Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Diamentowy wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:06, 08 Gru 2013 Temat postu:

Skoro faktycznie lubił wyzwania, trafił lepiej, niż dobrze. Gehenna z całą pewnością różniła się - zarówno od Xerri, jak i od E.D., czy także Keiry. Pewnie z każdą z nich posiadała jakiś tam wspólny mianownik, niemniej była to tak małą cząstka, iż może nawet nie warto o niej wspominać. Co działało na Henię? Cóż, jej nie można było uwieść. To nie facet, ale ona sama wybierała, czy i z kim ma ochotę na wywiązanie bliższych relacji. Demon patrzył na tego typu akcje dość sceptycznie, niemniej nie zapominajmy, iż w ciele - znajdującym się tuż przed nosem wilka - znajdowały się obecnie dwie duszyczki. Na domiar złego... ciało - nadal w pełni kobiece, na co demon momentami klął - obecnie przechodziło te paskudne dni, zdarzające się raz w miesiącu. Cóż, pierwotna duszyczka odczuwała ciężkie chwile, targana iście zwierzęcymi zachciankami. W życiu każdej (podobno) samicy są chwile, kiedy brak bliskości z samczym istnieniem doprowadza do szaleństwa. Tylko... cóż, duszka ta była skutecznie tłamszona przez silniejszy twór - nie pochodzący z tego świata.
- Ja bym takiego znienawidziła - skomentowała jedynie pierwsze słowa wilka, tonem jak najbardziej pozbawionym żadnego nacechowania emocjonalnego. Jakby nie patrzeć, o zdobycie jej niechęci wcale nietrudno, zatem nie trzeba było jej kretyńskiego imienia, aby takimi emocjami szastać na prawo i lewo. Karmel jeszcze o tym nie wiedział. Niczym modliszka, po wszystkim odetnie mu łeb i pożre. Czy to także typ wyzwania, które wilk lubił?
- Piękna! - parsknęła cynicznie, omal się nie krztusząc z rozbawienia. Jej łeb niebezpiecznie pochylił się w stronę facjaty basiora, by uważnie przyjrzeć się jego fiołkowym ślepiom. Zacmokała z dezaprobatą, po krótkiej chwili cofając głowę.
- Nie wyglądasz na ślepca ani głupca, jednak możliwe, że pozory okazują się w tym przypadku jedynie ułudami! - rzuciła beznamiętnie, przybierając dość wyprostowaną pozycję. Coś ją - z niewiadomym jej samej przyczyn - zaintrygowało w tymże samcu. A może to wpływ niewiernej, słabej duszyczki, która - niczym rasowy chwast - kradła składniki odżywcze i tylko zawadzała?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:23, 08 Gru 2013 Temat postu:

- I słusznie. Nie był raczej idealnym materiałem na ojca.
On bynajmniej nie widział modliszki. Widział kwiatek. Zupełnie nieświadomy, że daje się zwieść kamuflażowi obmyślał już taktykę, by poderwać wilczycę.
Odwzajemnił spojrzenie, uśmiechając się zalotnie. To był jeden z tych uśmiechów, na które wszystkie wilczyce leciały.
A więc nie komplementy. Więc co?
- Zapewniam, że nie jestem ani ślepy, ani głupi. Czy to źle, że zauważam niewątpliwie ładną wilczycę? I że pytam ją o imię?
Tak... Jeśli zdradzać, to tylko z takimi. Jej kłopoty z gardłem nie mogły go przecież zniechęcić! Ot, zwykłe przeziębienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 10:32, 08 Gru 2013 Temat postu:

Oczywiście, że tylko przeziębienie. Szybko minie. Pewnie nawet oczy utracą szkarłatny, delikatny blask. To tylko przekrwione od kataru białka. Głowa GeHe nieznacznie przekrzywiła się na prawo, lustrując niewybrednym spojrzeniem basiora. Tak, wykorzystać i pożreć. Chyba, że Karmel potrafi szybko biegać. Demon bowiem może był silny, jednak jego dziwne lenistwo nie zawsze ułatwiało sianie zniszczenia. Na dobrą sprawę na razie jedynie naprawdę szkodzącym komukolwiek wydarzeniem z jej udziałem był poród. Ale to inna kwestia. Dusza nieczysta tłumaczyła się zdawkowym: "nie teraz, nie chce mi się, to zły moment" - i im podobnymi. Kąciki jej warg uniosły się w stopniu znacznym, po części ukazując dość imponujące uzębienie wilczycy. Mocne, dobrze osadzone w dziąsłach, ostre zęby wyglądały na jak najbardziej zdrowe, pomimo żółtawej barwy. Przeklęty kamień nazębny! Na szczęście nie było go aż tak wiele, aby oddech wadery dawał trupem czy by był szczególnie dobrze widoczny i odtrącający. To Karmel był zbyt blisko, by tego nie dostrzec...
- A jak chciałbyś mnie nazywać? Belzebub? - mruknął demon, rzucając imieniem pierwszego lepszego ziomka. Nadal bowiem nie ustaliłam, jak zwie się dusza władająca w stopniu jakże znacznym tym niepozornym cielskiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Nie 10:32, 08 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:56, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Hmm... Ciekawe imię. Ale nie wydaje mi się, by do ciebie pasowało.
To z pewnością nie było jej imię. Przede wszystkim dlatego, że było męskie.
A co tam, trochę kamienia na zębach. A kto go nie ma? Ważne jest to, co na zewnątrz, a nie wewnątrz. A na zewnątrz był ładny zadek i szczupłe ciało. Czego więcej można chcieć?
Może jeszcze tylko, by Horus przestał prychać. To psuje nastrój.
Uśmiechał się szeroko do wilczycy. A uśmiech miał ładny. Jakby nie miał, to by tylu wilczyc nie poderwał, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:50, 08 Gru 2013 Temat postu:

Oho, ktoś tutaj wątpi w potęgę jednego z najsilniejszych demonów. Nieładnie. Pysk GeHe odruchem wykrzywił się w pełnym niezadowolenia grymasie. Jednakże - na potrzeby fabularne - demon miał dobry dzień. Nie rozszarpie Karmela. Nie dzisiaj. Dzisiaj był on jej potrzebny w równej pewnie mierze, jak ona potrzebna była jemu. Ciekawe, jak układały się jego kontakty z Xerri, skoro szukał w takiej mierze wrażeń. Ciekawe, czy nadejdzie dzień, gdy odezwie się sumienie tegoż wilka. Ciekawe.
- Uważasz więc, że imię powinno stanowić o naszym sposobie bycia? Pasować do zachowania, sposobu bycia czy tego, co sądzą o nas inni, Cukiereczku? - spytał demon, całkiem obojętnym tonem głosu. Bo po co się męczyć i marnować energię na emocje, jakże bardzo w obecnej chwili zbędne?
- Że może zwyczajnie pasować lub nie pasować? - dodał jeszcze zachrypnięty głos, kiedy czoło zmarszczyło się w nieco gniewny sposób. Oczywiście wykrzywienie pyska, wspomniane na początku postu, odeszło w niepamięć krótko przed tym, jak odezwała się po raz pierwszy. Głupio się mówi z taką mordą, serio.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Nie 12:52, 08 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:24, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Nie to miałem na myśli... Raczej to, że owo imię, choć ładne, nie jest... damskie? - plątał się. - Wybacz, palnąłem coś głupio.
Ajajaj! Wkurzyła się na niego. Jest źle. Trzeba ją ugłaskać.
Nie bardzo wiadomo, skąd wilk wyjął czerwony mak. Ładny kwiat dla ładnej wilczycy... Poza tym userka ma hopla na punkcie symboliki.
Nadal się jednak uśmiechał. Wiedział, że mu się uda. Nie ma przypadków beznadziejnych. Każda wilczyca daje się poderwać, trzeba tylko czasu i umiejętności.
Horus prychnął głośno. Chociaż on wiedział, co wilk chciał powiedzieć przez ten kwiatek, to wątpił, by wilczyca wiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:31, 08 Gru 2013 Temat postu:

Nie jest damskie? No, proszę, ależ bystry kawał mięsa nam się tutaj natrafił, Gehenno! Równie czerwone niczym mak ślepię omiotło krótko kwiat. Tanie te chwyty, Karmelku. Nie każ Heni przejmować pałeczki, bo nie wiadomo, czy wizja odgryzania głowy jedynie wizją pozostanie. W każdym jednak razie...
- Mam nadzieję, że ten chwast ma symbolizować... hmm... przyjemne chwile, nie zaś krew przelaną na Monte Casino - mruknął chrapliwy głos, niekoniecznie zaś brzmiał, jakby demon był zadowolony. Fakt, faktem, userce najsampierw na myśl przyszły "Czerwone maki na Monte Casino" - symbol ten także wplótł się w kanony, które wpajają nam uparcie w szkole. W sumie nie nam, a Wam, ja mam to za sobą. Chwała Ci, Lordzie.
Zaraz też stało się coś, co pewnie można nazwać dość szybkim zwrotem akcji. Henia mocno wybiła się z tylnych łap, obalając wilka na grzbiet i opierając na jego torsie swoje przednie łapy. Chyba, że Userka Karmela nie ma na to ochoty, decydować za nią mnie nie wolno. W każdym jednak razie, pysk GeHe pochylił się niebezpiecznie w stronę lewego ucha wilka, zaś śliski ozór lekko przemknął po jego małżowinie.
- Myślisz, że takie, jak ja można zaciągnąć na szybki numerek za kwiatka? - szepnęła, po czym - jakby nigdy nic - zeszła z basiora, siadając na dawniej przez siebie zajmowanym miejscu. Jej szkarłatne ślepia zdawały się lśnić jakoś mocniej, niźli jeszcze przed momentem. Jakby coś się w owym istnieniu budziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:35, 08 Gru 2013 Temat postu:

Karmel pozbierał się, lecz z jego pyska nie zszedł uśmiech. I co by tu jej odpowiedzieć... Propozycja brzmiała kusząco...
- A za bukiet? - zapytał więc, drocząc się z nią.
Czyżby mówiła na serio? Byłoby ciekawie wykorzystać ją bardziej, niż do zwykłego flirtu. Byle tylko potem nikt nie wymagał od niego alimentów...
Xerri byłaby wściekła... Dobrze, że nie wie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:53, 08 Gru 2013 Temat postu:

Tak, demon miał wręcz wyśmienity nastrój. Chyba Karmel lepiej trafić nie mógł. W przeciwnym razie już dawno by się naprawdę zezłościła. Zezłościł. Cholera, nie tak łatwo prowadzić męskiego demona w damskim ciele, na stryczek z tym, co mi to podpowiedział. Demon. Demon by się zezłościł. Na chwilę obecną zaś był podejrzanie spokojny. Wychodziło na to, iż jest spora szansa, że rozmówca nie zdawał sobie sprawy, iż trwająca przed nim istota nie jest zwyczajną waderą.
A może by się tak zabawić?
Chwila szaleństwa nikomu nie zaszkodziła. Póki demon czuł, iż ma pełną kontrolę nad ciałem, postanowił dopuścić do głosu drugą duszyczkę. I tak miał to uczynić prędzej czy później. Głupio tylko, iż nie przeprowadził żadnego treningu - bo jakże miałby to uczynić? Zrzucił kolokwialne kajdany, uwalniając tę cząstkę składającą się na całość postaci, która wyraźnie prezentowała całkiem odmienny styl bycia. W najgorszym razie wezmą ją za schizofreniczkę czy kogoś równie niemile się kojarzącego. Nie przejmował się.
- Bukiet. Bukiet. Sssskąpany w ssssłońcu, osssssdobiony kroplą rossssssy - syknęło coś, co wydostawało się z pyska trwającej tu wilczej sylwetki. Czerwone ślepia wyglądały niemalże tak samo, całość facjaty także, podobnie jak i reszta ciała. Niby nic się nie zmieniło. Tylko ten blask w oczach... zgasł całkiem. Ślepia nie wyglądały już jak dwa świetliki uczepione oczodołów, a zwyczajne, rubinowe tęczówki - otoczone nieco przekrwionym białkiem. Dodatkowo głos należał już z pewnością do kobiety, chociaż jego barwa nadal pozostawała nieco zbliżona: do sopranu naszej Heni niezwykle daleka droga.
Krzywy, nieco zjadliwy uśmiech wkroczył ja pyszczadło.
- Sssserioś taki... hmm... romantyk? - mruknęła Gehenna, nieco zniżając łeb - na skutek czego odnieść można było wrażenie, iż patrzyła na Karmela 'spode łba', 'spode byka' - czy jakże inaczej nazwać ten konkretny sposób patrzenia. Ostatecznie jej brwi nieznacznie powędrowały ku górze, podobnie, jak kąciki niezbyt urodziwego pyska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:55, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Troszeczkę - przyznał. - Więc jak z tym będzie? To chyba dobra wymiana...?
Owszem, wilczyca do szablonowych nie należała. Pomimo upartego ignorowania niepokojących faktów nawet on to zauważył. Nie przejął się tym jednak. W tym momencie interesowało go tylko to, jak nieznajoma zareaguje na propozycję zabawy.
Horus miał protestować dalej, gdy jego nos uchwycił woń myszy. Kocur zniknął w krzakach w pogoni za przekąską.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:13, 10 Gru 2013 Temat postu:

Łuk brwiowy wilczycy powędrował - może nieco niebezpiecznie - ku górze, jej czerwone zaś oczy spoczęły na facjacie samca. Ponowie pochyliła łeb w stronę jego ucha, by zmysłowo szepnąć w jego pobliżu:
- Pamiętasz, że wymiana polega na tym, że nie ma nic za darmo? - Oczywiście Userka chętnie wyeliminowałaby powtórzenie w postaci 'że' z wypowiedzi wadery, niemniej staram się utrzymać jej... sposób wypowiadania, myślenia czy zwyczajnie, bycia. Nigdy nie była szczególnie inteligentna, więc czemu miałaby nagle używać bardziej wyszukanych zwrotów?
- Co będę z tego miała, hę? Podrzędne chwasty mnie nie interesują - spytała półszeptem, odsuwając łepetynę i bacznie przyglądając się wilkowi. Jedną z przednich łap uderzyła o kwiatek, będący gdzieś na ziemi (chyba?), tym samym rozgniatając kruchego maka na masę makową, niemal idealną na makówki. Fakt, miała ochotę się zabawić, niemniej jednak od samego stosunku bardziej kręciła ją swoista gra wstępna, którą obecnie prowadziła. Uwielbiała się drażnić. Zniechęcać, aby potem i tak wziąć to, co chce. Uwielbiała mieć poczucie, że to ona kontroluje sytuację i lubiła żyć przeświadczeniem, iż ona rozdaje karty, dyktuje zasady gry.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Wto 15:15, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:23, 10 Gru 2013 Temat postu:

Uśmiechnął się nieco szerzej.
- A co byś chciała dostać...? - zapytał, również nachylając się do niej.
W granicach rozsądku mógł spełnić błahą zachciankę wilczycy, która nawet nie podała mu swego imienia. Czego chciała? Przyrzeczenia dozgonnej miłości? Diamentów? Kości? Tego ostatniego niestety nie miał... Wydał wszystko an narkotyki. Taki life.
Podniecał go pomysł "czegoś więcej" bez żadnych zobowiązań, bez zbędnych związków i konsekwencji. Bez odpowiedzialności za ewentualne skutki. Prawdopodobnie nigdy więcej już jej nie spotka, a Xerri o niczym się nie dowie. Nie będzie musiał zapewniać o gorącym, całkowicie wyimaginowanym uczuciu. Po prostu wolność. Może mieć którą chce i kiedy chce.
Przy Xerri się dusił. Tak, kochali się, ale... Nie ukrywajmy: było dość nudnawo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:18, 10 Gru 2013 Temat postu:

Kąciki nieco szkaradnej, ciemnej mordy uniosły się w krzywym grymasie. Coś pomiędzy 'Uśmiecham się' a 'cholernie boli mnie ząb'. Delikatnie i dość czule podszczypnęła płatek karmelkowego ucha, który jednak wcale karmelkowym się nie okazał, bo nie był słodkim. Koniec, szlaban na głupie, amerykańskie, ale zajefajne programy rozrywkowe. To pewnie przez nie ucieka Ci wena, Camille.
W każdym razie, koniec odniesień do mnie. Skupmy się na Karmelu o niesłodkich uszach i Gehennie o brzydkiej mordzie.
- Nie wiem, co masz mi do zaoferowania - szepnęła zaraz po tym, jak ostrożnie, choć pewnie, pociągnęła płatek ucha wilka. Nie przygryzła go zbyt mocno, uznała najpewniej, iż dodatkowych kolczyków mu nie trzeba. Następnie zeszła nieco ku szyi, którą zaczęła lekko i z pewną dozą jakiejś kompletnie nielogicznie występującej czułości całować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:30, 10 Gru 2013 Temat postu:

Dreszcz przebiegł mu po grzbiecie, gdy zaczęła.
- Wszystko. - odparł.
Nie bardzo wiadomo kiedy jedna z łap wilka znalazła się na jej karku. Delikatnie pogłaskał rosnące tam futro.
Już nie myślał racjonalnie. Bo i który samiec myśli w takich okolicznościach? On po prostu czuł. Chciał posunąć się dalej... Zrobić to, do czego wzywała natura. Bez żadnej odpowiedzialności, bez zahamowań... Po prostu dobrze się bawić.
Ale czy ona pozwoli? Czy też będzie dalej się targować? Teraz był gotów obiecać jej nawet gwiazdkę z nieba, byleby się zgodziła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:52, 10 Gru 2013 Temat postu:

A ona doskonale wyłapała rozkojarzenie wilka. Naparła na niego mocno, przewracając na grzbiet i siadając miękko na jego podbrzuszu. Ostrożnie, delikatnie, nie chciałaby go uszkodzić. Jeszcze jej się przyda.

<center>
TREŚĆ PONIŻSZEGO POSTU ZAWIERA WYRAŻENIA UCHODZĄCE ZA WULGARNE CZY SEKSUALNIE NAPIĘTNOWANE. NIE CZYTAJ, JEŚLI NIE AKCEPTUJESZ TAKOWYCH.

</center>
Pochyliła się niebezpiecznie blisko jego ucha. Chyba miewała na tym punkcie dziwnego bzika, jakby to było coś w rodzaju fetyszu. Dzisiaj, znaczy. Jutro pewnie wynajdzie sobie inny - czy raczej uczyni to za nią paskudna Userka, nienawidząca nudy i monotonii.
- Wszystko? - powtórzyła półszeptem, by za moment oprzeć się swoją kobiecością mocniej o podbrzusze wilka. Jej ogon delikatnie musnął strefę oznaczoną wielkim znakiem +18, wywołując delikatne łaskotanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:06, 10 Gru 2013 Temat postu:

I ona jeszcze pyta? Nie wie, w jakim stanie się basior teraz znajduje? Przecież jego odpowiedź była oczywista. Tak przewidywalna...
- Wszystko. - potwierdził.
Owa tak ładnie oznaczona strefa zareagowała adekwatnie do sytuacji. Wilczyca z pewnością to zauważyła.
Karmel był gotowy, tu i teraz. Nie chciał dłużej czekać.
Userki, chcące nabić jak najwięcej postów nie dadzą mu zapewne tak od razu się nacieszyć, chociaż... Kto wie?
Objął ją, jedną z łap kładąc przy tym dość nisko... Wszyscy wiedzą, o co chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:10, 10 Gru 2013 Temat postu:

<center>
TREŚĆ PONIŻSZEGO POSTU ZAWIERA WYRAŻENIA UCHODZĄCE ZA WULGARNE CZY SEKSUALNIE NAPIĘTNOWANE. NIE CZYTAJ, JEŚLI NIE AKCEPTUJESZ TAKOWYCH.

Będę dodawać w każdym poście, lol. Na wszelki wypadek? x d

</center>
Gehenna uśmiechnęła się zadziornie. Czuła, jak powoli i jej podniecenie daje o sobie znać, co oczywiście wiadomo, jak wyglądało. Cholera, z Massem jakoś było o tym łatwiej pisać. Może z racji na jego wiek? W każdym jednak razie robiła się coraz bardziej wilgotna i gotowa. Nie minęła zatem chwila, a lubująca się w szeroko rozumianej dominacji GeHe dosiadła samca. Nie wykonywała przy tym żadnych więcej ruchów. Pozwoliła, aby... hmmm... doszło do penetracji - bodaj tak przedstawiają to w szkołach. Ruchy znane doskonale z Wychowania Do Życia w rodzinie czy czegokolwiek dołączyła nieco później. Powoli. Płytko. Delektując się chwilą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gehenna dnia Wto 19:13, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:23, 10 Gru 2013 Temat postu:

/Ja nie miałam WDŻWR! /

Karmelek również poruszał się w adekwatny do sytuacji sposób. Te sprawy pomału zbliżały się do stanu gotowości, w którym... Z resztą nieważne. Chyba wszyscy wiedzą, skąd się biorą dzieci? Nie? To dowiesz się, jak urośniesz.
W każdym razie robił to, co robią samce w takich sytuacjach. Najpierw powoli, elegancko i delikatnie. Potem, gdy wiadoma część ciała była coraz bardziej gotowa, przyśpieszył nieco. Najpierw nieznacznie, potem już widoczniej.
Userka nie bardzo wiedziała, co pisać. Spodziewała się dużego napisu "cenzura"... Wena jakby nie dopisywała...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:31, 10 Gru 2013 Temat postu:


<center>C E N Z U R A
</center>

Bez WDŻcośtamnieogarniamdługichskrótów dalej nie jedziemy. Po wszystkim GeHe przeciągnęła się nieelegancko, ubolewając najpewniej nad tym, iż nie posiadała papierosa, którego mogłaby teraz zapalić - pokazując tym samym niejako swoje zadowolenie tudzież zaspokojenie. Satysfakcję może też. Kij z tym, że po drugim porodzie pewnie się roztyje i nie będzie już tak smukła. Momentami aż zatrważająco smukła.
- Karmelek, słodki na zewnątrz, ostry w środku - powiedziała ze swego rodzaju uznaniem, acz było ono na tyle subtelne, iż nie było zbyt łatwo go wyłapać. Ale wilk ten był bystry, prawda? Mlasnęła głucho, obchodząc samca dookoła. Jeszcze jeden raz, ten ostatni. Oczywiście kroki stawiała niesłychanie wolno, bo i do czego się spieszyć.
Tyle się działo. Na skutek tego wszystkiego na śmierć niemalże zapomniała odgryźć Karmelkowi głowy. To pewno przez to, iż jakieś ileśtam minut temu sama głowę straciła - na skutek wiadomo, jaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:44, 10 Gru 2013 Temat postu:

/mam mieć dopiero w tym roku w drugim semestrze./

Karmelek podniósł się z ziemi. Również był bardzo zadowolony, choć zmęczony. Muszą to kiedyś powtórzyć. Koniecznie.
Uśmiechnął się swoim najlepszym uśmiechem do wilczycy, dzięki której tak miło spędził czas. Nie znał nawet jej imienia... Z resztą... Jej imię, jej sprawa.
- Może kiedyś to powtórzymy? - zaproponował.
Horus wyszedł z krzaków, niosąc dużą, tłustą mysz. Stanął jednak jak wryty, gdy jego nos wyczuł zmianę składu powietrza. Pokręcił łebkiem z dezaprobatą. Ale co mógł zrobić? Był tylko kotem marzącym o władzy nad światem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 378, 379, 380, 381  Następny
Strona 379 z 381


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin