Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czarna Rezydencja panny Caro.

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:15, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Poranek. Ptaszki świergocą za oknem, a kot drze mordkę o żarcie. Żyć nie umierać. Do biblioteki, gdzie przebywała akurat Caro przez wielkie okiennice wpadały smugi światła. Leniwie i niechętnie, ale Beta się obudziła i jej pierwszym ruchem było zejście na dół. Musiała przecież dać żarcie kotu bo by jej nie dał spokoju. Pokroiła jakiś kawałek chudego mięsa z królika w kostkę i dała zwierzakowi. Zaraz potem podreptała z powrotem na pierwsze piętro, a następnie zaczęła się krzątać po bibliotece i swojej sypialni chcąc wszystko uporządkować. W końcu po kilkunastu minutach latania między półkami i sprzątania miała serdecznie dość. Nieco zmęczona zajrzała jeszcze do pokoju Kaina i poszła coś zrobić na śniadanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:19, 09 Kwi 2012 Temat postu:

O taaaaaaaaaaaak, poranek. Miło by było wystawić łeb za okno i po prostu złapać jakiegoś ptaszka na śniadanie.. żart.
Kain noc przepał spokojnie, żadne sny czy koszmary go nie nawiedziły. Rankiem obudził się, czując się lepiej, jednak zaatakowała go teraz choroba. Z zdwojoną siłą. Podobnie jak w nocy nie śmiał zwijać się w kłębek, ale pyskiem powoli naciągnął na siebie całą kołdrę i otulił się nią ciasno, zanim zaczął tracić przytomność w gorączce. Co jakiś czas mamrotał niespójne zdania, gdy ciało przechodziło dreszcze.
Dzia, przeziębienie, moja droga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:32, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Po ukończeniu robienia czegoś, co przypominało śniadanie postanowiła pójść jeszcze raz sprawdzić co tam z Kainem. Właściwie warto by było też się czegoś o nim dowiedzieć, bo póki co trzymała w rezydencji teoretycznie nieznajomego. Chociaż jak to niektórzy powiadają - pomoc należy się również nieznajomym. Nieważne. Podczas gdy kot Caro zdrowo zajadał suche żarcie, które to mu dała ona już była na górze i ponownie zajrzała do pokoju białego wilka.
- I jak tam? - Spytała stojąc w progu drzwi i opierając się o ich futrynę. Uśmiechnęła się szeroko i tak sobie stała z miską sałatki w łapie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:36, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Sałatki? Kain nie jest królikiem.. (D:!)
- Lepiej chociaż.. - wdech, wdech i.. kichnął. - Chory. ( :<)
Spojrzał na Caro z miną zbitego psa, co wychodziło Kainowi najlepiej. Inaczej nie przeżyłby tych 3 lat dostatnie, chociaż niektórzy po jego 3 minie zbitego psa za nic przestawali mu wierzyć, że jest taki biedny.
- Ty.. jesz.. *kichnięcie* sałatę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:52, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Sałatki zawsze spoko. Zdrowe są. Pełne witamin i w ogóle. Nie są aż takie złe jak je malują. Nie muszą być wcale dla królików! (>:c) Skoro psy wyżerają czasem trawę z ogródka to wilki też mogą, prawda? Przechodząc jednak do rzeczy... Caro ta mina zbitego psa niemal wcale nie urzekła. Nawet nie macie pojęcia, moi drodzy fani, ileż to razy jej kociątko z taką minką na nią spojrzało chcąc coś wymusić. To taka już rutyna, więc udała, że jej nie widzi. Pomimo tego nieco się przejęła, że wilk jest chory.
- Tak. Jest zdrowa i pełna witamin. - Odparła, po czym dla udowodnienia zjadła odrobinę sałatki. - Chcesz? - Spytała szczerząc się jak Cheshire z Alicji w Krainie Czarów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:57, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Awww, mina zbitego psa zfailowała (.;u;.)
- Nje. - mruknął i znów kichnął. Schował nos pod pościel, pacząc na wilczycę swoimi dziwnymi oczami. - Masz *kichnięcie* kota?
Głupie pytanie. Kain doskonale wiedział, że ma. Teraz przyszedł czas, żeby pokazać, że go nie zje. Mało co pamiętał z wczorajszej nocy.
- Dzięki *kich* za pomoc. Nie musiałaś.. na prawdę. - mruknął cicho, trochę speszony. I nie lubię sałatek.
Oparł łeb na pościeli, nadal kryjąc w niej nosek (.:3.), tuż obok swojej łapki z złamanymi palcami. Teraz już paluszki nie bolały, bo były usztywnione, a i tak cała łapa była obandażowana. Przypominał mumię.
- Jak się nazywasz? - spytał cicho, tłumiąc kichnięcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:04, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Caro odłożyła sałatkę gdzieś w kąt korytarza i zasiadła gdzieś koło posłania wilka. Potem mu skombinuje jakąś ciepłą zupkę, albo herbatkę, ale to nie teraz. Nie wiedziała zbytnio jak się zachowywać przy wilku, nigdy nie urządzała takiej akcji ratowniczej.
- Tak, mam kota. - Odpowiedziała myśląc, że Kain niewiele pamięta z wczoraj. Był mocno poturbowany przez jakiegoś zbestwionego wilka, albo może smoka? Ewentualnie gryfa więc miał teoretycznie prawo. - Ależ nie ma za co. - Dodała.
Zaśmiała się wesoło i przyjrzała się bandażom wilka. Teoretycznie trzeba by było je niebawem zmienić, ale na razie nie są aż tak zakrwawione, więc jest dobrze.
- Nazywam się Caro. - Odparła. - A ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:58, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Dobrze, że odłożyła tą sałatkę. Przewidywał, że gdyby poczuł jej zapach zbyt blisko siebie nie poczułby się za dobrze. Poruszył postrzępionymi uszami, słuchając jej śmiechu. Przypominał mu śmiech.. Nieważne. Przyglądał jej się uważnie, trochę dygocąc przez dreszcze pod kołdrą, gdy wilczyca usiadła wychylił nos zza kołdry.
- Kain.. chociaż miałem wiele imion, pseudonimów. - powiedział cicho. Caro. Bardzo ładne imię. Lekko przechylił łeb, przyglądając jej się. Hmmm..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:21, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Caro skinęła łbem. Martwiły ją te dreszcze. Nie wróżyło to nic dobrego. Może przygotuje mu jakiś syrop na parze, czy coś? A może jednak warto było pójść do lecznicy? Ewentualnie Caro posłałaby swojego kota, aby przywlókł tutaj Toda. Chociaż wcale, a wcale userce się nie podobało pisanie samej ze sobą. No ale mówi się trudno, przeżyje.
- Miło poznać. - Powiedziała i przyjrzała się kotu, który akurat ukradkiem zaglądał do sypialni. Zaraz potem odwróciła od niego wzrok i spojrzała na białego wilka.
- Strasznie drżysz. Zrobić ci coś ciepłego do zjedzenia? - Odparła z nutką troski w głosie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Pon 14:21, 09 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:01, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Podążył za spojrzeniem Caro. Koteeeek. KOOOOOOOOOTEK. Wzrok jednak szybko powrócił na mimikę Caro, po chwili jednak skupił się na jej łapach. Kain był nieśmiały~
- To tylko *kichnięcie* przeziębienie. - powiedział, chociaż skręcało mu żołądek. - Jednak.. jakbyś mogła..
Znów schował nos w pościeli. Bardzo niezręcznie było mu rozmawiać z Caro, tym bardziej, że ona się nim zajmowała. Nie przejmował się swoim zdrowiem, jednak teraz zobaczył, w jak strasznym stanie się znajdował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:48, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Caro skinęła łbem, po czym wyszła z pokoju, zeszła na dół i zaczęła coś majstrować z garnkami, wodą i mięsem. Bynajmniej z jej umiejętnościami kulinarnymi wcale, a wcale nie wyglądało to dobrze. No cóż, Caro nie była najwybitniejszą kucharką. Jej kotek natomiast powęszył trochę koło schodów czując zapach mięsa, ale zaraz potem zawrócił do pokoju Kaina i wskoczył na łóżko. No i tak przyglądał mu się z postawionymi uszami na sztorc. Jego właścicielka w tym czasie kończyła gotować zastanawiając się dlaczegoż to ten biały wilk się tak dziwnie zachowuje. Było to trochę nie do pojęcia, jak można się było bać Caro?! To takie... dziwne. Kiedy już skończyła gotować - zaczęła szukać kilka nowych bandaży, by go potem opatrzyć. Chwilę potem nalała zupę do dwóch misek i zaczęła szukać tamtego żelu dezynfekującego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:51, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Popatrzył uważnie za wilczycą, przez chwilę wzrok pobłądził tam i siam, skończywszy wędrówkę na kotku. Oczy paczyły, jak kotek wychodzi, a potem wraca, uszy rejestrowały miękkie i ciche kocie kroki. Z zainteresowaniem paczył, jak kot wskakuje na łóżko. A potem nastąpiła cisza, przerywana słyszanym mruczeniem kota, podczas gdy wilk i kot paczeli sobie w oczka. Bardzo dziwna para, prawda? Kain cicho miauknął, miejąc nadzieje, że kotek podejdzie.. A wtedy..
Nie zje go, nie bój się, Caro, rób zupkę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:12, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Ale kotek siedział i się paczył na wilka ciekawskim wzrokiem.
- Miau? - Mruknął. Czy może mruknęła? No tak, wbrew pozorom kot Caro był kotką i nazywał się Charlie, jakby kto pytał. Tymczasem Carosia krzątała się, sprzątała i robiła milion innych dupereli, aż w końcu pobiegła na górę i wtargnęła do pokoiku Kajna z zupką w łapie i bandażami pod pachą. Uśmiechnęła się już w progu, wygoniła kota z łóżka i dała mu jedzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:16, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Spojrzał tęsknie za kotkiem, mrucząc ciche 'miau'. Więź telepatyczna z kotkiem zerwana.. Znów mina zbitego psa na Caro.
- Nazywasz ją Charlie? - spytał. Skąd to wiedział? Nie powie. W jakimś sensie potrafi rozumieć jej kota. Spojrzał nieco podejrzliwie na zupę, potem na Caro, znów na zupę, na Caro.
Zupa.
Caro.
Zupa.
Caro.
Bandaż?
Zerknął znów na Caro nieco pytająco, co najpierw, przed i potem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:38, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Caro spojrzała nieco pytającym i zdziwionym wzrokiem na Kaina. Dała mu zupę, a sama usiadła w fotelu obok łóżka, po czym zaczęła zajadać. Może i była trochę upierdliwa i nie dawała mu ani minuty spokoju, ale będzie się musiał przyzwyczaić, że jest cholernie troskliwa. No nic. Caro skuliła się nieco w fotelu i paczyła na odchodzącego, sfochanego kota.
- Tak. - Powiedziała nieco zszokowana. - Skąd wiesz? -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:44, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Kain zaczął się zastanawiać, skąd Caro zna te wszystkie ludzkie przyrządy. Ukradła je? Zachowywała się baaaaaaaaaaaaaardzo podobnie do ludzi. Było to nieco upierdliwe, bo Kain jak na normalnego wilka przystało był nieco.. zdziczały. W wilczym formacie i Kainowym.
- Rozmawiałem z nią. - powiedział, nos nadstawiając nad parującą zupę. Ogrzeje sobie nosek.. - Nie lubi, jak ją tak zganiasz. A mnie chyba lubi. Nie dawała jasnych odpowiedzi na to ostatnie.
Przysunął się do miseczki. Nawet gdyby miał jeść normalnie nie mógłby. Łapy miał obie poszkodowane, a tylnymi przecież by jakoś sobie nie dopomógł. Ogona tez nie miał. Ciekawe, czy Caro to zauważyła. Nie zważając na to, że nie czuje zapachu zupy, bo nadal miał katar i zupka mogła być zatruta czy niedobra zaczął powoli ją konsumować, wzrokiem uciekając od spojrzenia Caro.
Kain jest nieśmiały! >:C


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:00, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Zły Kain, zły. Złamał userce serce tym, że powiedział, że to wszystkie jest zbyt ludzkie... Giń! Przejdźmy jednak do Caro... Wadera uśmiechnęła się i słuchała wypowiedzi wilka.
- Rozmawiałeś z nią? - Spytała i zastrzygła jednym uchem w niedowierzaniu. Była dość zdziwiona. Nawet przez myśl jej przeszło czy czasem Kain nie ma gorączki, czy czegoś podobnego. A może ma schizofrenię? - To dziwne, bo ona raczej chyba... Nie mówi. - dodała, po czym odłożyła miskę i spojrzała na bandaże. Warto by już mu je zmienić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:04, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Nieśmiały i zły Kain?
Mimo, że nie skonsumował za dużo zupy, czuł się najedzony. Powrót do chociaż trochę normalnej wagi zajmie mu dużo czasu.
- Mówi. Miauczy. Miau. - miauknął, oblizując pysk. Chciał być pewny że nie zostało na nim ani trochę zupy, bo wyglądałby debilnie. W pewnym momencie spojrzał na Caro i zorientował się, że paczy się na jego bandaże. Wyciągnął jedną z łap przed siebie, przeciągając się ostrożnie, a przy tym obejrzał bandaż. Nie, on się na zmianach bandaży nie znał. Kichnął znowu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:07, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Caro popatrzyła z niesmakiem na niezjedzoną zupę. Westchnęła i wzięła suche bandaże oraz żel. Natychmiast zmieniła opatrunek wilkowi, co jej zajęło chwilę, gdyż musiała wiele miejsc zabandażować. Usatysfakcjonowana schowała stare bandaże, by je potem wyczyścić i być może użyć jeszcze raz. Ekologia przede wszystkim. Zaraz potem weszła do pomieszczenia i znowu popatrzyła krzywo na niedokończoną zupkę. Chciała wynieść naczynia, ale równocześnie miała ochotę nakłonić Kaina do zjedzenia jeszcze trochę.
- Nie zjesz więcej? - powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:13, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Nie mógłby nawet zaprotestować, bo był na to zbyt osłabiony i chory, a także znajdował się pod jej 'opieką', więc nie pomogłoby mu to wcale. Dodatkowo był w jej domu. Nie wiadomo co ta wilczyca z nim zrobi. Spojrzał na zupkę, tknął ją lekko nosem.
- Nie. - powiedział cicho, opierając łeb na łapie, nie na tej poszarpanej przez Massa, ale na tej drugiej, która miała złamane palce i popatrzył na Caro wzrokiem zbitego psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 2 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin