Zimny Wodospad...

Kaed'rin van Regis

Jakbyś był przygniatany przez zmienioną wilczycę w demona, no to wiesz...'Rzuciła' tęczową grzywką w stronę Kaji i spojrzała na podrostka.
Gdzieś Cię już widziałam... Przypomniała jej się.
Taa... Mrukneła i napiła sie lodowatej wody, po czym oblizał pysk i bez skrupułów przyglądala się młodemu.

Beherit

- Być może - odparł obojętnym tonem. - Ta kraina jest na tyle mała, że łatwo na kogoś wpaść. - Wrócił w swoje poprzednie miejsce i znów zajął się piciem chłodnej, orzeźwiającej wody. - "Demony..." - pomyślał. - "A ja głupi miałem nadzieję, że chociaż w tej krainie będę miał spokój od tego wariactwa.

Kaed'rin van Regis

Ma wciąż włączony rentgen, widziała myśli Beherit'a
Wariactwa... powiadasz? powiedziała i nadal piła wodę, po czym dodała;
Wbrew pozorom, ta kraina jest najspokojniejsza, jaką znam... Powiedziała i przypomniała sobie swoja podróż...

Beherit

- Wiem, że jest spokojna - odrzekł. - Tylko dlatego tu zostałem - Spojrzał na Krejzolkę z niezadowoleniem, przyjrzał się jej czerwonym ślepiom. - Potrafisz prześwietlić wilki promieniami X, prawda? Widzisz wewnątrz tylko rzeczy materialne. Więc jakim cudem wchodzisz w mój umysł i widzisz moje myśli?

Kaed'rin van Regis

Przęknęła głośno ostatni łyk i powiedziała;
Nie wiem... Jezioro Zmian jest nieprzewidywalne, od czestych zmian, po pewnym czasie sama z siebie się zmieniam... Przeklneła cicho i usiadła, patrząc jakie ryby pływają po jeziorze...

Beherit

Westchnął cicho i spytał. - Po co wy wszyscy korzystacie z tego Jeziora zmian skoro jest tak nieprzewidywalne? Jednych oślepia, inni zaczynają zmieniać się po czasie sami z siebie... Więcej z niego problemów niż pożytku.

Kaed'rin van Regis

Wchodzimy tam, aby zapomnieć, co przeżyliśmy. Co nas omineło i odstawić w zapomnienie poprzednie związki... Urwała, upolowała 2 ryby, jedną dała młodemu drugą zjadła i powiedziała:
To jest jak spowiedź... Czujesz się jak nowo narodzony, zresztą sam zrozumiesz jak wejdziesz. Powiedziała i wskoczyła do wody aby się umyć.

Beherit

- Pomaga zapomnieć o przeszłości mówisz... - odparł po chwili. Usiadł i gdy skierował wzrok na swe odbicie w wodzie, dokończył. - W takim razie jest po prostu dowodem słabości psychicznej miejscowych wilków.

Kaed'rin van Regis

Rzuciła mu ostzreżenie oczyma.
Ja wchodziłam, aby zapomnieć o bólu, psychicznie mocniejszej wilczycy nie poznasz, byłam tam gdzie tyś nawet nie marzył. Przeżyłam 2x więcej niż ty, więc uważaj co mówisz... Mrukneła i zanużyła się w wodzie po czym powiedziała wychodząc na brzeg:
Nie jesz? Wskazała na rybę którą mu dała.

Speed

Nagle zza drzew wyłoniła się sylwetka wilka, wszedł on do wody podszedł pod wodospad i zaczął się myć.

Kaed'rin van Regis

Podała, a raczej 'rzuciła' w Eggi'ego...
Mhhh... Mrukneła i rozejrzała się dookoła.

Beherit

Parsknął śmiechem. - Twoja słowa udowadniają, że bardzo niewiele wiesz o życiu - powiedział. - Nie trzeba być starym by być doświadczonym. A ja nie sądzę byś przeżyła choć w połowie to co ja. - W tym momencie zrobił przerwę na westchnięcie. Nie lubił mówić o swojej przeszłości. - Skoro potrafisz wniknąć w mój umysł to i możesz poznać całą historię mojego życia, z której niestety nie jestem zbyt dumny.

Speed

// Czym we mnie rzuciłaś?//

Zauważył że coś leci w jego stronę, schylił głowę, nastawił łapę 'Może to złapię' pomyślał.

Kaed'rin van Regis

Słowa są puste i bez znaczenia, nie znasz mnie tak aby cokolwiek o mnie mówić... Spojrzała na łapy.
Miałam ciężka historię, sama zostałam postrzelona przez kłusowników. A przeżyłam tylko dzięki głupiemu szczęściu. Walnęła łapą w wodę.
A każdy kto zostaje musi odejść... Po czym dodała:
Nie patrzę w twą historię, aby nie wyjść na kogoś głupiego i dociekliwego. Jest to twoja sprawa i ma pozostać to najwidocznie twoją tajemnicą.

Speed

Jednak nie, rozmyślił się, pozwolił aby to coś przeleciało nad nim. Wyszedł na brzeg, otrząsnął się, i zaczął zmierzać ku rozmawiającym wilkom.

Beherit

Spojrzał na Krejzolkę. Teraz sama przeczyła swoim poprzednim słowo. Postanowił jednak zostawić temat doświadczenia w spokoju i powiedział. - W takim razie powinnaś cieszyć się, że miałaś tyle szczęścia i dostałaś szansę. Nie każdy je ma.

Kaed'rin van Regis

Teraz doszłam do wniosku, że żałuję... Popatrzyłam na Eggi'ego...
Taką dobrą rybę zmarnował... Powiedziała sama do siebie i wyłowiła kolejną jeszcze raz mu podając.

Speed

Tym razem złapał - Dzięki Klej ale jakoś nie mam apetytu - powiedział, po czym odrzucił jej rybę.

Kaed'rin van Regis

Przewróciła oczami i sama je zjadła [taa... nawet nie ma źrenic xD].
Sum... Pychota x3 Oblizała pysk i zastrzygła uszami.

Beherit

Przyglądał się Klej badawczym spojrzeniem. Nie rozumiał jak można żałować, że dostało się drugą szansę skoro nadal miało się przed sobą mnóstwo życia.