Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Stara polana

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:49, 07 Sty 2011 Temat postu:

Zoe potrząsła łbem. Chyba tu zasneła czekając na odpowiedź wilczycy. Wstała i mówiąc- Dowidzenia!- poszła ku pustynii by spotakć nowe wilki.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:26, 13 Sty 2011 Temat postu:

Memoria przyszła na polanę majestatycznym krokiem. Usiadła obok dębu i zaczęła się przyglądać otaczającym ją wilków. Nie pofatygowała się nawet, żeby powiedzieć "dzień dobry", po chwili jednak doszła do wniosku, że ze względów grzecznościowych wypadałoby to zrobić i przywitała się krótkim "witajcie".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:30, 13 Sty 2011 Temat postu:

Kremowa wilczyca szła powolnym chodem na przód. Głowa uniesiona wysoko, powieki delikatnie przymrużone, ogon chodzi w jedną i drugą stronę. Spokojnym, zamyślonym spojrzeniem lustrowała okolicę. Jej uwagę przykuła niewielka, niebieskawa kulka siedząca przy potężnym drzewie. Uniosła jedną brew do góry i skierowała się w stronę dębu. Po chwili usiadła prawie obok szczeniaka. Zdecydowanie ostatnio polubiła szczeniaki. Spojrzała na młodą. - Witam. - Jej głos był wyjątkowo radosny. Czysty i niczym nie przesiąknięty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:44, 13 Sty 2011 Temat postu:

- Dzień dobry - powiedziała Memoria i delikatnie skinęła głową. Nie czekając na zadanie pytania, dodała: - Jestem Memoria, jednak nienawidzę tego imienia, wystarczy Moria. - Jej imię przypominało jej matkę. Matkę, która zostawiła ją w lesie bez opieki i tak po prostu odeszła. Znienawidziła ją za to. Od tego czasu nauczyła się żyć sama, bez niczyjej pomocy. Nie potrzebowała niczyjego żalu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 15:49, 13 Sty 2011 Temat postu:

Na skinienie głową, odpowiedziała tym samym. Jednak słysząc kolejne słowa delikatnie, ledwo widocznie odsunęła łeb do tyłu. No tak, nieco się zdziwiła. Nie spodziewała się, że szczeniak, który wydawał się podobny do innych będzie, aż tak poważny i... no właśnie. No, no. Ale to może być ciekawa rozmowa, z taką personą jeszcze nie miała okazji rozmawiać. - Miło mi, Destino. - Przedstawiła się. Tak więc trzeba najwyraźniej tą małą traktować jak dorosłego, ale czy ona robi inaczej? - Jesteś tu sama? - Spytała po raz kolejny delikatnie unosząc brew, no tak.. w sumie o to nie spytałaby dorosłego wilka, czy wilczycy. Ale no, czemu nie spytać, czemu nie okazać trochę troski?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:12, 13 Sty 2011 Temat postu:

- Tak, nie mam nikogo. Jednak nie odczuwam braku rodziny - odpowiedziała spokojnie Memoria. Rodzina. Czymże ona była? Zostawiła ją samą i odeszła. Nie potrafiła sprostać najprostszym problemom związanym z wychowaniem. I to ma być rodzina? Lecz Memoria siedziała spokojnie i nie dawała poznać, że jest oburzona. Rodzina była dla innych wsparciem, lecz dla niej przekleństwem. Chciała już o niej zapomnieć, ale się nie dało. Są pewne wspomnienia, które żyją przez całe życie ich posiadacza. Nie da się ich pozbyć. I tak okazała dużo dobrej woli. Jeszcze nigdy nie poznała szczęścia. Szczęścia, które w jednej chwili odmieniłoby zupełnie jej życie. Nigdy nie cieszyła się drobnostkami, nie była taka, jak inni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:19, 13 Sty 2011 Temat postu:

- Mmm... Dobre podejście. - Usmiechnęła się niepewnie. Destino miała rodzinę, ale od szczenięcych już lat nie czuła się w niej swobodnie. Co to za rodzina gdzie każdy zajmuje się prawie jakby się nie znali? Matka może i była opiekuńcza, dbała o jedzenie. Ale wychowanie szczeniąt nie polega tylko na załatwianiu jedzenia. Trzeba im poświęcić jakiś czas, pokazać świat, w przeciwnym razie wyrastają na kogoś zupełnie innego niż opiekunowie chcieli. Powodem jest samodzielne wychowywanie się, na które wpływa otaczający nas czas. Wilczyca na chwilę spojrzała na szare niebo, które przykryte było śniegowymi, puszystymi chmurami. - Ale wiesz... rodzina nie zawsze jest taka jak byśmy chcieli. - Dodała od siebie, nie spuszczając wzroku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:49, 13 Sty 2011 Temat postu:

- Ja się nawet cieszę, że jej nie posiadam. Przynajmniej nie muszę żyć i czuć się oszukiwana. Tak było przez pierwsze miesiące mego życia. - Rzekła z zadumą w głosie. Były jeszcze wilki, które były z nią szczere, ale nic poza tym. Nikt jej nie doceniał, a ci, co doceniali, nienawidzili jej, bo była lepsza. Przeszłość dla innych wilków się nie liczyła, dla niej była częścią jej życia. Tą większą częścią. Nie potrafiłaby żyć bez przeszłości. Bez tych bolesnych wspomnień. To nie byłoby życie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:09, 13 Sty 2011 Temat postu:

- To też prawda... - To była jej odpowiedź na drugie zdanie. Trzecie było trudne do jakiegokolwiek skomentowania. Niby miała to samo, a jednak nie wiedziała co powiedzieć. Jednak sądziła, ze młodej wilczycy musi być na prawdę trudno, albo przynajmniej musiało. Zaczynać życie z takim podejściem... Destino zaczęła się zmieniać dorastając, jako szczenie była pełna energii. Może dlatego, że właśnie tu się urodziła, że nie musiała całkowicie sama o siebie dbać? - Domyślam się, że jesteś tu niedługi czas... prawda? - Woń watahy Wiatru, jednak o niej nic nie dodała. Nie musiała, czuła ją. Ale dlaczego wilczyca o takim spojrzeniu na świat poszła do tej żywej watahy? Może ze względu na to co kiedyś usłyszała Des. "Wataha powinna pasować do nas, nie my do niej..." Powoli podniosła się z siadu, ale tylko po to by zmienić pozycje na leżącą, założyła łapę na łapę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:14, 14 Sty 2011 Temat postu:

- Racja, od kilku dni. Postanowiłam się tu zatrzymać na jakiś czas. Może... na zawsze - odpowiedziała i skinęła głową, potwierdzając słowa wilczycy. Chciała uciec od wspomnień, lecz nie potrafiła. Uciekając od wspomnień musiałaby wyrzec się swego imienia i przeszłości. Nie umiałaby. Mimo wszelkiej nienawiści do matki kochała ją. Musiała kochać. Każdy wilk powinien miłować rodziców. Lecz każdemu zostało co innego dane. Inni byli szczęśliwi i mogli radować się każdą chwilą, może dla tego, że mieli z czego się radować, a inni nie dostrzegali dobra. Dla nich to było tylko puste słowo. Jednak czy Memoria rzeczywiście taka była? Może jeszcze nie mogła się otrząsnąć spod ciężaru tej nienawiści i odpowiedzialności, które ciążyły na niej od niedawna. Los. Jednych obdarzył dobrami, a innych odprawił z kwitkiem. Niektórych błędów nie dało się naprawić, lecz niejednemu jednak się udawało. To wszystko polegało na szczęściu, czy na umiejętnościach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:05, 14 Sty 2011 Temat postu:

- Wiesz... Czasami gdy coś zakładamy z góry... Potem to się spełnia. A często dzieje się to przez naszą podświadomość. Jednak czasem jest zupełnie na odwrót... W tym przypadku wydaje mi się, że jeśli dasz sobie trochę czasu i pewną szansę krainie to może jednak nie zostaniesz na chwilę, lecz możliwe, że na... zawsze. - Uśmiechnęła się i zadarła pysk do góry. By ponownie spojrzeć na zakryte przed wzrokiem wielu istot niebo. Które teraz zapewne ukazywało swoje piękno w towarzystwie księżyca i gwiazd. - Mogę spytać czemu wybrałaś Wiatr? - Zadała pytanie nie spuszczając wzroku. Co było interesującego w ciemnoszarym niebie, które mogłoby być o wiele ciekawsze? Chyba nic, ale Destino przyciągało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:20, 14 Sty 2011 Temat postu:

- Wiatr... Ta wataha zaintrygowała mnie swoją delikatnością. Noc byłaby zbyt poważna, ogień zbyt gwałtowny, woda zbyt mokra, a samotna być też nie chcę... Nie jestem do końca pewna swej decyzji, ale sądzę, że jej nie pożałuję - Powiedziała trochę nieobecnym tonem. Nie wiedziała, co się z nią działo. Była dziś trochę za bardzo zmęczona. Jeszcze nie odespała tych wielu dni, które spędziła w biegu. Czuła się tak, jakby od tamtego czasu minęły całe lata.
Jeszcze nawet nie znała członków swej watahy. Jakoś chyba nie miała szczęścia. Lecz czym można nazwać szczęście? Wszystko było jednym wielkim pytaniem. Cały sens istnienia. Czy kiedyś odpowie na nie? Miała nadzieję móc przynajmniej przypuszczać. Myślami powróciła do przeszłości. Gdy jeszcze nie wiedziała, że będzie żyła na własną rękę. Mimo tego, że była nielubiana, cieszyła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:25, 14 Sty 2011 Temat postu:

- Czyli o ile dobrze rozumiem nie kierowałaś się swoim charakterem ani potęgą danego... stada. Zależało Ci właśnie na tym, żeby to ona pasowała do Ciebie, żeby to ona przypadła Ci do gustu, tak? - Pomimo powagi młodej towarzyszki rozmowa była ciekawa. Jak wiadomo szczeniaki mają zupełnie inne spojrzenie na świat, ale niektóre nie umieją jego opisać. Jednak tej młodej waderze raczej nie brakowało by słów. Jest nader dojrzała jak na swój wiek, ale to nadal jest dziecko, młoda wilczyca, szczenię. Destino trafiła na rozmówczynię na poziomie, że tak się wyrażę. Tego nie da się inaczej określić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 8:32, 15 Sty 2011 Temat postu:

- Nie, potem można dostrzec potężną Watahę Nocy, a są w niej jakieś, że tak się wyrażę, słitaśne wilki. Nie przemyślały swych decyzji. Chciały być potężne. Może wybrałam wiatr właśnie dlatego, że nie ma tam aż takich kontrastów - odpowiedziała spokojnym tonem. Nawet przyjemnie jej się rozmawiało ze starszą wilczycą. Z rówieśnikami nie umiała rozmawiać. Oni myśleli tylko o zabawie. Przeszłość ani przyszłość była dla nich nieważna. Zabawa. Dla niej to słowo już dawno straciło sens. Z kolei starsi uważali ją za dziecko. Nie było tego złotego środka. Jednak ta wilczyca chyba należała do tych niewielu, którzy ją rozumieli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:51, 31 Sty 2011 Temat postu:

- Jestem tego samego zdania. Jednak ja nie bardzo wiedziałam do jakiej watahy się zgłosić. Dlatego też wolałam zostać samotniczką. W każdym momencie mogę się zgłosić do jakiegoś stada... Jednakże na razie czuję się wolna, a z wolnością łączy się również mniejsze poczucie bezpieczeństwa w razie zagrożenia. - Uśmiechnęła się delikatnie i podreptała krótko w miejscu przednimi łapkami, które delikatnie zaczęły drętwieć. Potrząsnęła łbem i strzepała z futra ledwo widoczne pyłki i płatki śniegu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:12, 01 Lut 2011 Temat postu:

- Kiedyś chciałam być samotna, lecz zrozumiałam, że tak się nie da. Nie umiałabym. Mimo iż wataha ogranicza moją wolność, czuję się bezpieczna. Może też częściowo dlatego, że chcę służyć - odparła krótko Memoria. Cóż więcej mogła powiedzieć, że według niej to nie ma sensu? No właśnie... taka odpowiedź byłaby bez sensu. Służba. Dla wielu to słowo oznaczało niemalże hańbę, dla niej to był powód do chwały. Dlaczego akurat tak? Zawsze służyła, zrozumiała, że to jej życiowe powołanie. Wilki nie zostały stworzone po to, by rządzić, lecz po to, by służyć. Tego ją nauczono. Nawet władza była powierzona komuś po to, by służył ludności, a nie sobie. Pod tym względem wilki przypominały ludzi, miały kogoś stojącego na szczycie, lecz potem całe prawdopodobieństwo zanikało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:56, 01 Lut 2011 Temat postu:

- W sumie... Nie patrzałam na to nigdy w ten sposób. Szczerze mówiąc niektórzy mogli by powiedzieć, że poszłam śladami ojca - jak on jestem samotniczką. Jednakże o swym ojcu niewiele wiedziałam jak i niewiele wiem. Dlatego zrobiłam to bez tej świadomości, ale po co tu gadać o tej istocie? Nie ma sensu. - Destino nie miała zbyt dobrego kontaktu z ojcem. Oczywiście nie byli do siebie wrogo nastawieni. Jednak ostatnie ich spotkanie nie zakończyło się nawet, choćby jednym, wymienionym pomiędzy sobą słowem. Po prostu Des nie miała ochoty z nim rozmawiać, wolała się zorientować co takiego się stało, że matka przyjęła go bez najmniejszego wyjaśnienia. Raz się pojawia, znika, pojawia i na powrót znika. Można by go nazwać po prostu... ojcem na papierze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Memoria
Młode


Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:19, 07 Lut 2011 Temat postu:

- Rozumiem twój ból. Ja też nie znam ojca. Nie pamiętam nawet, kiedy go ostatnio widziałam. Zresztą to i tak nie jest ważne. Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do tego, by go poznać. Zawsze był odległy. Zresztą z matką miałam nie lepiej - powiedziała smętnym tonem. Wydarzenia z przeszłości tak już ją ukształtowały, nadały jej obecnego kształtu. Czy to o to zawsze chodziło? Już nawet matki nie pamiętało. Został jej po niej tylko cień zapachu ukryty w chuście. Tylko ona jej została. Była jedyną pamiątką. Sama często zastanawiała się, dlaczego jej jeszcze nie wyrzuciła. Chciała jednym ruchem pozbyć się wszystkiego, co łączyło ją z matką, a jednocześnie znaleźć ją. Dlaczego jej psychika działała właśnie w ten sposób?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miyu
Dorosły


Dołączył: 07 Paź 2010
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:28, 11 Lut 2011 Temat postu:

- Rozumiem... Przykro mi. - Oznajmiła. Co? Destino jest smutno? Jest jej kogoś... najnormalniej na świecie żal? Współczucie... To jest rzadko kiedy okazywane przez nią uczucie... Częściej po prostu doda jakiś swój komentarz, albo zmieni temat. Ale może to być również spowodowane podobnymi sytuacjami. Może przez to, że w pewnym sensie ją rozumie? Że umie spojrzeć z jej strony?
- Widzisz... Mimo tego, że gatunkowo jesteśmy zwierzętami stadnymi, to jednak życie jakoś stara się w nas wykształcić samodzielność, samo przetrwanie. Dla mnie jest to niczym paradoks, ale kto zrozumiał sens istnienia? Niestety mało kto... Jednak pomimo tego wszystkiego... trzeba spojrzeć na to w ten sposób, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie sądzisz, że nasz los i wszystko co się dzieje jest ustalone z góry? - Zadała pytanie, to było jej spojrzenie na świat. Wszystko dzieje się po coś, aby w końcu mogło zaprowadzić na właściwą drogę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:09, 12 Lut 2011 Temat postu:

Powolnym, dumnym krokiem zaczęła zbliżać się płomiennoruda, puszysta sylwetka. Evana uważnie wąchając stawiała pewnie łapy by podejść do nieznajomych. Na jej pysku zagościł po chwili ciepły uśmiech. Stanęła może dwa metry od wilczyc i swoim melodyjnym, wręcz aksamitnym głosem przywitała się:
- Witajcie. Jestem Evana, a wy? Mam nadzieję, że wam nie przeszkadzam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 24 z 48


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin