Zimny Wodospad...

Dante · Gość

Spojrzał na młodziutką wilczycę o śnieżnobiałej sierści i uśmiechnął się do niej lekko. Tą małą od razu rozpoznał, widział ją w starej latarni. Ta jaśniutka sierść rzucała się w oczy. Luna sprawiła na nim wrażenie wyjątkowo inteligentnego wilczątka.

Akita

e stara ranka trochę sie wygoiła ale dalej boli , kiedy byłam z pobliżu ludzkiej osady natrafiłam na sidła no i wtedy udało mi się je otworzyć zębami . - odpowiedziała - już mi sie pogarsza ale da sie z tym żyć - a ja akita z watahy nocy

Whitewind

-A nie było by lepiej pójść z tym do lecznicy?? - Zapytała troszkę zaskoczona tą obojętną odpowiedzią..

Akita

nie już powoli się goi ,mam specjalną maść i w ogóle , - a to już jest nieważne - a z resztą ,wstała podeszła do wodospadu i łapczliwie chwytała w pyszczek wodę- tak dla zabawy

Whitewind

Aha, to spoko, ale uważaj na tą łapę- Teraz była już całkowicie uspokojona... Znów się trochę napiła. I nagle usłyszała że coś się rusza w krzakach. Podniosła łeb po pysku poleciało kilka kropel wody... Popatrzyła na owe krzaki i pobiegła tam... Po chwili przybiegła z wielkim zającem i zapytała - Poczęstuje się ktoś??

Akita

-wież co ja już jadłam i dzięki ale może pozostali się na niego skuszą z malowniczym uśmiechem na pyszczku odpowiedziała wilczycy .

Dante · Gość

Nie zwracał uwagi na rozmowę ani poczynania znajdujących się w oddali wilczyc. Wciąż uporczywie wpatrywał się w wodospad, rozmyślając przy tym.

Whitewind

Taa... inni - Gdy to mówiła spojrzała przepraszającym wzrokiem na Dantego. Czuła żal, ale bała się cokolwiek do niego powiedzieć i o cokolwiek zapytać... Chwilę tak stała ale po chwili wzięła zająca i przerzuciła go na drugą stronę wodospadu - Jak ktoś chce to niech je... - Powiedziała i położyła się koło drzewa

Akita

Hmm ... nie przejmuj się już tak czasami jest widać po tobie że masz wyrzuty sumienia ale nie martw się ,jak sie domyślam to nie twoja wina więc się już nie zamartwiaj -powiedziała do Whitewind

Whitewind

Nie...To moja wina... Niepotrzebnie się obrażałam na cały świat...Ale cóż, już taka jestem... Niestety - Zasmuciła się trochę. Obruciła się na grzbiet i leża tak zamiatając ogonem.

Akita

NIE - nie mów tak ja chociaż jestem samotna nauczyłam się nie poddawać i ty też się nie zasmucaj może tak źle zrobiłaś raz ale już wież że nie popełnisz więcej tego samego błędu - proszę zapamiętaj te słowa i je dobrze przemyśl

Dante · Gość

Wstał i leniwym krokiem podszedł do wodospadu. Pochylił łeb i zaczerpnął kilka łyków chłodnej wody. Uniósł głowę i znów spojrzał na wodę. Szum wodospadu pozwalał mu się skupić na myślach. Wciąż poruszał delikatnie końcem puszystego ogona.

Whitewind

Dzięki za słowa pocieszenia- uśmiechnęła się miło ukazując bielutkie ząbki - Zapamiętam je obiecuję!- Mówiąc te słowa obruciła się znowu i położyła głowę na łapy.

Akita

- dobrze a teraz musisz sie pozbierać -wiem że to bardzo trudne ale niestety !-ekhm tak ,nom chyba nareszcie znalazłam przyjaciela ,uśmiechnęła sie

Luna

Luna cichutko podesżła do cczarnego wilka
-Dante, tak? Słyszałam twoje imię.- dodała- Czy jestes zasmucony?- spytała szeptem przechylając głowe w tenn swój specyficzny sposób.

Whitewind

Odwzajemniła uśmiech i powiedziała - Niestety... muszę iść będę jutro! Na pewno! Cześć przyjaciółko! - Popatrzyła na Dante i dodała cicho i spokojnie- Cześć Dante... - Po tych słowach odeszła.

Dante · Gość

Gdy głosik małej wilczycy wyrwał go z rozmyślań, gwałtownie obrócił łeb w jej stronę. Uśmiechnął się lekko, odpowiadając. - Zasmucony? Nie... tylko zamyślony.
Spojrzał na nieznajomą. Zastanowiło go skąd zna jego imię, nie pamiętał by się przedstawiał. - Cześć - odrzekł, choć nie miał w zwyczaju witać i żegnać się z obcymi.

Luna

-Nad czym rozmyslasz?- znowu pytanie wystrzeliło z jej ust. Dopiero potem uświadomiła sobie, ze on wcale nie chcieć rozmawiać.

Akita

Pobiegła na drugą stronę wodospadu gdzie była Luna i Dante podeszła do nich i nic nie mówiąc usiadła na trawie .

Dante · Gość

Zaśmiał się. - Jesteś strasznie ciekawska, wiesz? - powiedział, po czym dodał, siadając. - Myślę, że temat moim rozmyślań tylko by cię zanudził.