Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia za Wodospadem

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:29, 14 Gru 2012 Temat postu:

-_Nie wiem czy mogę zapytać, ale czy twoi rodzice się nie zmartwią, że nie ma Cię w domu?_- Zapytała się grzecznościowo, przecież była dorosła, a jej niedopatrzenia mogły-by świadczyć o jej niedojrzałości...
Spojrzała na Kannę i Ekke, a potem na Brave'iego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Młode


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:50, 14 Gru 2012 Temat postu:

- To oni zniknęli, więc nie będą się gniewać, że też poszedłem. Bez mamy było zimno- wyznał szczeniak i mlasnał językiem. Nie miał akurat w tej kwestii nic do dodania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kanna
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 0:21, 15 Gru 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się mimochodem, kiedy - niczym błyskawica - zjawiło się tu szczenię. Jednakże pochłonięta myślami, szybko wyłączyła swój umysł na wszelakie bodźce, które tępo rozchodziły się bez jakiegokolwiek echa po jej łepetynie. Dopiero po momencie potrząsnęła głową, w celu pobycia się ów dziwnego poczucia zawieszenia, które dopadło biedną Kannę, boleśnie przyciskając kark byłej szamanki do podłoża. Nieśmiały, acz pokrzepiający i serdeczny, uśmiech przemknął po jej pyszczku, trwając przez ułamek sekundy, by zaraz wargi jej się rozwarły. Siedząc na zadzie, poderwała przednią część ciała nieco ku górze, co zakończyło się sympatyczną pozycją, niczym u proszącego o kawałek szynki psiaka. Klasnęła w łapy.
- Witaj, smyku! Brave, tak? Ja jestem Kanna. Miło Cię widzieć! - Zawołała entuzjastycznie, powracając przednimi łapami do wyraźnie odczuwalnego kontaktu z podłożem. Jakoś czuła się pewniej oraz stabilniej, kiedy wszelkie kończyny twardo spoczywały na ziemi. Jej czerwone ślepka zdawały się radośnie błyszczeć, jakby kto nieuważnie wpuścił doń jakiegoś wesołego, tlącego się energicznie duszka. Ogon zatoczył po podłożu okrąg, przenosząc się z lewej, na prawą stronę ciała wilczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Młode


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:49, 15 Gru 2012 Temat postu:

Szczeniak obręcił się wokół własnego ciała. Zrobił to tak prędko, że niemal natychmiast stracił równowagę. Dobrze, że był mały, przynajmniej miał blisko do podłoża.
Wyszczerzył się radośnie do nowej "koleżanki".
- Ach, cześć Kanna! Tak, jestem Brave i miło mi Cię widzieć, kiedy tak tutaj fajnie robisz!- niemal wykrzyknął i ogromnym entuzjazmem spróbował naśladować wilczycę z tą jej sztuczką stania tylko na tylnych łapach. Już przysiadał, już podnosił jedną łapkę, kiedy jednak ta druga nie chciała odkleić się od ziemi. A kiedy zaczął od niej i ta druga też się uniosła, tak energicznie wyskoczył w górę, iż obkręcił się i z wyskoku znalazł się na własnych plecach. Nic to jednak, próbuje dalej!
- Pokaż mi jeszcze, jeszcze Kanna!- zaśmiał się, wstając i otrzepując. Widać było jednak, że nawet skóra na nim się nie zatrzęsła- był tak chudy, że dawno spalił tę ostatnią ochronkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:19, 15 Gru 2012 Temat postu:

Lia patrzyła na Brave'iego i uśmiech sam malował jej się na pysku...
-_Uważaj żebyś sobie czegoś nie zrobił..._- powiedziała spokojnie do szczeniaka. Ale czy powinna? Co jej do tego... Czasami zachowywała się tak właśnie, nad opiekuńczo.
No ale cóż już taka była... Ostrożna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kanna
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:21, 15 Gru 2012 Temat postu:

Zaśmiała się delikatnie, obserwując poczynania szczenięcia, zasłaniając przy tym łapką usta, jakby miało ją to w jakimkolwiek stopniu uchronić przed byciem niegrzeczną. Kiedy jednak zorientowała się, iż oto szykuje się bardzo stylowe zaliczenie gleby, spróbowała złapać malca, lecz niestety - nie dlatego, że miała słaby refleks, lecz po prostu, "lot" Brave'a trwał raptem moment - nie udało jej się to, na skutek czego przekoziołkowała komicznie w powietrzu. Nie chciała przecież wlecieć na samczyka, czyż nie? Oczywiście, grawitacja nikomu nie odpuści, zatem i jej pupa wylądowała na podłożu. Przez moment, jakby w szoku, rozglądała się na boki, by połapać w sytuacji. Kiedy wyobraziła sobie, jakże zabawnie cała ta scena musiała wyglądać, roześmiała się w głos. Słysząc pytanie samca, przetarła delikatnie łapką lico, wszakże jakaś tam łza postanowiła wydostać sie z uradowanych szczerze oczu samicy. Uch, ależ bolała ją przepona! Kiedy jako - tako opanowała niemalże histeryczny rechot, skinęła łebkiem.
- Jasne, że mogę, to nic takiego. - Rzekła.
Powoli, wszakże momentami jeszcze nieco trzęsła się, targana rozbawieniem, uniosła przednią część ciała, poruszyła przednimi łapkami, które połączyła w miejscu palców, następnie równocześnie unosząc je i opuszczając. Nie trwało to długo, bowiem czuła, że zaraz na powrót się roześmieje, toteż - ze względu na bezpieczeństwo własne oraz zgromadzonych tu istnień - powróciła do bardziej stabilnej pozycji.
- Pomóc Ci, Brave? Mogę Cię na początku przytrzymać, żebyś oswoił się z sytuacją tak radykalnej zmiany postawy ciała i wyczuł mniej więcej, jak działają na Ciebie złośliwe siły, próbujące uparcie ściągnąć Cię na podłoże. - Zaproponowała, puszczając w stronę malca porozumiewawcze oczko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brave
Młode


Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:30, 16 Gru 2012 Temat postu:

Brave patrzył z wielką radością, co też wyprawia wilczyca, ale kiedy pomerdała uniesionymi łapkami, roześmiał się i śmiał dopóki nie zaczął kaszleć. Był tak zmęczony, taki obolały, choć nic nie dawał po sobie poznać. Położył się zatem i zaczął ciężko dyszeć. Nie powinien tak harcować, ale nie łatwo było zachować powagę, kiedy ma się charakter Brave'iego. Jeszcze trochę i zdechnie z głodu, jak wiele szczeniąt wilków, w mroźną, głodną zimową noc. Sapał ciężko i ledwo wydukał:
- O, tak Kanna, ja chcę do góry, będę Ci machał łapką, ale jeszcze nie wymyśliłem, jak Ci pomachać do tyłu, żebyś to zobaczyła, bo tyłem, znaczy do tyłu, machać nie umiem, a chcę, żebyś widziała, jak będę Ci machał, jak Ty tam przed chwilą i hop! Do góry- cieszył się, choć nie potrafił już wstawać o własnych siłach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kanna
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:18, 17 Gru 2012 Temat postu:

Przeraziła się. Nie zajęło jej wiele czasu, by spostrzec, iż z malcem coś jest nie tak, jak zapewne być powinno. Oczywiście, miała pewnego rodzaju wyrzuty sumienia, bo jak mogła się nie zorientować się od razu, iż wyraźnie coś mu dolega?
- Brave, skarbie, co się dzieje? - Nie słyszała jego uwag na temat głodu, wszakże faktem jest, iż kompletnie się wyłączyła. Nie zareagowała toteż na niewypowiedzianą wprost prośbę o napełnienie niewielkiego brzuszka, a że userka młodziana pisała, iż wychudzenia nie widać (albo coś mi się ubzdurało, tak też może być), nie ośmielę się napisać niedorzecznego: "Kanna zauważyła odstające żeberka szczenięcia", wszakże to nie w porządku.
Więc była szamanka nie miała bladego pojęcia. Jedynie gdzieś tam w umyśle, w najdalszych jego zakamarkach, otworzyła się niewielka szufladka, zwana logiką. Może jest chory? Może zmarznięty? Może osłabienie wywodzi się z głodu?
- Pomogę Ci, tylko musisz powiedzieć... czy coś Cię boli? - Zapytała, podchodząc blisko samczyka i z troską trącając go w niezwykle delikatny sposób noskiem. Nie chciała, żeby coś złego mu się stało, jakoś go polubiła. Po prostu. Była złą matką. Opuściła własny miot, może zatem gdzieś w podświadomości tkwi jakiś duszek, nakazujący jej odpokutować za grzechy przeszłości?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kanna dnia Pon 17:19, 17 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:55, 17 Gru 2012 Temat postu:

Lia lekko się przestraszyła, Brave był taki mały i słodki. Czy coś mu było? Tego nie wiedziała, ale za wszelką cenę chciała pomóc...
-_Brave... nic ci nie jest? Coś cię boli?- zapytała przejęta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:46, 18 Gru 2012 Temat postu:

[Lia, kiedy piszesz wypowiedzi, to... ehh. Spójrz na mój post i pisz tak, jak ja. Oczywiście, nie musisz używać kolorów.]

Ekke przestała dreptać po jaskini. Z zaciekawieniem zerknęła na szczeniaka. A temu co odwalało? No, w sumie to taki był chudy, że nadawał się na zombie. Potrzebne mu coś do zjedzenia. Potrzebny mu mózg!
- On jest głodny - powiedziała dumnym głosem młodego odkrywcy.

[Osobiście nie jestem pewna, czy pomiędzy pierwszym myślnikiem a początkiem wypowiedzi też powinna być spacja. W każdym bądź razie zamiast wpisuj spacje.]

/ Tak, przy dialogu stawiamy spację zarówno przed pierwszym słowem wypowiedzi, jak i po niej ; )
/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekke dnia Wto 13:50, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kanna
Dorosły


Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:33, 19 Gru 2012 Temat postu:

Głodny? To jasne, jak Kania na to mogła nie wpaść? Plasnęła łapą w pochylone czoło, kręcąc z dezaprobatą łebkiem. NIedobrze, starzejesz się, już nie myślisz tak sprawnie. Uniosła oczy na malca. Spojrzała na Ekke, potem przeniosła spojrzenie na Lię. Nie widziała problemu z pozostawieniem szczenięcia pod opieką dwojga nieumarłych zombie, może za bardzo ufała nieumarłym. Pozostałości po poprzednim jej życiu w tym miejscu? Kto wie?
- Zostańcie z nim, dobrze? Postaram się coś przynieść. Jakieś specjalne życzenia? - Zapytała pewnie, wodząc szybko i energicznie spojrzeniem po obecnych, jakby sugerując, iż zapytanie owo skierowane było do wszystkich zgromadzonych. Miała nadzieję, że mimo grubych warstw śniegu, uda się Kannie coś upolować. Tylko proszę, bez propozycji łosia, gdzie była szamanka jej postury powali grubego zwierza? Uśmiechnęła się delikatnie, zmierzając w podskokach ku wyjściu, gdzie zatrzymała się jeszcze na moment, odwracając głowę.
- Więc? Miejcie na względzie, że niektóra zwierzyna odleciała tudzież zasnęła na zimę. - Dodała, przekręcając nieco łeb.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:24, 20 Gru 2012 Temat postu:

Ekke zatupała ochoczo nóżkami. Oblizała się na samą myśl o przekąsce.
- Mózg~! - zapiszczała, podskakując w miejscu. Co jak co, ale bardzo chętnie przekąsiłaby jakiś dorodny móżdżek. Cóż, przyzwyczajenia zombie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:06, 30 Sty 2013 Temat postu:

Lia postanowiła opuścić to miejsce...
Skierowała się ku wyjściu z jaskini i zeskoczyła z niego z gracją.
Następnie pobiegła gdzieś przed siebie.
Z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jeffrey
Dojrzewający


Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:11, 02 Lut 2013 Temat postu:

Ekke westchnela. Byla naprawde glodna. Zjadlaby cos... Wstala, okrecila sie kilka razy w miejscu i ruszyla powoli w strone wyjscia. Moooozgi... Albo cokolwiek innego. Tutaj najwyrazniej nikt nie kontaktowal.

Z.t (tu Ekke. Nie ma polskich znakow, bom na fonie)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin