Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Biała polana

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:54, 01 Lis 2013 Temat postu:

Och, zombie? Kiedyś mama opowiadała jego rodzeństwu, że owe istoty pożerają mózgi. Osobiście chciało mu się śmiać z tego. Nie, właściwie to się śmiał. I dostał niezłe lanie. Bo nie wolno podważać zdania rodzicieli.
- Zombie, tak? - Ot, zwykłe pytanie retoryczne. Ale teraz Rubin jest zwykłym wilkiem, prawda? Tylko nie może zabijać. I, sądząc po odgłosie dobiegającym z jego brzucha, zaczynał być głodny. Leere z cichym westchnieniem podniósł zad. No nic, i tak trzeba było coś zjeść. Już po kilku, może kilkunastu minutach przyniósł dwa duże, białe króliki. Nie było to typowe dla niego zachowanie, ale skoro ów wilk tyle mu opowiedział, trzeba było się jakoś odwdzięczyć. I tak Lee już zdążył odpocząć.
- Masz. - Powiedział krótko, rzucając króliki na ziemię. Jednego sam zaczął jeść, nie czekając na Rubina. No cóż, nie grzeszył kulturą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 13:04, 01 Lis 2013 Temat postu:

Samiec spojrzał na samca z wdzięcznością i zaczął pałaszować martwą ofiarę. Po chwili głód został zaspokojony, a odgłosy z brzucha momentalnie ucichły. Uśmiechnął się do samca i odpowiedział:
- Dzięki. Serio. W końcu nie muszę się martwić o jedzenie. Ale co będzie potem. -
Przecież nie będzie obcych wilków prosił o zabicie mu jedzenia, prawda?

/Przepraszam. Nie ta postać! xPPP/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:57, 01 Lis 2013 Temat postu:

Leere stłumił uśmiech, który próbował wedrzeć się na jego pysk zaraz po tym, jak usłyszał słowo 'dziękuję'. Dotąd mało kto mu dziękował. Było to całkiem... miłe.
- Zawsze możesz kogoś poprosić. - Odpowiedział krótko. On sam by się nie obawiał i prosił pierwszą lepszą osobę. Wykorzystywanie innych w ten sposób było dla niego najzupełniej normalne. - Ewentualnie zawsze możesz znaleźć mnie. - Ta, pewnie był całkiem rozpoznawalny ze swoimi wieloma bliznami i oczyma. Choć uważał sam siebie za najzwyczajniejszą osobę na świecie. I właściwie było to całkiem prawdziwe stwierdzenie. Chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:12, 02 Lis 2013 Temat postu:

Samiec pokiwał głową i pomyślał o swojej partnerce. Może ona będzie mu pomagała. Na pewno. Ba tym polega udany związek, prawda? Nawet jeśli samica ma w sobie demona. Nawet wtedy. Miłość nie wybiera.
Położył się powoli na lekko mokrej trawie. Zgniótł pewnie pod sobą jakieś marne kwiatki. Po co one komu? Aby je wyrwać i wyrazić przez nie komuś swoje uczucia? i tak potem zwiędną. Ergh...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:39, 02 Lis 2013 Temat postu:

Huh? Cóż to za rodzaj ciszy? Czemu Rubin nic nie powiedział? A Leere już zaczął przyzwyczajać się do barwy jego głosu...
- Jak to jest być zombie? - Zapytał się, już całkowicie obojętnie. Łatwo mu przyszło tym razem zdusić ciekawość, która jeszcze przed chwilą wręcz cisnęła się na jego twarz. Swój odrobinę poirytowany wzrok przeniósł gdzieś w dal. Powstrzymał westchnięcie, za to przymknął oczy. I znów to dziwne uczucie, które towarzyszyło mu w każdy cieplejszy koniec jesieni. Wiatr, który targał jego sierść stał się jakiś przyjemniejszy. Może dlatego, że było gorąco? Trzeba przyznać, że jego sierść dość szybko zmieniła się na zimową, a coraz mocniejszy chłód był wręcz zbawienny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leere dnia Sob 11:40, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:15, 02 Lis 2013 Temat postu:

Samiec spojrzał ze spokojem i uśmiechem na samca. Zadał bardzo ciekawe pytania. Dlatego też Rubin postanowił na nie odpowiedzieć:
- Pytasz się jak to jest być zombie. Nikt cię nie akceptuje. Wszyscy wyobrażają sobie zombie, jako potwory zjadające mózgi. A to nieprawda. Dzieci się ich boją, inne wilki wyśmiewają i szydzą z wyglądu.
Bycie zombie nie jest takie łatwe. Niektóre części ciała odpadają, albo są bardzo zgniłe. Odór niesiony razem z Nieumarłymi, odgania od nich każdą żywą istotę.
Tak to już jest. Nie tęsknie za byciem półżywym.
-
Wszystkie wilki nie lubią zombie. A zombie nie lubią swojego życia na połowę procent. Jest się martwym, ale jednocześnie żywym. Trudniej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:04, 02 Lis 2013 Temat postu:

Po ostatniej rozmowie ze spotkaną Summer za naczelny cel postawiła sobie odnalezienie rodziny. Potrzebowała jej. Wyraźnie naznaczone żebra, wklęsły brzuszek i chude łapki były wyraźnym sygnałem, że bez ojca umrze z głodu. Nie wiedziała, że ojciec ma ciało i że nie może zabijać, zabawne. Czeka ją głodówka.
Człapała od niechcenia, ledwo powłócząc łapkami. Wycieńczona nie miała siły prawie na nic. Rubina nie poznała, jej ojciec inaczej pachniał (śmierdział?) i wyglądał.
- Ja... jaaa... szukam... - wydukała tylko, po czym zorientowała się, że kręci jej się koszmarnie w głowie. Zaczęła głebiej oddychać, po czym upadła. Zmęczenie i wygłodzenie dawały o sobie coraz bardziej znać. Ledwo miała siłę nieco unieść powieki, szukając pomocy u tu zebranych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Trash dnia Sob 18:13, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:39, 02 Lis 2013 Temat postu:

Huh? To aż tak źle mają zombie? Nikt ich nie lubi? Ale Leere tak bardzo chciał spotkać zombie. D:
No nic, swe przemyślenia musiał zachować na później, bo oto pojawiło się małe stworzonko, które zdawało się być cieniem wilka, albo lepiej - szkieletem. Na pysku czarnego samca pojawiło się zdenerwowanie(tak, on też potrafi wyrażać uczucia, choć tego nie lubi). Jak można tak zaniedbać dziecko?! Sam opiekował się pięcioma bachorami - swoim rodzeństwem - po śmierci rodziców i nigdy, ani przez chwilę nie przeszło mu przez myśl, aby je porzucić! No dobra, może to na początku... ale tego nie zrobił! Okej, dosyć rozmyślań, bo szczeniak zdawał się długo nie pociągnąć bez jedzenia. Rzucił krótkie spojrzenie Rubinowi i bez słowa ruszył. Będzie musiał upolować szybko jakiegoś królika. Którąś z tych marnych, białych istotek. Nie było to trudne. Po wykonaniu tej misji przeszedł do kolejnej - podbiegł ze zdobyczą do Thrash. Może i nie dbał o innych, ale dzieci były wyjątkiem. Dla nich mógłby nawet skoczyć z przepaści. Rzucił królika tuż obok młodej.
- Jedz. - Polecił jej, ot tak, bez zbędnych kazań i tym podobnych. Po prostu miała to zjeść. I nawet jeśli w oczach wielu w tej chwili mógłby stać się zwyczajnym idiotą, to i tak jego pysk zdradzał całkowitą powagę. Niech się śmieją, ale on nie pozostawi żadnego bachora w potrzebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:46, 02 Lis 2013 Temat postu:

Mała Trash ledwo podciągnęła się do czegoś na kształt siadu. Opierała się na zbyt szczupłych i drżących z wysiłku łapach. Dodatkowo wychudzony i zmęczony organizm słabiej znosił niskie temperatury, które jak na złość z każdym kolejnym dniem przybliżały się bezlitośnie. Spojrzała z wdzięcznością na samca. Miał dwukolorowe oczka, jak i ona. Uśmiechnęła się. Lekko, blado, z trudem - ale jednak. Nie była więc wyjątkiem, nie była zła i inna. Byli tacy, jak i ona.
- Dzię... dziękuję! - powiedziała, siląc się na entuzjazm, który był w prawdzie autentyczny, ale przelanie go na świat zewnętrzny nie było wcale łatwe. Wolał chować się w szczupłym, żałośnie wyglądającym ciałku szczeniaka. Nie minęła chwila, a zęby samiczki zatopiły się w zwierzaku. Pałaszowała, jakby nie jadła całe życie. Żeby tylko nie nabawiła się jakiś problemów, związanych ze zbyt łapczywym pochłanianiem pokarmu. Na jagodach daleko by nie pociągła, zwłaszcza, że było ich coraz mniej. Owoce też znikały. Szła zima, najtrudniejszy okres. Czas, który samotne szczenie przeżyć może tylko cudem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:59, 02 Lis 2013 Temat postu:

Leere wysilił na krótki uśmiech. Co prawda wymuszony, ale mięśnie jego ust odzwyczaiły się na tyle od owego wyrazu, że utworzenie czegoś bardziej skomplikowanego zdawało się niemożliwe.
- Proszę bardzo. - Powiedział, przyglądając się uważnie młodej. Nie przetrwa zimy, o ile nie odnajdzie rodziców albo opiekuna, czy kto nią się tam zajmował. No chyba, że nauczy się polować na króliki, ale na to zdawała się być jeszcze za mała.
- Masz jakiegoś opiekuna? - Zapytał się. Nie żeby chciał się nią zaopiekować, ale wolał mieć pewność, że będzie miał ją kto wykarmić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:12, 02 Lis 2013 Temat postu:

Pokiwała głową. Zaraz jednak przypomniała sobie słowa niedawno poznanej, nieco od niej starszej koleżanki.
- Znaczy... nie wiem... Bo moja mama nie żyje, tatuś jest zombie i dawno go nie widziałam. Ma oklopnie brzydką koleżankę i ta brzydka koleżanka... ona chyba chce mnie pożleć, ploszę pana - powiedziała z niemałym trudem, oblizując upaprany krwią pyszczek. Tak, Trash miała nadał kłopot z wypowiadaniem 'r'. Pracowała nad tym, jasne. Poprawiała się i tak dalej, ale teraz widocznie albo o tym zapomniała, albo nie miała na to czasu. Spojrzała raz jeszcze na basiora.
- Jak go pan spotka, powie, że go kocham i szukam? - spytała, pełna nadziei. W jej niewielkich oczkach z wolna zbierały się łzy, dlatego spuściła pyszczek i mocno przetarła łapką zaszklone ślepia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:28, 02 Lis 2013 Temat postu:

Leere natychmiast pokiwał głową.
- Oczywiście! - Odpowiedział szybko, nie chcąc dopuścić do tego, by mała, nieznajoma istotka się rozpłakała. - Tylko powiedz mi, jak ma twój tata na imię. - No, bo nie będzie mógł odnaleźć jej taty, nie znając jego imienia! Nie chciał również zawieść nadziei szczenięcia, które nie przeżyje bez opiekuna.

Heh, brak weny na posta. ^^"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:53, 02 Lis 2013 Temat postu:

- RRRRRRubin - powiedziała, tym razem starając się jak najlepiej wypowiedzieć imię rodzica. Wyszło dość 'warcząco', ale nieważne, grunt, że wilk będzie wiedział, kogo szukać. Zerknęła na drugiego samca, nie wiedząc jeszcze, jak blisko znajduje się ten, którego szuka. Powróciła spojrzeniem na Leere (to się odmienia przez przypadki?).
- Ja bal... barrrrdzo panu dziękuję. Za obiad i za pomoc - dodała jeszcze, skinąwszy nisko łepetyną. Nie dawała po sobie poznać, że robi jej się paskudnie zimno. Udawało jej się nawet opanowywać drżenie. Nie była słaba. Nie była! Ten przemiły facet też nie powinien tak o niej myśleć, dlatego szybko powstrzymała też łzy, które już prawie, prawie spływały po policzkach. Uśmiechnęła się niezwykle wdzięcznie.
- Bardzo dziękuję - powtórzyla nieco ciszej. Nawet nie zauważyła, że niemal idealnie wypowiedziała głoskę, która dotąd sprawiała jej nie lada trudności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:00, 02 Lis 2013 Temat postu:

Uhm... ja odmieniam. Leere'go.

Rubin, prawda? Dobrze usłyszał? Spojrzał na swego znajomego. Czyżby to on był opiekunem tej młodej istotki?
- Rubin, powiadasz... - Chyba nie znalazłby się żaden inny wilk o tym imieniu, albo to zwyczajny zbieg okoliczności. - Jeśli szukasz kogoś o imieniu Rubin, to tamten wilk ma tak na imię. - Wskazał łapą na samca, z którym jeszcze tak niedawno rozmawiał. Jeśli to naprawdę byłby jej tata, nie musiałby szukać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:08, 02 Lis 2013 Temat postu:

Zmrużyła powieki, wpatrując się w tak obcą postać.
- Nie, chyba nie... tata był zombie i pachniał inaczej... I wyglądał inaczej... - powiedziała smutno, choć jeszcze przed momentem odczuła wielki zastrzyk nowej nadziei. Jednak wszystko bardzo szybko padło, podobnie jak padła szczęśliwa rodzinka. Teraz została sama. Nie wiedziała, czy jej brat i siostra jeszcze żyją i panicznie bała się Deebie, nowej, brzydkiej w jej przekonaniu, koleżanki ojca. Ojca? Czy jedynie reproduktora? Dawcy genów? Na miano 'ojca' chyba trzeba sobie jakoś zasłużyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leere
Dorosły


Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:25, 02 Lis 2013 Temat postu:

Huh? Więc był zombie... Ów Rubin też mówił, że był zombie, ale odzyskał ciało.
- Ech... Widzisz, ów wilk był zombie, ale odzyskał ciało... - Poza tym, z bliska jeszcze odrobinę pachniał jak zombie... - Więc może to jest twój tata. - Wystarczy się go zapytać, powinien rozpoznać swoje dziecko, prawda? W końcu który tata zapomniałby uroczego pyszczka swej córki? Chyba tylko jakiś zwyrodnialec, a Rubin nie wydawał się nim być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:52, 03 Lis 2013 Temat postu:

Czy to możliwe? Ale jeśli to był faktycznie jej tata, dlaczego sie z nią nie przywitał? Zaszklonymi oczkami spojrzała na sylwetkę samca, który nie odezwał się od momentu jej przybycia.
- Ale... ten pan nawet na mnie nie spojrzał... Jeśli to tata... już mnie nie lubi? - szepnęła smutno, przenosząc wzrok na Leere'go. Dlaczego on był dla niej taki miły? Upolował jej królika, obiecał pomoc, nawet już działał w tej kwestii. Dlaczego jej ojciec nie mógł taki być? Zataczając się, bo jeszcze nie do końca odzyskała pełnię sił, poczłapała w stronę Rubina.
- Przepraszam? Pan Tata? - spytała, z nadzieją patrząc na wilka. Nie podeszła za blisko, zachowując dystans. Może się go bała? Jej niewielkie serduszko uderzalo jak szalone, jakby miało wyskoczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:33, 08 Lis 2013 Temat postu:

Samiec chyba miał nie za krótką... Zawiechę? Oj tak. Biedny Rubinek.
A teraz przed nim stała jego kochana córka. Córka Trash.
Na jego pysk wpełzł uśmiech. Pochylił się nad nią i powiedział:
- Trash? To naprawdę ty? Tak, to ja... Twój tata. -
Lekko przytulił ją swoją łapą. Nie wyglądał tak bardzo podobnie do tamtego, starego Rubina. Po tym jak odzyskał nowe ciało, wyglądał o niebo.. Lepiej.
Poczuł, że małej jeszcze trochę burczy w brzuchu. Podsunął jej resztki zwierzaka. Mało, ale wystarczy dla tak małego szczeniaczka jak ona.
- Masz. Jedz. - Powiedział przyjaźnie i z miłością.
/ Nie ta postać Xd /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trash
Młode


Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:46, 08 Lis 2013 Temat postu:

Zesztywniała. Nie była przecież pewna, że to jej tata. Jej tata był kimś zupełnie innym. Ciekawe, jak Deebie zareaguje na wieść, że Trash nadal żyje? A może Rubin będzie ukrywał córkę w piwnicy i karmił nocami, aby nikt nie widział? Ciekawa perspektywa. Ciekawe, jak wiele z jej rozmowy z czarnym samcem słyszał?
- Dlaczego mnie nie szukałeś? Ja... ja tęskniłam, mnie tutaj bolało... - powiedziała, odsuwając się nieco i kładąc małą, szczenięcą łapkę na piersi, w okolicy serduszka. Spojrzała na niego zaszklonymi oczkami. Radosć przeplatała się z pewnego rodzaju rozgoryczeniem. Była nieco starsza, wiedziała już, że nie wolno opuszczać rodziny... A on tak zrobił, zostawił matkę, zapomniał o szczeniakach... Bo pojawiła się jakaś jędza, która najchętniej powiesiłaby wypchane ciałka dzieci byłego umarlaka nad kominkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:17, 09 Lis 2013 Temat postu:

Samiec pochylił się nad nią i ponownie ją do siebie przytulił. Teraz się nią zajmie. Na pewno, teraz się nią zajmie. Ukryje Trash przed Deebie. Tylko dla dobry, tejże kruchej, małej istotki. Dla jej małego serduszka. Które teraz biło coraz szybciej.
Przysunął do niej jeszcze trochę jedzenia. Musiałą teraz bardzo dużo jeść. Za kilka dni wróci do formy. Ale musi słuchać tatusia i jeść wszystko co jej da.
- Byłem na wyprawie. Żeby odzyskać ciało. Nie chciałem być zombie, żeby was nie straszyć. - Szepnął do niej pełen miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin