Wodospad Szeptów

Alerth

Alerth jest bardzo zazdrosna..nie dużo brakuje aby wybuchła ze złości. Spojrzała na Kadajne.- Wiem gdzie mogę pozabijać..-powiedziała jej cel..to był las oj tak! Poszła sobie.

z/t

Wolfman

Wolfman puścił ogon wadery . Chciał jednak za wszelka cenę dowiedzieć się o co chodziło tak więc pobiegł za nią . Zauroczył się bowiem tą pięknością . Szybko zniknął za krzakami .

Zira

Zira przybiegła jako pierwsza. Podeszła do krwi. Stanęła nad brzegiem. I zaciągnęła mocno powietrze czuła tylko krew A1B+ taką krew mają tylko wampiry. Przypomniała sobie kiedyś czytała książkę o nich. Otoczenie tutaj było bardzo dziwne. Pobliskie drzewa uschły. I słychać było czyjeś szepty w dziwnym języku.

Alerth

Przybiegła Alerth.- Dobra demonie..mam Cię dosyć..-powiedziała i weszła do jaskini. Stanęła przed drzwiczkami. -Już po tobie..-warknęła i weszła do krypty. - Wyłaź..no już..to twoja wina. Stałam się wredna i zła..mam Cię dosyć..-gadała do niego. -Nie podchodź do grobubo coś Ci zrobie...-Warknął demon.

Derin

Derin przybiegł szybko i podbiegł do Ziry.
- Gdzie jest to miejsce? - zapytał pośpiesznie, po czym dodał. - Getsu zaraz się zjawi i nam pomoże. Do jego nosa zaczęły dochodzić zapachy krwi.

Alerth

Siedziała w jaskini i obserwowała grób.- Wyjdziesz?Czy mam Cię wyprosić? - warknęła.-Ty mnie? Nic mi nie zrobisz..ale jak chcesz się mnie pozbyć...spójrz na znaki. Głupia jesteś!-zaśmiał się a Ali spojrzała na znaki na grobie..pismo!Tu pisze jak go wygonić!

Zira

-Derin oddychaj przez usta łatwiej będzie ci panować nad tym.-Rzekła.-Tędy przez chwilą wpadła tu Ali i tam poszła krzyczała do siebie że wypędzi go bo jest zła.
Powiedziała i ruszyła w tamtą stronę.-Niech Getsu się lepiej pospieszy.

Getsu

Getsu przyleciał. Podbiegł do płynącej krwi i zanórkował potem wpłynął do jaskini za Alerth. Potem wypłynął bo tam jej nie była. Gdy wyszedł zauważył że ona tam stoim - Jestem - poiwedział.

Alerth

-To dobrze..wiem jak go wygonić. -znowu spojrzała na znaki które tam były.- Tylko Ci co posiadają demona je odczytają..tam tak pisze...-powiedziała i spuściła głowę. Wyleciało jej z głowy, że ona go ma.

Derin

Derin zobaczył Alerth warknął na nią i powiedział ostrym tonem. - Jeśli mojemu synowi coś się stało, to nie ręczę za siebie. Po czym pobiegł do Ziry.
- To jest tu? - zapytał.

Getsu

I co - powiedział do Alerth. Podszedł do niej i spojrzał jej w oczy. Dziwne bo widział tam jeszcze demona. Getsu poczuł sie dzienie.

Alerth

-Nic mu się nie stało i się zamknij jasne!Mam gorszy problem.-zawarczała na niego ukazując kły. Wróciła do znaków..-Co tu do cholery pisze...-Przekręciła głowę.-Wiem co tu pisze! - wykrzyczała.- Tuvex ne resamlen, ce te qui

Zira

-Getsu możesz określić czego ten demon chce?Oczywiście oprócz krwi.
Zira spojrzała znacząc na wilka ducha. On mógł być ważnym elementem planu który zaczynała wprowadzać w życie. Jeśli faktycznie wilki opętały demony wampirów to była łatwa sprawa.

Getsu

Myślę że ten demon chciał zemsty - powiedział. - Kiedys ktoś zabił mu rodzinę i teraz chcę zabijać żeby dopełnić zemstę. - teraz stało sie coś dziwnego bo przez chwilke można było Getsu dotknąc i nagle zendlał. Po chwili się przebudził.

Derin

Derin spojrzał na znaki, które były na trumnie. Próbował rozszyfrować co one znaczą, ale mu się nie udało.

Alerth

-Tuvex ne resamle ce de qui..ciekawość to pierwszy stopień do piekła..pff..tyle , e..wiem o co chodzi! Nie potrzebnie tu zaglądałam..-powiedziała i przeczytała pod spodem..-Deamonei....exeo- przeczytała szeptem.

Zira

-No jasne!-Zira krzyknęła.
-Ten demon to mściciel .
Zira odważnie podeszła do krypty. I przeczytała napis ale z drugiej strony. Był pisany starą łaciną ale ona go zrozumiała. "Ci którzy nie zaznali spokoju, Wyjdą z piekieł i zasiedlą dusze czystych i niewinnych." Po tych słowach zwróciła się do Ali.
-Ali ufasz mi zapytała?Te słowa go nie wypędzą.

Alerth

-Ufam Ci..a tu pisze tuvex ne resamle ce de qui..co znaczy ciekawość to pierwszy stopień do piekła..wiem co to znaczy..-powiedziała i podeszła do Ziry..

Getsu

Getsu po zemdlenie wygląda inaczej futro satło mu sie czarne tak samo jak oczy, a demon znikł, czyli ten demon wszedł do Getsu. Stał narazie spokojnie, ale w każdej chwili może sie coś stać złego. Potem wyleciał przez prawe oko bo duchy nie moga miec demona.

Alerth

/Ale duchy nie mogą mieć demona/

Rozczytała napis.- Zira..co teraz trzeba zrobić? Wiem co trzeba zrobić ! - powiedziała i spojrzała na Zire uderzając ogonem. Przybliżyła sie do grobu.