Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Tęczowa Pustynia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:00, 10 Gru 2012 Temat postu:

Samica pokręciła przecząco głową.
-_Nie Alastair... Nie wiem wszystkiego. Znam wilki, które uważają, że wiedzą wszystko. Ja taka nie jestem._-_odpowiedziała z powagą samica. Nie chciała aby samczyk uważał ja za niemiłą lub coś... Ona już taka była. I koniec kropka!
-_A ty... Masz rodzinę?_-_ zapytała ciekawska z natury samica.

Notorycznie powtarzasz te same błędy.
~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:08, 10 Gru 2012 Temat postu:

Słuchał jej uważnie. Rany! Więc i ona nie wie wszystkiego? W takim razie.. chyba nie powinien się wstydzić, kiedy coś jest dla niego niejasnym? Uśmiechnął się jeszcze szerzej - o ile było to możliwe, biorąc pod uwagę permanentnie goszczący na nim grymas - słysząc pytanie o rodzinę. Miał! Baa!
- Mam tatusia! I siostrę, podobno, ale jej nie pamiętam. I miałem mieć dwie mamusie, bo jedna odeszła, jak się urodziłem, ale ta druga... - Urwał. Oczywiście, mówiąc o drugiej mamie na myśli miał Elenę, choć Samuel tłumaczył mu dokładnie, iż tak naprawdę sobie coś uroił. Ale kiedy mała głowa szczenięcia się uprze, wiadomo, jak bywa.
- Tej drugiej też dawno nie widziałem. - Dodał.
Bez ni cienia smutku czy żalu. Jakby zupełnie nie zależało mu na rodzinie. Gwoli wyjaśnienia - nie, nie było to prawdą! Ale... po co miałby okazywać swoje żale? Każdy miał jakieś problemy, o tych Alek z natury po postu nie rozmawiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:24, 10 Gru 2012 Temat postu:

W Xerri nagle obudził się instynkt macierzyński, bo przybliżyła się do Alastair'a i bez cienia wstydu przytuliła się do jego małej aczkolwiek mądrej osóbki.
-_Nie znałeś swojej mamusi? Biedaczku ty mój... - powiedziała z troską w głosie. Na prawdę polubiła samczyka i nie chciała aby było mu źle na tym świecie <3.

To samo co wyżej.
~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:41, 10 Gru 2012 Temat postu:

Uh! Niedobrze! Xerri zaczynała do niego mówić jak do maluszka, on zaś plasował się wyraźnie w grupie starszaków. Jak wiadomo, chłopczyna nie lubi tego typu akcji, zatem wyrwał się waderze pod byle pretekstem.
- A umie pani taaak? - zapytał, kręcąc się jak szalony, po czym pochwycił za którymś-tam okrążeniem koniec ogona. Standardowo, utracił równowagę i przewrócił się z głośnym śmiechem na pupę. Nie chciał, by ta traktowała go jak "lamusa" czy "maminsynka", on był już duży! Nie potrzebował takiego przytulania i zdrobnień, stosowanych w wypowiedziach, kierowanych w jego stronę. Próbował jednakże jakos zabawić wojowniczkę, żeby przypadkiem nie było jej przypadkiem przykro. Ot, zwyczajny zryw, kiedy entuzjastyczny dzieciak ma coś do zaprezentowania - tak przynajmniej miał nadzieję, iż czyny jego odbierze Xerri. Spojrzał na nią wesoło, jasnymi guziczkami, zwanymi mało poetycko oczyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:49, 10 Gru 2012 Temat postu:

Dorosła zaśmiała się cichutko i odpowiedziała:
-_Czyli nie lubisz się przytulać? Nie potrzebujesz niczyjej pomocy, tak? -
Xerri popatrzyła na wyczyny samczyka i uśmiechnęła się promiennie pokazując swój zniewalający uśmiech. Podeszła do samczyka i dała mu delikatnego kuksańca w bok.

...
~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:35, 10 Gru 2012 Temat postu:

- Wieee - dziaaaa - łeeem! - Rzucił zadziornie, odskakując z gracją na bok zaraz po tym, jak zebrał kuksańca w bok. Podskakiwał jeszcze chwilę w miejscu, jak antylopa, drobiąc nieco kroczki. Dobra, w sumie to jak gazela, ale tsii! Tak, czy inaczej, ogon młodzika latał entuzjastycznie w prawo i lewo. Biada temu, kto nieopacznie znajdzie się w polu rażenia tejże - na pozór niewinnej - maszyny do zadawania bólu. Szpada taka, o.
- Pani tak nie umie! - Wymierzył ozorkiem w jej stronę.
Gwoli ścisłości - nadal podskakiwał. Jak piłeczka. Kauczukowa. Jego niewielkie łapki delikatnie dotykały pokrywanego z wolna przez białe płatki podłoża, odbijając się z niesamowitym wdziękiem od niego, wybijając małe ciałko w górę. Hoop! Wyczuł, że Xerri jest osobą, która lubi szczeniaki i która jest skora do zabaw. Nie powinna się obrazić za to, że się z nią droczył, prawda?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pon 20:35, 10 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:40, 10 Gru 2012 Temat postu:

Samiczka popatrzyła na samczyka i usiadła na swoim szanownym zadku. Chciała aby teraz samczyk na nią patrzył. Jej ogon wystrzelił w górę. Po chwili zrobił w powietrzu kilka zygzaków i... znalazł się w pysku Xerri. Trzymała śnieżnobiałymi ząbkami jego końcówkę.
-_I co?_-powiedziała z ogonem w pysku. Alastair tak nie mógł zrobić... Miał za krótki ogonek.

"Obon" ? A cóż to takiego ;3; Jak już to ogon, ale pewnie omyłkowo Ci się trafiło.

~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:24, 10 Gru 2012 Temat postu:

Z wrażenia przestał podskakiwać. Zamiast tego zaś usiadł na niewielkiej, szczenięcej pupie, po czym uniósł przednie łapki i klasnął w nie kilkukrotnie, z autentycznym podziwem.
- Jeeej! To było naprawdę dobre! Czy mogę... - Urwał na moment, podchodząc bliżej młodej Wojowniczki, gdzie też zaraz usiadł, zadzierając mocno główkę, by spojrzeć jej w ślepka. Pewno będzie potem potrzebował masażysty, który zajmie się jego obolałym karkiem, ale któż by się tam martwił o szczegóły?
- Mogę mówić do Pani "Ciociu"? - Wypalił.

Hn, przy dialogu, zamiast "-" napisano "=". Poprawiłam zatem.

~ Maiko ~


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pon 21:25, 10 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 7:01, 11 Gru 2012 Temat postu:

Samicę trochę zszokowało pytanie samczyka, ale wesoło odpowiedziała:
-_Możesz... Jak chcesz to możesz mnie nazywać... ciocią. Będzie mi bardzo miło! -
Pogłaskała samczyka po głowie i uśmiechnęła się szeroko. Było jej strasznie ciepło na sercu, że ktoś ją docenił. Spodobało jej się to, że podobały się mu jej wyczyny.
Nagle wpadła na pomysł. Wstała i odbiegła kilkanaście kroków w lewo. Wzięła rozbieg i skoczyła. W powietrzu zrobiła fikołka. Wyglądało to pięknie. Podbiegła do samczyka i powiedziała:
-_I co? -

Nadal nie potrafisz stosować spacji przed i po myślnikach.
~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 11:07, 11 Gru 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się.
- Tata mnie okłamał! Powiedział, że wilki bez skrzydeł nie latają! Chciałabyś ciociu mieć skrzydła? - Zapytał, nadal uśmiechając radośnie. Jego ogonek raz po raz uderzał o podłoże w przypływie radości, energicznie podrywając drobinki śniegu w powietrze, te zaś dały ponieść się wiatrowi, oddając się w pełni szaleńczemu tańcu. Malec okazywał autentyczne zainteresowanie postaci Xerri, która najwyraźniej tego właśnie potrzebowała. I chociaż szczeniak o tym nie wiedział i nie zdawał sobie z tego sprawy, wadera zdawała się właśnie weselszą, niźli przed momentem. Czuła się opuszczona. Czy Alastair kiedykolwiek się tak czul? Chyba tylko raz, kiedy tata wyjaśnił, że mama ich nie chciała... Ale niezbyt sie tym przejmował, zbyt wiele działo się wkoło, aby wiecznie rozpamiętywać przeszłość. Przekręcił nieco łebek, w geście zainteresowania. Czy on chciał mieć skrzydełka? Pewno! Mógłby przeżywać nowe przygody, które uwielbiał z całego serca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:39, 11 Gru 2012 Temat postu:

Samica pokiwała lekko głową i odpowiedziała:
- Tak, chciałabym mieć skrzydła... A jakbym je miała to latałabym z tobą na grzbiecie po caaaaaaaaaaaaaaaaałej krainie._-_samica specjalnie przeciągała wyraz "całej". Chciała pokazać jak wielka jest kraina w której mieszkają.
Usiadła za zadku i poklepała małego po głowie jako znak sympatii. Alastair dodawał jej radości i energii. Było to jej bardzo potrzebne.

Ostatni raz poprawiam ten sam błąd, który znajduję u Ciebie w każdym poście.
~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 11:44, 12 Gru 2012 Temat postu:

Zaburczało mu w brzuszku. Och, właśnie, jak dawno nic nie jadł! Dobrze, że miał caaaałe 50 kostek kieszonkowego. Zrezygnowany splótł łapki na brzuchu, gdzieś mniej więcej na wysokości żołądka. Spojrzał na Xerri.
- Ciociu, znasz jakieś miejsce, gdzie można dobrze zjeść? - Zapytał, z rozbrajającą szczerością, charakterystyczną dla wieku szczenięcego. Jego niewielki ogonek uderzył jeszcze kilkukrotnie o podłoże, a kąciki pyszczka uniosły się nieco w grymasie serdecznego uśmiechu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:05, 12 Gru 2012 Temat postu:

Samica zamyśliła się na kilka minut, a potem klaszcząc w łapy oznajmiła:
-_Wiem! Mam niedaleko sklep. Tam zawsze mam coś do zjedzenia. Jak chcesz mogę cię tam zabrać. Na grzbiecie oczywiście... -
Samica wstała gotowa do biegu. Czekałą tylko na to żeby samczyk delikatnie na niej usiadł. Wtedy mogliby pognać przed siebie.

Tak to znowu ja.
~Mort


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:29, 12 Gru 2012 Temat postu:

Radośnie podskakując, ku pustyniom zmierzał właśnie duszek Seuta - radośnie rozglądał się na boki, nucąc pod nosem "Last Christmas" i dzierżąc ze sobą pełny, płócienny worek. Ujrzawszy wilki w miejscu, do którego dotarł, jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej.
- Dzień doberek! - zawołał, doskakując jednym susem do szczeniaka i dorosłej wadery. Ukłonił się, czubkiem głowy niemal dotykając swoich własnych stóp i wywijając pełnym worem na prawo i lewo.
- Jestem Świętym Mikołajem, szukam właśnie grzecznych dzieci, którym bym mógł podarować świąteczne prezenty, czy trafiłem dobrze? - zagadnął, postanawiając wpierw zabawić się w bardziej znaną postać, a dopiero potem zdradzić swoją prawdziwą tożsamość. Wilkoczłek postawił wór obok, krzyżując ramiona na piersi i bacznie obserwując dwójkę, którą spotkał. Jedno z nich, a może nawet dwoje dostanie prezencik, jeżeli ładnie się postarają. Taki właśnie zamysł miał Seuta, spoglądając z szerokim uśmiechem na zebranych. A potem przeleci się jeszcze po kilku miejscach w krainie, niosąc ze sobą szczęście i radość. Tak, to bardzo dobry pomysł - pochwalił się w myślach, czekając na odpowiedź kogoś z tajemniczej dwójki. Szczęściarze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlette
Dojrzewający


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:48, 12 Gru 2012 Temat postu:

Stuk, stuk, puk, puk i na tęczowej pustyni zjawiła się Arletka. Właściwie, sama nie wiedziała po co tu przyszła. Być może dlatego, że zjawiła się tu przypadkiem. Nie wiedziała, co i gdzie znajduje się w krainie - toteż chodziła sobie, poprostu na oślep. Gdzieś w głębi bała się, że się zgubi. Ale jak tu zgubić się, kiedy i tak nigdy nie wiesz gdzie jesteś? Przerażała ją ta 'dzisiejsza młodzież', która od urodzenia potrafi chodzić, śpiewać, tańczyć i na dodatek orientuje się w krainie jakby mieszkała tu od laaaat. Kiedy samiczka dotknęła tęczowego pisaku, aż pisnęła z radości. Wszędzie było pełno k o l o r ó w! Tylu nie widziała jeszcze nigdy. Nawet mikstury jej matki-czarownicy nie były aż tak kolorowe. Podejrzewała, że nawet tęcza, pomimo swojej tęczowości nie była aż taka kolorowa. Hop, hop i już miała ochotę pohasać po pustyni jak czerwony kapturek - swoją drogą, bieganie z koszyczkiem byłoby trochę trudne - gdy nagle spostrzegła trzy postacie. Jedna z nich była znajoma. Prawdopodobnie to ten szczeniak, którego daaawno temu poznała. Tuż obok niego stała rosła wilczyca i dziwny-ktoś-nie-wiadomo-kto.
- Kto-ty-jesteś? - wymamrotała z trudem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:37, 12 Gru 2012 Temat postu:

Widząc istotę, która niewątpliwie była szczenięciem, Seuta uśmiechnął się tak szeroko, że zdawało się to już niemal niemożliwe. Ale chyba nie ma rzeczy niemożliwych dla pozytywnego duszka Świąt Bożego Narodzenia!
- Witaaaaj, moja droga! - zawołał radośnie, spoglądając na waderę przyjaźnie. - Otóż, jestem Świętym Mikołajem i rozdaję prezenty, jakie sobie zażyczysz. Prawie - powiedział, pokazując gestem dłoni swój wypełniony tajemniczymi przedmiotami worek, który stał oparty o jego nogę, jakby gotowy do opróżnienia i przyniesienia tym samym szczęścia wilkom w krainie.
- Czy masz jakieś specjalne życzenia na ten czas? Jeżeli oczywiście byłaś w tym roku grzeczna - zapytał miło, nachylając się, aby móc z bliska przyjrzeć się Artlette. Nie wyglądała na łobuza, więc chyba zasługuje na prezencik od Mikołaja. Pytanie tylko, co szczenię chciałoby dostać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stille
Wojownik


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Znikąd.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:43, 12 Gru 2012 Temat postu:

W tym miejscu, a raczej w okolicy, ni skąd ni zowąd pojawiła się czarnucha. Shinq - a któż by inny tak radośnie skakał, po nieciekawym spotkaniu ze... strusiem? Była szczęśliwa z niewiadomych powodów. Chciało jej się brykać po łące, łapać motyle, bawić się ze szczeniętami. Chyba zima źle na nią działa. Nawet userka zaczęła podejrzewać, że Wojowniczce mózg przymroziło, bo nigdy tak się nie zachowywała, aczkolwiek były plany na wesołą "ja". Nie wyszły, na pewno nie wyszły. Co to by było za życie, zupełnie inna bajka. No cóż, wróćmy do teraźniejszości.
Wadera rozmyślała o tym, co będzie robić w święta. Planowała zjazd rodzinny, chociaż wątpiła w to, by ktoś oprócz syna pamiętał a niej, pewnie starej kozie. Wtem stanęła jak wyryta. Wyczuła jakąś nieznaną woń, pomimo to nie miała złych myśli. Przyleciała z wiatrem i druga i trzecia i czwarta! Uśmiechnęła się szeroko, po czym ruszyła w stronę zapachu. Już przed sobą widziała kolorowy krajobraz, złoty piasek, a na nim kroczące wilki. Dobiegła do nich. W sumie było w tym coś dziwnego, zauważyła czarno-białego wilkołaka. Przekrzywiła łeb w prawo, dzieląc wszystkich zebranych ciepłym uczuciem.
- Dzień dobry! Kim jesteś, jeśli można spytać? Bo wilkiem... hm... raczej nie. - powiedziała do Seuty, machając ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felix
Dojrzewający


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:47, 12 Gru 2012 Temat postu:

A i zjawił się tu też malutki Felix - zachęcony wręcz bajkowym wyglądem ów miejsca - niby pustynia, miejsce martwe i odludne, a znalazły się tu wszystkie rodzaje kolorów, o których tylko mógłby pomyśleć. Bladożółtoturkusowy, fioletowozielony z nutką czerwonego, czy nawet niebieskobladobrązowy! Tak, tak, nie przesłyszeliście się!
Zaraz jednak jego uwagę przyciągnęła inna, równie kolorowa osóbka - mówię albowiem o Seucie. Maluch podbiegł do niego szybko, uśmiechając się wesoło.
- Po co panu taka duża torba? - spytał, lustrując wilko-cosia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arlette
Dojrzewający


Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:51, 12 Gru 2012 Temat postu:

- Mikołaj? Prezenty? - zapytała nieco otumaniona.
Duszek nie wyglądał jak prawdziwy święty Mikołaj... To znaczy nie taki Mikołaj jaki byłby przez nią rozpoznawalny. Nie miał ani czapki, ani brody, no i nie był gruby. Po chwili jednak zorientowała się, że dostała 'szczęśliwy los' i będzie mogła wybrać sobie prezent o jakim marzy. Tylko co to? Super-fajną-mega-hiper-moc-zamieniania-wszystkiego-w-czekoladę? Szczerze mówiąc, raczej by tego nie dostała. Ale może... Może coś innego. Myślała o tym, o czym myśli każde szczenię. Pluszowe zwierzątko, kokardka czy coś takiego.
- Ja chciałabym mieć... Mieć może skrzydła? Albo jakiegoś super-fajnego przyjaciela! Wyjątkowego, takiego coby mi wszyscy pozazdrościli. Rozumie Pan? - rzekła entuzjastycznie.
W sumie czemu nie? Bo czego chce szczenię? Władzy? Mocy? Szacunku? Raczej nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seuta
Postać Specjalna


Dołączył: 24 Wrz 2011
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:00, 12 Gru 2012 Temat postu:

- No jak nie wilkiem? Przecież mam ogon! - powiedział radośnie do Shinq, która to zwątpiła w jego wilczość, wymachując ją puchatym ogonem tuż przed twarzą. Zaraz jednak przeniósł swoje zainteresowanie na szczenię, które zadało całkiem konkretne pytanie i odpowiedział zarówno na zagadnienie wadery jak i Felixa.
- Otóż, jestem Świętym Mikołajem i rozdaję prezenty z tego magicznego worka. Jakie sobie zażyczycie! - uśmiechnął się szeroko, czekając na zachwyt i uwielbienie. Kiedy jednak usłyszał prośbę Arlette, odwrócił się ku niej energicznie.
- Ach, to jest bardzo dobre życzenie! - pochwalił. - Ale nie ma nic za darmo, więc najpierw zagadka... Ence pence, w której ręce? - zawołał, chowając obie dłonie za plecami i wpatrując się w wilczycę wyczekująco. Obie łapy włożył do worka z prezentami i obie złapały inne rzeczy, więc zależnie od tego, co szczenię wybierze, taki prezent na Gwiazdkę otrzyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 32 z 38


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin