Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czarna Rezydencja panny Caro.

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:25, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Caro spojrzała na Kaina z miną pielęgniarki mówiącą "Jesz, albo czeka cię śmierć". Pokręciła jednak łbem i zostawiła mu zupę na wszelki wypadek. Chciała mu dać trochę świętego spokoju, no bo co w końcu.
- Ja daję ci trochę świętego spokoju. Ale jak tu wrócę ma być zjedzone. - Powiedziała udawanym, zdenerwowanym głosem. Zaraz potem się zaśmiała i stanęła w progu drzwi. Popatrzyła jeszcze raz na Kaina i skierowała się do schodów, by wynieść miskę. Potem tylko zerknęła gdzie się szlaja jej kot i poszła do standardowego miejsca - do biblioteki oczywiście. Tam wzięła jakąś książkę i zaczęła ją czytać myśląc cały czas o Kainie. Żeby tylko mu jakiś idiotyczny pomysł nie przyszedł do głowy bo cholery dostanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:30, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Spojrzał za wilczycą, poruszając nosem. Nagle poczuł coś dziwnego. Łapa zaczęła go boleć. Ta ugryziona. Tak, coś się stało. Poruszył niespokojnie uszami i dźwignął się z łóżka na podłogę. Dywan uciszył jego kroki. Spojrzał na okno. Otworzył je pogryzioną łapą. Syknął przy tym z bólu. Łapa pulsowała. Spojrzał na dół.
Brr.
Wysoko. Ale nie może się zatrzymać. To on musi zatrzymać Massa, zanim ten popełni jakieś głupstwo. Tak przeczuwał. Usłyszał nagle miękkie kroki.
Spojrzał Charlie prosto w oczy.
Wydał z siebie jedno miauknięcie. Kot mrugnął i sobie polazł. Kain wziął jeden wdech i znów spojrzał za okno. Jeżeli upadnie na te krzaki, chociaż nie wyglądały one za dobrze, to może się nie połamie. Jeszcze raz wdech i ześlizgnął się na dół.
Upadek go ogłuszył. Ból który przeszedł przez kolejne złamane palce niemalże zmusił go do krzyku, jednak przez upadek nie mógł złapać oddechu. Gdy wreszcie mu się udało wygramolił się z krzaków i czym prędzej oddalił się, kulejąc.

/zt 8D

_________________________________

Wilk zdołał dokuśtykać tylko do połowy drogi do jej legowiska. Ciało zapamiętało drogę. Resztę ścieżki pokonał doczołgując się. Rany krwawiły dosyć mocno, jednak musiał przecież Caro przeprosić, prawda? Nie starczyło mu już sił. Stracił przytomność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kain dnia Pon 22:52, 09 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:20, 09 Kwi 2012 Temat postu:

Trzask. Stare okiennice się otworzyły, a potem tylko chrzęst krzaków i tyle. Caro odłożyła książkę i przysłuchała się odgłosom. Oj tak, Kain będzie miał przerąbane rzuciła książkę i weszła do jego pokoju. Zero Kaina. Jedynie falujące firanki na wietrze i otwarte okno wpuszczające przeszywające zimno do środka. Jak się czuła teraz Beta? Była zawiedziona, wściekła wręcz. Ona tak się nim opiekowała, a on uciekł! Usiadła na jego łóżku i zdenerwowana zaczęła myśleć co teraz. Złapała jedną z poduszek, rzuciła nią o ścianę, zamknęła okno i wyszła z pokoju zatrzaskując za sobą drzwi, że aż kot się spłoszył. Musiała go poszukać.
- Co za debil... - Mruknęła, po czym zatrzasnęła drzwi wejściowe od mieszkanka pozostawiając kota samego w oknie. Wybrała się na poszukiwanie wilka. Musiał gdzieś być. Po prostu musiał. Weszła w głąb lasu i gdzieś w połowie drogi, całkiem niedaleko opuszczonej leśniczówki znalazła jego ledwo żywe ciało. Wściekła się. Był cały odrapany, ledwo żył. Co mu znowu odwaliło? Nie zastanawiając się ani chwili dłużej wzięła go na kark i zawlokła z powrotem do mieszkania. Otworzyła drzwi, usadziła go na fotelu, po czym poszła zatrzasnąć je. Zaraz potem usiadła przed nim i gapiła się w omdlałe zwłoki pogardliwym, wściekłym i przeszywającym wskroś wzrokiem.
- Ty idioto... - Powiedziała mając cień nadziei, że ją usłyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:41, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Umysł wilka był w połowie omdlały. Docierały do niego niektóre bodźce. Poczuł, że ktoś go ciągnie za poszarpany kark. Zapewne pobrudzi sobie łapki jego krwią.. Następnie poczuł, że przez powieki próbuje przedostać się światło. Jest w jakimś pomieszczeniu. Zaś na koniec poczuł, jak zostaje rzucony na coś miękkiego. Jak na szczęście takie ułożenie ciała nie sprawiało mu bólu. Wilk nie reagował.
Mówiłam!
Głos w jego głowie warknął, popierając Caro w 100%. Kain to idiota.
Jeżeli Caro nie chce teraz uwalić tego fotela krwią to musi.. hm.. To może by mogła Kainowi uratować znowu dupkę. :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 11:00, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Massacre biegł bez opamiętania w największe gąszcze, nie bacząc na to gdzie nawet zmierza... Nagle zobaczył znacznych rozmiarów coś w rodzaju rezydencji... Było tu nieco ponuro, ale przykuwało jego uwagę.
Przystanął przed bramą i spoglądał to w lewo to w prawo.
-Co to za miejsce?- mruknął do siebie nie wiedząc za bardzo gdzie właśnie dotarł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:19, 10 Kwi 2012 Temat postu:

W dalszym ciągu kierując się śladami krwi, doszła do tego miejsca. Jej oczom ukazała się pokryta pnączami rezydencja. Ciekawe... Poszukała wzrokiem Massacre. Jej obawy się spełniły. Basior, miał na sobie bandaże, lecz wiedziała, że pod nimi kryje się zdrowa tkanka. W końcu wyleczył się kosztem pamięci. Schowała się głębiej w krzakach. Wychodzi na to, że to on pogryzł kogoś nad Bursztynowym Wodospadem. Kogo? I dlaczego za nim poszedł? Sytuacja stawała się coraz bardziej niezrozumiała, więc April postanowiła śledzić wszystko z ukrycia i dopiero potem zainterweniować. Dlaczego tak się tym przejmuje? To chyba wyrzuty sumienia. Gdyby nie zapraszała go parę godzin temu do swojego legowiska wszystko potoczyłoby się inaczej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 11:27, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Stał zamyślony. Nie wiedział czemu stoi jak wbity pal w ziemię, ale coś mu mówiło, że tutaj znajdzie wiele odpowiedzi, a także i rozwiązania co do nurtujących go zagadnień.
Ściągnął te głupawe bandaże, które uwierały go w korpus i plątały się pod łapami, a następnie wyrzucił je w gąszcz. Coś nagle się w tych krzakach poruszyło. Odwrócił się i zmierzył okolicę swymi ślepiami.
-Pewnie jakieś dzikie zwierzę...- pomyślał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 11:46, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Wcisnęła się głębiej w gąszcz ,gdy wilk obrócił się w jej stronę. Była pewna, że nie rozpozna jej zapachu. Oboje wrócili z tego samego miejsca, więc od obojga czuć było jedynie przypalone furo. Nie rozpozna jej dopóki sama się nie ujawni. Nie miała zamiaru tego teraz robić. Poczeka aż wydarzenia rozwiną się same. Siedząc tak, myślała nad tym kto mieszka w tajemniczym domu i w jakim celu przyszedł tu Mass. Przecież nic nie pamięta. Zniknęły jego wspomnienia dotyczące poznanych osób i miejsc. April była przekonana o prawdziwości swoich racji, ponieważ tego ''dowcipnego'' Massacre poznała po tym jak ocknął się w jej legowisku. Nie wiedziała co działo się z nim później, oraz o jego nagłych zmianach charakteru.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez April dnia Wto 11:46, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 12:07, 10 Kwi 2012 Temat postu:

-Hmmm...- pomyślał dłużej. Po co ja tu przylazłem??
-Masz go zabić!- krzyknął innym tonem.
-Kogo?- spytał sam siebie...
To dziwne, ale począł gadać sam ze sobą! Chyba było coraz gorzej...
-Ty dobrze wiesz kogo.- Zaśmiał się.
Massacre był przerażony swoją postawą, ruszył więc dalej... Zapewne do swojego zakątka... Chyba jakoś tam trafi.

z/t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 12:20, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Uniosła brew widząc nietypowe zachowanie Massacre. Kogo on ma niby zabijać? Nie dość, że stracił pamięć to jeszcze bredzi od rzeczy... Ehh, nie tak łatwo będzie go uspokoić. Wadera przyjrzała się rezydencji. Z trudem powstrzymała ciekawość, by tam nie zajrzeć. Chciała się dowiedzieć do kogo basior pała taką nienawiścią, ale nie mogła go znowu zgubić. Dopiero co udało się odnaleźć basiora. Mamrocząc pod nosem stek przekleństw, prześlizgnęła się przez krzaki i popędziła za Massacre.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez April dnia Wto 12:21, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:20, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Caro natomiast nie świadoma tego, że ktoś się kręci pod jej posesją wstała i podreptała znowuż po ten nieszczęsny żel kojąco-dezynfekujący. Jak tak dalej pójdzie to jej się skończy i nie będzie czym przemywać ran. Chwilę potem wróciła i spojrzała zdenerwowanym wzrokiem na Kaina. To nic, że jej zakrwawił tapicerki foteli, to nie jej problem, tylko pokojówki, którą niebawem zatrudni. Przemyła rany wilka i zabandażowała je jeszcze raz, nowym, czystym i lśniącym bandażem. Oj tak, była zła, ale musiała się zająć Kainem. Jak się obudzi to się mu oberwie od Bety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 13:25, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Niestety Kain nie miał chęci się obudzić w najbliższym czasie. Ba, nawet nie mógłby się ruszyć. Leżał jak bezbronne ciele na rzeźnickim stole, jednak.. no jednak mu się poszczęściło, bo Caro nie była rzeźnikiem. A nawet gdyby była, nie mógł nawet otworzyć oczu. Całkowicie był odcięty od swojego ciała. Tylko mógł myśleć. Nie mógł nawet syknąć, gdy usztywniała jego kolejne złamane palce. Niestety, fotel już był uwalony krwią.. No, tym się zajmie pokojówka c:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:17, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Caro prychnęła. Zapach świeżej krwi i odór dezynfekującego żelu walał się po całym domu. Prawdę mówiąc Caroś miała go już serdecznie dość. Pewnie przeleciałaby się z odświeżaczem po domu i porozwieszałaby w każdym zakątku zapachy w kształcie choinek, gdyby tylko wiedziała, że coś takiego istnieje. No i gdyby tylko dorwałaby w swoje łapy taki bajer. Westchnęła pogardliwie i po skończonej pracy poszła po jakiś mokry kawałek szmaty, by wytrzeć krew. No cóż, posokę bardzo trudno było zmyć, więc musiała się niestety trochę natrudzić by doprowadzić beżowy fotel względnie do porządku. Kot Bety natomiast siedział na czubku oparcia fotela i przyglądał się białemu wilkowi z rychłym zaciekawieniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:08, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Wybacz. Powiedziałby tak Kain, gdyby mógł. Powoli odzyskiwał świadomość, jednak zaraz się wycofał. Bolało. Spodziewał się tego, jednak nie chciał tego teraz. Zaraz znów poczuł się dziwnie. Tak. Mass coś zrobił. Musi.. się.. ruszyć... Tsss
- Aaaach.. - syknął, próbując się ruszyć. Wystarczyło to tylko jedynie na ułożenie łba na boku fotela. Nie mógł się ruszyć. Przeczuwał, że jego ciało jest w częściach. I wtedy napotkał wściekły wzrok Caro..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:39, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Gdzie ten Massacre? Podczas gdy wadera zajmowała się, szukaniem książki ten zdążył gdzieś prysnąć. Domyślała się jednak gdzie się pokierował. Najwyraźniej miał tu gdzieś wroga. Trzeba było ostrzec mieszkańców rezydencji póki nie ma tu basiora. Nie wahając się ani chwilę podbiegła do drzwi i zaczęła w nie łomotać.
- Halooo!! Jest tam ktoś!? - zawołała. Gospodarz zdziwi się widząc na progu takiego oberwańca. Przez tą całą sprawę nie zdążyła się nawet umyć po wybuchu.
- Nie wiem kto jest w środku, ale niech otworzy te drzwi!! - krzyknęła, uderzając jeszcze gwałtowniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:03, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Caro tymczasem patrzyła się na Kaina po wyczyszczeniu fotelu i pokręciła pogardliwie łbem. Zabrała kota i zaniosła go na pierwsze piętro, bo tylko przeszkadzał. Zeszła z powrotem na dół trzymając jakąś książkę w łapie i usłyszała jak ktoś szalenie dobija się do ich drzwi. Odłożyła tomiszcze na stół, po czym podbiegła szybko do wejścia, ażeby je otworzyć. Jej oczom ukazała się wilczyca o lekko zwęglonym futrze i niebieskich oczach. Beta uniosła jedną brew i popatrzyła podejrzliwym wzrokiem na waderę.
- O co chodzi? - Spytała, a potem popatrzyła pytającym wzrokiem na Kaina. To miało z nim chyba jakiś związek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:08, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Syknął raz jeszcze, układając łeb wygodniej. Jeszcze go nie skrzyczała. To dobrze. Poruszył poszarpanymi uszami, patrząc się za okno. Słysząc wrzaski leniwie skierował spojrzenie w tamtą stronę. Nie mógł nic zrobić, był na to zbyt słaby, chory i poraniony, jednak z ledwie żywym zainteresowaniem śledził otoczenie. Napotkawszy pytający wzrok Caro odpowiedział takim samym, zerkając na April. Nie znał jej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:17, 10 Kwi 2012 Temat postu:

No nareszcie... Już zaczęła myśleć, że prędzej wyłamie te drzwi niż ktoś jej otworzy. Nie czekając na zaproszenie wpadła do środka. Przyjrzała się uważnie waderze. Nie, to nie ona była najświeższą ofiarą Massacre. Wiedziała jednak, że musi tu być jeszcze jeden wilk. Świadczyły o tym ślady krwi, którymi się wcześniej kierowała. Nagle zobaczyła poturbowanego Kaina. To musiał być on.
- Zamknij drzwi. Szybko. Może tu za chwilę być - rzuciła niedbałym tonem. Zerknęła na Kaina. Przecież on ledwo żyje. Dlaczego Massacre ma się nim interesować?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez April dnia Wto 17:19, 10 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:21, 10 Kwi 2012 Temat postu:

- On tu idzie? - wychrypiał, patrząc na April wręcz.. znudzonym spojrzeniem. Domyślał się, że tu przyjdzie. Przecież będzie próbował zatrzymać Kaina, prawda? Wątpił, żeby te dwie wilczyce go powstrzymały. Wątpił też, aby w ich otoczeniu się uspokoił. Przełknął ślinę.
Przyszedł dokończyć swoją robotę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caro
Latający Szpieg


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:35, 10 Kwi 2012 Temat postu:

Caro zatrzasnęła drzwi i spojrzała pytająco na tę dwojga. Podeszła trochę bliżej i usiadła koło Kaina, na fotelu. Nie rozumiała o co chodzi. Z tego co się zorientowała to ten czarny wilk, który wcześniej pogryzł łapę Kainowi. Ale co dalej? Coś mi się zdaje, że najmniej poinformowaną osobą była tu Beta.
- Jaki on? - Spytała dość wyrzutowym tonem. - Mogę wiedzieć o co tu chodzi? - Dodała, po czym pokręciła łbem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Nocy / Mroczna Głusza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin