Diamentowy wodospad

Mediv · Gość

Dawniej bym poprostu zaczą coś robić by je znaleźć- pomyślałem sobie.

PS: No nareszcie EN masz dobrego avka...

Endless Night

Spojrzałam na Meda.

PS: Uzyskałam zgode autora na jego użycie :]

Gość

Jak tu pięknie może uda mi się zobaczyć jakiś niedostrzeżony diament w wodzie-Warknęła siedząc koło Shanti.-Czy tu można popływać?Jest taka czysta i przepiękna woda...-Zapytała się Shanti

Endless Night

Spojrzałam na Saphire.
(troche wyobraźni Saphira)

Tokio

<Przyszłam>

Flame

Przyszedłem. Usiadłem przy brzegu. Spoglądałem w wodę. Ujrzałem swoje odbicie... - ehh. wyglądam tak.. tak.. dziwnie. - szepnąłem i spuściłem łeb.

Venus

przyszłam i włożyłam przednie łapy do wody

Flame

Powoli zniknąłem między drzewami.

Magic Darkness

Przybiegła. Ha! Pierwsza! - wrzasnęła, patrząc na Flame z cwaniackim uśmiechem ;>.

Flame

Zatrzymałem się na końcu lasu.. do wodospadu jeszcze tylko kilkaset metrów. - aućććććć.! - zawyłem. ..kontuzja w łapie daje się we znaki. - pomyślałem. z daleka widziałem już Magic. Powoli doczołgiwałem się w stronę Magic.

Magic Darkness

Argh.. No weź nie udawaj! - powiedziała w stronę czołgającego się Flame.

Flame

- Magic.. ja wcale nie udaję.! - warknąłem i usiadłem obok wilczycy. - po prostu... kiedyś wygłupiałem sięze starszym bratem i .. i mi łapę złamał. zrosła się ale chyba znów pęka. - powiedziałem spokojnym tonem.

Magic Darkness

Zanieść Cię do lecznicy? - spytała niepewnie.

Flame

- nie no .. co Ty. - zaśmiałem się przyjaźnie. - nic mi nie będzie. - mowiąc to weszłem do wody i... ochlapałem lekko Magic.

Magic Darkness

Chwilę stała, myśląc nad tym złamaniem, lecz chwilę później również ochlapała ... ''lekko'' ... Flame. x]

Flame

- Magiic..- zacząłem. - Zostaniemy.. moze chcesz, żebyśmy byli... przyjaciółmi.? - zapytałem niepewnie otrząsając futro z wody.

Magic Darkness

Pewnie, czemu nie. - uśmiechnęła się lekko. Usiadła nad brzegiem, wsłuchując się w szum wodospadu. Z drugiej strony jednak, była czujna, bo przecież w każdej chwili Flame mógł ją 'zaatakować'.

Flame

położyłem się na trawie... - aaa psik.! - tak głośno kichnąłem że ptaki siedzące na gałęzi zerwały się równo i odleciały. - aaaaaaaaa psik.!

Magic Darkness

Alergia? xP - spytała, zerkając w stronę Flame.

Flame

- noo. wgl jakaś kaleka jestem. - spuściłem łeb.