Złoty piach

Breishe

-Ah tak... nawet długo, choć pewnie nie dłużej niż ty - rzekłszy to spojrzała na szczeniaka. Uśmiechnęła się na jego widok.

Valera

- Aron, co mamy nie poznajesz? - mruknęła.
- Dość długo tu jestem ale przez pewien czas nie mogłam tu zostać.

Gość

Już nie nazywam się Aron powiedział, chrapliwym tonem. Owiną łapy ogonem. Położył uszy.

Breishe

-Czasem bywa... - rzekła, spojrzała się na Rooka, dziwiło ją jego zachowanie. Ułożyła się wygodnie spoglądając kątem oka na dwa wilki.

Valera

Podeszła do syna? - Czy masz mi za złe, że mnie nie było?

Gość

A jak sądzisz? spojrzał na nią z dzikim błyskiem w oku. Wstał.

Valera

- Sądzę, że tak, ale chce to naprawić. - uśmiechnęła się delikatnie i dźgnęła go nosem w głowę. xD.

Gość

Prychną cicho. Teraz nie cierpił dotyk wilczycy, a co gorsza kiedy go ktokolwiek dotykał. Odsłonił już nie małe czy średnie białe, zakrzywione i długie kły.

Valera

Cofnęła pysk. - Jesteś za młody, by być samodzielny, pozwól mi odbudować to, co zburzyłam. - warknęła cicho. Owszem, nie lubiła nieposłuszeństwa, ale co miała zrobić? Dać się poniewierać własnemu synowi?

Gość

Nawet nie warknąłem powiedział, nadal chrapliwym tonem. Na zewnątrz nadal był spokojny, ale jego instynkt mówił mu inaczej.

Valera

- Powiedź mi, co Cię gryzie. - mruknęła siadając obok niego. Zastanawiała się, gdzie może być teraz Gmork... Może zniknął, tak jak ona?

Gość

Wszystko mrukną. Zaczął wędrować dalej, po pustyni. Machną ogonem, i zatarł za sobą wszelkie ślady. Zastrzygł uszami.

Valera

- Więc daj sobie pomóc. Chyba, że nie uważasz mnie, za swoją matkę. - powiedziała głośniej by ją usłyszał. Położyła się. Oczy zaszły jej łzami. Jak zwykle nic nie było dobrze.

Monalisa

Przyszła powolnym krokiem, rozejrzała się i jej oczom ukazała się pustynia złota, zaczęła chodzić po pustyni, nogi jej zasypywały się piachem, ale się nie bała, cały czas myślała o czymś, co ją spotkało dawno temu, łza jej poleciała po policzku, przebiegła się, nic nadal o tym myślała, chodziła bez sensu po pustyni, chciała coś zrobić, ale nie miała odwagi. Patrzyła dookoła pustyni, oczami zalanymi łzami.
po jakimś czasie, wybiegła.

Mack

Połozył łapę na piachu, zapomniał jak to było na pustyni. Żar bark wody i cienia. Zaczął iść przed siebie.

Dark Queen · Wysłany: Śro 14:44, 11 Mar 2009 Temat postu:

Pojawiła się na pustyni. Jaj łapy prawie całe zanurzały się w złotym piasku. Słońce piekielnie razio ją w oczy...

Daria · Wysłany: Śro 14:49, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przyszła zanuciła piosenkę wyjąc
We are one

Dark Queen · Wysłany: Śro 14:53, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przeszła kawałek dalej. W miedyczasie spojrzała obojętnie na Darię.

Daria · Wysłany: Śro 14:55, 11 Mar 2009 Temat postu:

spojrzała na niego usmiechneła się i zaczela tanczyć

Dark Queen · Wysłany: Śro 14:59, 11 Mar 2009 Temat postu:

*Jestem samicą!*
Powoli zaczęły ją denerwować wygłupy wilczycy. Odeszła więc stamtąd.