Dom Debry

Samuerian · Wysłany: Wto 18:07, 29 Mar 2011 Temat postu:

Powolnym krokiem przybył tu i Samuel. Chciał sprawdzić, co słychać u Ferine i czy na jego widok sięgnie po siekierę, lub inne niebezpieczne narzędzie. Jednak zaraz zorientował się, że nie jest sama. Byli tu również Lea, Anabell i jakiś nieznany wilkowi samiec. Widząc jednak choćby takie zbiorowisko swych przyjaciół wilk postanowił wkroczyć... i walnął w zamknięte na klucz drzwi, wydając przy tym dość donośne łupnięcie.

Hiretsuna Shinigami · Wysłany: Wto 20:32, 29 Mar 2011 Temat postu:

Basior zastanowiłsie chwile i znów syknął patrząc na każdego z osobna.
- Dlaczego? Hmm...Dobre pytane. Otóż ja jestem raczej typem wędrownika i nie było mnie dośc długo w tej krainie a Miku też gdzieś podróżowała i jak mi wiadomo nie ma jej w krainie do teraz - powiedział od tak. Słysząc łomot w drzwi odwrócił w tamtą strone łeb.
- Głośniej sie do cho*ery nie dało? - spytał warknięciem a jego ślepia zaświecil sie na czerwono.

Samuerian · Wysłany: Śro 17:30, 30 Mar 2011 Temat postu:

Zainteresowanie Samuela wzrosło, kiedy do jego uszu dobiegł głos innego basiora. Kimże mógł on być? Wilk nie umiejąc się powstrzymać, użył swej świeżo nabytej mocy i otworzył zamknięte drzwi mrucząc pod nosem pewne zaklęcie. Zaraz potem drzwi odpuściły, a niebieski wilk wszedł do środka.
- Dzień dobry panie. - powiedział głośno, po czym zwrócił się do basiora. - I panowie.

Lea · Wysłany: Śro 17:37, 30 Mar 2011 Temat postu:

Lea odpuściła sobie ganienie własnego ojca za przekleństwo i kolejne syknięcie i z radością spojrzała na Samuela.
- Jael! - zawołała wesoło i uważnie przyjrzała się przyjacielowi. - Czy te drzwi nie były zamknięte? - spytała szeptem Ferine.

Ines · Wysłany: Śro 17:59, 30 Mar 2011 Temat postu:

Gdy drzwi zostały otwarte automatycznie się odwróciła i przyjrzała się owemu osobnikami, to uśmiechnęła się delikatnie, Jael.. bo kto inny? Albo raczej... Samuel, wilczyca potrząsnęła łbem, by przerzucić włosy bardziej w bok i zamiotła podłogę ogonem. Czyżby zdał na Maga? Co jej szkodzi... drzwi same by się nie otworzyły, a od Jaela biła dziwna aura, magiczna. Ruda rzuciła się na wilka i go przytuliła. -Gratuluję Ci!- zawołała.

Samuerian · Wysłany: Śro 18:02, 30 Mar 2011 Temat postu:

Jael odwzajemnił uścisk Anabell i uśmiechnął się. No! Ktoś zauważył.
- I nawzajem, droga Anabello! - powiedział nieco od czapy, ale gratulować nigdy nie może być dość. - Ach, cóż u was słychać, że tak standardowo spytam? - spytał standardowo wilczek.

Ines · Wysłany: Śro 18:05, 30 Mar 2011 Temat postu:

-Ależ dziękuję Ci bardzo.- podziękowała i się chwile zastanowiła, co u niej słychać? To co wcześniej... zdała, pracuje u Koku... no standard. -No właśnie, nic się nie zmieniło... wiesz.. pracuję u Koku.. zdałam, takie bzdety.- Nie chciała już wspominać, że zostanie starą panną.

Samuerian · Wysłany: Śro 18:09, 30 Mar 2011 Temat postu:

- No, to wiem. W końcu pracuję tam wraz z tobą, kochana. - rzekł z uśmiechem. - No, u mnie wręcz to samo... Zdałem, pracuję u Koku... - powiedział i zaśmiał się sympatycznie. - Ach! Gdzież moje maniery! - zawołał i palnął się w czoło, po czym przedstawił basiorowi. - Jestem Samuel. - powiedział i ukłonił się. Choć nie tak nisko jak miał zwyczaj kłaniać się samicom.

Debra · Wysłany: Śro 18:13, 30 Mar 2011 Temat postu:

Ferine delikatnie potrząsneła głową. Ach chyba lekko zaspała. Spojrzała na Jaela. Ach te drzwi!
-Witaj Jaelu. Jak tam u ciebie?-spytała rozglądając się i szukając tego, co naszykowała na Jael'a.

Samuerian · Wysłany: Śro 18:15, 30 Mar 2011 Temat postu:

- Ach, jakoś leci, droga Ferine. Ale proszę... Mów mi Samuel. To moje prawdziwe imię. - powiedział z uśmiechem i odetchnął widząc, iż na razie wilczyca nie trzyma ostrych narzędzi, a ton jej głosu można nazwać miłym. - Za czym się tak rozglądasz, piękna niewiasto? - spytał.

Debra · Wysłany: Śro 18:20, 30 Mar 2011 Temat postu:

Ferine uśmiechneła się do Samuela.
-Dobrze... Tak więc Samuelu szukam okularków.-powiedziała i wkońcu dojrzała pare. Podniosła ją i założyła na nos.-Ja nie mam wady wzroku jak już chcesz zapytać. To tylko dodatek.-powiedziała i zaśmiała się.

Samuerian · Wysłany: Śro 18:24, 30 Mar 2011 Temat postu:

- Okularki? - spytał Samuel i uśmiechnął się niemalże z politowaniem. Zaraz jednak zmienił uśmiech na standardowy i rzekł: - No tak, bardzo ci ładnie w tych... okularkach. Wyglądasz jak intelektualistka. - powiedział i podniósł do góry oba uniesione kciuki.

Debra · Wysłany: Śro 18:27, 30 Mar 2011 Temat postu:

Ferine przestała się uśmiechać.
-Ale nie tylko wyglądam.-powiedziała patrząc na całe stosy ksiąg i książeczek, które zapełniały półki.-Jak tam ci idzie? Ja tam chyba musze zamknąć restaurację.-powiedziała i westchneła cicho.

Ines · Wysłany: Śro 18:45, 30 Mar 2011 Temat postu:

-Dopiero co zaczęłam, sądzę, że będzie dobrze.. .a co do restauracji... czemu będziesz musiała zamknąć restaurację?- zapytała z troską i machnęła ogonem nieco zmartwiona. Czyżby restauracja Ferine przeżywała mały... kryzys? Nie miała jej czego zazdrościć.

Debra · Wysłany: Śro 18:47, 30 Mar 2011 Temat postu:

Ferine była teraz przygnębiona. Czemu?
-Nikt do niej nie przychodzi, nic nie zarabiam, a ona wiele mnie kosztuje. I pracy i pieniędzy.-powiedziała poczym dodała na ucho, lekko poirytowana:
-I nie siedze tam z Samuelem cały dzień.

Samuerian · Wysłany: Śro 18:50, 30 Mar 2011 Temat postu:

Do uszu Samuela nie dotarło ostatnie zdanie wypowiedziane przez Ferine.
- Ach, Ferine cierpi na brak klienteli, biedactwo... - powiedział. - Ale każdą wielką korporację zapewne czeka upadek, moja droga. - dodał kiwając łbem. - Nie martw się. Nie to było najważniejsze, prawda?

Debra · Wysłany: Śro 18:54, 30 Mar 2011 Temat postu:

-Wam to łątwo mówić. U was cały czas jest ruch, napewno zarobicie porządnie. A ja nic. Siedze jak głupia i godzinami czekam na klientów. Jutro zamykam.-powiedziała zimnym i szorstkim tonem. Taki ton nigdy u niej jeszcze nie wystąpił.

Samuerian · Wysłany: Śro 19:08, 30 Mar 2011 Temat postu:

- Spokojnie, Ferine. - powiedział Jael i uśmiechnął się uspokajająco. - Może prowadzenie restauracji nie było twoim powołaniem? Z resztą... robienie kariery nie jest najważniejsze, kochana. - rzekł i zaśmiał się przyjaźnie. I jak tu pocieszyć wilczycę?

Hiretsuna Shinigami · Wysłany: Śro 20:59, 30 Mar 2011 Temat postu:

A basior przysłuchiwał sie temu wszystkiemu z obrzydzeniem. Kiedy tamten ukłoniłsię mu basior syknął na niego swym jaszczurzym czy jak kto woli, węzowatym jęzorem.
- Ten kto ostatnio mi sie kłanial stracił uszy a inny osobnik straci cały dostojny łeb - powiedział od tak. Tiaa pamiętałto zanadto dobrze kiedy poza krainą robił spustoszenie.

Ines · Wysłany: Śro 21:04, 30 Mar 2011 Temat postu:

Spiorunowała wzrokiem Ravena. -On chociaż jest kulturalny...- mruknęła ledwo słyszalnie i przybliżyła się do Samuela, nie podobało jej się zachowanie Ravena, najwidoczniej ten wilk nie wiedział co to kultura i nie miał honoru, no cóż. Zerknęła na Pana Niebieskiego i się uśmiechnęła.