Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad Błękitnych Mgieł

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:04, 24 Wrz 2012 Temat postu:

Zarechotał tak głośno, że jego śmiech roztoczył się echem po całym terenie, a siedzące na drzewach nieopodal, ptaszyny, wzbiły się w powietrze w przerażeniu.
- Jeszcze mnie zapamiętasz moja droga Alfo Ognia. Aż nie mogę się doczekać, gdy Twa dusza zasili moją kuźnię w podziemiach! - ryknął w jej stronę.
Spojrzał na przybyłego ptaszka, który to nastroszył swe niecne piórka. To małe coś, miało zrobić mu krzywdę? ha, ha, ha!
Zwrócił swój wzrok na osłoniętego samca.
- Nie martw się. To co ona wygaduje to czysta błazenada... Gdybym przecież chciał zrobić Ci krzywdę, już byś nie żył, gdy byliśmy sam na sam. Ktoś się Tobą zaopiekuje, a ja o to zadbam, mój drogi młodzieńcze. Zapewniam, że poznałeś już tego samca i ręczę za siebie, że nie pożałujesz niczego co Cię spotka w przyszłości. - uśmiechnął się ponownie, po czym uniósł się w powietrze niczym lewitująca chmurka. Wokół niego zebrało się pełno mgły, a chłód zaczął opanowywać ten teren.
- Żegnaj droga Alfo Ognia, była partnerko iście brutalnego demona! Mam nadzieję, że jeszcze Cię spotkam w mniej oczekiwanym momencie. Z miłą chęcią zamienię z Tobą parę słów! - zarechotał ponownie, iście diabolicznie. Po chwili rozpłynęła się mgła, a Zjawa upłynniła się niczym powietrze.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:24, 24 Wrz 2012 Temat postu:

- Ucieka tylko ten, kto nie ma argumentu na swą obronę! Dlaczego nie dałeś mu wolnego wyboru ty paskudny pomiocie szatana! Zgnij w tych swoich zaświatach! - krzyknęła za nim - Przyjdź kiedy chcesz! Nie boję się ciebie! Zgorzkniały potwór, zaślepiony przez przelaną krew! - zdążyła jeszcze zanim zniknął i zerknęła na młodzieńca.
- Szepcie, posłuchaj mnie. Uciekaj od niego jak najszybciej. Nic dobrego cię przy nim nie spotka. Tylko ból i strach. Chyba nie chcesz zamienić się w maszynę do zabijania? Jedyne co on potrafi, to skrzywić ci psychikę. Nie chcę byś cierpiał... - powiedziała szczerze i położyła się przed Szeptem. - Zanim zginął mordował. Wiem, że zabił wilka z tej krainy. Nie chcę, by ciebie spotkało to samo. - w jej oczach była szczera prawda. Nawet Foux poocierał się łebkiem o bok młodzieńca. - Nie dał ci wolnego wyboru, bo nie chce żebyś mu się wyrwał ze szponów. Uciekł stąd, bo wie kim jestem i że nie cofnę się przed nim. Zbyt wiele wiem i stwarzam dla niego zagrożenie. Wie, że ja mogę ci pomóc. Spójrz. - jej pazury błyszczały - Już nie mają dawnej mocy. Ale kiedyś, w wielkiej bitwie z demonami... broniłam mojej rodziny i stada. Potrafiły roztrzaskać nawet najtwardsze skały... Straciłam tam rodzinę. Bo nie zdążyłam przyjść mojej matce i rodzeństwu z pomocą. Obiecałam sobie, że już nigdy nie pozwolę nikogo skrzywdzić, kiedy tylko będę mogła. Wie, jak bardzo jestem uparta i że nie boję się jego gróźb. On pochodzi z krainy Naggaroth, pełnej walki, strachu i przelanej krwi. Każdy, kto stamtąd przychodzi, przynosi zło. Zwykle są to mordercy i szaleńcy. Żądza krwi ich napędza i chęć szerzenia zła. Gdyby tylko miał taką możliwość wybiłby połowę krainy, tylko dlatego, że nie pasują mu spokojne osobniki, które nie chcą walki. - powiedziała kładąc łapę na łapce Szepta - Dokonaj wyboru sam. - dodała patrząc mu w oczy - Nie jesteś taki jak on. Nie masz w sobie zła, tylko dobro. To widać w twoich oczach. Twoje serce jest dobre i nie zniesie takiego zła. Sam się zastanów, bez jego słów, czy chcesz być mordercą? Czy chcesz być taki jak on?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 12:30, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Przysłuchiwał się kłótni Eleny i Massacre, Słysząc te wszystkie rzeczy, argumenty Eleny i Kontry Massacre, po prostu zgłupiał. Chciał od początku siły i szacunku w przyszłości no i przede wszystkim chciał wykorzystać moc jaką przekazał mu Massacre w dobrych celach. Do obrony innych i do tępienia zła. Wiedział że nienawiść można zniszczyć jeszcze większą nienawiścią. To była droga bez powrotu. Po całej tej rozmowie jego przekonanie się nie zmieniło. Wiedział że puki nie osiągnie mocy i umiejętności, póty nie zdoła nikogo ochronić. Młody spojrzał na Elene po tym jak Massacre odszedł.
- Teraz to już nic nie znaczy ... podpisałem z nim pakt krwi. Od tego już nie ucieknę. Ale myli się co do jednego. Nigdy nie skrzywdzę dobrej istoty i nie zabiję innego wilka, który na to nie zasłużył. Będę nienawiścią by inni mogli spać spokojnie. - Powiedział po czym opuścił łepek.
- Widziałem jak inne wilki mordowały tamtej nocy kiedy moje stado ... . - Urwał na chwilę by odetchnąć.
- Właśnie wtedy uświadomiłem sobie że chcę bronić a nie zabijać ... chce by inni czuli przede mną respekt i jeżeli to będzie konieczne to pozabijam wszystkie złe wilki w tej krainie. Ale żeby to osiągnąć to muszę słuchać mojego mistrza ... wiem co planuje, dlaczego wybrał mnie. I kim był wcześniej. On przede mną nic nie ukrywał. Powiedział mi kim był zanim stał się zjawą. - Mówił prawie szeptem by inne wilki tego nie słyszały.
- Jesteś zupełnie jak moja mama ... musisz mi zaufać. Oddam nawet własną duszę by móc chronić innych. Bo co znaczy jedna dusza jeśli może uchronić wiele innych ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:56, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Seele stanęła w miejscu, jak wryta. Przysłuchiwała się temu wszystkiemu z ciekawością. Zmarszczyła kilkakrotnie pysk, była zła, wręcz wściekła! Jej aura rosła wraz z wściekłością, rosła jak gdyby była tym wszystkim karmiona. O tak, teraz była już bardzo dobrze wyczuwalna. Dziwne iż Mass, nigdy jej o tym nie opowiedział! Nawet nie pisnął słowa na temat tego młodego wilka, z którym to podpisał pakt krwi. Seele aż płonęła ze złości. I co to wszystko dało? Z jej nozdrzy zaczęła się ulatniać trująca mgła, którą to bardo rzadko ujawnia. Roznosiła się bardzo szybko, prędzej czy później doszłaby do tamtej dwójki, ale dusza potrafi się w porę opanować. Uniosła lekko łapę ku górze a mgiełka się zatrzymała, pociągnęła łapą do siebie, a mgła się cofnęła i momentalnie zniknęła. Musi to wszystko przetrawić, ogarnąć co i jak. Potrząsnęła łbem i powoli wyszła naprzeciw Alfie i jakiemuś szczeniakowi. Zmrużyła lekko ślepia i z czasem zaczęła się ujawniać jej sylwetka. Gdy doszła już do celu, jej ciało było już całkiem dobrze widoczne. Westchnęła tylko i pociągnęła nosem, nadal mrużąc kilka ze ślepi, resztą zaś patrząc normalnie.
- Witam.. Z góry przepraszam, że przerywam wam tę rozmowę. Ale chciałabym się dowiedzieć, o jakim pakcie mówiłeś?.. Wiesz, Mass jest mi bardzo bliski..- rzekła po chwili i westchnęła ciężko. Tak, chciała się dowiedzieć jaka jest prawda, najlepiej, żeby było to jak najszybciej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:19, 25 Wrz 2012 Temat postu:

- Szlak ... - Rzucił i przeklną w myślach. Nie spodziewał się tego że ktoś postronny mógłby to usłyszeć. W dodatku po pytaniu wilczycy nie miał za bardzo ochoty zdradzać więcej szczegółów bo nie miał do niej zaufania takiego jak do Eleny.
- Dlaczego chcesz tyle o mnie wiedzieć ? Nie wiem nawet kim jesteś. - Odpowiedział spokojnym i opanowanym głosem. Jak zwykle bez odrobiny gniewu w tonie. Wiedział że teraz wszystko mogło wziąć w łeb.
- Złożyłem przysięgę Massacre i przypieczętowałem to krwią. Dla mnie wszystkie przysięgi powinno się opierać poprzez czyny. - Pod wpływem rytuału o którym nie wspominał jak dotąd nikomu bo wiedział o nim jedynie Mort. Wilczek doznał dziwnego uczucia. Jakby intencje osób, które były w jego otoczeniu wychodziły na zewnątrz. Nie potrafił tego w żaden sposób wyjaśnić i zamilkł w bezruchu gdy jego pysk zakryła całkowicie grzywka tak że tylko nos wystawał, młody starał się określić to co się z nim działo. Nie potrafił robić tego na spokojnie ale emocje nie wypływały z niego na zewnątrz. Coś mówiło mu że to wszystko dzieje się za sprawą nieznajomej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mongrels Law dnia Wto 16:28, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:40, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Tym razem Seele zmrużyła wszystkie ślepia i przeklęła kilkakrotnie w myślach.
- Psia krew! Czy ten smarkacz musi wszystko wiedzieć!?- pomyślała ze złością i mrugnęła. Nie no dobrze, powie mu jak jest, bo przecież nie uzyska w inny sposób odpowiedzi.
- Massacre jest moim partnerem.. Chcę po prostu wiedzieć, jak jest. A co do tej całej przysięgi, na czym ona polegała?- spytała i uśmiechnęła się lekko, jednak z grymasem. Jeżeli zada jeszcze jakiekolwiek pytanie, to Seelencja się zdenerwuje i pobawi jego duszą.. No nie, tego szczeniakowi nie zrobi, choć tego nie obiecuję. Podrapała się niedbale po łbie i machnęła postrzępionym ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 23:28, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Nagle młody obszedł waderę dookoła, przypatrując się jej bardzo uważnie. Starał się wyczuć od niej zapach Massacre ale być może w tej chwili pod wpływem tych wszystkich bodźców nie wyniuchałby nawet królika z odległości metra więc odpuścił. Po obchodzie przystanął przed nią bardzo bliziutko tak że jego nos prawie stykał się z jej. Skoro mówiła takie rzeczy na temat partnerstwa z Massacre to nie groziło mu nic złego bo on sam nie dałby go skrzywdzić.
- Jeżeli jesteś jego partnerką to na pewno sporo o mnie wiesz. Dlaczego pytasz mnie a nie jego ? Mogłabyś być nawet jego matką a ja nie pisnąłbym nawet słówka bo straciłbym w jego oczach. A może to jest jakiś test ? Może on zjawi się za moment i powie mi że powiedziałem o kilka zdań za dużo ? - Wyszeptał wręcz waderze spoglądając jej w oczy swoimi niebieskimi oczkami w których brak było jakiejkolwiek nienawiści. Biło od niego ciepłem i spokojem jakby wcześniej wrzucił stu procentowy chillout. Nagle, bo przed momentem jego opanowanie bledło.
- On sam na pewno wolałby powiedzieć ci to otwarcie. - W te kilka chwil mały ocenił plus minus siłę wilczycy i nie wróżył dla siebie świetlanej przyszłości w przypadku walki. Poza tym otaczała ją ta dziwna, nieznana aura. Nagle odwrócił łeb w stronę Elleny jakby dawał jej znak że tu jest coś wyraźnie nie tak. Chociaż nie wiedział czy sama Elena zna wilczycę lecz przekalkulował dosłownie wszystko.
- Co z tym zrobisz ? - Zapytał po chwili, nadal spoglądając w jej oczy i przez chwilę zetknął się z jej nosem swoim zimnym nosem. Był to swojego rodzaju test. Gdyby zareagowała nie tak jak myślał. Miał już plan co zrobić dalej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mongrels Law dnia Wto 23:33, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 13:31, 26 Wrz 2012 Temat postu:

El wstała i stanęła obok wilczka.
- Zostaw go. To co jest między Nim a Massem ciebie nie dotyczy. Więc nie wpychaj swojego nosa tam, gdzie nie jest on chciany. - Powiedziała pewnym siebie tonem. Wiedziała naturalnie kim jest Seele. Niegdyś jej posadę piastowała Zorza, więc nie było dla Eleny odkryciem kim została ta dziwna istota. - Jeśli jesteś taka ciekawa, to skieruj swoje zacne gały w stronę władcy dusz i niech sam ci powie o co chodzi. Chyba, że nie ma do ciebie zaufania, albo nie jesteś dla niego tak ważna, by zaszczycił cię odpowiedzią. - dodała tym samym spokojnym tonem. W jej oczach nie było strachu, dawno się go pozbyła. Ponadto nie dbała nigdy o swój los. Zawsze ważniejsi byli inni, ci, na których jej zależało. A Szept był dla niej bardzo ważny. Chciała go wspierać, cokolwiek ma się dziać. Bo nie mógł liczyć na pomoc watahy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:51, 26 Wrz 2012 Temat postu:

Kiedy dotarło do niego przesłanie Eleny. W ogóle już nie miał ochoty odpowiadać na żadne pytanie.
- Ach więc to tak ... - Szepnął sobie i siedząc obok Wilczycy wiedział że kompletnie nic mu nie grozi. Z każdą chwilą coraz bardziej ją lubił. Coraz bardziej przypominała mu matkę.
Poza tym miał już za dużo wrażeń jak na jeden dzień chociaż jeszcze dobrze się nie kończył. Poza tym dziwnie rozbolała go głowa. Wyglądał jakby padał z łap chociaż przed momentem jeszcze jakoś się trzymał. Grypa czy co ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:59, 26 Wrz 2012 Temat postu:

Seele fuknęła z nosem, z którego poleciała mgła.
- Haha, panienko, to ty się nie wtrącaj. Rozmawiam teraz z nim, a nie z tobą. Ogólnie to ty to zrobiłaś wcześniej ode mnie, więc jak ci nie wstyd?- rzekła z powagą i pokręciła łbem. Taka była prawda. Ta cała ''Alfa Ognia'' wcześniej zaczęła wpychać nosa, co gorsza, jej też to nie dotyczyło.
- Pff.. On nie ma do mnie zaufania? Popatrz na swoje nędzne życie! Może i masz rodzinę, ale jakbyś się nie połapała twoim partnerem jest brat mojego partnera. Mam takie samo prawo do wiedzy, jak ty! Ahha, no i jeszcze jedno? Byłam tutaj dużo wcześniej i o ile się nie mylę, twój ukochany też ci nic nie mówił! Dowiedziałaś się tego od Mass'a i od tego małego.[/b]- rzekła rechocząc. Niestety, albo i stety tak było! Oblizała pysk i przysiadła, przenosząc wzrok na młodego wilka i uśmiechnęła się lekko.
[color=#336600]- Oj ty się już o to nie przejmuj. Przecież skoro masz do niego zaufanie, powinieneś je mieć i do mnie. Ale jeżeli nie chcesz.. Po prostu, chciałam się trochę od ciebie dowiedzieć. Jednak skoro milczysz.. Nie będę cię namawiać, bo aż taka straszna to ja nie jestem. I nie obawiaj się, to żadne test. W sumie Mass mógłby się tu zjawić od tak, ale na prawdę przysięgam ci to nie test. A przysięga od ducha, raczej nie jest codzienna. To już jest twój wybór.
- dodała po dłuższej chwili i westchnęła. Wilki w tej krainie coraz bardziej się wywyższały, a Seele w cale nie miała na myśli tego młodego wilka, o nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:23, 26 Wrz 2012 Temat postu:

Za to inne wilki na prawdę nie powinny się pojawiać w pewnych miejscach i psuć atmosfery swoją nieomylnością i idealnością w każdym calu. Ale to zostawmy.
- Mi nie chodzi o wiedzę. Tylko czystość sumienia tego wilczka. Ciąży na nim wielkie brzemię. Nie wiem jakie, tak samo jak i ty. I ani ja, ani ty się tego nie dowiemy. Tylko różnica między nami jest taka, że ja nie usiłuję wyciągnąć od niego informacji. To jest po prostu żałosne i poniżej godności. - powiedziała z powagą i przysiadła na zadzie. - A to co jest między mną a Mort'em to nie twój interes. I nie wciskaj nosa między mnie a Mort'a. Nie mówił, bo nie pytałam. I nie mam mu tego za złe. Wiem co znaczy tajemnica, lecz ty zdaje się tego nie wiesz. Zapewne gdybyś wiedziała, rozgadałabyś każdemu, kogo byś miała pod łapą, dlatego Mass nic ci nie mówi. - dodała z pewnością siebie. - Skoro rzekomo byłaś tu wcześniej, to ciekawe, bo nie wiesz, że wcześniej nie było tu Massa. Byłam tylko ja i Szept a Mass po prostu się tu zjawił. Tak, oczywiście! Byłaś tu wcześniej, nie wciskaj kitu! Gówno wiesz, bo zjawiłaś się dawno po tym, jak sytuacja się rozwinęła. Nie kompromituj się, wystarczająco już to zrobiłaś. - zakończyła i machnęła w stronę zjawy łapą, jakby odganiała muchę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Śro 20:48, 26 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:50, 26 Wrz 2012 Temat postu:

- Źle się czuje ... - Szepnął pod nosem i spoglądał już jakoś zupełnie inaczej dookoła. W głowie mu wirowało a głosy stawały się bardzo donośne. Nawet cicho wypowiedziane słowa kalały jego uszy. Po dłuższej chwili spojrzał tępym, otumanionym wzrokiem na Elenę.
- Ała ... - Wtem padł pyskiem na glebę znienacka. Najwyraźniej wykończyło coś co było w powietrzu do czego nie był przyzwyczajony. To uczucie bólu nasilało się z każdą chwilą kiedy dookoła niego była agresja. Być może to spowodowało jego upadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:10, 26 Wrz 2012 Temat postu:

Gwałtownie odwróciła biały łeb i gdy zobaczyła, że wilczek upadł, natychmiast padła obok niego.
- Szepcie, co się dzieje? - szepnęła z niepokojem spoglądając na pyszczek młodzika. Nie wiedziała co się działo i to ją dezorientowało. Nie nawidziła bezsilności, to było dla niej jak klatka. Dla niej, gdzie bezsilność związywała łapy. Chciała mu pomóc, ale żeby to zrobić musiała najpierw dowiedzieć się co się dzieje. Co prawda zaczęło jej świtać, że to sprawka albo Seele albo Massacre i była z tego tytułu zła, ale nie złość teraz gościła w jej sercu i głowie. Tylko niepokój o Szepta. Jak miała mu pomóc? Co miała zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:55, 27 Wrz 2012 Temat postu:

Seele zaczęła się śmiać z Eleny, ależ ta Alfa była żałosna! Hahaha.
- Poniżej godności? A kiedy ja jej już ni mam?[i/]- rzekła i teatralnie zaczęła mrugać oczami. Pociągnęła nosem i uśmiechnęła się lekko.
[i]- Z twojej strony też nie jest ładnie oceniać innych po ''okładce''. Widzę iż sugerowałaś się wyglądem, wiec.. To też jest żałosne, płytkie i płytkie.
- powiedziała z westchnieniem. Następna mądrala się znalazła, co to sądzi, że wie najlepiej. Co jak co, ale Seele jest od niej dużo starsza, wie więcej o życiu.
- Tak więc mnie widziałaś? Nie wiem jakim cudem, gdyż się nie ujawniałam w ogóle, a moja aura była za słaba do wyczucia. I czy ja ci coś mówiłam, że Mass tu był, czy też nie? Ja nie wiem jak ty to zrobiłaś, że wszystko wiesz.. Normalnie cud, albo wymyślasz sobie.- dodała i wzruszyła ramionami. Tak właśnie, to było zastanawiające, skąd ta cała Elena mogła to wiedzieć. Seele się nie ujawniała, aury jej nie dało się wyczuć, była dużo dalej więc? Zaskakujące, kolejny wilk który chce z siebie jasnowidza zrobić. Przeniosła spojrzenie na malca. Pociągnęła nosem i skrzywiła pysk. Nie chciała by ten mały cierpiał, a ona czuła jakie dreszcze i katusze przechodzą przez jego duszę.
- Oj młody.. Co się stało?- spytała i położyła uszy po sobie. A może to tak przez Elenę i jej wścibskość? Gdyby się nie wtrąciła w ich rozmowę, wszystko było by okey, ale nie.. Jak się ma takie ego to nic dziwnego.
- Ehh.. Nie jestem taka płytka. Sądzę iż o tej rozmowie trzeba zapomnieć, a zająć się młodym.. Zgoda?- powiedziała po chwili zastanowienia. Z tego wszystkiego wynikało, że wina jest obopólna. Uśmiechnęła się lekko i znów popatrzyła na malca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:22, 27 Wrz 2012 Temat postu:

- Jakbyś nie zauważyła, to gówno mnie obchodzisz Seele a już szczególnie w tym momencie. - powiedziała nie odwracając łba od Szeptu. Gdyby Seele nie wciskała nosa tam, gdzie nie ma i nie psuła atmosfery gry to byłoby o wiele lepiej. Zabawne, jak dzieci potrafią się kompromitować usiłując wykreować swoją postać na lepszą i zabawniejszą... Szkoda tylko, że styl pisowni jest po prostu żałosny. Nie wspominając o reszcie. Ale, dajmy sobie spokój! Nie zniżajmy się do poziomu poniżej zera droga Eleno!
- Wybacz, ale nie zniżę się więcej do twojego poziomu. Wiekiem starsza a umysłem daleko za murzynami. - powiedziała siadając i biorąc malca na łapy. Położyła go delikatnie i podtrzymała jego niewielki łebek na prawej łapie. Drugą lekko gładziła go po policzku i obserwowała, by móc wybadać co się dzieje.
- Dobrze. Ja już nie pamiętam. - powiedziała słysząc ostatnią odpowiedź ducha. Teraz jednak najważniejszy był wilczek. Od samego początku on a nie informacje. Bardzo chciała mu pomóc... nie wiedziała jak ma mu pomóc i to było najgorsze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Czw 14:23, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:31, 27 Wrz 2012 Temat postu:

Po jakimś czasie "10-20 min", wilczek otworzył lekko jedną powiekę. Chociaż wydawało mu się jakby był to dla niego wysiłek niemożliwy. Kiedy obraz z rozmazanego przybrał na kontraście. Zobaczył znajomy pyszczek Eleny i Seele. Widząc że wilczyce go obserwują, nie miał pojęcia o co chodzi. Bolała go straszliwie głowa i nie mógł sobie nawet przypomnieć skąd się tu wziął.
- Wszystko gra ? - Zapytał jakby bardziej przejmował się nimi niż swoim stanem. Po chwili oparł się na przednich łapach i otrzepał łepek co spowodowało jeszcze większy ból głowy.
- Aj ... przewróciłem się ? - Spytał tępym wzrokiem jakby jeszcze otumaniony po czym łapką sprawdzał czy nie ma jakiegoś guza od uderzenia ale było o dziwo pusto. Zdał sobie sprawę że to na pewno skutki przemęczenia albo stresu. Nawet nie przypuszczał że to ma związek z czymś znacznie gorszym co w tej chwili jakoś nie było dla niego istotne zważywszy nawet że nie wiedział że coś takiego może być.
- Jejku ... strasznie was przepraszam. Chyba odleciałem. Mamy dzisiaj ... czy jeszcze wczoraj ? - Zapytał ponownie.



--------------------
Postarajcie się pisać beze mnie w miarę dłużej jeżeli możecie bo mam gości i nie wiem kiedy sobie w końcu pójdą O_ o no a mam już ich po dziurki w nosie ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seele
Duch


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 905
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Trójkąta Bermudzkiego
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:24, 29 Wrz 2012 Temat postu:

Seele mlasnęła. Tego już nie będzie komentowała, po prostu będzie siedzieć cicho. Jest paskudnym i przebrzydłym duchem, bez serca, ale też bez przesady.. Pociągnęła nosem i popatrzyła na wilka, mrużąc lekko ślepia.
- To my powinnyśmy się spytać czy wszystko gra. Nic ci się nie stało?- powiedziała a i zarazem spytała. Martwiła się o niego. Gdyby umarł, miałaby jeszcze jedną duszę, owszem, ale on ma jeszcze życie przed sobą! Niechaj i z niego korzysta!
- Tak, tak. Straciłeś biedaku przytomność.- rzekła i położyła uszy po sobie. Może i w jakimś stopniu, miała sentyment do dzieciaków? Kto to ją wie.. Pokręciła łbem i zarazem zacmokała.
- Nie masz za co przepraszać.. Dzisiaj jest dzisiaj, trzymajmy się tego.- dodała, uśmiechając się lekko i stawiając uszy na sztorc. Nadal patrzyła na młodzieńca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mongrels Law
Dorosły


Dołączył: 07 Wrz 2012
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Atlantyda
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:10, 30 Wrz 2012 Temat postu:

Zetknął się z Seele zimnym nosem.
- Szczerze mówiąc to nawet o wiele lepiej się czuje. Mogę wszystko. - Dodał po czym oddalił się by przeskoczyć wilczycę ale zawiesił się na niej brzuszkiem.
- No nie do końca. - Uśmiechnął się wisząc na Seele(chyba że się nie da). Po jakimś czasie zlazł i usiadł sobie obok Eleny.
- Uśmiechnij się. - Powiedział do niej. Na reszcie nie ich kłótnia ustała bo miał jej dosyć bez względu na to czy chodziło o niego czy nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mattias
Dorosły


Dołączył: 29 Wrz 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 9:23, 06 Paź 2012 Temat postu:

W to miejsce przydreptał Mattias. Siadł u brzegu i zaczął się zastanawiać czy Yue w ogóle zechce przyjść. Basior wszedł do wody. Po jego ciele przeszedł zimny dreszcz. Nagle wszystko zaczął analizować. Miłość, zdrada przebaczenie. Co zrobić? Czy Yue nadal go kocha. Może odrzuciła go i nie chce go znać? Był głup że jej nie zaufał. Był zły na samego siebie. Basior wyskoczył z wody i otrzepał się z wody. Siadł pod małym krzakiem i zamkną oczy. Pustka. Czy jego koszmary zniknęły wraz z przeprosinami ukochanej? Dziwne...bardzo dziwne. Otworzył oczy i westchną cicho. Cały świat się zmienił. Wszystko. On, Ona, koszmary zniknęły. Co ma teraz zrobić. Podniósł swoje cztery litery i z ociąganiem podszedł do krzaku róży. Musi ją jakoś zerwać aby dać Yue. Swojej ukochanej na zawsze. Nagle do jego małej główki wpadł pomysł. Wziął gałąź i zaczął okładać krzak róż. Na ziemie spadały tylko płatki kwiatu. Co robić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yue
Dorosły


Dołączył: 01 Wrz 2012
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:27, 06 Paź 2012 Temat postu:

Yue przyszła tutaj odrobinę niepewnie. Nie wiedziała czy Mattias chce ją widzieć. Rozejżała się. Zobaczyla go okładającego krzak róż jakimś kijem. Podeszła do niego i delikatnie odebrała mu owy kij. Uśmiechnęła się i zerwała malutką różyczkę prawie nie posiadajcą kolców. Oczyściła ją z tych które miała i zatknęła wilkowi za ucho. Wyglądał słodko.
- Róże nie potrzebują brutalnego traktownia - powiedziala cicho. - Wręcz przeciwnie. Trzeba być delikatnym a dostanie się nagrodę - wyjaśniła. Czuła się jak wtedy, gdy nic ich nie dzieliło. Chciała aby tamten czas wrócił. Po chwili odsunęła się od niego. Może chciał aby przyszła, ponieważ zamierzał jej powiedzieć, że nie chce jej już widywać? Posmutniała. Tak, pewnie dlatego.
- Przepraszam, że w lesie na ciebie nakrzycałam Matt. Poniosło mnie - szepnęła i spościła wzrok. Nie powinna tak się unosić. Cóż... Już tego nie cofnie. Dopiero po jakimś czasie zdała sobie sprawę z tego jak go nazwała.
- Przepraszam. Niechcący wyrwał mi się ten Matt - powiedziała. Nie chciała już dłużej czekać na wyrok, więc unisła wzrok na niego i dodała: - O czym chciałeś porozmawiać?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yue dnia Sob 12:27, 06 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin