Lodowa Pustynia

Tesshin

Niczego tu nie ma tylko lód i lód...
__
Basior wszedł i usiadł na ziemi. Rozglądnął się. Przypominało mu się coś.. Pewnie tamta bitwa którą przeżył tylko on z watahy. Wciągnął powietrze i rozejrzał się znowu.

Jaina

Weszła - Hello! - wrzasnęła niuchając w śniegu xD

Mack

Stanął obok Jainy, przyglądał się jej bardzo uważnie.

Cujo

Cujo wbiegł. Był dziwny, jakby zaczynał być opętany. Nagle z jego gardła nie ozwało się ani wycie, ani warczenie tylko wrzask i ryk w tym samym. Spojrzał krwistymi już ślepiami na Macka i... BUM ! Stanął na... dwóch łapach ?! Tak. Cujo przemieniał się w wilkołaka. Z pyska znowu ozwał się ten ryk. Zaczął oddychać szybciej. Co teraz będzie ? Tylko gwiazdy wiedzą.

Jaina

- Cześć. Jak Ci na imię? - zapytała basiora stojącego obok niej.

Cujo

Podbiegł do białego basiora, lecz nim zatopił w nim kły skoczył w inną stronę. Było tam igloo. Ludzie! Napadł na tą rzecz i swą "dłonią" złapał jednego z ludzi uniósł na poziom wzroku i zatopił w nim kły. Rzucił go na bok i znowu ciężko stanął. Pochylił się w igloo i złapał antarktydzkie dziecko. Tym razem już się nie szczypał. Ledwie je podniósł a już było martwe. Gdy oczyścił igloo odwrócił się do Jainy i Macka. Wilkołak warknął i zaczął biec ku nim.

Kyuubi · Gość

Nagle zepchała wilka z tropu. Wstała patrząc na niego.

Jaina

Zrobiła krok w tył. Nachyliła łeb nastraszając sierść na grzbiecie. Zmierzyła Cujo wzrokiem. Pokazała odważnie swoje kły. - Dzięki Okami. - powiedziała przez zaciśnięte zęby.

Wredny

Szedłem w pobliżu zmierzając do legowiska Jainy. W oddali zobaczyłem jakieś poruszenie. Zaciekawiło mnie ono, więc zmieniłem kierunek i skierowałem się ku wilkom.

Mack

Uśmiechnął się lekko do Okami, ale szybko ten uśmieszek zniknął. Pojawiła się smutna mina.

Jaina

Spojrzała na Wrednego.

Taihen

Przyleciałem, promienie słońca odbijały się od moich białych piór

Cujo

Tym razem im oczom ukazał się wilk. Ale nie Cujo. Jedno oko miał żółte a drugi niebieskie. W dodatku był... czarny ? Otworzył paszczę. Znowu go opętało. Zniżył łeb i obnażył kły. Skoczył w stronę wilków. "ZATRZYMAJ SIĘ !" - basior w środku walczył z upiornym "czymś" co zmieniało go w wilkołaka i krwiożerczego wilka. Mimo to nie zatrzymywał się. Nagle coś co nie było już nim, rzuciło się wprost na Okami. Złapał ją za kręgosłup, ścisnął mocno. Zmrużył oczy i spojrzał wprost na Jainę. O nie... To nie był w tym momencie Cujo. Lód mu nie przeszkadzał, wręcz napędzał go. Zaczął powoli, spokojnie i bez pośpiechu iść w stronę wilczycy.
W środku zaś dusza basiora walczyła z duszą demona. Basior złapał tego za gardło, a demon go za łeb próbując się uwolnić. Przycisnęli obydwoje. "Coś" zaczynało mu brakować powietrza
Krwiożerczy wilk zatrzymał się i próbował złapać oddech. Od gardła poleciało parę kropel krwi. Niestety.
Cujo ścisnął mu gardło mocno. Wiedział iż go nie zabije... lecz... STRASK ! Dusza zaryczała i znikła.
Krwiożerczy wilk zmienił się w basiora. Tego starego. Z łba leciała mu strużką dwa rzędy krwi. Spojrzał na zebranych. Uśmiechnął się tylko niedostrzegalnie i odbiegł w głąb lodowej puszczy.

Jaina

Nie wiedząc dlaczego pobiegła za wilkiem oo

Wredny

Tuż przed atakiem na Okami, otoczyłem ją polem siłowym, które przylegało idealnie do jej ciała. Zamortyzowało ono najbardziej niebezpieczne obrażenia, ale chwilę po ataku i tak nie mogła złapać równomiernego oddechu. Podszedłem bliżej zebranych.

Renna

Przyszła.Zauważyła pozostałe wilki.Położyła się na lodzie.
-Ehh tylko lód i lód.-Powiedziała.

Mack

Nic go nie poruszyło. Zwykły brak opanowania.

Szina

Przyszlam, szukając znajomych pysków

Kyuubi · Gość

Zdmuchneła to 'coś'. Zamachała skrzydłami i odleciała, chociarz była ranna.

/Całkowicie zapomniałam o tym temacie. :lol:/

Mack

Mogły byś cie szybciej rosnąć - szepnął...