Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:58, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Może i racja.. Ale któż to wie.. - mruknął jej nagle w ucho. Nie był już przed nią, a za nią z pyskiem przy jej głowie. Skąd się tam znalazł? Za jednym mrugnięciem oczu wadery, zniknął i pojawił się w innym miejscu. Po chwili przygryzł jej ucho.
-Może kiedyś by Cię jednak obroniła.. - mruknął cichym tonem, ponownie w ucho Sachiko. Takie zagranie często paraliżowało ofiary Sasoriego.. Jakże o uwielbiał tak się bawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:22, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
I ja nie byłam wyjątkiem, bo stałam teraz sztywno wbijając mocno łapy w ziemię. Bałam się nie ukrywając tego za bardzo. Łatwo było to wyczuć. Wiedziałam, że daję tym satysfakcję wilkowi, a przecież o to mu chodziło. Ale dzięki temu może się odczepi, znudzi się.
-Nie jesteś wilkiem...? - było to bardziej stwierdzenie, niż pytanie. Ale jak nie wilkiem, to kim? Może duchem? Nie, duchem na pewno nie. Stał obok mnie, czułam jego ciepły, równomierny oddech. Przerażało mnie jego opanowanie. Wydawało się, jakby zaraz miał wybuchnąć, stracić kontrolę. Przynajmniej takie miałam wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:31, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Jego ówcześnie szkarłatne ślepia poczęły przybierać teraz odcień coraz to ciemniejszy. Powoli, równomiernie zataczały się gorzką barwą. Przejechał jej lodowatym, całkiem suchym jednak nosem po płatku ucha. Jego bliskość była z pewnością oszałamiająca, a odczucia nie zrozumiałe.
-A co.. Jeśli będę chciał Cię porwać? - szepnął jej do ucha, tym samym mrocznym tonem, przeciągniętym i uwodzicielsko szatańskim. Nagle coś zawinęło się na jej wszystkich łapach. Wkrótce okazało się, że mgła pod wodzą demona, uwiązała swymi językami kończyny 'ofiary'. Szyderczy uśmieszek nie schodził mu z pyska, zmrużył ślepia i przeciągle liznął czarnym ozorem ucho Sachiko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:40, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nie, ta bliskość była zdecydowanie za duża. Nie miałam zamiaru mu odpowiadać, ani tym bardziej zostać tu dłużej. Nie uciekałam nigdy od problemów, ale w tym momencie to chyba było jedyne i najlepsze wyjście.
Nic nie mówiąc wyrwałam się i zaczęłam iść w stronę lasu, ale coś mi to uniemożliwiło. Spojrzałam w dół. Mgła? Jak to możliwe?! Od początku mi się nie podobała.
-Jesteś demonem. - warknęłam próbując odwrócić się w jego stronę. Nie podobało mi się, że stał za mną. W międzyczasie moja sierść zmieniła kolor na kremowy. Nie było to jednak dla mnie istotne - chciałam być jak najdalej stąd. W moich oczach nie malował się już strach, a wściekłość.
-Nie dotykaj mnie! - powiedziałam spokojnie, ale bardzo stanowczo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 14:41, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:01, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Mgła zacisnęła się mocniej na jej łapach, była jak niepożądana lina, której żadna siła nie mogła rozerwać. Języki czarnej chmary pociągnęły waderę z powrotem do 'wilka'.
-Oj nie bądź taka.. Nie zrobię Ci krzywdy.. - mruknął z nikłym śmiechem w bestialskim tonie. Długi ogon wirował w powietrzu, a ślepia gapiły się rządnie na delikatne ciało Sachiko. Nie było szans by się uwolniła, gdyż uścisk był mocniejszy z każdym jej ruchem, automatycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:05, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea pojawiła się nad wodospadem. Szła cicho, stawiając małe kroki, była zamyślona. Spojrzała na obecnych - wilka, który wydawał się być czymś innym niż wilkiem oraz na waderę, która wyraźnie nie była zadowolona z obecności tego drugiego. Zainteresowana podeszła do tej dwójki.
- Przepraszam, co się dzieje? - spytała młodszej wilczycy. Coś jakby ciągnęła białą do wilka, więc Lei przeszło przez myśl, iż jest on demonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:07, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Odpuściłam szarpania się, gdy zauważyłam, że to jeszcze bardziej krępuje moje ruchy. Po raz pierwszy zaczęłam żałować, że opuściłam swój dom, że wyruszyłam na tą cholerną wyprawę. Widziałam, jak on się na mnie patrzy i nie podobało mi się to. Napawało mnie to coraz większym strachem. Trzeba było wiać, jak tylko go zobaczyłam. Dlaczego zawsze musiałam być taka lekkomyślna i naiwna? Nie odpowiedziałam już nic. Zacisnęłam szczęki piorunując Sasoriego wzrokiem. I co dalej? Chyba nie chciałam wiedzieć, do czego takie stworzenie jest zdolne.
EDIT:
Ujrzałam zbliżającą się wilczycę.
-On mnie przetrzymuje.. to chyba ta mgła. Uważaj! - Wydusiłam z siebie szybko. Jakby tego było mało mógł złapać jeszcze ją, chociaż nie wiedziałam jak to działa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 15:10, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:07, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Mgła bez wiedzy demona automatycznie zaatakowała również łapy nowo przybyłej. Zacisnęła się na kończynach, podobnie jak u Sachiko. Obydwie były teraz w tej samej sytuacji. Sasori spojrzał na Lee dopiero, gdy ta się odezwała.
-A co ma się dziać.. - syknął, dziwacznym tonem, wciąż szyderczo uśmiechnięty.
-Bawimy się..- dodał sarkastycznie, puszczając ciemne oczko do rozmówczyni.
Zbliżał się powoli do młodej wadery, która była z nim w tym miejscu już od pewnego czasu. Coś dziwnego krążyło teraz wokół tej trójki..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Nie 15:08, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:13, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea westchnęła kiedy mgła skrępowała jej ruchy.
- Chcesz się dowartościować, czy co? - warknęła, aczkolwiek wiedziała, iż na takich słowa rzadko działają. Duży lubi męczyć małe. Zdarzają się takie przypadki. Lea wiedziała, że w walce z demonem nie ma szans, no cóż. Od razu odpuściła sobie coś takiego jak walka i poczęła szukać jakiegoś innego wyjścia z sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:16, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Siła tego wilka byłą naprawdę duża. Czyli jednak musiał być demonem, lub innym stworzeniem. Tak czy siak władał niesamowitą mocą, to pewne. Nie miałam w ogóle żadnych szans na ucieczkę. Zwykle miałam wybujałą wyobraźnię, ale ewentualne wyjścia nie wpadały mi do głowy. Pustka. Panika.
-Czego chcesz? - warknęłam jadowicie. Już na pewno nie będę dla niego taka milusia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:21, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Oh, jej.. Nie wiem, dlaczego tak się rzucacie.. Spokojnie, od kilku dni jeszcze nikogo nie zabiłem, dziś nie mam na to ochoty. Same z pewnością wiecie, że ta kraina nie włada szczególnym zaciekawieniem. Nuda i tyle. - mówił to tak spokojnie, jakby opowiadał o spaniu, czy jedzeniu. Było to dla niego taką normalnością, że nie począł zważać na to, iż ktoś inny czyjąś śmierć uważa za coś strasznego.. Mgła opadła z łap wilków, mimo tego, wciąż sunęła po glebie, rozciągając się na całej szerokości - gotowa do jakiegokolwiek ruchu. Demon pokręcił łbem i mlasnął z niesmakiem, a ciemne ślepia powróciły do szkarłatnego, opanowanego koloru. Bądź co bądź, ale gdyby stały się czarne, wadery nie umknęły by już piekielnemu. Przewrócił oczyma. Jego ciało było coraz to bardziej nie wyraźne.. Czy w ogóle było czymś stałym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:29, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Nadal stałam nieruchomo uważnie śledząc każdy ruch wilka. Jego wygląd zmieniał się tak szybko... Nie wiedziałam, co to mogło oznaczać. Nadal wyglądał upiornie i bardzo się bałam. W głowie słyszałam jego wcześniejsze słowa - A co.. Jeśli będę chciał Cię porwać?. Nie byłam w stanie nic powiedzieć, ani zrobić. Byłam dosłownie sparaliżowana. Do oczu zaczęły napływać mi pojedyncze łzy. Dawno nie płakałam. Tak wrażliwa i delikatna osoba jak ja w takich chwilach chyba nie potrafiła zapanować nad emocjami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 15:31, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:30, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Skrzydlata wadera powolnym krokiem przybyła nad wodospad. Jej puste czarne ślepia dokładnie badały wszystko dookoła. Dziś wyjątkowo zagościł u niej dobry humor, co jest dość rzadkim zjawiskiem. Zlustrowała obecnych przenikliwym spojrzeniem, które na dłużej zatrzymało się na czarnej mgle, jak i pewnym basiorze, który wydawał się być... Właściwie czym on był? Do jej nozdrzy dotarł zapach, zapach, który już kiedyś spotkała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:44, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się, rozpatrując dookoła.
-Tłoczno się robi.. - mruknął do siebie z wyraźnym uśmieszkiem. Wciągnął potężnie powietrze w nozdrza, po czym przy wydechu wywiesił całkiem czarny jęzor na wierzch. Zniżył łeb ku ziemi, spojrzał najpierw w lewo, potem prawo.. Wyraz był dziwny, wciąż dziki, nieogarnięty. Nagle mgła wróciła do Sasoriego i wpijając się w ciało basiora, rozmyło całkiem jego sylwetkę.
-Twój strach jest rozkoszny.. Będę znów chciał go skosztować.. - te słowa rozbrzmiały jedynie w głowie Sachiko, gdy Sasa już tu nie było. Z pewnością znaczyło to, że demon będzie chciał ponownie ją spotkać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sachiko
Dorosły
Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Straciłam chyba kontakt z rzeczywistością, tak strasznie się bałam. Nie zauważyłam pojawienia się kolejnego wilka. Nawet gdy Sasori zniknął ja nadal się nie miałam kontroli nad swoimi łapami, nie ruszałam się. Jego słowa zrobiły na mnie ogromne wrażenie, negatywne. Grał sobie na mojej wrażliwości i miał nade mną taką kontrolę, że mógł ze mną zrobić co chciał. A ja chciałam uciec jak najdalej stąd. Schować się i już nigdy nie wychodzić z tej kryjówki. Chociaż tak naprawdę nic mi nie zrobił, to nie chciałam go spotkać już nigdy więcej. Coraz więcej łeb napływało mi do oczu, chwilę później płakałam. Odbiegłam kawałek, położyłam się w cieniu i ukryłam pysk w łapach. Gdy już się uspokoiłam wybiegłam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sachiko dnia Nie 16:11, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:21, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea spojrzała na wybiegającą białą wilczycę. Widać demon nieźle ją przestraszył. Wadera westchnęła cicho i powoli ruszyła przed siebie. Teraz miała dzieci, musiała wreszcie przestać narażać się na niebezpieczeństwa. Nie mogła ich zostawić bez matki.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Camyon
Dorosły
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: chyba lub podobno z Rosji Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:12, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
Camyon siedziała całkiem cicho, mało kto teraz by zwrócił na nią uwagę. Po chwili wstała i przestała machać ogonem. Skocznym krokiem opuściła to miejsce, oczywiście starała się nikomu nie przeszkadzać. Nie chciało jej się tym razem przeszkadzać.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mystic
Dorosły
Dołączył: 21 Lut 2011
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:22, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Mystic akurat potruchtał w to dziwne miesjce. Zobaczył krwisty wodospad. Jednak ten widok go nie przeraził. Nie raz takie coś widział .Chwilę tu zabawi. Podszedł do spływającej, szkarłatnej cieczy. Powąchał ją i prychnął. Tak, to była prawdziwa krew. Machnął raz ogonem. Na razie duchy się nie pokazywały. - Nudy. - Mruknął sam do siebie, po czym wyszedł.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:18, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Samuel powolnym krokiem przyszedł nad wodospad, oglądając się, czy Anabell idzie za nim. Powinna zaraz być, o ile się nie zgubiła. No tak... Wodospad. Wilk usiadł na przeciwko tego cudu matki natury i począł wpatrywać się w wodę spływając w dół, oraz wsłuchiwać w szum, jaki jej przy tym towarzyszył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ines
Szpieg
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:19, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zjawiła się i Anabell. Zakradła się do Samuela na tyle blisko, aby mogła na niego wskoczyć. No i wskoczyła. Wywaliła go i przycisnęła do podłoża. Pochyliła się nieco nad nim.
-Buuu..
Zamruczała i się uśmiechnęła, wesoło machając ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|