Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Mała, jałowa pustynka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:44, 10 Cze 2011 Temat postu: Mała, jałowa pustynka

Mimo, iż mał to jest pustynia, nie ma ani kropli wody. Nawet pod piaskiem. Ciężko tu znaleźć jakąkolwiek roślinę. Jednak łatwo odnaleźć drogę najbliższą z tego pustkowia. Bowiem ono jest bardziej na nizinie, na linii depresji. Łatwo dojrzeć z daleko drzewa, góry i takie tam. A i jeszcze ciekawostka. Jest na tej pustyni niedaleko północnej granicy jej jest palma. Niżej, pod piaskiem jest, o dziwo, woda.

Shap niespiesznie pojawiła się tu. Od razu klapnęła na gorący piach. Żar lał się z nieba, co jej nie preszkadzało. Miała przecież łustki oraz pióra. Zaziała ogniem w górę. Czekała cierpliwie, aż ktoś się pojawi i zagana doń. Przynajmniej nudno nie będzie przy tych pięćdziesięciu prawie stopniach. Shap usiadła, o dziwo, pod palmą. Wysoką. I to nie była fatamorgana. Ale przynajmniej liście były gęste i długie. To chyba jedyny taki obszar... Ale nie chciało jej się pić. To by jej szkodziło. Krew zwierzęca lepsza. Czekała na bieg wydarzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:02, 11 Cze 2011 Temat postu:

Milva przyszła na to miejsce, tak jak ród Barringów miał to we krwi: nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak. Zauważyła w tym gorącu smoka.
- Witaj smoczyco. Jestem Milva.- Przedstawiła się wolno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:50, 11 Cze 2011 Temat postu:

Białopióra spojrzała na wilczycę. - Witaj, Czerwonogrzywa. Zwą mnie Shapirą. - Odpowiedziała jej krótko. Wcale nie miała ochoty dłużej tego mówić. Nie była zbyt chętna do długiej rozmowy. Mimo wszystko uszanowała pytanie Milvy. Spojrzała na piach. Mało co tu rosło... To bynajmniej nie przeszkadzało Shapirze w rozmyślaniach. Myślała o swoim teście na Przywódcę Smoków. Czy zda? Była pewna siebie. Już raz objęła to stanowisko. Obejmie je znów, odzyska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:45, 11 Cze 2011 Temat postu:

Widać było, że jest zamyślona, pomyślała Milva. Nie chciała jej dekoncentrować.
- Coś cię trapi?- Zapytała się i tym samym ją zdekoncentrowała. Uśmiechnęła się głupio, po czym zamknęła na chwilę oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:08, 11 Cze 2011 Temat postu:

Shap spojrzała po raz wtóry na Marię. Po prostu znowu widziała przed sobą ucinki dawnych wydarzeń. - Nie, nie trapi mnie nic. - Odpowiedziała jej niespiesznie. Co miałoby trapić byłą Przywódzynię smoków? Na pewno ie kolejny test na tą posadę. Nie chciała mieszać panny Barring w swe myśli.

Brak Weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:19, 11 Cze 2011 Temat postu:

Milczała. Nie chciała nic mówić, bo wiedziała, że smoczyca nie chce rozmawiać. Westchnęła i z nudów zaczęła bawić się ogonem. Jęknęła w duchu, jak sobie przypomniała o moich rodzicach. O moim rodzeństwie. Ech...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:25, 12 Cze 2011 Temat postu:

Shapira rozglądnęła się. - Coś Ci leży na sercu, moja droga? - Zapytała cicho, jednak tak, by wadera usłyszała. Mogło coś jej się stać. Mimo wszystko chciała jej pomóc. Może i nie była miła, lecz szanowała wszystkich. Czekała, pomoże jej w razie czego, bądź pocieszy. - A może coś Ciebie boli? - Znów zapytała, tak dla pewności.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:44, 12 Cze 2011 Temat postu:

- Tak boli. Serce. Jak przypominam sobie moją wymordowaną rodzinę. Ale nie będę cię zanudzał.- Powiedziała lekko, uśmiechając się. Usiadła na ziemi i wytarła czoło. Było spocone. Jednak upał jej tak nie przeszkadzał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:07, 12 Cze 2011 Temat postu:

Smoczyca kiwnęła łbem. - Rozumiem Ciebie, Mario. Wiem, że strata rodziny boli... - Powiedziała powoli, acz bardzo spokojnie. Była całkowicie opanowana. Jednak... Znów widziała co jakiś czas te ucinki wydarzeń. Powstrzymała jednak te myśli i obserwowała wilczycę. Tak, nie jednego w swym życiu ona wilka widziała. Chyba, przynajmniej tak sądziła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:08, 15 Cze 2011 Temat postu:

Nie odpowiedziała. Chciała milczeć. Jednak nic jej nie dawało milczeć. Położyła się na brzuchu i spojrzała na Shapirę. Ech... Jak to jest być smokiem? Dowiem sie jak nauczę się latać... pomyślała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:33, 15 Cze 2011 Temat postu:

Shap westchnęła. Znów jest przywódcą. Przywódcą swojego grona, Grona Smoków. Jednak umiejąc latać nikt się nie dowie, jak być smokiem. Można się tylko tego dokładnie dowiedzieć, będąc nim samym. - Hmm? Czemu nic nie mówisz? - Zapytała, nieco zdenerwowana. Ta wilczyca być może znaczyła więcej, niż zwykła Czerwonogrzywa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:29, 17 Cze 2011 Temat postu:

- Po co mam mówić, jak się tu nikt do rozmowy nie pali.- Odpowiedziała z gracją w głosie. Mówiła prawdę. Nie chciała rozmawiać, kiedy nikt inny nie chce. Tak jest niekulturalnie... I kara.
Nie chcę być kulturalna, pomyślała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:15, 23 Cze 2011 Temat postu:

Shapiry wcale to nie zezłościło. Każdy jest taki, jaki jest. Jakoś specjalnie ona też się do rozmowy nie paliła. Uszanowała to, że panna Maria nie ma ochoty na rozmowę.

/Brak weny... Nie bić! >C/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 7:53, 24 Cze 2011 Temat postu:

Ziewnęła. Chciała by tu była jej rodzina. Jej rodzeństwo, jej rodzice, dziadkowie, wujostwo... Ale tego już nie ma. Wszyscy wymordowani...
- Aaa... Albo nic.- Jęknęła przeraźliwie. Popłynęła jej łza, którą szybko wytarła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:38, 26 Cze 2011 Temat postu:

Jednak Shap zauważyła tą łzę. - Coś Ci leży na sercu, moja droga? - Zapytała, w połowie odpowiedź oczekując, a w połowie nie. Rozejrzała się. Było tu tak pusto. Słońce grzało nieźle. Smoczyca zaczęła grzebać łapą w ziemi. Nagle natrafiła na wodę. No tak, przecież słyszała, że tylko w tym miejscu jest woda. Spojrzała na waderę, zachęcając ją do napicia się. Przecież ta woda była czysta. Nie była słona. Najprawdziwsza woda. I co najważniejsze, nie było tam trucizny żadnej. Shapira spojrzała na olbrzymie, choć dla niej nieco małe, liście palmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły


Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:35, 01 Lip 2011 Temat postu:

- Nie, nic mnie nie trapi, smoczyco. Ale... Chciałabym się o coś ciebie zapytać: miałaś rodzinę? I jeśli tak, to czy ją straciłaś?- Zapytała, powstrzymując kolejną łzę i ziewając przeciągle. Była smutna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shapira
Dorosły


Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:45, 01 Lip 2011 Temat postu:

Shapira z westchnieniem znów zerknęła na Marię. - Czasem widzę przed sobą ucinki wydarzeń z dawnych lat. - Powiedziała tylko. Nie miała w zasadzie co mówić dalej. Bo przecież to prawda. Ach, tak to już bywa. Przynajmniej jednak Panna Maria szanuje smoki. I dobrze, bo nie każdy je szanuje.

*****

Shap po chwili rozejrzała się spokojnie. - Muszę iść, droga Mario. Obowiązki przywódczyni wzywają, przepraszam. - Pożegnała się z waderą, odsunęła się, mocno zamachała skrzydłami i odleciała w dal.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shapira dnia Pią 9:48, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moun'n
Dorosły


Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:55, 18 Sie 2011 Temat postu:

Moun'n nie zwracając uwagi na nic szedł przed siebie. Nikogo w tej części nie było na razie. Usiadł między pustynią a innym miejscem, jednak już był na piachu. Nie szedł dalej. Nikogo by tam nie spotkał. Niedaleko była woda, więc trzymał się blisko granicy. Nie chciał tu uschnąć. Byłoby to przykre. Nie jest przecież pustelnikiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:10, 16 Wrz 2012 Temat postu:

Cichutki szmer bijącego serca, w młodej piersi, łapiącej z lubością dech. Gorąco, prawda, ale czy ma to jakkolwiek ograniczać radość z życia, płonącą gorącym żarem sympatii. Bez sensu przejmować się błahostkami, które odbierają energię i przyciskają do ziemi w ponurym dygocie przerażenia. Przystanął na chwilę, by otrzepać się z towarzyszącego mu zmęczenia, oraz pokazać swą postawę na przekór światu, który chce spokoju. Na przekór wszystkiemu, czemu tylko można się sprzeciwić. Tok własnego rozumowania wywołał na pyszczku basiora uśmieszek zadowolenia, poprzedzony leniwym ziewnięciem. Kolejną prawdą jest to, że marnuje energię bez większego powodu, dodatkowo pałętając się gdzieś gdzie nie spotyka za często miłej, chłodnawej bryzy jesiennego wiatru. A gdyby tak, zamiast tego nudnego pustkowia, zwiedzić stertę kolorowych liści. Rozejrzał się wokoło, czekając na zdarzenie przyciągające uwagę, a dokładnej odciągające ją od monotonnej nudy dnia codziennego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:12, 17 Wrz 2012 Temat postu:

Powoli, jakby ważąc każdy na pozór zwyczajny krok z osobna, w miejscu tym zjawiła się pewna niewielka istotka. Kiedy tylko jej duże, błękitne ślepka dostrzegły jakąś postać, gdy receptory zarejestrowały ruch, zamarła, a na pyszczku jej odmalowało się teraz jedynie nieme przerażenie. Spojrzała na tamtego. Cóż, wydawało jej się, że jest od niej starszym. Tak jak Hivtro! W obecnej chwili nie przejmowała się nawet tym, że oto jej bujna czupryna opadła na ślepka, skutecznie ograniczając widoczność do minimum. Podkuliła ogon i skurczyła się w sobie w nadziei, iż samiec jej nie zauważył - co mogło zdawać się kretyńskie, oto bowiem przecie wparowała niemalże pod same łapy Noish'a. Ale jak wiadomo, dziecięcy umysł wszystko postrzega inaczej i przetwarza bodźce na swój własny, szczenięcy, sposób. Strach przed nieznajomym sparaliżował ją kompletnie, uniemożliwiając jakiekolwiek poruszenie się. Jedynie jej klatka piersiowa poruszała się nerwowo, niczym oszalała, kiedy młoda próbowała łapczywie pochłaniać kolejne dawki życiodajnej mieszaniny gazów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 1 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin