Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Stara polana

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Ayakashi
Młode


Dołączył: 26 Gru 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:36, 03 Sty 2013 Temat postu:

Wilczyca, oczywiście nie mogła uwierzyć słowom wilka.
- Pochodzę z wioski samurajów, więc pana słowa mnie bawią - powiedziała z przekonaniem, opierając się na swoim zarąbistym mieczu. Znaczy, zarąbisty by był, gdyby był prawdziwy, wtedy nikt nie poddałby jej słów wątpliwościom, jednakże musiała przejść swój trening, aby zostać prawdziwym wojownikiem. Poza tym, ojciec Ayakashi był samurajem, a jak wiemy z lekcji biologii, gdyby nie istniał, niewiele by wyszło i wadera by się nie urodziła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 21:02, 03 Sty 2013 Temat postu:

- Tak, tak, no przecież. - pokiwał głową jakby zgadzając się z nią i klepiąc ją po głowie. - Może jeszcze cię z tego wyleczą...- rzekł wydychając powietrze ze świstem i rzucając okiem na mieczyk Ayakashi po raz kolejny. Według samca był to nic niewarty kawałek drewna, chciał to także obwieścić szczeniakowi, zrezygnował jednakowoż. W sumie to po co próbował uświadomić samiczkę, że jest całkowicie zwyczajna? Niech żyje w swoim chorym świecie fantazji! Pierwsza lepsza osoba by ją zadźgała w tym całym pojedynku nindżo-samurajów! Gzyt wstał więc i ruszył kawałek dalej. Nie będzie się dalej przemęczał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayakashi
Młode


Dołączył: 26 Gru 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:29, 04 Sty 2013 Temat postu:

Ayakashi pewnie poczułaby się urażona, gdyby obchodziło ją zdanie kogokolwiek, kto nie zasłużył na jej szacunek, tudzież nie należał do żadnej z grup, które uwielbiała. A Xytherian nie wyglądał ani na samuraja, ani łowcę potworów morskich, ani na szamana, ani na gracza shogi, ani na ninja. Był jak jej matka - taki trochę nie wiadomo co. Ciekawe, czy też siedzi w kuchni i gotuje rosół. Pewnie nie, skoro jest wraz z nią na tejże polanie. Widząc, że samiec odsuwa się na pewną odległość, wilczyca mruknęła coś ze zrozumieniem. Jeżeli nie przeszedł odpowiedniego szkolenia, z łatwością mogłaby go powalić jednym ze swoich ruchów ninja, nie dziwne więc, że czuł respekt.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:20, 05 Sty 2013 Temat postu:

Wilk spojrzał na Ayakashi raz jeszcze. Gdyby wiedział, o czym sobie ta dziwna istotka w tamtej chwili o nim pomyślała, prawdopodobnie byłby bardzo urażony i nie omieszkałby zniszczyć jej ów mieczyka.
*uwagaspoilerXD*
Tak, Gzyt po godzinach gotuje rosół z kluskami i powoduje tym samym zniszczenie kubków smakowych Makłowicza.
*uwagakoniecspoilera*
Gdyby zaś była starsza, rzuciłby się do gardła, albo, jak kto woli rycerską wersję - wyzwał na pojedynek. Teraz jednak, gdy zostawiła go w spokoju, odetchnął wielce ukontentowany i zanurzył się w swoich rozmyślaniach, na temat cięcia tasakiem wszystkiego wokół. Tak rozmyślam, czy może nie byłoby lepiej, że skoro Gzyt nie jest już Alfą, przestał być życiową ciotą gotującą rosół i znowu zrobił się chorym na mózg dziwakiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayakashi
Młode


Dołączył: 26 Gru 2012
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:59, 09 Sty 2013 Temat postu:

Zapewne spokój Gzytacza byłby nienaruszony, gdyby Ayakashi siedziała tak dalej, natomiast trybiki w jej główce zaskoczyły nagle i stwierdziła z niezadowoleniem, że oto już mnóstwo czasu minęło, odkąd oddała się treningom swoich (nie tych niszczycielskich rzecz jasna) ruchów ninja. Zerwała się więc na równe nogi i poczęła przyjmować dziwne pozycje, najczęściej polegające na powolnym unoszeniu trzech kończyn do góry i gwałtownych wymachach z obrotami. Możliwe, że samiec byłby tego w ogóle nie zauważył, gdyby szczenię nie wydawało przy swoich ćwiczeniach odgłosów podobnych do "uoouuuuoooo", "haaaaaaaajaaaaaaaa" i "aaauuueee", które miały być zapewne okrzykami pomocniczymi, bowiem wiadomo, że prawdziwy ninja jest cichy i bezszelestny niczym wiatr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:52, 28 Cze 2013 Temat postu:

Stara Polana - nazwa idealnie pasująca do samicy. Niemniej, ta staruszka wciąż trzymała się całkiem nieźle, czego mogły zaprzeczać plamy krwi na jej futrze. Stare rany, które dawno już powinny zostać opatrzone...
A czy to ważne?
Viktoria zatrzepotała skrzydłami, chcąc choć minimalnie rozruszać swoje ciało. Rozejrzała się wokoło. Czy i tutaj spotka nowe pyski? Jak wiele wilków, które znała, już dawno opuściło tę Krainę, ustępując miejsc nowym? Oby jak najmniej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:21, 28 Cze 2013 Temat postu:

Niedługo mogła posiedzieć w samotności, bowiem nawet gdyby tego chciała, to i tak zjawił się Scatt. Szedł z głową między łapami, krótko mówiąc - zgarbiony. Znowu ochrzaniał siebie samego. Za bycie tak bardzo fatalnym. Wmówił sobie, że jest gorszy. Aż stał się gorszy. Wszystko przez Puszczyka. Wszystko jego wina. Po kiego w ogóle się tu pokazywał? Dlaczego zniszczył nowy dom Scatt'a? Czemu nie mógł przybyć jego dawny przyjaciel? Czemu akurat brat bliźniak?
Nie rozpaczaj nad sobą, to żałosne. Wydawało mi się, że się przyzwyczaiłeś...em... Nieważne. Ale to moja rola, żeby cię dołować. Jak robisz to samemu, to staje się nudne. I dobrze. Wal się, głupi jesteś. Nie lubisz jak ktoś cię od czasu do czasu podenerwuje? NIE. Dobrze o tym wiesz. Hye, hye, hye...
Scatt usiadł pochłonięty rozmową ze sobą samym, nawet nie zauważając Viktorii. A gdyby nawet ją zauważył, nie było w nim ani odrobiny chęci, by się witać mimo faktu, że była damą. To nie Puszczyk, błagam Was.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:49, 28 Cze 2013 Temat postu:

Samica zastrzygła uchem, słysząc jakieś kroki. Delikatnie odwróciła łeb w stronę tych dźwięków, aż w pewnym momencie wypatrzyła jakiegoś samca. Zgarbiony, szedł przed siebie, wyraźnie nie zauważając Viktorii. Skrzydlata jeszcze raz zatrzepotała skrzydłami i zaraz złożyła ja wzdłuż wychudłego ciała. Przybyły w to miejsce wilk wydawał się jej być znajomy... minimalnie. Nie powiedziałam jednak nic w jego stronę, nie chciała go wyrywać z wyraźnej zadumy. Ona sama również chciała trochę pomyśleć nad sobą.
Przeciągnęła się leniwie, ziewając. Spojrzała na stępione i częściowo połamane pazury. Musi o siebie zadbać... czy tylko o siebie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:04, 28 Cze 2013 Temat postu:

//Znajomy, wut? XD Skąd to wymyśliłaś, gadaj. ;____;

Wilk był jak zwykle bardzo zamyślony. Ach, ten stan, kiedy można wszystko i wszystkich olewać, a oni nie mogą ci nic zrobić. Nie, no dobra, mogą. Zabić, na przykład. Albo uprowadzić. No, w ogóle straszne rzeczy. Ale przecież kto by się tego bał? No Scatt na pewno nie. I zapewne tak by sobie tkwił, radośnie, choć i jednocześnie ponuro, mając mieszane odczucia co do siebie samego, życia, Puszczyka i tej Krainy. Nagle trzepot skrzydeł. To wystarczyło - o dziwo - by wyrwał się ze swojego świata. Potrząsnął łbem, zamrugał zielonymi oczyma. Wciąż był na polanie. Jak długo? Chyba niezbyt, bo ta uskrzydlona samica wciąż tu była. Samiec odetchnął w duchu. Nie lubił, mimo wszystko, wyłączać się na zbyt długo. Scatt postanowił zrobić coś innego, niż tylko stałe myślenie, siedzenie i pastwienie się nad sobą. Począł obserwować zieloną(?) samicę, oczywiście udając, że wcale tego nie robi i nie ciekawią go te oznaki długiej wędrówki. Sam po swojej był w nie najlepszym stanie. Zresztą, ciągle jest. Przesadna chudość do zdrowych nie należy. Szczególnie przy jego znacznym wzroście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:37, 28 Cze 2013 Temat postu:

// Bo... bo brat bliźniak Puszczyka. ;-;

Cóż tu począć? Samica położyła leniwie łeb na łapach i spoglądała spod zmrużonych powiek w dal. Tyle czasu minęło... wystarczająco dużo by stracić wszystko, co się posiadało. Jej jedynymi pamiątkami z przeszłości były rupiecie schowane w starej, poszarpanej torbie, która cudem utrzymywała w sobie różnej maści bibeloty. Rodzina - zniknęła, wataha - zdaje się, że również w rozsypce, zdolności magiczne - zanikły...
Ukradkiem spojrzała na wcześniej już przybyłego wilka. Czyżby i on się jej przyglądał? Ach, nieważne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:19, 28 Cze 2013 Temat postu:

// To, że bliźniak, nie znaczy, że podobny. ;___; Puszczyk jest mały, Scatt jest duży. Chyba muszę znowu dać to do podpisu. XD

Nic nie trzeba było mówić. Cisza była dobra. Można było dokładnie przyjrzeć się osobnikowi, którego imienia się nie znało. No i zastanowić się skąd te rany. Dlaczego ta osoba była taka zaniedbana? Scatt to raz dwa doprowadził siebie do porządku. Nie licząc wspomnianej chudości. Siwy wilk nie krył już tego, że się przyglądał. Teraz jawnie się gapił. Zastrzygł uszami, jakoby chciał przysłuchać się, czy ta istota coś mówi, albo wydaje jakikolwiek dźwięk. Niestety, albo stety - nie. Samiec podrapał się. Patrzcie państwo, ile wytrzymał bez odpłynięcia w krainę rozkosznych rozmyślań na temat tego jaki jest głupi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 8:58, 29 Cze 2013 Temat postu:

// Dobsz, przepraszam. To nie było tamtego. ;-;

Teraz już wyraźnie czuła na sobie spojrzenie samca. Trudno byłoby przyznać, że nie czuła się w tym momencie niekomfortowo. Westchnęła cicho i przekręciła teatralnie oczyma, po czym podniosła się i odwróciła w stroną wilka. Póki co, wolała milczeć i z zainteresowaniem przyglądać się przybyłemu. Niby beztrosko patrzyła na jego wychudłe ciało i siwe futro, lecz dokładnie starała się zapamiętać tegoż osobnika. Tak szczerze mówiąc, czy cisza i milczenie nie jest czasem lepsza od bezsensownej rozmowy? Jednak po miesiącach przerwy od rozmów, chociaż i jakaś krótka by się przydała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scatt
Dorosły


Dołączył: 02 Kwi 2013
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stamtąd
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:09, 29 Cze 2013 Temat postu:

Wilk nie zaprzestał obserwacji. Ani na moment, ani na chwilę. W pewnym momencie otworzył pysk na chwilę, jakby chciał się odezwać. Ale stwierdził, że jednak nie. Kilkusekundowy uśmieszek, jakby akceptował tę grę. Stwierdził, że to gra? Kto dłużej wytrzyma bez odzywania się? Po części tak, po części nie. Rozmowa to nic złego. Ale nie, nie teraz. Jeszcze nie. Scatt zaczął oglądać swoje łapy. Nie miał w tym żadnego celu, ot, po prostu, dla zbicia czasu. Może zajęcia czymś wzroku, który i tak mimowolnie wędrował ku Viktorii. Drażnił się z nią? Możliwe. Ogon owinął wokół ciała, zamrugał oczami kilkukrotnie. Czekał. Aż nadejdzie pora na odezwanie się. A może w ogóle nie nadejdzie? Może nie dziś? Może dopiero jutro?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viktoria
Latający Mag


Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:19, 30 Cze 2013 Temat postu:

Viktoria uśmiechnęła się zadziornie. Czyli jednak gramy? Dobrze. Samica cały czas bacznie obserwowała samca - jego ruchy i działania. Machnęła delikatnie puszystym ogonem. Ciekawe, jak długo będą tkwić tak w ciszy i milczeniu. W sumie, był to ciekawy i dość nietypowy sposób na zabicie nudy. Zobaczymy, kto pierwszy się odezwie, komu znudzi się to siedzenie i w końcu zagada. Poczekamy - zobaczymy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tempus
Nowy


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 6:45, 08 Lip 2013 Temat postu:

Tempus szedł nie pewnym krokiem. Rozglądał się po okolicy. Dostrzegł wielką polanę z dwoma starymi drzewami. Zauważył jakieś inne wilki . Za bardzo nie wiedział co zrobić...nigdy nie spotykał wilków, ponieważ był wychowywany przez człowieka. Zaczął iść w ich kierunku lekko kuśtykając na prawą mechaniczną łapę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glimmer Scotch
Dorosły


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zowąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:58, 08 Lip 2013 Temat postu:

Tempus mógł usłyszeć za sobą szelest liści, zza których wyglądał zgrabny, jasny pyszczek. Samica wyszła z krzaków, nieco obdrapana. Nastawiła prawe ucho i zaniuchała. Ktoś... ktoś tutaj był, bez wątpienia. Glimmer Scotch spojrzała przed siebie. Oprócz dwóch wilków, którym nie chciała przeszkadzać w rozmowie, był też młody samiec, na oko w jej wieku. Wadera podeszła do niego nieśmiało.
- Umm... witaj. - przywitała się, uśmiechając się przyjaźnie. Zauważyła protezę zamiast łapy basiora. Nie jestem sama, pomyślała, po czym ponownie uniosła wzrok przyglądając się wilkowi z zaciekawieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tempus
Nowy


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:25, 08 Lip 2013 Temat postu:

Wyciągnął swoją sprawną łapę na powitanie do Glimmer. Za bardzo nie wiedział co powiedzieć. Po raz pierwszy rozmawiał z wilkiem. Zestresował się i po chwili rzekł.
-...Cześć... Jestem Tempus. - Powiedział po czym spojrzał na jej twarz. Dostrzegł elektryczne oko. - O jeju zaawansowana technologia !- Rzekł z zachwytem i w jednym momencie legła ściana strachu , wstydu i niepewności. Z zmechanizowanej łapy wyskoczyła lupa i zaczął badać oko. - Fascynujące...- Przyglądał się i myślał nad budową mechanizmu. Po paru sekundach przypomniały mu się maniery jakich go nauczono i cofnął zawstydzony protezę i spytał się. -A ty... jak masz na imię?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tempus dnia Pon 17:26, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glimmer Scotch
Dorosły


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zowąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:36, 08 Lip 2013 Temat postu:

Wadera była nieco zaskoczona i przerażona reakcją wilka. Pisnęła cichutko i zamknęła lewe oko. Gdy usłyszała pytanie samca, otworzyła je na powrót, po czym nieco podkuliła ogon.
- Ja... jestem Glimmer Scotch. - wadera była nieco zakłopotana, jednak starała się tego nie okazywać. Co było tak fascynującego w jej oku? Zwykły kawałek szkła i kabelków...
Milczała, lustrując Tempusa od dołu do góry. Poprawiła ochraniacz na lewej łapie i odchrząknęła.
- Jeśli to nie problem... mogę spytać co cię tak zainteresowało w moim oku? - uśmiechnęła się nieco, tym razem, rozbawiona.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Glimmer Scotch dnia Pon 19:04, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tempus
Nowy


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:51, 08 Lip 2013 Temat postu:

Odpowiedział z zaskoczenia. Jak to co? Zaśmiał się.
-Elektryka, technologia, sposób skonstruowania tego mechanizmu... To bardzo ciekawe. Przyglądał się dłużej szkiełkom optycznym , po czym zapytał. - Jak widzisz świat przez swoje mechaniczne oko? Ty je zmontowałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Glimmer Scotch
Dorosły


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zowąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:03, 08 Lip 2013 Temat postu:

Wadera zdziwiła się nieco. Ten wilk był trochę... dziwny. Chociaż, w sumie, każdy jest dziwny? Prawda? I każdy zasługuje na szansę, nie? Ot tak, przemyślała to sobie Glimmer.
- Nie sądziłam, że może to być takie interesujące... Cóż... - westchnęła - Raczej normalnie... tak jak na "prawdziwe". - zatrzymała się - Nie, nie ja je konstruowałam. To bezogony. Dorwały mnie, i jeszcze wypalili swój symbol na moim futrze.
Wskazała łapą na motyla wypalonego na jej boku. No, nie można przyznać, że jest to miła pamiątka. Scotch czuła się przez to jak czyjaś własność. Westchnęła, jednak dalej była uśmiechnięta. Nie chciała, by jej smutek był widoczny. Ba, nawet nie lubiła się nad sobą rozczulać. Bo po co?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Glimmer Scotch dnia Pon 19:04, 08 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 42 z 48


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin