Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ukryta za wodospadem Jaskinia BARTA

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:04, 19 Mar 2014 Temat postu:

Ha. Zachował się jak typowy samiec. No dobra, nietypowy. Zachował się po prostu jak Bart. Kiedy jakieś czerwone punkty wpełzły na jego futro, wilk zasłonił łapami strefy intymne, z tą różnicą, iż te kobiece. Jedną łapą górne, drugą dolne i pisnął wysokim głosem. Sam był zdziwiony, że jego struny głosowe są w stanie wydobyć takie brzmienie. Zaraz jednak zaśmiał się krótko naturalnym sobie głosem, masując lekko gardło. Piski, zwłaszcza te zbyt wysokie, mogą poszkodować krtań. Wziął łyk tokaju, może pomoże.
- Zamierzałem Cię pocałować bez obawy, że dostanę po mordzie, ale jak widać właśnie popsułaś tę wizję - zauważył z pozoru całkiem obojętnie, uśmiechając szelmowsko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:31, 19 Mar 2014 Temat postu:

Parsknęła śmiechem, obserwując jego reakcję. Tak... To był po prostu Bart. Miało to swój urok, to musiała przyznać.
Również pociągnęła łyczek czy dwa tokaju. Nagle, nie wiadomo skąd wzięła się ochota, by coś zaśpiewać. Jednak nieoczekiwane stwierdzenie wilka odsunęło tę myśl na dalszy plan.
- Jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz, czy ci się uda. - uśmiechnęła się.
Taa... Pierwsza faza została oficjalnie osiągnięta. Ciekawe, jak u Barta? Wypił równie dużo. Może był odporniejszy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:31, 20 Mar 2014 Temat postu:

Rozłożył łapy w pełnym bezradności geście.
- Pocałować na pewno się uda, ale czy dostanę po mordzie... Nie ode mnie to zależy, nie jestem pewien, czy warto aż tak ryzykować - powiedział wesoło, odstawiając łapy tam, gdzie znajdowały się wcześniej. Jego ogon delikatnie i powoli przemknął od lewej do prawej i z powrotem. Wilk zmrużył lekko powieki, badawczo przyglądając się wojowniczce.
- Może jakbyś spróbowała mnie przekonać... - rzucił obojętnie, uśmiechając nieco wyzywająco. Dolał im tokaju, tym samym opróżniając butelkę. Nie była jednak bezdenna. Poszuka się potem czegoś jeszcze, jeśli zajdzie taka potrzeba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:00, 20 Mar 2014 Temat postu:

To było wyzwanie? Zdaje się, że tak. Z uśmiechem więc je podjęła. Bo niby czemu nie?
- Z pewnością spróbuję. - obiecała.
Upiła kilka łyków, zastanawiając się nad taktyką. Co mogłaby zrobić, by go przekonać?
Gdyby była trzeźwa, zapewne nawet by o tym nie pomyślała. No cóż... Wyzwanie to wyzwanie. Udowodni, że potrafi. Bo o to właśnie chodzi w wyzwaniach, prawda?
- Wątpię, żebym trafiła. - spróbowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:29, 20 Mar 2014 Temat postu:

Fakt, trafienie w mordę to jakiś jednak warunek, by tak właśnie mogłaby skończyć się próba ucałowania jej czarnego pyszczka. Zmarszczył lekko czoło, upił nieco wina, podumał - a szło mu oporniej przez promile krążące po jego organizmie, uśmiechnął się lekko.
- A może to tylko podstęp? Na pewno masz ich sporo w swoim Poradniku Wojownika - rzekł nieufnie, przyglądając jej się spod nieco przymkniętych powiek. Machnął ogonem, po czym wstał i nieco niepewnie (bo alkohol) podszedł do niej, pochylając nad jej uchem.
- Wiesz, dostanie po pysku to skrajne upokorzenie, zwłaszcza, gdy się na nie zasłuży... - szepnął, po czym odsunął mordkę i lekko oraz krótko ucałował jej pyszczek, by szybko odskoczyć do tyłu. Na wszelki wypadek. Że się potknął niby? Przecież nikt nie widział. Powie, że to specjalnie. Pomachał łapkami jakby chciał odlecieć i odzyskał równowagę. Z niemałym może trudem, ale nieistotne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 5:27, 21 Mar 2014 Temat postu:

- Nie ma czegoś takiego, jak Poradnik Wojownika.
Czując jego dotyk na własnym pyszczku zamachała łapą, jakby rzeczywiście chciała go trafić. Może i zamachała bez przekonania, śmiejąc się przy tym, ale... Liczy się gest.
Nie trafiła oczywiście. Opuściła więc łapę, upijając nieco z kieliszka.
- I co, taka straszna jestem? Gryzę? - zapytała, obserwując wyczyny wilka.
Ciekawe, jak by to wyglądało, jakby ona spróbowała przejść kawałek? Chociaż... Lepiej nie próbować, bo i po co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:08, 21 Mar 2014 Temat postu:

Uniósł w niedowierzaniu brwi. Nie ma? Niemożliwe. Z czegoś wiedzę czerpać trzeba. Uniósł brwi, bo mógł. Użytkowniczka ma taki kaprys - a on brwi na avie ma, więc czemu nie. Uniósł, marszcząc przy tym nieco czoło. Przyglądał jej się przez moment z zainteresowaniem, aby w końcu powoli pokręcić głową i znów na nią spojrzeć, tym razem spod opuszczonych już brwi oraz całkiem płaskiego czoła. Za to kąciki pyska uniosły się nieco, bo kto mu zabroni? Miał wyśmienity humor, zwłaszcza po wypitym trunku.
- Nie gryziesz, ale dziwnie wymachujesz łapkami. Było całkiem niedaleko, o nie, drugi raz się nabrać nie dam. Na pewno masz poradnik. Na pewno poradnik każe Ci oszukiwać niewinne wilczki! - rzucił z idealnie odegranym oburzeniem. Na pysk przywołał nieco gniewny grymas. Oczywiście nic na serio, bo czemu miałby się przejmować, że kobieta o mało nie zlała go po pysku?
- Niby nie trafiłaś, żeby mnie przekonać, że nie podołasz. Ja głupi podejdę drugi raz i okaże się, że cel masz wyśmienity. Co to, to nie - dodał kręcąc przecząco głową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:44, 21 Mar 2014 Temat postu:

Zaśmiała się cicho, maskując kompletny i definitywny brak weny. To uświadomiło userce braki w wiedzy, utrudniające pisanie. Co bynajmniej nie znaczy, że zamierzam pić z przystojnym facetem, oj, nie... To zapewne źle by się skończyło. Niech więc braki zostaną jakie są, postem się zbytnio raczej nie popiszę... No, trudno.
Zajrzała z lekkim żalem do kieliszka, po czym osuszyła go do reszty. Kuniec. Ni ma. Koniciła.
- Oszukiwać niewinne wilczki? - powtórzyła, jakby się zastanawiała. - Warto by to zapisać. Może ten poradnik to dobry pomysł? Na pewno taki stworzę.
Chyba nie chciała raczej go znacznie uszkodzić, prawda? A może... Nie była do końca pewna. Ogółem niewielu rzeczy była pewna, myślenie szlo jakby oporniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:51, 21 Mar 2014 Temat postu:

Na temat braku weny się nie wypowiem - a sporo miałabym dzisiaj na ten temat do powiedzenia. Trudno. Byle coś się działo, rozmowa przynajmniej względnie kleiła a post zawierał wymagane 15 słów. Jakoś to będzie.
- Poszukać czegoś jeszcze? Na pewno znajdzie się coś równie smacznego - zaproponował, niepewnie stając na czterech łapach. Delikatne wirowanie nie przeszkadzało jednak na tyle, aby obawiać się stawiać łapy i iść, przynajmniej do momentu, kiedy wszystkie cztery mają jakiś kontakt z podłożem.
- A jak już powstanie, proszę o jeden egzemplarz. Może pomoże zrozumieć kobiety? No, oraz pojąć, czego mogę się spodziewać - powiedział wesoło, mrugając do samicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:02, 21 Mar 2014 Temat postu:

Pokręciła łbem, również wstając.
- Chyba już mi wystarczy... Tobie zdaje się też.
Zachwiała się lekko, ale zaraz złapała równowagę.
Stanowczo dość już na dzisiaj. Dawno tyle nie wypiła. Teraz wypiła dość dużo, by jutrzejsza pobudka nie była specjalnie przyjemną. Ale cóż... Na razie jest fajnie. Jest zabawa, jest towarzystwo... Jutro będzie jutro, a dzisiaj jest dzisiaj. Carpe Diem.
Zrobiła kilka kroków w stronę basiora. Właściwie... Skąd nagle i niepostrzeżenie wzięła się wielka odległość między nimi? Z tego, co pamiętała, niedawno siedział tuż obok. Hmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:04, 23 Mar 2014 Temat postu:

Bart potakująco skinął łbem. NIe było źle. Nie czuł się źle. Jednak, wiadomo, upojenie nie pojawia się od razu. Możliwe, że za trzy posty zacznie tańczyć salsę na środku stołu albo wymyśli jeszcze coś innego... Na chwilę obecną jednak niczego takiego nie kombinował, a jedynie obserwował w skupieniu wilczycę.
- Skoro taka Twa wola, madame - powiedział pogodnie. Zasalutowałby jeszcze, jednak po uniesieniu łapy zorientował się, że to ponad jego możliwości. Może gdyby nie fakt krążących po organizmie promili zorientowałby się wcześniej, że anatomia mu nijak na to nie pozwoli?
- Oho, uwaga na halny! - zażartował lekko i pogodnie, kiedy wilczyca na moment utraciła równowagę. Siła sugestii swoje zrobiła i nagle i jemu na moment zakręciło się podczas chodu. Bo i on zamiast siedzieć na dupie wykonał ze dwa kroczki w jej stronę. Właśnie, skąd ta odległość? Aż tak daleko odskoczył po próbie ucałowania jej pyszczka? A może alkohol zwiększa odczuwalny dystans? Nie nadążysz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:18, 23 Mar 2014 Temat postu:

Jego próby salutowania skwitowała kolejna salwa śmiechu. Szampańsko dobry humorek dzisiaj miała... Bo niby czemu nie? Śmiech to zdrowie, jak mówią.
W jeszcze większe rozbawienie (jeśli się da) wprawiła ją uwaga o halnym. Powstrzymała jednak następny wybuch radości. Co za dużo, to nie zdrowo.
Czując, jak świat pod jej łapami robi się coraz bardziej ruchomy, posadziła swą szanowną tylną część ciała na ziemi. Machnęła kilka razy ogonem, po czym owinęła go wokół łap.
Ciekawe, że pomimo zamroczenia dostrzegła jeden z objawów nadchodzącego lata - futro, kruczoczarne w zimie, teraz wydawało się jej minimalnie jaśniejsze. Wiosna. Czas kwiatków, ptaszków i wszelkiego rodzaju młodych stworzonek. Szybko nadeszła w tym roku...
Przeniosła wzrok z powrotem na wilka, zostawiając swój ogon w spokoju. Tymczasowo. Przynajmniej post nie zdradza objawów anoreksji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:35, 23 Mar 2014 Temat postu:

Zaś Bart poszedł o jeden krok dalej: kiedy ona usiadła, on sam przewrócił się nie do końca z gracją lekkoatletki na grzbiet. Twardo jak jasna cholera, oczywiście też zorientował się po fakcie, w chwili, kiedy jego plecy walnęły z głuchym łoskotem o podłoże. Alkoholu, przestań. Wypił zbyt wiele, aby trzeźwo myśleć; za mało jednak, by móc rzec o sobie 'w pełni znieczulony'. Mruknął coś pod nosem, pewnie przekleństwo, zasłyszane gdzieś tam kiedyś tam podczas jednej z wielu wędrówek po świecie.
- Jaką mamy porę doby? - wyparował całkiem poważnie. Przez niewielkie okienko zdawały się nie dostawać do jaskini promienie słoneczne. Albo znów miał zaburzone widzenie i postrzeganie świata, albo zapadała noc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:45, 23 Mar 2014 Temat postu:

Hmm... Trudne pytanie. Zwłaszcza, że mózg pracował dość opornie. Ale... Zdaje się, że gdy spotkali się nad morzem było koło południa. Kiedy zaś przybyli tutaj, zapadał zmrok. Spędzili więc razem na różnego rodzaju wygłupach około sześciu do siedmiu godzin. Więc teraz, po całym tym obiedzie i tak dalej powinna być... Dwudziesta pierwsza? Dwudziesta druga? Trudno stwierdzić.
- Chyba noc... - stwierdziła więc.
Normalnie, to o tej porze dawno by spała. Ale... W towarzystwie Barta czas płynął szybko. Co jej szkodzi posiedzieć kilka godzin dłużej? Chociaż przyznać trzeba, że była już dość zmęczona. To był wyjątkowo zwariowany dzień. Dawno się tak dobrze nie bawiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:02, 23 Mar 2014 Temat postu:

Chyba noc. Tak myślał. Pokiwał łbem na tyle, na ile pozwalała mu obecna pozycja.
- Nie jesteś śpiąca? - spytał, wyginając zabawnie kręgosłup i wykręcając niemal nienaturalnie kark, coby na nią spojrzeć. Ostatecznie jakoś się udało, jednak nie było mu byt wygodnie, więc za długo to spojrzenie nie trwało.
Martwił się nieco o nią. Wojownicy muszą się wysypiać. Zwłaszcza ci, których podejrzewa się wręcz o pracoholizm. Z resztą, co się długo rozwodzić, każdy powinien się wysypiać. A najlepsza pora na sen to noc. Sam nie czuł się wybitnie senny, chociaż jednym z efektów picia alkoholu jest to, że - nie ukrywajmy - działa usypiająco. A przynajmniej piwo. Jak jest z tokajem? MOże kiedyś dane będzie mi spróbować, zobaczyć, przekonać się na własnej skórze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:26, 23 Mar 2014 Temat postu:

Zapewne wzruszyłaby ramionami, gdyby mogła. Ba, podjęła nawet taką próbę, co skończyło się niestety spotkaniem pierwszego stopnia z podłożem jaskini. Zaraz jednak, choć z trudem, się pozbierała.
- Może trochę...
Noc porą do spania? Shathow może i by się zgodziła z tym stwierdzeniem. serka jednak miała zdanie zgoła odmienne. W nocy jest cicho, spokojnie i ciemno. Lepiej się myśli, człowiek nie odczuwa tak wielkiej potrzeby jedzenia czy robienia czegoś konkretnego. W nocy też najlepiej się pisze, świetnie się tworzy. Wszystkie KP moich postaci pisałam nocą. To najlepsza pora na... wszystko, w zasadzie. Wszyscy śpią i nie zaglądają przez ramię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:46, 23 Mar 2014 Temat postu:

Jednak organizm ludzki przystosowany do snu w nocy nie wypoczywa tak dobrze za dnia. Jak to z wilkami jest? W sumie... to nie ludzie, są pewne doskonalsi pod wieloma względami. Bo nie kombinują. A kto nie kombinuje, ten nie przekombinuje. Bart uśmiechnął się lekko, podnosząc z trudem do siadu. Normalnie rozkołysałby się lekko i wyrzucił przód w stronę zadu, podnosząc się. W obecnym stanie nie było to jednak tak oczywiste.
- Chcesz to możesz się położyć spać - powiedział gdy już się podniósł, gestem łba wskazując dość spore legowisko pokryte skórami czegoś, co pewno nie dawno upolował. Uśmiechnął się lekko i dodał zaraz:
- Oczywiście sama - dodał pospiesznie z obawy, że dostanie po pysku za zbyt narzucającą się postawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:58, 23 Mar 2014 Temat postu:

Czy Shath była w stanie dać komukolwiek po pysku? Teraz? Wątpliwe. Poza tym... Pod wpływem procentów nie była tak znowu skłonna wszystkim skopywać tyłki.
Ostrożnie wstała, po czym chwiejnie przeszła kilka kroków. Bardzo chwiejnie. Halny dawał się we znaki.
Zatrzymała się mniej więcej w połowie drogi, po czym obejrzała się na basiora.
- A ty? Co będziesz robił po nocy?
Na pewno będzie się świetnie bawić. Wysmaruje jej futro miodem i przyszyje skarpetki do legowiska, jak mają w zwyczaju robić dzieci na koloniach. Alb otworzy kolejną butelkę. Albo będzie robić coś jeszcze innego... Kto go tam wie? Na pewno będzie wyczyniał jakieś nie wiadomo co, a ona będzie potem żałować, że poszła spać i coś ją ominęło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bart
Łowca


Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:20, 23 Mar 2014 Temat postu:

Zmarszczył lekko czoło, jakby zastanawiając się nad pytaniem lub nad odpowiedzią, która nie skończyłaby się zebraniem po mordzie. Pijana, niepijana, podchmielona, niepodchmielona... Wciąż wojowniczka. Wciąż może być groźna. Wciąż nie padły żadne większe wyzwania, ba, Bart wciąż był przekonany, że uwieść Shathow się nie uda. Czuł, że będąc nad zwyczaj nachalnym może kompletnie rozminąć się z postawionym sobie celem. Im trudniej było ją zdobyć, tym bardziej zaczynało mu na tym zależeć. Pewnie coś z psychologii, dopytam potem siostry, to będę wiedziała, jak dokładnie się to nazywa. Chyba, że ona sama już nie pamięta, ale to nie moja wina.
- Ja będę czuwał, aby halny nie porwał Cię we śnie - powiedział lekko, uśmiechając szczerze i pogodnie. Co by miał robić? Imprezować? Chętnie, ale nie w tych okolicznościach. Jakieś tam zasady miał. Jeśli zaczyna wieczór z danym gronem, trzyma się go wiernie do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:33, 23 Mar 2014 Temat postu:

Zaśmiała się, po czym znów wstała. Niepewnie zrobiła kilka kroków. Odzyskała równowagę, machając łapami. Oj, tam... Nikt nie widział. Zrobiła kilka kolejnych kroków. W końcu, po przebyciu niesamowicie wielkiego dystansu, dotarła na miejsce. Chciała usiąść, ale poczucie równowagi ją zawiodło. No cóż... Nic się nie stało. I tak efektem końcowym miało być położenie się, praawda?
Ułożyła się wygodniej, z głową na łapach, obserwując Barta. Zaraz jednak jej żółte ślepia się zamknęły. Była zmęczona, wiele jej do zaśnięcia nie było trzeba. Zwłaszcza po wypiciu.
Miała nadzieję, że po przebudzeniu nie będzie jednak wysmarowana miodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin