Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Różany Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Seeta
Nowy


Dołączył: 30 Wrz 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:47, 13 Paź 2012 Temat postu:

-Spadaj - warknęła w stronę wilczka. A potem poczuła znajomy zapach. Ucieszyła sie w duchu, jednak by nie budzic podejrzeń nie ruszała się.
Spojrzała w stronę, gdzie stał wielki smok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaruHan
Nowy


Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:52, 13 Paź 2012 Temat postu:

Ah, czyli jego próba kryjówki nie udała się.
Spojrzał na malego (w stosunku do Karu - bardzo malego) wilczka i chrząknąl tylko. Słysząc jego słowa kierowane do Seety wystawił zęby.
Jednak na pytanie znajomej już smoczycy odpowiedział: Karu Han Maraikize' de Loze.
I już z daleka zauważył najbliższą mu osobę. Na razie jednak zajęty był smoczycą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KaruHan dnia Sob 16:01, 13 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:47, 13 Paź 2012 Temat postu:

Spojrzał na smoka bez odrobiny strachu. Na początku był bardziej zaskoczony.
- Myślałem że smoki są tak silne że nie parają się podsłuchiwaniem ... - Wyrzucił z siebie bo co innego smok mógł tam w kryjówce robić. Co do Gryficy to tylko się uśmiechnął bo jego słowa chyba do niej dotarły.
- Nic tu po mnie ... - Powiedział po czym wolnym krokiem ruszył w stronę terenów wiatru. Rzucił tylko pożegnalne spojrzenie w kierunku wilczycy i smoczycy.

zt... nie mogę pisać jako młody będąc dorosłym ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mongrels Law dnia Sob 13:55, 13 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaruHan
Nowy


Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:02, 13 Paź 2012 Temat postu:

Odchrząknął.
-Podsłuchiwaniem? Mój słuch sięga wiele kilometrów, czy gdybym stał od ciebie wiele kilometrów, też byś uznał, że podsłuchuje?
Przekręcił tylko głową. Nadal czekał na odpowiedź smoczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Suzume
Dorosły


Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z mgły...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:55, 13 Paź 2012 Temat postu:

Suzume lekko skinęla głową dając znak, że usłyszała i zrozumiała jego słowa.
- Miło mi cię poznać Karu Hanie. Czuję się zaszczycona mogąc poznać kogoś jeszcze własnego gatunku. Jesteś drugi - powiedziała cicho. - Po tej krainie najwyraźniej nie krąży zbyt wiele smoków.
Uśmiechnęła się. Naprawde cieszyło ją to spotkanie. Zasmuciła ją tylko świadomość, że nie będzie jej dane poznać zbyt wiele istot. Cóż... Takie życie zgotowal jej los. Miala tylko nadzieję, że znajdzie tego, ktorego szukała. Westchnęła cichutko i znów spojrzała na Karu Hana.
- Jeśli mogę zapytać... To co cię tu sprowadza? - była ciekawa tego co sprowadziło tyle starszgo od niej smoka do tego miejsca. Co prawda może był od niej starsz, ale miała wrażenie, że czasem zachowuje się jak dziecko. Hmmm... Matka kiedyś jej mówiła, że wszycy mężczyźni tak mają. Uważała, iż jest to prawda. No cóż, nic na to nie poradzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:04, 02 Lis 2012 Temat postu:

Samica wbiegła tu nad wodospad i usiadła na zadku niedaleko żółtej wilczycy. Wydawała jej się znajoma... A no tak! Przecież spotkała ja w lecznicy. Podeszła do niej i powiedziała:
-Siemka! To ja Xerri! Spotkałyśmy się w lecznicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 10:28, 06 Sty 2014 Temat postu:

A tu jeszcze moja Xerri xD Zapomniana i niekochana. Nikt jej nie chce. Karmel ją zdradza xD Szczeniak umarł... Dlaczego jej życie jest takie nieudane? xD

Samica powoli weszła nad wodospad. Było tu... miło. Zbyt miło. Gdzie są jakieś naburmuszone samice? A tu jest jedna!
Jak widzicie wadera nie była w najlepszym humorze. Dlaczego tutaj przyszła? Szum wodospadu zawsze ja uspokajał. No i co, że należy do watahy Ognia!
Podeszła do wody i zamoczyła prawą łapę. Teraz nawet woda była dla niej za mokra! Argh....
Usiadła i wpatrywała się w wodę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 23:39, 08 Sty 2014 Temat postu:

Przepraszam, że chwilowo zwlekałam z odpowiedzią ;-;

Po niedługiej chwili, wraz z podmuchem wiatru zjawił się tutaj Jinxx. Oczywiście wiatr nie przywiał go tutaj dosłownie, musiał użyć swoich biednych, wiecznie zbolałych od podróżowania łap. Jednak wedle swego zwyczaju, nie ukazał się przy wodospadzie tak po prostu. Już z daleka wyczuwał wyraźny zapach innego osobnika, co zmusiło go do pozostania w ukryciu. Gdy począł rozglądać się poprzez zarośla, wypatrzył nieznajomą wilczycę. Czarnowłosą ślicznotkę. Jak jednak wiadomo, jego lśniącej grzywie nie dorównywała żadna inna. Wodospad, nad którym tajemnicza osóbka przesiadywała, szumiał cichutko, że aż miło było posłuchać. Tymczasem on czekał. Wyczekiwał jakiejkolwiek reakcji. Samica powinna wkrótce go wyczuć i skupić na nim uwagę, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:17, 09 Sty 2014 Temat postu:

Samica miała nadzieję posiedzieć sobie kilka godzin nad wodospadem. Sama. Ale to nie mogło się udać. Tak też, do jej nozdrzy dotarł zapach innego osobnika. Wilka. Na pewno nie smoka czy gryfa. Był to wilk.
Salome zaczęła się rozglądać dookoła. Powoli... Nagle zatrzymała swój wzrok na samcu. Czarnym basiorze. Był prawie niezauważalny. Albo po prostu stał bardzo daleko.
Wadera lekko przekrzywiła łeb, aby po chwili szybkim ruchem ponownie wbić wzrok w wodę. Prychnęła i powiedziała cicho do siebie:
- I jeszcze ten musiał tu przyleźć... -
Otuliła się długim ogonem i wbiła pazury w ziemię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:13, 09 Sty 2014 Temat postu:

Wilk wciąż siedział ukryty w zaroślach. Przyglądał się nieznajomej, która najwyraźniej zaczęła go szukać. Chyba pora się ujawnić!
- Wygląda panienka na zdenerwowaną, czyżbym zjawił się w nieodpowiednim momencie? - zapytał, podchodząc do samicy, stawiając każdy krok, jakby znajdował się na jakimś pokazie. Oczywiście, że zjawił się w odpowiednim momencie... by trochę się podroczyć. Widać było, że wadera jest poirytowana już po tym, w jakiej pozycji siedziała. Tymczasem Jinxx usiadł nieopodal, owijając kitą przednie łapy i uśmiechając się zadziornie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:17, 09 Sty 2014 Temat postu:

Samica gwałtownie odwróciła się w stronę samca i warknęła:
- Nie jestem żadna panienka. Mam imię. Ale ciebie nie powinno to interesować! -
Ponownie biła pazury w ziemię, które najwyraźniej przed chwilą wyciągnęła. Zmrużyła lekko ślepia.
- A twoje imię to? - Zapytała tak od niechcenia. Czy ją to interesowało? Raczej nie. Może...
/ tablet ;-; /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:05, 09 Sty 2014 Temat postu:

- Słodziutka, jesteś wielce oburzona, bo nazwałem Cię nie tak jak trzeba, ale jednocześnie nie chcesz zdradzić mi swego imienia. Nie widzę w tym sensu... - powiedział, po czym zrobił minę niczym maleńki szczeniak, który nie rozumie zbyt wiele. Samiec poruszył końcówką ogona, przyglądając się niezadowolonej wilczycy. Słysząc kolejne słowa, a raczej pytanie ze strony rozmówczyni, parsknął śmiechem.
- Nie powinno Cię to interesować! - powiedział z udawanym oburzeniem, przedrzeźniając nieznajomą. Dopiero co ją spotkał, a już ma wielki ubaw! No, tego chyba potrzebował od dłuższego czasu.
- Mogę Ci zdradzić swoje miano, ale czy mam pewność, że wtedy Ty zdradzisz mi swoje? - spytał, po czym przyłożył łapę do brody, zerkając w bok. Wydał z siebie cichy pomruk, na znak, że intensywnie się zastanawia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 6:39, 10 Sty 2014 Temat postu:

Ten samiec był naprawdę zadziorny. Jakie jeszcze określenie do niego pasuje? Nachalny. Ale był słodki. Ale Salome tego mu nie powie. Bo znów jakiś ktoś powie jej, że "za szybko się zakochuje". A może po prostu tak ma być? Może ona zawsze musi być wykorzystana, facet musi dostać w pysk, a potem Salome jest porzucana? Nie, no... Cudownie!
- Może... - Odpowiedziała mu.
Chciała poznać jego imię. Czy pasuje do jego osobowości. Bo chyba nie nazywał się "Łatek" albo "Miluś". Chociaż to drugie nawet by o niego pasowało!
Z jednej strony Salome była zdenerwowana a z drugiej wdzięczna. Zdenerwowana, ponieważ chciała być tu sama. Ale wdzięczna bo jeśli ktoś już musiał tu przyjść, to dobrze, ze jest to taki samiec jak on.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jinxx
Dorosły


Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:03, 10 Sty 2014 Temat postu:

Nieznajoma również od razu przykuła uwagę samca. Nie chodziło tutaj tylko o wygląd, oczywiście. Już od dawna nie miał okazji z nikim się poprzekomarzać, więc ona była do tego wręcz idealna. Jakby ktoś zesłał mu ją w odpowiednim momencie!
- No dobrze, zdradzę Ci moje imię... skoro nalegasz - powiedział, po czym zaśmiał się ochryple. Uniósł łeb w górę, po czym ułożył łapę na przedpiersiu, by po chwili odchrząknąć i odezwać się znów.
- Mówią mi Jinxx - powiedział, po czym skłonił się niziutko. Na jego pysku wciąż gościł ten sam uśmieszek, a wzrok ulokowany był na wilczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:20, 10 Sty 2014 Temat postu:

Samica spiorunowała samca wzrokiem i zauważyła:
- Nie patrz tak na mnie. Nie ma na co. -
Po czym po jej pysku "przeleciał" cień uśmiechu.
- Jinxx... To imię do ciebie pasuje. - Odpowiedziała. Po chwili przypomniała sobie o danej "obietnicy" i dodała:- Salome -
Przy tym ostatnim słowie lekko skinęła głową. Teraz właśnie się przedstawiła. Pozdrowienia dla niekumatych.
Odwróciła głowę i wpatrywała się w wodospad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:05, 15 Sty 2014 Temat postu:

Z racji, że rozmowa z Salome upadła w Piwnej Nucie, Alek postanowił w czasie równoczesnym (równoczesny czas nie jest poprawny, zdaję sobie z tego sprawę) odnaleźć ją w innym miejscu. Sama jest sobie winna, o. Los chciał, że spotkał ją nad wodospadem. Z nosem przy ziemi w końcu wyłapał jej zapach, podążając za tropem znalazł się tutaj. Szkoda, że Salome nie była tutaj sama, jakoś widok wilczycy z kolejnym samczym istnieniem nie napawał serca Alka optymizmem. Czuł się jeszcze gorzej, niźli po spotkaniu jej z Puszczykiem, kiedy ćwierkali sobie niczym zakochane gołąbki.
Wilk wbił mocno pazury w podłoże, decydując się nie wyłaniać z ukrycia - w którym nadal się znajdował, niemożliwy do zauważenia. Wiatr wiał mu w pysk, mocno zatem ograniczał szanse na to, by woń jego dostała się do nozdrzy tej tutaj parki. Przygryzł mocno wargę, czując metaliczny posmak krwi. Czul się tak... dziwnie, podle, jakby właśnie ktoś wbił mu sztylet w serce. W odpowiedniej chwili albo się ujawni, albo wycofa. Zobaczy, jak sytuacja się rozwinie... Oraz jak długo wytrzyma, tak. Przed oczyma przemknęła mu cała znajomość z wilczycą, od gry w kalambury u jego ojca, poprzez wypite wino i drinki, kończąc na darcie i bilardzie. Źle spędzało jej się z nim czas, że ostatnio nie raczyła poświęcić mu ni chwili? Aż tak niewiele dla niej znaczył? Co na to jego ego? A może... może już nie o ego tutaj chodziło?
Nie zorientował się nawet, że Aariel zakołował w powietrzu, z przyjaznym gruchaniem lądując niedaleko Salome. Gołąb przekręcił z lekka biały, gładki łebek, wpatrując się w waderę bystrymi oczyma.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Czw 0:17, 16 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:36, 16 Sty 2014 Temat postu:

Samica odwróciła się gwałtownie tylko jak usłyszała szelest skrzydeł. Czy to był... Biały gołąb? Bardzo bliska osoba jej sercu miała takiego samego. Alastair. Czy on coś dla niej znaczył? Spotykała się z nim tylko dlatego, aby zabić czas? Czy może na prawdę żywiła do niego ciekawe uczucie? Życie jest za krótkie, żeby wszystko komplikować. Jeśli on jej się podoba to niech ona mu to powie. A jeśli ona mu się podoba... No to raczej wiadomo co samiec powinien zrobić.
Ale odbiegliśmy trochę od wątku!
Samica ruchem końcówki ogona chciała przywołać do siebie ptaka. Raz nawet zacmokała. A jeśli to nie pomogło, kiwnęła na niego głową w geście zaproszenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 9:56, 16 Sty 2014 Temat postu:

- Cholera... - zaklął szeptem pod nosem, kiedy w końcu dziwne klapki opuściły jego ślepia i dostrzegł białego ptaka, który właśnie podszedł bliżej wilczycy, by łebkiem lekko otrzeć się o przednią jej łapę, jakby z zamiarem powitania się. Alastair pokręcił z lekka łbem. Głupio teraz udawać nieobecnego. Nawet, jeśli Salome nie zacznie podejrzewać, że ten gdzieś się kryje po krzakach, jego wierny kompan na pewno wpadnie na szalony pomysł zdemaskowania wilka. Samiec pokręcił łbem, po czym ruszył przed siebie, w pełnym zrezygnowania geście opuszczając kryjówkę. Przy okazji zerwał jedną z cudem ocalałych róż, całkiem sporych rozmiarów i żółtej barwy. Zbieg okoliczności? Cóż, ciężko z całej palety symboli wynaleźć ten jeden, który spowodował powyższe wtrącenie, nieprawdaż? Nikt nie mówil, że będzie łatwo. Krańce jej płatków były delikatnie oszronione, co z pewnością dodawało jej uroku - przynajmniej w przekonaniu użyszkodniczki kierującej tymże wilkiem oraz samej postaci, przez nią prowadzonej.
- Fytaj, Szalome - powiedział niepewnie, uśmiechając łagodnie w jej stronę. Po chwili spojrzenie jego padło na ciemnego basiora, któremu następnie skinął łbem i przedstawił się, co brzmiało nieco niewyraźnie. W końcu trzymał w pysku kującą łodygę dość niemałego kwiatu. Zbliżył się do Salome i położył różę przed nią, ponownie się ku niej uśmiechając.
- Proszę. Z racji na porę roku nie było zbyt wielkiego wyboru, jednak i tak myślę, że miałem nieco szczęścia - rzucił pogodnie, następnie nieco się oddalając i siadając na podłożu. Nie chciał im zbytnio przeszkadzać i pakować się w sam środek rozmowy.
Bystre oczka Aariel'a zawisły na Alku, a w głębi ich majaczyła spora doza dumy i podziwu, jakby chciał powiedzieć: "Szybko się uczysz. Jestem bardzo zadowolony z Twoich postępów; w końcu nie chowasz się po krzakach niczym ostatni tchórz."
Alastair łapą przeczesał splątane i zwichrzone na skutek przeprawy przez zarośla kłaki. Skinął z uśmiechem gołąbkowi - zupełnie jakby z zamiarem przyznania ptaszorowi racji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Czw 9:57, 16 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:09, 16 Sty 2014 Temat postu:

Samica w końcu go ujrzała. Samca, którego lubiła. Bardzo lubiła...
Gdy podał jej tę piękną różę zawstydziła się lekko i ogonem zakryła pysk. Widać było tylko jej szare oczy. Pamiętam jeszcze jak jakiś szczeniak powiedział o niej "ślepa ślicznotka". Oj niewychowane to takie. Oj niewychowane...
- Dziękuje... - Szepnęła z uśmiechem. Tylko szkoda, że uśmiechu nie było widać. Ale jej oczy mówiły wszystko za siebie. Krzyczały: "Podobasz mi się Al, ale jestem taka idiotką, że boję się to ci powiedzieć!". Ale może samice tego nie zauważy. Nawet jeśli to chyba nie opanował czytania z oczu, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:34, 16 Sty 2014 Temat postu:

Cóż, niestety - był jedynie facetem. A faceci miewają to do siebie, że - zwyczajnie - są nieco mniej spostrzegawczy niźli kobiety. Dlatego też emocje wypisane w jej oczach umknęły jego uwadze. No, może nie w pełni, w końcu dostrzegł jakiś zarys szczęścia czy radości, niemniej na tym się kończyło. Zwalił wszystko na kwiat, w końcu każda kobieta pewnie cieszy się z tego typu podarunków. Własnej obecności mieszać w to nie zamierzał.
Kątem oka zmierzył tu obecnego wilka, zdając sobie sprawę z tego, iż najpewniej obecność białego samca niekoniecznie musi mu być na łapę. Jednak... nie dla niego tutaj przyszedł, czyż nie? Pewnie za niedługo zakłopotanie weźmie górę i Alastair powróci do własnych spraw, na razie jednak zbyt przyjemnie mu się tutaj siedziało. Ach, ten szmer wody! Czyż nie brzmi on wspaniale?
W sumie ciemny basior wygląda całkiem atrakcyjnie, to musiał mu z czystym sumieniem Alek przyznać. Niemniej jednak szybko zganił się w myślach, w końcu tu obecny samiec prędzej ulokowany zostanie jako rywal niźli kompan czy kochanek, prawda? To wszystko było takie.... skomplikowane. Wypuścił dyskretnie powietrze, spoglądając łagodnie na wilczycę.
- Co u Ciebie, droga Salome? - spytał, zdał sobie bowiem sprawę z tego, że przylazł jakby nigdy nic w trakcie rozmowy wilczycy z samcem, by usiąść niedaleko i gapić się jedynie bez żadnego słowa, niczym jakiś oszołom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
Strona 21 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin