Polana pełna kwiatów!

Orussis

O witaj :) Oru$$ jestem... dla przyjaciół Or :]

Blue Destiny

Spojrzała na wilczycę nieprzytomnym wzrokiem
- Ja jestem Blue Destiny...- przymrużyła oczy i wysiliła się na uśmiech
- Miło mi cię poznać

Orussis

Mi również...
Czy coś się stało? - przyglądała się wilczycy uważnie, przechylając łepek

Blue Destiny

Przez chwilę milczała, zastanawiając się czy może opowiedzieć wilczycy o incydencie, który miał miejsce przy zamarzniętym morzu. Zdecydowała, że tak.
- To się wydarzyło kiedy prawie utonęłam... wtedy coś... coś się ze mną stało. Czułam się taka potężna i silna i przełamałam lód, pod którym przez własną głupotę zostałam uwięziona... pamiętam tylko, że symbole pod moimi oczyma jaśniały... Nie wiem tylko dlaczego. Po chwili to wszystko prysło, a od tego czasu... jestem nie do życia. Nie mam zupełnie na nic sił...- powiedziała i posmutniała.

Orussis

zaniemówiła

Blue Destiny

Spojrzała na wilczycę
- Czy... powiedziałam... coś nie tak?- spytała z lekką obawą. Polubiła ją i nie chciała jej urazić

Orussis

lekko przerażona - po prostu ta historia taka yyy.. przerazająca jest xD

Blue Destiny

Zamyśliła się.
- Nigdy o niej nie myślałam w taki sposób...- przekrzywiła łeb.
- Możliwe- uśmiechneła się do wilczycy

Orussis

xD ale ja jestem wrażliwa... byłam niewolona...

Blue Destiny

W tym momencie uśmiech spełzł z twarzy wiczycy
- Jak to...?

Orussis

tak... od razu po urodzeniu... - w jej oczach pojawiły się łzy - zabrali mnie od matki... dostawałam kość co tydzień i miskę wody... byłam bita... aż w końcu uciekłam... i znalazłam się tutaj...

Blue Destiny

- To smutne- wyszeptała i wtedy przeszłość ukąsiła ją niczym wąż... to, co tak bardzo chciała ukryć przez lata na dnie serca, powróciło, ze zdwojoną mocą. Wilczyca westchnęła cicho i spojrzała w niebo. Nie bylo po niej widać tego, że coś ją martwi

Orussis

Ale nie lubię o tym gadać...
Tu znalazłam przyjaciół... rozpoczęłam nowe życie :)
A właśnie.... Zostaniesz moją przyjaciółką??? - spytała uśmiechając się lekko

Blue Destiny

Spojrzała szczęśliwa na Ori- pewnie że tak ;DD

Orussis

Super!

Jaina

Przyszła. Włożyła sobie kwiatek za ucho x]

Morgoth

Przyszedł. Podbiegł do Jai.

Jaina

Hejka!- przewróciła się na grzbiet, machając łapami.

Morgoth

Witaj Skarbie. - Powiedział po czym dał jej buziaka.

Jaina

Jak leci?- zapytała siadając.