Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"Wilczy Kieł"- restauracja i sklep ze wszystkim

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:03, 02 Mar 2013 Temat postu:

Lia uśmiechnęła się delikatnie.
-Jeśli mogę prosić to herbaty.-
powiedziała miłym tonem.
Wyprostowała się i zaczęła się przyglądać
restauracji,chwilę potem jej wzrok znów
wylądował na Shathow.
-Ładnie tu.-rzekła uśmiechając się do niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:24, 02 Mar 2013 Temat postu:

Shathow podążyła do kuchni, po czym zrobiła zamówioną herbatkę. Przyniosła dwie filiżanki, po czym znów usiadła przy stoliku. Postawiła jedną filiżankę przed Lią, zaś z drugiej wypiła łyk.
- Ciasta? - zapytała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:10, 03 Mar 2013 Temat postu:

-Jeśli można,to poproszę.-uśmiechnęła się.
Następnie wzięła z filiżankę z herbatom i
napiła się.Była taka ciepał i pyszna.
-Jak się masz?-zwróciła się ku swej
towarzyszce. Kilka chwil później
znów wypiła kilka łyków pysznego napoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:17, 03 Mar 2013 Temat postu:

- Jakoś tam leci - powiedziała, także popijając herbatkę. - A u ciebie?
Zarówno Shathow, jak i userka nie mają pojęcia, jak zacząć tę rozmowę. Wilczyca więc zwyczajnie sięgnęła po ciasto. Uważnym wzrokiem przyglądała się błękitnej wilczycy. Ciągle jeszcze nie mogła uwierzyć w opowiedzianą przez nią historię. Wydawało jej się to nierealne. Ile zajmie jej przyzwyczajenie się do tej myśli, że Lia jest jej siostrą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 10:36, 04 Mar 2013 Temat postu:

-A nie najgorzej,niedawno nawet
myślałam żeby z tąd odejść...ale
jednak się rozmyśliłam.-mówiła
szczerze nie wiedziała co mówić.
Userka miała mały problem iż
ostatnio Lii zdarzyły się takie
rzeczy. A według fabuły
Lia niczego nie powinna pamiętać.
Chyba jednak trzeba to na razie odwlec.
Lia wzięła kolejny łyk wyśmienitej
herbatki. Lokal był naprawdę przyjemny
i ciepły. Jakimś sposobem mim zajścia
nad wodospadem zmian Lii przypomniało
się wszystko. Może miało to związek z
wisiorkami które wcześniej połączyła
by mieć jaki kolwiek dowód na to że mówi
prawdę. Jednak tego raczej teraz się nie dowie.
Wadera wpatrywała się w ślepia czarnej i rozmyślała
co to teraz będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:33, 04 Mar 2013 Temat postu:

/stąd, a nie z tąd. Jaki kolwiek = jakikolwiek./

- No dobra - Shathow postanowiła przejść wreszcie do sedna sprawy - Opowiadaj.
Wilczyca odwzajemniła spojrzenie. Czekała. Wieloletni nawyk kazał jej obserwować dokładnie Lię. Czego można się po niej spodziewać? Jak rozpoznać, czy mówi prawdę? I najważniejsze: czy w przeszłości Shathow kryje się coś, o czym nikt w krainie nie powinien wiedzieć? Czy dajmy na to... Zabiła kogoś? Była zamieszana w jakieś ciemne sprawy? Kim była, zanim tu przybyła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:04, 05 Mar 2013 Temat postu:

Lia czekała na to aż będzie mogła opowiedzieć
jej dokładnie wszystko. A więc zaczęła:
-Dobrze. Wszystko zaczęło się od tego że...
Urodziłyśmy się nad morzem, nasi rodzice
mieli na imię Sam i Clary. Mieszkaliśmy w dużej
jaskini w lesie. Było tam naprawdę pięknie.
Kiedy ty chodziłaś bawić się z kolegami i robić
szalone rzeczy to ja siedziałam w domu.
Zawszę cię kryłam jak coś przeskrobałaś :D
Bardzo dobrze się dogadywałyśmy.
Nasi rodzice nas baardzo kochali.
Jednak zjawili się ludzie, najpierw zabili tatę
który chciał na bronić, a potem celowali we mnie.
Jednak na szczęście chybili i kula przeleciała
dosłownie obok mnie. Padłam ze strachu na ziemię,
wyglądałam jak nieżywa. W tedy mama zabrała cie i
wybiegła z jaskini, potem słyszałam jeszcze trzy strzały
i pisk. Kiedy ludzie już sobie poszli wybiegłam z jaskini
i pobiegłam waszym śladem jednak ciebie już tam nie było.
Mama leżała lała we krwi. Ja podeszłam do niej i przytuliłam
się do jej ciała. Tak bardzo ją kochała, zakładam że tak
samo mocno jak ona nas. Jednak gdzieś z daleka było
jeszcze słychać myśliwych. Byłam przerażona i jeszcze
cała brudna w jej krwi. Wtedy pobiegła do lasu.
Przez parę lat mieszkałam samotnie. A potem trafiłam tu.
Pamiętam jak kiedyś wybrałam się z tobą i twoimi kumplami
na spacer... Jeździliście na dzikach,skakaliście z klifu.
Zawsze martwiłam się że coś ci się stanie.-opowiadała
patrząc w ślepia czarnej wilczycy. Lię tak bardzo pochłonęło
to opowiadanie. Starała się niczego nie pominąć jednak spodziewała się
kolejnych pytań od Shathow poniewarz miała wrażenie że gdzieś
o czymś zapomniała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:32, 05 Mar 2013 Temat postu:

Shathow zastanowiła się nad opowieścią wilczycy. Wyłaniał się z niej obraz sielskiego życia zakończonego tragedią. Czy to wszystko było możliwe? Była kiedyś wesołym szczeniakiem skaczącym z klifów? Opowieść wydawała się bardzo prawdopodobna. Dowód w postaci wisiorków jest do podrobienia, ale... Jest jeszcze jeden sposób, by się upewnić. Pierwszym wspomnieniem Shathow była polana na której się obudziła i konająca ciemnoszara wilczyca. Z historii wynika, że mogła być to matka Shathow, tak? Więc jeśli opisy się pokryją będzie dowód.
- A powiedz, jak wyglądali nasi rodzice? - zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:06, 05 Mar 2013 Temat postu:

-Nasz tata był czarny a matka ciemno szara,
w zimę jej futro wydawało się być prawie czarne
a w lato właśnie przybierało ciemno szary
wygląd...-mówiła. Cieszyła się że Shathow ją
pytała, to mogło znaczyć że coś powoli sobie
przypomina. Że analizuje pewne fakty...
W sumie jeszcze jedna dość istotna rzecz nasunęła
sie właśnie Lii.
-Nie wiem czy powiem to przydatnie ale może
coś tam pamiętasz. Ja naszą mamę,dokładnej je ciało
znalazłam na takiej ogromnej polanie gdzie było pełno
kwiatów i świeżej, zielonej trawy. Oczywiste to
bo przecież było lato.-dopowiedziała pośpiesznie by
pomóc waderze cokolwiek sobie przypomnieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:37, 10 Mar 2013 Temat postu:

Tak, wszystko się zgadzało. Wszystkie elementy pasowały do siebie niczym Rawensburgerowskie puzzle.
- Dziękuję, że mi to wszystko opowiedziałaś - powiedziała wadera.
Shathow miała wrażenie, że powinna powiedzieć coś jeszcze, ale nie wiedziała co. Userka też jakoś nie ma pomysłu na spuentowanie tego postu. No cóż, brak weny, niestety brak weny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:23, 11 Mar 2013 Temat postu:

Lia uśmiechnęła się, widziała reakcje
Shathow. Wydawać by się mogło że
naprawdę jej uwierzyła. Wadera
znów uniosła kubek z herbatą i upiła
całkiem duży łyk. Nie ma to jak herbatka
rodzinna, pomyślała. W jej oczach było
widać radość, po co miała by tłumić emocje?
Zawsze była szczera jeśli o to chodziło.
-Czy chciała byś coś jeszcze wiedzieć?-dopytała
się siostry. Tak... naprawdę wspaniale mieć rodzinę
ona wiedziała o tym dobrze. Miała nadzieje że z czasem
poznają się lepiej i będą o sobie rozmawiać na prawdę dużo.
W końcu nie ma to jak szczera długa rozmowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:43, 11 Mar 2013 Temat postu:

- A jak tobie się układa? - zapytała - Ciągle mówimy albo o mnie, albo o przeszłości. Co u ciebie?
Kolejny kawałeczek ciasta rozpoczął znikanie. Coś za dużo Shathow jadła ostatnio tego ciasta, trzeba coś z tym zrobić... Tylko gdzie tu znaleźć klub fitness? A, mniejsza o większość.
Wilczyca zakończyła czynność polegającą na zjadaniu ciasta, po czym sięgnęła po kubek z herbatką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:02, 12 Mar 2013 Temat postu:

Lia uśmiechnęła się...i zaczęła mówić.
-Nawet dobrze...wcześniej było gorzej.
Ale teraz jest całkiem ok, i w dodatku
znalazłam ciepie.-mówiła a na końcu
spojrzała na siostrę...
Tak bardzo zawsze jej brakowało.
Nie miała tak na prawdę komu się żalić...
Jednak teraz wolała jej nie opowiadać
dramatycznych historii i zanudzać całą tą
historią.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lia dnia Wto 16:02, 12 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:10, 14 Mar 2013 Temat postu:

/ciebie, nie ciepie./

- Cieszę się. - powiedziała, po czym wyszczerzyła do siosty - A słyszałaś najnowsze nowiny? Siedzi przed tobą nowa wojowniczka Watahy Wiatru.
Shathow była szalenie dumna ze swojego osiągnięcia. Spełniła marzenie, teraz będzie mogła się na coś przydać w watasze. Zaliczyła egzamin bez większego problemu, w każdym razie jego część teoretyczną. Z niewiadomego powodu nie było części praktycznej... Ale co tam, ważne jest, że się udało!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:36, 20 Mar 2013 Temat postu:

Lia patrzyła na siostrę i myślała jak to
się im ułoży.
-_Tak coś słyszałam. Serdeczne gratulacje!_-
rzekła do siostry. Jak miło było słyszeć dobre wieści.
W końcu nie ma to jak cieszyć się szczęściem
siostry. To było naprawdę miłe uczucie.
Lia wzięła kawałek ciasta, który zniknął
w oka mgnieniu. Było naprawdę pyszne.
Dawno nie jadła takich słodkości.
-_Może miała byś ochotę odwiedzić mnie?_-
zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:32, 22 Mar 2013 Temat postu:

/brak weny i czasu, nawet by się przelogować XD/

- Czemu nie? - zgodziła się chętnie - Możemy do ciebie wpaść.
Łyk, łyk, łyk. Herbatka, herbatka i po herbatce. Shathow odstawiła pusty kubek na blat stolika, po czym spojrzała na siostrę.
- A ty z jakiej jesteś watahy? - zapytała po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:08, 22 Mar 2013 Temat postu:

Uśmiechnęła się do Shathow. Wzięła łyk herbaty.
-Jestem z Watahy wody.-rzekła uśmiechając się.
-Mieszkam niedaleko,mam swoją jaskinie.-opowiadała.
W myślach miała wielką nadzieję że przejdą się tam
niebawem. Lubiła to miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:00, 29 Mar 2013 Temat postu:

- To jak dopijemy herbatkę możemy iść.
Shathow złapała następny kawałek ciasta. Zastanawiające, że tego ciasta jakoś wystarcza do końca rozmowy, pomimo że wilczyce pochłaniają jego znaczne ilości...
- Ja jestem z Wiatru - rzuciła jeszcze.

/wena wyjechała na święta do rodziny./


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:27, 05 Kwi 2013 Temat postu:

-_Ach tak_-_myślała, jedząc pyszne ciastka.
Wypiła resztkę herbaty i oblizała się.
Tak bardzo się cieszyła ze spotkania z
siostrą.
/skórki brak weny/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liberté
Dorosły


Dołączył: 09 Kwi 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:30, 12 Maj 2013 Temat postu:

Podążając za wonią wielu przypraw, mięs i nie tylko, Liberté znalazła się w końcu na terenie placów handlowych. Ostrożnie wylądowała, by nie zaryć publicznie dziobem o ziemię i ruszyła powoli szeroką ścieżką. Postanowiła chwilę poczekać, by Taihen mógł do niej dojść(o ile tego nie zrobił, acz nie pisze się za nie swoją postać). Spojrzała na pobliskie budynki, poszukując restauracji albo sklepu, w którym można by coś zjeść. Jej wzrok natrafił na czerwony budynek z szyldem. Może tam...? Samica obejrzała się, oczekując na towarzysza. Woń zmieszanych ze sobą zapachów wielu potraw, przypraw i wilków odrobinę ją drażnił. Może w środku nie będzie tak źle? W sumie to i tak dla jedzenia można zrobić wiele. Szczególnie, gdy się od dawna niczego nie jadło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Plac handlowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 14 z 30


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin