadal lśniły zbójecko, a szeroki uśmiech jak zwykle zdobił wspaniały, błękitny pyszczek Kajeczki. Zarechotała, zostawiając na razie szczeniaki, aby te spokojnie się rozdzieliły i doskoczyła do biało-czarnej wilczycy.
- Pytałam, czy masz przy sobie jakiś kamień szlachetny - zaszczebiotała niby kochana cioteczka, tarmosząc Shinq-chan za policzek. - No, powiedz Kaji-obachan*, czy masz przy sobie jakiś śliczny kamulec.

*Cioteczce Kaji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:10, 25 Maj 2011 Temat postu:

Xyth rozejrzał się słysząc swoje imię. Hmm... Czyżby to nie identyczny głos jaki miała jego przyszywana siostra Annas? I choć ten nie wiedział, że owa wadera zmieniła imię, uznał ją za zbieg okoliczności i zupełnie nieznaną mu osobę.
- Tak... Witaj... O co chodzi?...
Spytał marszcząc brwi gdy Kaji zaczęła tarmosić samicę za polik. Wydawało mu się to normalne... W końcu to tylko Kajinka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:15, 25 Maj 2011 Temat postu:

W końcu zszedł na dół. Przywitając szybko brata, począł przyglądać się dwóm małym wilkom. Spojrzał na Kaj, nie sądził iż jest taka.... dziwna, to chyba z niej "wydobywały" się te rechoty, które nie pozwalały mu spać...
- Dzień dobry... - Niechętnie przywitał zgromadzone tu wilki.

Brak weny >.<


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Viy Curay dnia Śro 20:18, 25 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaji Meyit
Dorosły


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z doliny snów...
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:19, 25 Maj 2011 Temat postu:

Kajeczka oderwała się od maltretowania policzka samicy, aby spojrzeć na wilka, który zaszczycił ich swoją obecnością. Zaśmiała się głośno i wesoło, zaraz doskakując do niego prężnym susem. Swym naturalnym zwyczajem poczęła tarmosić grzywę wilka, szczerząc swoje śliczne, białe kiełki.
- Ależ dzień dobry! - wykrzyknęła entuzjastycznie, zaraz przestając czochrać czuprynę młodego basiora. Miast tego nachyliła się ku niemu, niemal stykając się z nim nosami, aby zaraz zarechotać i odsunąć się. Klasnęła donośnie, prostując się i rozglądając dokoła błyszczącymi, szmaragdowymi ślepiskami. - Ktoś chce herbatki? - zapytała radośnie, niezwykle ukontentowana z tego małego tłumu w jej pięknym przybytku.
Życie pośród śmierci - ulubione zdanie Kajeczki, które to poczęła teraz nucić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:22, 25 Maj 2011 Temat postu:

A Xyth? On siedział w fotelu pozdrawiając brata zaledwie skinieniem łba. Gdy Kaji spytała czy ktoś chce herbatki, userowi Xytheriana skojarzyło się to z Alicją w Krainie Czarów... Chyba łatwo się domyślić kim jego zdaniem była Kaji...
- Ja chętnie! Zieloną.
Krzyknął do mentorki zatapiając się w rozmyślaniach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Helios
Hybryda


Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:58, 26 Maj 2011 Temat postu:

jak zwykle Helios jechał na swoim strusiu, a raczej on galopował. Mały samiec śpiewał coś sobie pod nosem. Było świetnie, aż do momentu, gdy ptak sobie coś ubzdurał! Stanął gwałtownie w tedy, kiedy mały doszedł do refrenu. Naglę pan z Gazowni był w powietrzu. Leciał tak długo, a z jego mordki rozlegał się bardzo, głośny krzyk. Bóg słońca walnął w ziemię tuż przed drzwiami jakiegoś sklepu.
- Wielkie dzięki! - krzyknął do swej zwierzyny. Zerknął na napis ,,Wesoła śmiertka" i aż zaczął się ślinić. Jego wielkie ślepia lśniły jak dwa duże diamenty. Poprawił swoje uszy i wszedł do środka.
- Witam wszystkich! - powiedział głośno, a zarazem wesoło. Zerknął na niebieską waderę. Chyba była tutaj właścicielką. Podszedł do niej i patrzył się na nią. Jeszcze jej chyba nie widział. Miała bardzo fajną grzywę oraz uszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:26, 26 Maj 2011 Temat postu:

Poprawił swą grzywkę. Zachowanie Kaji zdziwiło go, nie ma co! Viy'owi odrazu przyszło na myśl, że jak będą wychodzić rzeknie: "Żegnajcie, ziemianie!". Co mam poradzić, że Viy jest taki... dziwny o.O Niestety nie tak jak wadera, ta już dawno nobla powinna za to dostać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 80, 81, 82  Następny
Strona 36 z 82


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin