Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jama Taimi [ + 18 !! ]

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:04, 03 Kwi 2014 Temat postu:

Schylił łeb, podnosząc przy tym obrożę. Nie. Błąd. Nieposłuszeństwo. Odebranie dowództwa.
Ale co właściwie zrobił źle? Wszystko zgodnie z procedurami. Czy chodzi o to, że dotknął szczenię? A może o napad na komandir Tsukuyomi?
Dał się odepchnąć, podkulił ogon i stanął gdzieś w kącie, pod ścianą.
Nie musi rozumieć swojego błędu. Liczy się fakt popełnienia go.
Nie wiadomo skąd w jego łapie pojawił się biały pilot bez numerka. Z natężeniem ustawionym na full, wciśniętym guzikiem.
Zasłużył na to. Popełnił błąd. Tak być właśnie powinno.
Tyle błędów... Choć nigdy nie powie tego na głos, lepiej by było, gdyby towarzysz Tsukuyomi nigdy tu nie przyszli. Mówią w jakimś okropnym, obcym języku, zmieniają panujące od zawsze zasady i mają zły wpływ na szeregowych 002, 003 i 004. Bardzo zły.
Klik, klik, klik. Za złe myślenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:05, 03 Kwi 2014 Temat postu:

Wiedziałem ;3
Zaczyna się od takich myśli, a potem nasz Tsu skończy w piachu. W każdym razie wracając do ów sytuacji. Basior skupił całą swoją uwagę na malcu który powtarzał jego słowa. Nie widział co robi Sergey, a nawet gdyby zauważył, nie domyślił by się cóż to jest. Obroże kopiące prądem były dla niego czymś nowym. Tsuku ucieszył się że jest ktoś kto również nie wymawia "r", mimo iż było to dziecko, fakt ten mocno podnosił go na duchu. Dotknął Gaetha delikatnie w nosek i powiedział z uśmiechem.

- Plawdziwy i baldzo gloźny wilcek! Mamusia musi być baldzo dumna z ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:33, 03 Kwi 2014 Temat postu:

- wilcek! - krzyknął podekscytowany. W tej samej chwili spojrzał na Taimi.
- Mamusia! - powirdział, wskazując na Taj. Po chwili jego wzrok padł na Sergeya. Nie rozumiał, co robił ów wilk, zaniepokoił się. Jego wzrok powrócił na Tsuku.
- Siezzant. - powiedział niespokojnie, łapką wskazując na wilka siedzącego w kącie. Co on tam w robił? Może się obraził? Za co?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:54, 04 Kwi 2014 Temat postu:

Osz cholera, Taimi ma zbyt mocno rozwinięte sumienie. Ale o tym potem, najpierw trzeba nadrobić pewien nietakt, zaistniały z tego prostego powodu, że nie miałam czasu na odpisywanie - przepraaaszaaam :C .
Szamanka podeszła do Tsuku, gestem łba wskazując kolejne szczenięta.
- Ten mały bystrzacha to Gaeth, tam są Aeneas oraz Eileen. Czuję, że Aeneas będzie niesłychanie energiczny, zaś Eileen sprawa wrażenia delikatnej, uroczej anielicy - powiedziała z nieskrywaną dumą, uśmiechając serdecznie. Następnie przeprosiła wybranka oraz szczeniątko, by podejść w stronę Sergey'a. Znów to robił... I to z jej winy. Nie powinna była krzyczeć. Powinna zareagować na samym początku, aby Serek wiedział, czego od niego oczekuje - wtedy nie byłoby całej tej sytuacji. Usiadła obok niego i w momencie, kiedy ten przestał lub choć zrobił sobie krótką przerwę pomiędzy dawkami prądu pomasowała lekko jego bark.
- Przepraszam, nie chciałam Cię popchnąć ani nakrzyczeć. Widzisz... Nasze światy tak bardzo się różnią... U nas dyscyplinę wprowadza się inaczej, niż przez obroże. To są moje dzieci, kocham je, podobnie jak Ty lubisz to uczucie, gdy możesz wypełniać kolejne rozkazy. Traktowanie ich prądem sprawia ból - nie tylko samym szczeniętom, ale też i mnie. Wiem, że to dla Ciebie jedynie bełkot, nic nie znaczące słowa, ale... Jestem z Ciebie dumna i uważam, że nie powinieneś siebie karać. Nie chcę Ci tego zabraniać, chcę tylko, byś wiedział, że nie aprobuję tego typu metod. Jeśli wyrzucisz te obroże i obiecasz, że NIGDY nie zadasz tej trójce bólu, wszystko będzie dobrze. Bądź przyjacielem. Mam ciągle nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, co to znaczy... - mówiła całkiem cicho, bowiem czułaby się skrępowana świadomością, że dzieci lub Samuraj słyszą każde jej słowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:14, 04 Kwi 2014 Temat postu:

Zrozmiał niewiele, niemalże nic. Wypowiedź bogini w czerwonym kapturze była zazwyczaj długa i niejasna. No cóż... Miał nadzieję, że dobrze zrozumiał rozkazy.
Zacznijmy jednak lepiej od początku. Gdy tylko go dotknęła wypuścił pilota z łap. Aż za dobrze przekonał się o tym, co się dzieje, gdy odbiera karę dotykany. W ten sposób kopie również dotykającego. A tego nie chciał...
Po zakończeniu jej wywodu podniósł obroże i założył na jedną z łap.
- Proszę o wybaczenie. Usunę je. Nie wolno dotykać szczeniąt.
Telefon, czarno szare pismo... No cóż, nic nie poradzę. Jak wrócę do domu zrewanżuję się długością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:07, 05 Kwi 2014 Temat postu:

- Posłuchaj, Sergey'u... - zaczęła, niepewnie i nieco jakby z lękiem.
- Jest dobry i zły dotyk. Dotyk, którym sprawiasz ból i dotyk przyjemny - powiedziała, po czym delikatnie przytuliła wilka i lekko pogłaskała jego ramię. Pilota nie miał, więc nie powinien jej skrzywdzić. Chyba, że małą obrożą na łapce, jednak... po co miałby to robić?
- To był dobry dotyk. Przytulenie. Gdy kogoś lubimy, gdy jest nam smutno czy coś nas boli - przytulamy. Wolałabym, abyś nagradzał moje maleństwa za coś dobrego i na przykład przytulał, niż w ramach kary zadawał im ból - powiedziała spokojnie, przyglądając się Serkowi, którego puściła chwilkę temu, siadając naprzeciwko niego.
- I oczywiście, że wybaczam. Tak się robi, kiedy kogoś się lubi - dodała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:11, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Zdusił zdradzieckie mruczenie narastające w gardle. Wilki nie mruczą, więc on też nie może. Ma skutecznie utrzymywać złudzenie wilczości. Tego wymaga od niego Taimi, prawda?
Nie znając wilczego odpowiednika mruczenia w żaden sposób nie okazał więc swych uczuć. Sam za dobrze nie wiedział, co czuje...
Skinął jedynie łbem. Wysławianie się póki co wolał ograniczyć, bo nadwyrężał gardło przy przesłuchaniach. A głosu stracić nie może! Bogini w czerwonym kapturze byłaby niezadowolona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:08, 07 Kwi 2014 Temat postu:

Wilk posiedział jeszcze chwilę z szczeniakiem, widok tak młodego istnienia napawał go radością do życia. Tsuku popatrzył na pozostałe dzieci które sobie smacznie spały (?), uśmiechnął się przy tym. Nie mógł się doczekać aby i je poznać. Gdy malec wskazał Sergeya, Tsu skupił na nim swoją uwagę, czuł się trochę winny gdyż zjawił się nagle i już zaistniała ów sytuacja. Połaskotał chwile samczyka i przeprosił go gestem pyszczka na chwilę. Podszedł do reszty towarzystwa, usiadł i rzekł.

- Wsystko w poządku?

Odparł patrząc na Taimi, po kliku sekundach jednak spojrzał na basiora.

- Selgey, wybac mieliśmy zły stalt. Mam nadzieję ze uda nam się zapzyjaźnić.

Mówiąc ów słowa poklepał go po ramieniu. Nie znał go za dobrze, a tym bardziej jego psychiki. Tsukuyomi więc zachowywał się jak do każdego napotkanego wilka. Najwyżej dostanie od niego w papę, może dzięki temu zacznie wypowiadać normalnie r? Gdy już powiedział to co chciał wrócił do Gaetha.

- I kto jest gloźnym wilckiem?

Zapytał kładąc się przed nim jak piesek rządny zabawy, każdy chyba zna ów postawę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Pon 12:10, 07 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:18, 07 Kwi 2014 Temat postu:

A tu teraz lekki zwrot akcji. Jakoś nikt nie zainteresował się bardzo naszym małym Ananaskiem.
Dlatego ten, podniósł się na swoich już silnych łapkach i lekko przeciągnął.
- Kosiam... - powiedział do rodzicielki i podszedł niezauważalnie do wyjścia.
Trudno by było go zauważyć. jest to prawie niemożliwie.
Nawet jakby ktoś teraz zareagował byłoby już niestety za późno.
Nasz mały rozrabiaka postanowił pozwiedzać Krainę.
Więc po prostu szybko... wyszedł.
z.t

~Aeneas


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:07, 07 Kwi 2014 Temat postu:

Zabawa Wilka z samczykiem została przerwana przez krzyczącego ducha.

- Tsukuyomi dziecko ci ucieka! Chodź szybko.

Na te słowa zerwał się w ułamku sekundy lekko zdezorientowany. Popatrzył się po legowisku, rzeczywiście brakowało jednego młodzika. Popatrzył się zmartwionym wzrokiem na Taimi.

- Aeneas'a nie ma!, lecę go posukać !

Po czym zerwał się w kierunku wyjścia. Yamato go widział, zaprowadzi go do niego. Przy wejściu jeszcze powiedział.

- Nie maltw się kochana. Pzyprowadzę go całego i zdlowego.

Po tych słowach wybiegł na poszukiwania małego łowcy przygód.

ZT. (wrócę ;>)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Pon 19:08, 07 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 11:03, 08 Kwi 2014 Temat postu:

Zesztywniał pod dotykiem wilka, jednak nie poruszył się.
Nie ufał mu. Niby dowódca, ale wcale się jak taki nie zachowuje. Mówi w jakimś dziwnym, obco brzmiącym języku.
Odczuł też niewielką ulgę, że komandir Tsukuyomi wyszedł. Nie pobiegł za nim, bo... Bo i tak nic by nie zdziałał. Jak doprowadzić z powrotem wilczka, skoro nie może go dotknąć? Awykonalne. Został więc, gdzie był.
Usiadł. Łeb trzymał w dalszym ciągu pochylony.
Nie będzie kary? Dla niego było to co najmniej dziwne. Niezrozumiałe. Skrajnie odmienne od tego, do czego przywykł. Wszyscy byli osobliwie radośni, skorzy do wybaczania i stroniący od kar. Od kiedy tu przybył wszędobylski zapach vodka poczuł tylko raz. Superszczenięta wychowywano bez dyscypliny, bez odpowiednich warunków, rozpieszczano. I jeszcze każdy wymagał od niego rozmowy, wylewności.
No cóż... Na własne życzenie się tu zjawił. Teraz, gdy ma dowódcę nie może odejść. Musi przywyknąć.
Krótkim zerknięciem zlokalizował pozostałą dwójkę szczeniąt. Samiczka, zgodnie z jego przewidywaniami okazała się słabsza i gorsza od samców. Nic, tylko spała... Takie nie nadają się do służby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 6:24, 09 Kwi 2014 Temat postu:

"Konik" przygalopował tutaj z małym urwisem na grzbiecie. Jak można było zauważyć są cali i zdrowi, ciekawe czy samczykowi się podobało? Teraz jednak najważniejsze jest aby Aeneasek podarował mamusi prezent.

- Wlóciliśmy! Ten młody posukiwac psygód ma dla mamusi prezent.

Tsuku położył się aby młody mógł zejść bezpiecznie i bez większego trudu. Kwiatków chyba nie zgubił?

- To ja na wszelki wypadek dalej będę siedział przy wejściu, jakby ów sytuacja się powtórzyła.

Rzekł Yamato i usiadł sobie na drzewie, niedaleko jamy. Tsukuyomi natomiast usiadł sobie na swoim starym miejscu. Obserwował małego urwisa, taki z niego słodziak. Taimi na prawdę ma szczęście posiadając takie skarby.

- Nie gniewaj się na niego, chciał tylko ciut więcej uwagi.

Obronił Aeneaska.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Sob 7:34, 19 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeneas
Młode


Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yyy... Zapytaj mamy!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 6:30, 09 Kwi 2014 Temat postu:

A samczyk z uśmiechem zszedł z grzbietu samca i powiedział:
- Dziękuje koniku.
Po czym podbiegł do mamusi, usiadł przed nią, ukłonił się lekko i dał jej prezent. Dziewięć mleczy "zjednoczonych" w mały bukiecik.
- Plosę baldzo mamusiu. To dla ciebie! - powiedział, a jego oczka świeciły się z podekscytowania. A co jeśli prezent nie spodoba się jego rodzicielce?
- Zbielałem to z tatą! - powiedział dumnie wypinając pierś.
I tutaj ten cudowny moment. Nazwał Tsu tatą...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aeneas dnia Śro 13:01, 09 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 6:50, 09 Kwi 2014 Temat postu:

Komandir Tsukuyomi wrócił. No cóż... Zapewne to on kieruje tą akcją.
Przyprowadził szczenię... To jest jeszcze w miarę zrozumiałe. Ale czemu szczenię siedziało na nim, zamiast wlec się smętnie z tyłu na smyczy? Dlaczego chciał, by nieposłuszny rekrut uniknął kary? Nagradzał go za ucieczkę i nieposłuszeństwo? Przecież to kompletnie bez sensu...
Zastanawianie się jest karalne. Należy o tym pamiętać. Nie zastanawiać się. Nie wolno. To komandir Tsukuyomi i komandir Taimi mają myśleć za niego. Przecież na tym polega służba w wojsku.
Jako, że znajdował się niedaleko Taimi, młody zbliżył się również do niego. Logiczne.
Pochylił się, po czym, nie dotykając oczywiście, dokładnie obwąchał mlecze i szczeniaka. Na wszelki wypadek... Szeregowy Aeneas nie powinien się włóczyć poza bazą.
W końcu wyprostował się. Szczeniak był czysty. Kwiaty również.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:51, 10 Kwi 2014 Temat postu:

Tatą? Taimi spojrzała nieco może karcąco na Tsuku. Nie miała mu po prawdzie za złe, że młody tak się do niego zwracał, ba, podobało jej się, że tak szybko znaleźli wspólny język. Teraz w końcu i on należał do rodziny, był bardzo istotną cząstką życia Taimi. Odetchnęła.
- Dziękuję, kochanie, są bardzo piękne. Tsuku, skarbie, jesteś w stanie znaleźć jakieś prowizoryczne naczynko i napełnić je wodą? Na bagniskach o nią naprawdę łatwo - poprosiła, czochrając Ananaska po czerwonej grzywce. Zaraz też przypomniała sobie o Sergey'u, który pewnie oczekiwał kary. Och, dlaczego nie mógł być 'normalny'? Byłby wspaniałym wujkiem dla tej wesołej kompanii, prawda?
- Sergey'u... Wiem, że nawet dla Ciebie przytulenie jest miłe. Jest nagrodą. Nagroda jest miła. Może i Ty zamiast karać się bólem, czasami pozwolisz się wynagrodzić? Na przykład za to, że pilnujesz, bronisz i dbasz o mnie, o moją rodzinę? - spytała, uśmiechając łagodnie do rosyjskiego zabójcy. Zaraz też powróciła spojrzeniem na Aeneas'a.
- Proszę, nie uciekaj więcej. Jeśli chcesz wyjść na spacer, daj znać, a ktoś z nas na pewno pójdzie z Tobą. Martwiłam się, że możesz zrobić sobie krzywdę. Gdybyś sobie coś zrobił, byłabym bardzo smutna - wyjaśniła, pochylając się w stronę synka i liznęła go ciepło po policzku. Uśmiechnęła się lekko do niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:29, 10 Kwi 2014 Temat postu:

Również podjął próbę uśmiechu, z wiadomymi skutkami. Wyglądał, jakby szczerzył kły, gotując się do walki. No cóż... Może kiedyś się nauczy?
"Uśmiech" ten był jedynie reakcją na tenże sam grymas na pyszczku komandir Taimi. On sam nie miał potrzeby zewnętrznej manifestacji swych pozornie nieistniejących nawet uczuć.
- Eto moy obowiązek.
Nagradzanie za rzeczy oczywiste, nakazane przez prawo? Kolejne niezrozumiałe działanie.
Zaniósł się ponownie chrapliwym kaszlem. Robił to obecnie rzadziej, ale wciąż robił. Kaszlał, bo nadużywał gardła. Na przesłuchaniu bardzo je przemęczył i jeszcze go bolało. Ale to dobrze. Nauczy się czegoś - nie wolno tyle gadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 6:19, 11 Kwi 2014 Temat postu:

Tsuku kiwnął głową na znak zrozumienia polecenia.

- Ocywiście najdrozsa, zaraz przyniosę dzbanusek wody.

Rozglądnął się po legowisku. Mogę chyba założyć że znajdowało się tu jakieś niewielkie naczynko? W każdym razie zabrał je i z entuzjazmem opuścił Jamę.

- Chodź Yamato mamy zadanie!

Wykrzyczał jeszcze do przyjaciela i ruszyli w drogę. Może spotkają kogoś ciekawego na swojej drodze? Nowe znajomości to coś, co wilk lubił najbardziej.

Ponownie Zt i ponownie tu wrócę ;>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Sob 7:33, 19 Kwi 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 8:53, 19 Kwi 2014 Temat postu:

Gaeth nagle się ocknął. Musiał zasnąć. Zamrugał nerwowo oczętami i wstał. Tsuku gdzieś wyszedł, została tylko mama, rodzeństwo i Sergey. I nagle młody zaczął zastanawiać się, co było na zewnątrz. Aeneas w końcu tam wyszedł, i chyba trochę go nie było. Zbliżył się do wyjścia z jaskini, i aż przysiadł z podziwu. Wszytko dookoła było jasne i ładne. I zapach był cudowny. Uśmiechnął się.
- Awww... - mruknął, rozglądając się z pewną dozą ciekawości. Odwrócił się i podbiegł do reszty rodziny.
- Na dwozu ładnie! - krzyknął podekscytowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:35, 03 Maj 2014 Temat postu:

Taimi kątem oka obserwowała synka. Nie chciała kolejnej ucieczki. Spojrzała po pozostałych szczeniętach, po czym podeszła do Gaeth'a.
- Na dworze ładnie - potwierdziła, przy okazji poprawiając dyskretnie niepoprawnie użytą przez wilczka formę. Rozejrzała się znowu po jamie.
- Eileen, Gaeth, Aeneas - macie ochotę na spacer? - spytała łagodnie, uśmiechając do potomstwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 8:21, 04 Maj 2014 Temat postu:

Sergey rejestrował wszystko, zawsze czujny, zawsze uważny. Widział odejście komandir Tsukuyomi (może już nie wróci?), zarejestrował ożywienie się Gaeth'a i wypowiedź komandir Taimi.
Pytanie to nie było do niego kierowane, więc logiczne, że jego ów "spacer", czymkolwiek jest, nie dotyczy. Może to jakieś ćwiczenie?
To byłoby sensowne wyjaśnienie. Jednak nie wolno nic wyjaśniać, nad niczym się zastanawiać. Należy po prostu słuchać, bo to jest dozwolone.
Czy go zabiorą, czy zostawią, będzie posłuszny.
Milczał. Nie chciał wywoływać kaszlu, nie wolno było mu się też odezwać niepytanemu. Poza tym... Nawet nie miał ochoty się odzywać. Po co? Co by powiedział?
Lepiej już, że milczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15
Strona 15 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin