Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Drzewo nadziei

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kaidan
Dorosły


Dołączył: 04 Lut 2013
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:50, 09 Lut 2013 Temat postu:

Drzewo nadziei... całkiem ładna nazwa, prawda? Taka przyjemna, spokojna. Delikatna w wymowie i zachęcająca do odwiedzenia. Kaidan przybył tu jednak z nieco innych powodów - Czy raczej ich braku.
Ot, spacerował po krainie, zwiedzał różne zakątki, poznawał. W końcu miał tu zamieszkać, prawda?
Wyspę, czy nawet cały archipelag, który wcześniej zamieszkiwał znał jak własną kieszeń. No, może oprócz miejsca zwanego Czarną przestrzenią - nikt z resztą się tam nie zapuszczał, mówiono, że to opętane miejsce.
Ile w tym prawdy było nie wiedziała, ale teraz nie to krążyło po jego umyśle.
Myślał bowiem o przyszłości, tak po prostu. Rozmyślania na temat tego, co zdarzy się kiedyś zaintrygowały go na tyle, że nawet nie zauważył kiedy zatrzymał się i przysiadł.
Tak, to w sumie całkiem dobre miejsce na postój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charllie
Mag


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:04, 09 Lut 2013 Temat postu:

Charlls w końcu przybył do miejsca, które ma jakąś dziwną nazwę. Drzewo nadziei, czy jakoś tak. No i w sumie, taka jest prawda, że trafił tu zupełnie przez przypadek, bo tak troszkę drogi mu się pomyliły.
Rozglądnął się uważnie dookoła. Jakieś drzewo, wzgórze, wilki.. Drzewo! Ha, zapewne spodziewaliście się, że wrócę do słowa wilki, a tu bam, niespodzianka. Zaskoczyłam was jak Króliczek Wielkanocny w Boże Narodzenie! Jednak w tej chwili było to już nieistotne.
Ponoć to drzewo emanuje niezwykłą energią.
- O nie! Już umieram, normalnie rozwala mnie na łopatki. - Powiedział ironicznie, kręcąc łeb z pogardą. W końcu postanowił podejść pod tego całego dęba i zasiąść tam. Kiedy dotarł na miejsce dostrzegł rówieśnika, o dziwo kolejnego. Czy on spotka tutaj choć jedną istotę dorosłą? Szkoda gadać.
Charllie zmrużył podejrzliwie ślepia i poprawił swoją niezacną maskę.
- Hej. - Zwrócił się w stronę nieznajomego, nieco podejrzliwie. No cóż, taka natura Charlls'a. Musi się z kimś zapoznać, nim mu zaufa.

//Oh God.. Co ja piszę?//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:28, 27 Lut 2013 Temat postu:

Powolnym, dumnym krokiem przybyła tu szara kocica. Wilki znajdujące się pod drzewem nie mogły jej zauważyć, gdyż przybyła tu od drugiej strony wzgórza. Poruszała się bezszelestnie, choć do tej pory nie zwróciła na to szczególnej uwagi. Spojrzała w górę, szukając wzrokiem wierzchołka ogromnego drzewa. Hm, dość spore. Wpiła ostre pazury w korę olbrzyma, powodując niezbyt przyjemny trzask, który mógł, aczkolwiek nie musiał zwrócić uwagę obecnych tu wilków na przebywającą tu szarawą istotę. Wygięła grzbiet, wyciągając pazury na całą długość, potęgując jeszcze nieprzyjemny dla ucha dźwięk. Opadła na ziemię, nie czyniąc przy tym najmniejszego hałasu. Podeszła bliżej i usiadła niedaleko wilków. Ignorując tu obecnych z niesamowitym wręcz zaangażowaniem zajęła się czyszczeniem łapy za pomocą różowego języka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charllie
Mag


Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:39, 05 Mar 2013 Temat postu:

Charllie w końcu się opamiętał i ocknął. No cóż, ten wilk się nie odzywa, a on się nie będzie narzucał. No bo ile można milczeć?
- Ciekawe... - Mruknął z pogardą, a następnie wstał i oddelegował się w znanym tylko sobie kierunku. Musi trochę pozwiedzać, a bezczynnie siedzenie w tym miejscu na pewno mu nie pomoże, ani trochę.
- I am,
Never forgotten,
This is the anthem,
For the sick and rotten!
I am,
Never forgotten,
This is the anthem,
For all you sick and rotten!

No matter we don't know,
Together we don't slow.

I am!
- I tak właśnie sobie śpiewał, błądząc po lesie. Tak na prawdę nie wiedział gdzie dojdzie, ale jakoś go to nie interesowało. Ważny był fakt, że gdzieś dojdzie i tyle mu wystarczy do satysfakcji, oj tak.
- Help me, I ain't got no brains,
Help me, I can't feel no pain,
Help me, I can't stand the rain,
Help me before I drift away!
- Zmienił swoją śpiewkę. Tak, to nie była już żadna z piosenek HU... Deuce, tak się nazywał piosenkarz. W sumie? Przecież on był założyciele HU, ale został wywalony.. A cholera! O czym ja się rozpisuję.
Basior w końcu znalazł najładniejszą jego zdaniem dróżkę. Poszedł nią, a gdzie dojdzie? Nikt nie wie. No, może userka, ale tak poza ty to nikt. Wilk, śpiewał sobie, a, że miał nawet ładny głos, sprawiał wrażenie miłego i dobrego wilcza. Jednak, czy aby na pewno takim był? Przekonacie się, gdy go poznacie, ot co. Nie wcześniej i nie później.
W końcu, po tak bezsensownym ględzeniu i pisaniu, naszemu bohaterowi udało się opuścić to miejsce. W gruncie rzeczy, to on krążył w kółko, myśląc, że gdzieś dojdzie. W pewnej chwili został wybity z rytmu i bam! kręcił na jakąś dróżkę. Już go tutaj nie było, nawet ślad po nim... Zaginął?


zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:24, 05 Mar 2013 Temat postu:

Najwyraźniej jeden z wilków kompletnie ją zignorował i odszedł tylko w sobie znaną stronę. Ona również nie obdarzyła go zbytnim zainteresowaniem. Uniosła nieznacznie wzrok znad łapy, przestając na chwilę poddawać się zabiegom pielęgnacyjnym i odprowadziła go wzrokiem.
Po chwili i ona wstała z ziemi. Przeciągnęła się, rozkoszując nieśmiałymi promieniami słońca, gładzącymi jej pręgowane futerko. Ziewnęła, prezentując różowy język, zamachała końcówką ogona, jakby żegnając to urocze miejsce i odeszła w stronę zachodzącego słońca.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feniks
Nowy


Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:36, 12 Mar 2013 Temat postu:

Wilczyca przybyła tu przyciągnięta obiecująca nazwą. "Na prawdę tu pięknie" pomyślał. Usiadła na chwilę pod rozłożystym drzewem i obserwowała okolicę. Mimo warstwy śniegu las tętnił życiem co chwilę zauważała drobne stworzeni takie jak wiewiórki czy króliki. Mimo śniegu i sporego wiatru czuła że wiosna się zbliża.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:19, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Była już na naradzie, nad morzem i nawet na rynku. Kurdełę, ale ta Kraina jest ogromna. Ciekawe co tu jeszcze jest? Góry, pustynie, lasy? Pewnie coś się jeszcze trafi. Więc, zamiast siedzenia w norze, trzeba efektywnie wykorzystać ten czas. Zwiedzać, tak. Może spotka kogoś miłego?
Łup.
Tylko trzeba uważać podczas zwiedzania, by przypadkiem nie uderzyć łbem w drzewo i nie zrobić sobie przy tym krzywdy. Wilczyca dotknęła bolącego miejsca i zaczęła cicho łkać. Będzie trzeba wybrać się do lecznicy, o ile takowa się tu znajduje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delete
Dojrzewający


Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:54, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Przyszedł tu, ot prostu, w chęci zwiedzenia nowego miejsca zamieszkania. Tuż nad jego łbem szybowało ogromne, czarne ptaszysko, które co jakiś czas przeraźliwie skrzeczało, jakby ostrzegając innych o swojej egzystencji. Delete powolnym krokiem kroczył przed siebie, aż wreszcie znalazł się pod ogromnym drzewem, które, prawdopodobnie, zwane było "Drzewem Nadziei". Tego bowiem basior nie wiedział, gdyż, na dzień dzisiejszy, nikt mu o tym nie powiedział. No cóż, było to normalne, ponieważ nikt go tu jeszcze nie poznał. Samiec będąc już dostatecznie blisko drzewa usiadł opierając się o jego sporej grubości pień.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:12, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Gdy coś w pobliżu zaskrzeczało, wilczyca szybko otarła łzy i rozejrzała się nerwowo. Nikogo nie ma, dobrze., To chyba był tylko ptak, może wrona, albo coś. Rozluźniła się na kilka chwil, aby znów się zdenerwować. Do jej nozdrzy doleciała zapach. Najprawdopodobniej wilczy. Osobnik chyba jest blisko, bo zapach jest silny.
W pewnym momencie, wilczyca poczuła się dostatecznie odważna, aby dokładniej się rozejrzeć i ewentualnie spotkać tajemniczego wilka. Wzięła głęboki wdech i wstała. Nie uszła nawet pięciu kroków, a już go zobaczyła. Siedział opierając się o drzewo. Bentley pisnęła dosyć głośno i instynktownie odskoczyła do tyłu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delete
Dojrzewający


Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 19:25, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Już miał zamknąć oczy aż tu nagle niezwykle głośny pisk przerwał wilkowi ów czynność, która miała nastąpić za parę chwil. Kruk usłyszawszy ostry dźwięk krzyknął na tyle głośno, by sprawca hałasu mógł go usłyszeć nawet z kilometra. Delete zdziwiony tymże nagłym odgłosem pisknięcia spojrzał za siebie. Wtem ku jego oczom ukazała się wadera. Dość ładna była, jednak nie wzbudzała w basiorze szalonego uczucia miłości. Bowiem nie przejął się zbytnio nieznajomą.
- Eh? - Jęknął w jej stronę, następnie powrócił do swojej poprzedniej pozycji. Uderzył dostatecznie mocno w pień drzewa swoim łbem, ale mimo okropnego bólu nie wydał z siebie dźwięku, który świadczyłby o uczuciu jakie teraz poczuł w swojej łepetynie. Cancel, towarzysz samca, wzleciał ku górze, następnie siadł na jednej z nisko posadzonych gałęzi drzewa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:19, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Z trudem powstrzymała odruch wymiotny, gdy samiec uderzył w drzewo głową. Przecież mógł sobie nabić guza, albo jeszcze gorzej! Przełknęła głośno ślinę.
-Jesteś masochistą?- wymamrotała w stronę wilka. Za nic jednak, nie chciała podnosić na niego wzroku, ani nawet na niego spojrzeć. Myślała, ze może być to źle odebrane. Miała jednak odwagę spojrzeć na kruka. W sumie, kruk jak kruk. Ciekawe, czy to kruk tego czarnego wilka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delete
Dojrzewający


Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:37, 15 Kwi 2013 Temat postu:

Kruk skakał z gałęzi na gałąź, jakby nudząc się w tym momencie. Delete zamknął oczy ukrywając ból od zderzenia się jego łepetyny z pniem tego, cholernego, Drzewa Nadziei. Usłyszawszy pytanie nieznajomej zmierzył ją wrogim spojrzeniem. Ów pytanie nie podobało mu się zbytnio, w końcu userka dowiedziała się od ciotki Wikipedii, iż takowy masochizm głównie dotyczy podniecania się bólem - tak jednak, w przypadku Delete'a, nie było.
- Nie. - Odparł krótko zachrypniętym głosem. Spuścił wzrok ku ziemi, wtem ogromne, czarne ptaszysko zleciało z drzewa prosto na jego barki i krzyknęło głośno w stronę samicy. Basior warknął groźnie na kruka karcąc go za jego zachowanie w stosunku do nieznajomej. Ptak otarł się o polik swojego właściciela i zeskoczył na ziemię, następnie siadł obok wilka wpatrując się w niego swoimi czarnymi oczętami pełnymi grozy i mroku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:21, 15 Kwi 2013 Temat postu:

Skrzywiła się znacznie, gdy padł na nią wrogi wzrok wilka. Trzeba było się nie odzywać!, skarciła się w myślach, kuląc się ze strachu. Nie zdążyła zrobić choćby jednego kroku w tył, a do jej uszy dobiegł kolejny odgłos. Tym razem był to krzyk kuka, który przeraził ja na tyle, że zaczęła dygotać i niewiele by brakowało, a leżała by teraz na ziemi, pozbawiona przytomności. Kątem oka spostrzegła, że ptaszysko została skarcone przez wilka. Czyli Czyli kruk był jego towarzyszem, albo nieznajomy ma doskonały kontakt z pierzastymi braćmi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delete
Dojrzewający


Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:43, 16 Kwi 2013 Temat postu:

A on milczał - nie zadawał pytań, tkwił w bezruchu kątem oka, raz po raz, spoglądając na Bentley, która niemalże nie wylądowała na ziemi przez hałas spowodowany krzykiem Cancel'a. Czarne ptaszysko siedziało grzecznie na ziemi, jednak czując znudzenie wskoczyło na barki swojego właściciela i ostrymi szponami wpijało się w jego skórę. Del nie zwracał uwagi na poczynania swojego towarzysza, gdyż bardzo dobrze wiedział, iż ten czuje, tzw. nudę, która dopada nas wszystkich bardzo często wtedy, kiedy nie mamy nic do robienia, albo - w większości przypadków - nie mamy dostępu do komputera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:54, 20 Kwi 2013 Temat postu:

Gdy wszystko ucichło, wilczyca podniosła nieśmiało głowę. Nadal stał nad nią ten czarny wilk i jego kruk. Bentley podniosła się szybko i otrzepała z niewidocznego kurzu. Jeszcze raz spojrzała na Delete'a.
-Jak się nazywasz?- spytała, chcąc rozpocząć rozmowę i na zachętę posłała wilkowi niewielki uśmiech. Sama przysiadła sobie zadkiem na ziemi, dosyć blisko kory wielkiego drzewa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bentley dnia Sob 14:55, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delete
Dojrzewający


Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:17, 20 Kwi 2013 Temat postu:

Jego wrogi wzrok powędrował na waderę. On ma odpowiedzieć na to najbanalniejsze pytanie świata? Warknął groźnie ku Bentley mierząc ją spojrzeniem pełnym grozy i mroku. Kruk obserwował samicę i coraz to głębiej wbijał swoje szpony w barki Delete'a siedzącego w bezruchu, wpatrującego się w nieznajomą jak w zwierzynę łowną.
- Czy wyglądam na takiego, który odpowiada na takie banalne pytania? - Zabrzmiał chrypliwy głos wilczura. Czarne ptaszysko krzyknęło przeraźliwie w stronę nieznajomej, ślepia zwierzęcia błyszczały w blasku słońca pozornie dodając mu łagodniejszego charakteru i wyglądu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:44, 22 Kwi 2013 Temat postu:

Ale z niego cholerny krzykacz!, pomyślała, ale nadal trzymała się na nogach. Starała się za wszelką cenę opanować drżenie całego ciała. Jeszcze by pomyślał, ze się go boi, tfu! Chociaż nie, bała się go i to bardzo. Co raz trudniej było jej też znosić jego wrogi wzrok, a i odzywać się już nie miała zamiaru. Jeśli wilk tak denerwuje się przy pytaniu "jak masz na imię?" to ciekawe czy w ogóle może prowadzić normalną konwersację.
Końcówka ogona wilczycy poruszyła się nieznacznie.
Jeszcze tylko chwila...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delete
Dojrzewający


Dołączył: 13 Kwi 2013
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:10, 24 Kwi 2013 Temat postu:

Przez dłuższą chwilę milczał spoglądając wrogo na Bentley. Kto głupi zadaje tak banalne pytania komuś takiemu jak ja, hę? Czy ja w ogóle wyglądam na takiego, który na takowego pytania odpowiada? No przecież, że nie! Rozmyślał, karcił nieznajomą w myślach.
- Musisz bowiem wiedzieć, iż tacy jak ja nigdy nie zdradzają swej godności byle komu. Pierw należy się poznać od strony ugrupowania czy zainteresowań, następnie można pytać o imię. - Wytłumaczył - tak od niechcenia, lekko przechylając swój ciężki łeb na prawą stronę. Niesforna łepetyna ciągle kierowała się ku dole doprowadzając samca niemalże do szału. Był znużony i ta beznadziejna, nudna gadka prawie go usypiała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morte
Demoniczny Tropiciel


Dołączył: 30 Wrz 2011
Posty: 2102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieznanych
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:12, 24 Kwi 2013 Temat postu:

W pewnej chwili zza krzaków wyłoniła się nieco dziwna postać. Była to Morte, dookoła której unosiła się lekka czarna mgła. Kurcze, zapewne była zła. Ale na co? Na prawdę, lepiej w to nie wnikać. Ruszyła wolnym krokiem przed siebie, prostując się i przyglądając każdemu z pogardą. Pff... Powinni paść na kolana przed jej majestatem i w ogóle. Tak superowa wilczyca o zawyżonym ego musi być doceniana.
Demoniczna prychała pod nosem na każdego wilka. Taka jej zabawa. Przeszła spory kawałek, a następnie zaczęła wyczekiwać Salome.
- Rawr, z kim się zabawić? - Mruknęła pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bentley
Dojrzewający


Dołączył: 10 Lis 2012
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:53, 24 Kwi 2013 Temat postu:

Skrzywiła się nieznacznie po usłyszeniu krótkiego monologu Delete'a. zmusił on ja jednak do dziwnej refleksji na temat wilka. Zachowywał się dziwniej, niż taki Axel, czy Karuki, którzy od razu, bez zbędnych ceregieli przedstawili się. No cóż, zdarzają się tacy, ale bywają też takie Delete'y.
Nim jednak zdążyła chociażby otworzyć pyszczek, przy drzewie pojawiła się dziwna wilczyca i pełno czarnej mgły. Sama jej obecność wzbudzała w Bentley dziwny niepokój i wywoływała drżenie całego ciała wilczycy. I bynajmniej nie z zimna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 8 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin