Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Szemrzący strumyk

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:38, 22 Mar 2011 Temat postu:

- Nie ma sprawy, to nic takiego... Nie bardzo było mi tu widzieć tworzenie się krwawego jeziora... - Powiedziała z uśmiechem i spojrzała na Roxy. Ymm... Coś jej się stało? Zamyśliła się? Trudno stwierdzić, wzrok przeszedł na Sasoriego... Zaśmiała się w myślach ciekawa co takiego zrobił... Dobrze jeszcze pamiętała sytuację znad morza oraz w lesie (xd).
- Jeśli mogę spytać to... co tu się dokładniej działo? - Nie szeptała, nie miała po co... Jesli on to usłyszy - trudno. Jakoś nie miała dziś nastroju do bania się, najwyżej coś się stanie. Choć szczerze w to wątpiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:41, 22 Mar 2011 Temat postu:

//Sasoriego już nie ma//
- Sasori zainteresował się Roxy, Taharaki stanął w jej obronie za co mu się oberwało i to mocno. A ten palant Raven oczywiście był zachwycony tym paskudą i zaczął się z niej śmiać kiedy Sasori zniknął. Z demonem policzę się sama. On się żywi strachem... prawda? - zapytała tropicielki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elena dnia Wto 19:43, 22 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:53, 22 Mar 2011 Temat postu:

Kurde, nie doczytałam x.x

- Mhm... Rozumiem. - Powiedziała i zamyśliła się na chwilę. Jak widać jest to jego stałe zainteresowanie... No cóż, bywa i tak.
- Szczerze mówiąc to tak... Strach dodaje mu pewnej życiowej siły, a także nakręca do dalszego wręcz działania... - Machnęła ogonem i klapnęła delikatnie i cicho zębami. - Ale cóż... ten kto nie jest Demonem bądź Szamanem... nigdy ich nie zrozumie... - Uśmiechnęła się i znów spojrzała w niebo...
- Może nie powinnam tak mówić, ale... żałuję, że wcześniej mnie tu nie było. Jestem bardzo ciekawa całkowitego przebiegu zdarzeń... A jeśli chodzi o policzenie się... To będzie bardzo trudne, trzeba znać jego umiejętności i wiedzieć iż jest bardzo sprytny, inteligencją też przewyższa, niektórych. - Dodała na koniec, o tak... pamięta. A najlepiej radzi sobie w napełnianiu strachem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:59, 22 Mar 2011 Temat postu:

- Jestem wojowniczką, też jestem sprytna i uważna a strachu nie czułam od starty rodziny. Bardzo długo. Poza tym zabijałam niegdyś demony. Nie mam już mocy,której udzieliła mi szamanka mej watahy... ale i tak się nie cofnę, choćbym miała zginąć. - powiedziała poważnie. - A dokładnie ze zdarzeniami? Roxy błagała, by Sasori zostawił Taharakiego. W końcu Tahi się za nią podłożył. Demon chciał posłuszeństwa, żeby Tahi na niego nie patrzył. A że basior nie posłuchał, to oberwał... - powiedziała zła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:03, 22 Mar 2011 Temat postu:

- W takim razie kłaniam się... - To mówiąc pochyliła głowę w dół na moment, aby znów ją podnieść. - Słysząc parę zdań z Twojej historii wnioskuję, że na prawdę dużo przeszłaś. Czyli... nie jesteś stąd. Od jak dawna mieszkasz w krainie? - Spytała. Miała okazję porozmawiać z wojowniczką. Richard też był wojownikiem, ale na pewno podejście do wszystkiego i spojrzenie na własne zadanie było u samców inne niż w przypadku samic.
- No tak... Niektórzy nie mają cieprliwości, może tak to określę... - Podniosła na chwilę łapę, aby znów ją opuścić nieco w innym miejscu, tak... Chciała trochę poprawić swoją pozycję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:11, 22 Mar 2011 Temat postu:

- Trochę czasu tu jestem i proszę, nie kłaniaj mi się. Nie jestem nikim ważnym, byś chyliła przede mną czoło. - powiedziała schylając łeb przed nią. - Przeszłam sporo. Pochodzę z dalekiego wschodu i jak wiesz, straciłam tam rodzinę. Nie całą watahę i praktycznie... gdybym tam pozostała teraz byłabym alfą, bo mój ojciec przewodził watasze. Ale nie mogłam stąpać po tamtej ziemi po stracie rodziny. Zbyt wiele bólu. - powiedziała lekko się uśmiechając. - Teraz to jedynie wspomnienia. Ale nie będę cię zanudzała moją historią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:36, 22 Mar 2011 Temat postu:

Kiwnęła głową na potwierdzenie, że zrozumiała. Jednak podczas ostatniej podróży zmieniła nastawienie do wielu rzeczy, podchodzi do świata inaczej niżeli kiedyś. Bardziej z szacunkiem do wszystkiego co stworzyła przyroda, ale i do każdego, który tego szacunku jest wart. Wojownicy... Krążą o nich różne zdania, jednak... są to również żywe organizmy, wilki. Mają uczucia i zapewne wiele z nich pomimo swej "skorupy" kieruje się nimi...
- Rozumiem... Uwierz, nie zanudzasz. Zawsze lubiłam słuchać, można wiele ze słuchania wyciągnąć, niektórzy nawet nie wiedzą ile. Myślałaś może kiedyś o tym, żeby pozbyć się tych wspomnień? - Zapytała i teraz szukała swoich dawnych lat w głowie... - Ja niegdyś miałam takie podejście... Uciekając od domu i rodziny chciałam zacząć życie od nowa, z białą kartką... Jednak wspomnienia zostały, a nie warto ich zaniedbywać. Lepiej pielęgnować, nawet gdy są bolesne... - I tu przypomniał się jej, jej przyjaciel z dzieciństwa. Był kiedyś jak brat, a potem było coś więcej... ale to jeszcze była taka szczenięca wręcz miłość. A teraz, jest teraz..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:51, 22 Mar 2011 Temat postu:

- Nie, nie mogłabym zapomnieć. Nie mojego ojca, który zawsze mnie uczył siadając na wzniesieniu na swej arenie. Mojej matki i rodzeństwa... Mego dziada i pradziada, mędrców i szamanek, wojowników i całej watahy... nie mogłabym. Dzięki wspomnieniom jestem jaka jestem. - powiedziała spokojnie. Tak, dzięki naukom ojca zawsze była wojowniczką w sercu i umyśle. Była zawsze dla wszystkich dobra, póki nie przekroczyli granicy. - Widzisz, odchodząc pozostawiłam na miejscu alfy przyjaciela mego ojca, byli dosłownie identyczni. Od urodzenia zawsze byli razem, wszędzie. Jak bracia. To wszystko... jest dla mnie drogie... Tyle razy zasypiając myślę o tym co sie u nich dzieje. Ale nie mogę wrócić. Tu znalazłam swe miejsce. - spojrzała na Yumi z ciepłym uśmiechem. - A ty? Co ciebie w życiu spotkało jeśli mogę zapytać?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:05, 22 Mar 2011 Temat postu:

- Mhm... To dobrze, że jednak tak do tego podchodziłaś od początku... Na pewno Twoje wspomnienia przez to są żywsze i bliższe Tobie niż moje własne mi. - Powiedziała z uśmiechem i przejechała po świeżej trawie ogonem.
- Pewnie, że możesz... Cóż, moja historia nie ma tak na prawdę w sobie nic interesującego. Wraz z rodzicami i siostrą często przenosiliśmy się do nowych miejsc, dopiero za którymś z kolei razem osiedliliśmy się w tzw. Dolinie Szmaragdowych Traw. Niby wszystko było pięknie i ładnie jednak... Tylko tak z zewnątrz. Normalnie rodzice wprowadzali swoje ambicje i plany do swojego życia, sami mi je ustawiali, to oni decydowali jakie ono będzie. - Na chwilę przerwała i drgnęła uchem, nie. Tylko jej się zdawało...
- Już nawet mieli plany na przyszłość. Partner, szczeniaki, posada w watasze i tym podobne. Dla mnie było to za dużo i dlatego tez zdecydowałam się uciec. Chciałam być... wolna. I chociaż nie wiem co się u nich dzieje to... cieszę się, że to zrobiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:09, 22 Mar 2011 Temat postu:

- Nie dziwię ci się, że uciekłaś. Ja nie miałam tego problemu. Od samego początku chciałam być jak ojciec. Wielką wojowniczką i godną zostania alfą. Taka się stałam ale... to i tak nie ma znaczenia. - spojrzała na chwilkę w niebo i znów przeniosła wzrok na Yumi. - Ważne jest to byś nigdy nie żałowała swoich wyborów i słuchała głosu serca. Tylko ono na prawdę wie co jest ważne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:01, 24 Mar 2011 Temat postu:

Roxy w końcu się otrząsnęła. Spojrzała na Taharakiego, potem zawołała do wader.
- Pomożecie mi? Trzeba go zaciągnąć do lecznicy, uratować jego oko... Sama nie dam rady, a on... On chyba stracił przytomność - jej oczy były przepełnione lękiem. Po chwili obtarła łzy. Nie wiedziała, dlaczego, czuła z tym basiorem jakąś dziwną więź. Nie tylko dlatego, że zaryzykował dla niej życie. Od początku owy wilk wydał jej się podejrzanie bliski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:22, 25 Mar 2011 Temat postu:

- Oczywiście. - powiedziała fioletowa - Yumi, mogę cię o coś poprosić? Możesz latać prawda? Byłabym ci wdzięczna, gdybyś poleciała do lecznicy i uprzedziła ich o przybyciu pacjenta. - zwróciła się do Yumi i wsunęła się pod ciało basiora. Wstała z większym trudem i ruszyła w stronę szpitala niosąc na grzbiecie Taharakiego.
- Roxy, mam prośbę. Możesz zerwać duży liść, nabrać w niego wody i co jakiś czas przemywać Taharakiemu oko? - zapytała zatrzymując się na chwilę. Było jej troszkę ciężko... ale czego się nie robi dla innych. Doniesie go na miejsce, to pewne. Nie chce jeszcze obciążać Roxy a przecież ktoś musi mu myć oko. A nie będzie to możliwe jeśli obie będą go nieść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:28, 25 Mar 2011 Temat postu:

Roxy skinęła łbem, po czym zerwała olbrzymi liść, na który nabrała sporo wody ze strumienia. Chwyciła liśc i delikatnie, by go nie przerwać czy nie ulać wody, ciągnęła go, przemywając rannemu basiorowi ślipie.
- Dziękuję... - wyszeptała cicho i niepewnie. Była bardzo wdzięczna wojowniczce za pomoc. Nie wiedziała, jak może się odwdzięczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elena
Dorosły


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 13:28, 29 Mar 2011 Temat postu:

- Nie ma za co. - powiedziała spokojnie i ruszyła ostrożnie,delikatnie kładąc łapy na ziemi by nie trząść rannym,do lecznicy. Co chwilę zerkała na łeb wilka, który zwisał na jej łopatce. Po chwili znikła.

[zt]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:07, 29 Mar 2011 Temat postu:

A Roxy zniknęła razem z nią, uważając na liść i przemywając ranne oko. Co jakiś czas poprawiała wilka, aby Evanie było choć trochę wygodniej. Była pod wrażeniem, że wadera potrafiła sama unieść wilka. Była jej także niezmiernie wdzięczna, nie zostawiła w końcu ich na przysłowiowym lodzie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:11, 27 Kwi 2011 Temat postu:

Siomha szła bardzo wolnym krokiem tak, żeby Flake mogła za nią spokojnie nadążyć. Szmer pobliskiego strumienia koił jej zmysły i sprawiał, że po prostu szła w jego kierunku. W końcu, po krótkim marszu, polegającym na przedzieraniu się przez chaszcze, wilczyca doszła do brzegu strumienia. Usiadła przy większym z drzew i otuliła się ogonem. Tak... było tutaj cicho i spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:21, 27 Kwi 2011 Temat postu:

Drobna wilczyca o blond sierści przybyła tu krótko po śnieżnobiałej waderze. Szła krokiem spokojnym, niespiesznym. Jedyne, co poruszało się radośnie i energicznie, to puszysty ogon Flake, który zdradzał żyjące w drobnym ciele samicy emocje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:27, 27 Kwi 2011 Temat postu:

Uśmiechnęła się do Flake.
-Widzisz, tylko my...- powiedziała cicho, niemal mrucząc. Gestem łapy zaprosiła ja obok siebie. Chciała już poczuć przy sobie jej ciałko, dotknąć futra... ech, co to uczucie robi z wilkiem... To miejsce wydało się jej niemal idealne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Flake
Dorosły


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:30, 27 Kwi 2011 Temat postu:

Siom nie musiała zapraszać jej żadnymi gestami, by Flake spoczęła tuż obok niej. Wilczyca, usiadłszy obok ukochanej, powiedziała cicho, ocierając się pyskiem o bok wadery:
- Mam nadzieję, że tak pozostanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siomha Lorcan
Dorosły


Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lodowa Pustynia
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 23:36, 27 Kwi 2011 Temat postu:

Otuliła i ja swoim ogonem. Co prawda, kita Flake była dłuższa, no ale przecież nie to się liczy.
- Powiedz mi coś jeszcze o sobie... miałaś kiedyś potomstwo? Nawet nie całkowicie własne...- spytała. Zastanawiała się, jakie jest podejście wadery do szczeniąt, bo i niedługo wypadałoby jej przedstawić bandę Siom, a w szczególności najmłodszego syna wilczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 24, 25, 26  Następny
Strona 9 z 26


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin