Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zielony Przylądek

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:48, 20 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian klepnął ją ogonem pocieszająco i posłał lekki uśmieszek zaglądając jej w oczy. Z daleka musiało to wyglądać nieco komicznie.
-Nie ma sprawy. Przyzwyczaiłem się, że tak to inni określają. Po prostu lubię ciszę i spokój. Nie lubię się wyróżniać. A trudno nie zauważyć czarnego wilczura na tle śnieżnobiałego śniegu. - prychnął lekko rozbawiony. - Lubię tak szwendać się nie wiadomo gdzie, w cieniu i obserwować co się dzieje. Można powiedzieć, że to coś w stylu hobby. - spoważniał nieco.
Po chwili pomyślał, że wilczyca może pomyśleć, że nie chce jej tu czy też nie chce gadać. No cóż, taka była poniekąd prawda, ale kilka minut temu. Teraz już czar miejsca nie tyle prysł ile obrał inną postać. A wilczyca... No cóż, roztaczała własny, subtelny, kobiecy urok. Nie sposób się mu oprzeć. Wilk uśmiechnął się do niej lekko po czym sam zdziwiony swoim zachowaniem odwrócił wzrok znowu wbijając go w stronę zachodu słońca.
-A co ty lubisz robić? - spytał obojętnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:59, 20 Mar 2013 Temat postu:

Wadera zaśmiała się cicho kiedy wilk pacnął ją ogonem. Na swój sposób był uroczy, choć powierzchownie szorstki. Przecież nie wszyscy muszą być słodcy i cukierkowi. Wtedy świat byłby nudny, nieprawdaż? Avalon uważnie przysłuchiwała się słowom Sebastiana, przytakując mu tylko od czasu do czasu głową. Więc cisza i spokój... Widać był kimś w rodzaju obserwatora, tak to przynajmniej ujęła wilczyca. Kiedy jej towarzysz skończył zastanowiła się chwilę.
- Ja lubię wiele rzeczy. - Stwierdziła pochopnie, po czym zastrzygła uchem. - Przykładowo kocham ruch i świeże powietrze. I oczywiście zachody słońca. To wygląda jakby słońce chowało się pod pierzyną mroku... Roztacza wtedy po całym nieboskłonie tysiące odcieni czerwonego, pomarańczowego i złotego. Po prostu cudowne! - Zachwyciła się na moment zamykając oczy, i z wrażenia aż klasnęła w łapy. Zawsze ją to fascynowało. - A wschody... Wtedy z kolei słońce pojawia się zza linii horyzontu, i roztacza swoje skrzydła nad całą krainą. To... zadziwiające. - Stwierdziła tym razem i westchnęła rozmarzona. Widocznie poruszony został bardzo rozbudowany temat, a ona nie zauważyła że za dużo mówi o swoich upodobaniach. Nie, nie była arogancka, nawet wręcz przeciwnie. Po prostu jej dusza była marzycielska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:08, 20 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian patrzył na słońce pod kątem spojrzenia wadery. Hm, pierzyna tak? No, może faktycznie. Kiedy wilczyca klasnęła w dłonie uradowana, zastrzygł uchem. Spojrzał na nią. Miała zamknięte oczy i błogi wyraz twarzy. Grzywka wisiała jej luźno zasłaniając jedno oko. Odwrócił wzrok cofając łapę pod wpływem nagłego impulsu odgarnięcia jej.
-Zachód słońca jest zapowiedzią nocy. Dlatego jego piękno jest tym silniejsze. - powiedział chcąc zagłuszyć dziwne rzeczy dziejące się w nim. - Wschód.. Ma swój urok, sam w sobie.
Trudno było mu się wypowiadać na temat wschodu słońca. Wolał zachód, to pewne. Jednak... Czy nie jest on podobny do wschodu? Nagle w głowie pojawiło mu się pewne zasadnicze pytanie. Ryzykując znowu jakieś dziwne chęci spojrzał wilczycy w sarnie oczy.
-Z jakiej jesteś watahy? Jeśli można spytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:16, 20 Mar 2013 Temat postu:

Wadera nie dostrzegła gestu basiora. A może to i dobrze? Mogłoby to ich onieśmielić, a tego nie chcemy. Avalon znów wysłuchała z uwagą basiora, a na końcu skinęła mu łbem. Wataha? A czy to istotne? Równie dobrze mogłaby być wygnańcem, a i tak pozostałaby taka sama. Czy pod postacią wilka, kota czy śledzia, zawsze pozostanie w niej krzta tego charakterku który aktualnie dzierży.
- Więc jestem w watasze wody. A ty? - Oznajmiła (I zapytała jednocześnie, hm) uśmiechając się do niego. Zaś skoro poruszony został temat nocy, to dlaczego go nie kontynuować? Miała w tej sprawie wiele do powiedzenia. - Zaś noce... Tak, noce są piękne. Szczególnie te gwiaździste... Albo pełnia! Tak, to jest w nich piękne. Zewsząd otacza cię aksamitna ciemność, a na niebie połyskują miliardy świetlistych punktów... - Zachwyciła się znów, wydając z siebie ciche westchnienie ekscytacji. - Jak myślisz, gwiazdy żyją? - Spytała go nagle, gdyż była tego ciekawa. Ona sama wierzyła że tak, i że są to istoty o niezwykłej urodzie. Dziecięce fantazje wyryły w niej widać piętno niezmywalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:26, 20 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian uśmiechnął się lekko i skłonił się teatralnie.
-Masz przyjemność z panem Watahy Nocy. - powiedział z udawaną powagą.
Słysząc zachwyt wilczycy nocą automatycznie poczuł do niej sympatię. Westchnął z zadowoleniem kiwając głową. Słysząc jej pytanie spojrzał w niebo. Na jego kufę wpełzł lekki uśmiech, nie arogancki lecz łagodny.
-Oczywiście. - powiedział cicho. - Uważam, że to są duchy zmarłych, którzy poszli tam, w górę, a nie szwendają się uparcie po Ziemi. Patrzą na nas cały czas, choć w dzień ich nie widzimy. Raz z pogardą, raz z radością. Czuwają.
Westchnął głęboko. Słońce prawie całkiem zaszło, a gwiazdy powolutku zaczynały w oddali pokazywać łebki. Wilczur po chwili spuścił łeb i spojrzał na wilczycę chcąc zobaczyć jej reakcję na jego słowa. Wyśmieje go? Coś uparcie mu wpajało, że na pewno nie. Tak, chyba zaczynał powolutku ją lubić.
-Dlaczego więc dołączyłaś do Wody? Skoro lubisz Noc. - spytał z ciekawością.
Oczywiście, jeśli to zbyt intymne pytanie i wadera nie zechce odpowiedzieć, Sebastian się nie pogniewa. Uszanuje jej prywatność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Śro 20:26, 20 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:35, 20 Mar 2013 Temat postu:

Usłyszawszy że wilk przynależy do Watahy Nocy uśmiechnęła się do niego szeroko. Więc wszystko jasne! Wtedy jednak rozpoczął kolejną kwestię, oczywiście, o gwiazdach, o co miała okazję przed momentem zapytać. Z wielką uwagą wysłuchała go, analizując każde słowo, głoskę. Wreszcie ktoś kto ją nie wyśmiewa za tą teorię!
- Tak, to na pewno duchy zmarłych. Oni nad nami czuwają. Moim zdaniem trafiają tam tylko dobre istoty. Pewnie uznasz to za głupie ale... Ja uważam że źli zmieniają się w piasek. Ich dusze rozsypują się na drobne kawałeczki, nie są bowiem stabilne i mocne, jak dusze tych dobrych, którzy stają się gwiazdami. - Ozwała się do niego, spoglądając mu głęboko w oczy. 'Co ty robisz?' - Odezwał się głos w jej głowie, ona jednak go zignorowała. Basior miał takie... Szczególne oczy. Z przemyśleń wytrąciło ją jego kolejne pytanie.
- Dlaczego woda? Uznałam że będę tutaj bardziej pasować. To jednak nie zmienia mojego nastawienia, możesz mi wierzyć. - Machnęła puszystą kitą, po czym położyła się, wciąż jednak trzymając łeb w górze. Nic sobie nie robiła ze śniegu - odczuwała pełnię szczęścia i żaden zimny puch nie może jej tego przerwać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 12:41, 21 Mar 2013 Temat postu:

Wilk usmiechnal się do wilczycy. Stwierdzenie o złych wilkach było nowe dla niego, nie zamierzał jednak nikogo wysmiewac. Nie był jedną z tych osób które krytykują odmienność zdań. Szanował ją. Kiedy wadera położyła się, spojrzal ns nią łagodnie.
-Może. - powiedział cicho - Kto może wiedziec? A może złe duszę to grad tnacy wszystko w zimne, letnie noce? Albo chmury biesiady przed huraganem? - Hm, Sebekl zlotko, co ty pieprzysz?, syknal głos w.jego głowie.
Nie wiem, chyba to co myślę, tłumaczył się basior. Oczywiście owym głosem były jego myśli, ta trzeźwa, zimna część, a nie jakieś cienie, czy też demony. Pod tym względem wilk był czysty.
- Jak myślisz, długo będzie jeszcze ten śnieg? - spytał znów obojętnym, zamkniętym tonem, tym samym przerywając ciszę.

//może być nieskładnie, bo piszę z telefonu ;p//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 13:19, 21 Mar 2013 Temat postu:

Usłyszawszy stwierdzenie, a przynajmniej domysł basiora wadera skinęła mu kudłatym łbem. Po raz kolejny grzywka przysłoniła jej oczy, przy czym wyglądała wręcz komicznie. Zaśmiała się kobieco sama z siebie, po czym zarzuciła głową, odganiając niesforne kosmyki z czoła. Spojrzała uśmiechnięta na wilka.
- Różne są teorie. My się tego pewnie nigdy nie dowiemy, a przynajmniej dopóki nie umrzemy. - Stwierdziła, zaraz jednak potrząsnęła łbem, tym razem ignorując jednak włosy. - Po co ja mówię o śmierci? Nie, nie tędy droga.
Odwróciła wzrok w przeciwną stronę, wlepiając go tym razem w odległy punkt gdzieś na horyzoncie. Co się tam czai? Zło czy dobro? Jedno jest pewne; przygoda! Z rozmyślać wybudziły ją kolejne słowa czarnego. Ponownie spojrzała nań, z delikatnym uśmiechem na kufie.
- Powinien już stopnieć... No cóż, kiedyś na pewno to zrobi, bo mimo wszystko wiosna jest od niego silniejsza. I piękniejsza! Tak to zdecydowanie. Wtedy wszystko budzi się do życia, świat okrywa się kolorowym kwieciem... To takie... zachwycające! - Zakrzyknęła unosząc koniec pyska ku górze, spoglądając w niego. Ona sama miała nadzieję że zima już się skończy. Trwa stanowczo za długo.

/Nie szkodzi, znam ten ból :>/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:39, 21 Mar 2013 Temat postu:

Wilk znowu na nią zerknął lekko kuląc uszy. Ciągle się cieszyła, tak ją wszystko zachwycało. Dlaczego? Nie mógł zrozumieć po co robić tyle hałasu w okół wiosny. I w ogóle w okół wszystkiego. Ponurak... No ale taki się urodził, co tu dużo mówić? Jego pierwsze słowa nie brzmiały "mama" czy "tata" skierowane do rodziców, tylko spokojne, ciche "łał" kiedy patrzył samotnie na zachód słońca nad morzem siedząc na wysokim klifie. Słońce stykało się wtedy jak się wydawało z linią morza w oddali i odbijało się w jego tafli. Tak, masa kolorów zwielokrotnionych w odbiciu robiła wrażenie. Wilk potrząsnął lekko łbem przerywając rozmyślania o tamtej chwili. Westchnął i kładąc się, oparł się bokiem o pień drzewa. W takiej pozycji mógł nieco odpocząć a jednocześnie w razie nagłej agresji ze strony wilczycy, której mimo wszystko nie do końca ufał, mógł szybko się poderwać i ewentualnie bronić. Przymknął oczy i odprężył się nieco, nieświadomie błądząc wzrokiem po ciele wadery. Postanowił nic nie mówić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:52, 21 Mar 2013 Temat postu:

Widocznie wadera nieco się na wilku zawiodła, bo oczekiwała odpowiedzi, której jednak nie dostała. Spojrzała na niego zaciekawiona, ale uśmiech jakby zszedł jej z pyska. Nie ufa jej? Może jej nie lubił? Typowe kobiecy myśli wdarły się do jej kudłatego łba, ale czym prędzej je odpędziła. Bo przecież tak przyjemnie im się rozmawiało... A może to tylko jej opinia? Może on rzeczywiście za nią nie przepadał? Samica odepchnęła się tylnymi łapami od ziemi, coby spojrzeć na pysk Sebastiana. Widocznie była zbyt optymistyczna. Ona już zdążyła mu zaufać, ale widocznie się na swojej opinii nieco przejechała. To jej jednak nie zraziło, nie wiele rzeczy jest skłonnych skusić ją do odejścia z czyjejś przymuszonej woli. Nuż miała się podnieść, ale zastanowiła się, czy aby na pewno wilk pragnie jeszcze jej obecności. Zignorowała tą niezbyt optymistyczną sugestię, po czym podniosła się z ziemi i otrzepała z drobin śniegu zalegających na jej długim futrze. Następnie przesunęła się w kierunku Sebastiana, po czym trąciła go po przyjacielsku łapą w bok, przy czym na jej kufę na powró wstąpił delikatny uśmiech. Przecież to nie wnosi jeszcze nic złego że on postanowił się nie odzywać, prawda? Właściwie to może być jej wina, onieśmieliła go tym swoim trajkotaniem o niczym,
- Hej, Sebek, stało się coś? - Zapytała ostrożnie, coby samca nie urazić. W końcu nie znała go długo, i nie poznał jeszcze jego reakcji, ale wydawał się miły i przyjacielski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:04, 21 Mar 2013 Temat postu:

Wilk nieco odpłynął. Czując czyjś dotyk otworzył oczy gwałtownie. Usnął? Niemożliwe! Brawo podrywaczu. Wilk zwrócił wzrok na waderę i jak się okazało, patrzył prosto w te niesamowite, wielkie oczy. Przez chwilę jego oziębłe serce drgnęło niespokojnie, jednak zaraz wilk odwrócił oczy i wstał również się otrzepując. Skłonił się szarmancko i z z lekka uwodzicielskim uśmieszkiem popatrzył na nią spode łba.
-Wybacz, pani, chwilę zwłoki. - powiedział cicho. - Zdaje się, że lekko odpłynąłem. Wybaczysz mi? - spytał teatralnie chwytając łapą za pierś.
Tak, to bawiło basiora. A skąd ten dobry nastrój?, spytał podejrzliwie głosik. Z życia, zbył go Sebastian. Wtedy coś mu się przypomniało. Zaraz... Sebek? Nie zareagował na te słowa, jednak uśmiechnął się ze zdziwieniem w duchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:16, 21 Mar 2013 Temat postu:

Słysząc że została określona jako 'Pani' Avalon zarumieniła się pod futrem, przy czym z jej gardła wydobył się delikatny chichot. Nie było to nic z rodzaju rechotu, tylko subtelny, kobiecy śmiech. Przyłożyła przy tym łapę do pyszczka, tłumiąc ów dźwięk. Jak każda przedstawicielka płci żeńskiej czasami za bardzo dramatyzuje, tak też było i tym razem. Spojrzała na wilka i skinęła mu łbem, przy czym jej oczy zaiskrzyły.
- Ależ oczywiście, jaśnie Panie Sebastianie... - Ozwała się rozbawiona jego zachowaniem, odpłacając się tym samym. Machnęła raz czy dwa puszystym ogonem, coby strząsnąć z niego ostatki śniegu. Jak zwykle jej oczy przykryła część grzywki, to było z resztą rutyną w jej życiorysie, i bez tego się nie obejdzie. Mogłaby to właściwie jakoś zatrzymać, ale chyba nie wypada jej chodzić z kokardą lub czymś w tym rodzaju, prawda? Jest dobrze tak jak jest, o. Teraz samica obdarzyła basiora szerokim uśmiechem, omal od ucha do ucha. Lubiła go. Bardzo go lubiła, sama nie wiedziała czemu. Może miał 'to coś'?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:27, 21 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian podniósł się dopiero, kiedy usłyszał, że Avalon przyjęła przeprosiny. Zerknął w stronę zachodu słońca. Który minął. Była już noc, choć w sumie przez śnieg nie było widać diametralnej różnicy na ziemi. I tak wszystko jaśniało. Z aroganckim uśmieszkiem spojrzał na waderę i usiadł koło niej, nie odrywając wzroku od jej oczu. Usiadł blisko niej i dopiero wtedy odwrócił pochłaniające spojrzenie. Podniósł łeb w górę i przez chwilę wpatrywał się w niebo. Po chwili, kiedy znalazł to, czego wypatrywał, wskazał łapą w tamtą stronę.
-Wielki Wóz. Założę się, że to jakaś rodzina patrząca na nas... Z rozbawieniem? Tak, chyba coś takiego. - powiedział ze śmiechem.
Nie wierzę, ty umiesz się śmiać!, zawołał jego umysł. Tak, a ty nie umiesz się zamknąć, zirytował się wewnętrznie basior. Ale po chwili się zastanowił nad tym. Faktycznie, ostatni raz śmiał się.. Bardzo dawno. Mowa o takim śmiechu z drugą osobą, a nie w krzakach z czyjejś nieporadności czy coś w tym stylu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:37, 21 Mar 2013 Temat postu:

Wzrok zielonych oczu wadery podążył za łapą która wyznaczała kierunek gdzie znajdował się ów 'Wielki Wóz". Spojrzenie Avalon spoczęło na tym cudzie, przy czym jej ślepia zajaśniały nieco mocniej, pojawił się w nich błysk fascynacji. Choćby oglądała to po raz tysięczny, zawsze spoglądała na gwiazdy z widocznym podekscytowaniem. Tak też było i tym razem, kiedy utkwiła swój wzrok w tym właśnie miejscu, w którym malował się wskazany przez Sebastiana gwiazdozbiór. Na moment wilczyca wyłączyła się, patrząc w górę, przed siebie, głębszymi jeszcze i bardziej lśniącymi, zielonymi oczyma. Westchnęła rozmarzona, przy czym omal nie oparła łba na ramieniu basiora, w porę jednak udało jej się przebudzić z tego krótkiego snu.
- Och, a widzisz tamto skupisko gwiazd? Wygląda jak... Jak wilk! - Stwierdziła ze słyszalną fascynacją w głosie, drgnąwszy lekko. To że należała do Stada Wody, nie znaczy jeszcze że nie może kochać Nocy, prawda? Wybrała to ugrupowanie ze względu na swój charakter, ot cała filozofia. Nie odrywała teraz wzroku od nieba, nie mogąc się skupić na niczym innym.

/Nawiasem mówiąc; mamy dzisiaj pełnię? Niezbyt kojarzę fakty./


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Czw 18:39, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:57, 21 Mar 2013 Temat postu:

Basior spojrzał w stronę, w którą pokazywała Avalon. Patrzył się i patrzył. W końcu ku zbawieniu ludzkości spostrzegł wspomnianego wilka. Uśmiechnął się.
-Oh, widzę. Interesujące.
Wilk zerknął na waderę z ukosa. Była pochłonięta niebem. I to nie tak, że o "on patrzy to i ja popatrzę, co mam być inna.". Patrzyła z fascynacją, zainteresowaniem. I wilk już wiedział. Ona czuła "to coś". Też kochała noc. To było widać. Uśmiechnął się lekko. A właściwie uśmiech sam nieproszony wkradł się na jego mordkę. Westchnął ledwo słyszalnie i znów spojrzał w niebo, a ów uśmiech nie schodził z jego twarzy. Spojrzał na kształt, który zawsze rzucał mu się mimowolnie w oczy. Wskazał w tamtą stronę.
-A tu, nad tym wierzchołkiem drzewa, widzisz? To wygląda jak duże, przenikliwe oko.
Spojrzał na nie. Dziwnym trafem zawsze wydawało mu się, że ono go obserwuje, każdy jego krok, nawet pośród cieni. Czuł do niego swego rodzaju.. Przywiązanie. Hm, ot taki sentyment.

//Nie wiem, może w sumie być :P Good idea ;]//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Czw 18:57, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:10, 21 Mar 2013 Temat postu:

/YaY! Więc ujawnię dzisiaj ciekawostkę o Avalon xd/

Wadera westchnęła rozmarzona po raz kolejne, wyciągając łeb wyżej, jakby chcąc obejrzeć te świetliste punkty z bliska. W takiej chwili chciała mieć skrzydła. Bardzo. Mimo całego swego zamyślenia nadal uważnie słuchała Sebastiana, od czasu do czasu strzygąc spiczastym uchem. Tak, noc była doprawdy przejmująca. Najbardziej tajemnicza i jednocześnie najpiękniejsza, o ile nieboskłonu nie przysłaniały chmury. Teraz jednak Avalon odwróciła się w kierunku basiora, z zaciekawieniem przyglądając się ów 'Oku'.
- Masz rację, rzeczywiście tak to wygląda! - Stwierdziła jeszcze bardziej zafascynowana. Wtedy jednak zdała sobie sprawę z pewnego istotnego faktu; dzisiaj była pełnia (Uznajmy xd). Póki księżyc jako - tako przysłaniały chmury była 'bezpieczna', ale te widocznie raczej nie chciały go już dłużej zakrywać. Zaniepokojona wadera odwróciła łeb i wstała, kręcąc się niespokojnie. - Wiesz, ja chyba jednak muszę już iść. Mam... eee... sprawy do... załatwienia. - Rzekła jąkając się, i nuż miała opuścić to miejsce, kiedy tafla księżyca została całkiem odsłonięta.
Nie, nie, tylko nie teraz... Proszę, nie teraz!
Wtedy jej oczy zaświeciły się na zielono, przesiąkając tylko tym kolorem. Ich światło padło na śnieg, zaraz jednak zostało zduszone przez łapę przerażonej wilczycy. Zawsze podczas pełni, kiedy księżyc nie jest niczym przysłonięty, jej oczy po prostu zmieniają się w jednolite, zielone, i zaczynają świecić. Nie wiąże się to z niczym innym, co jest dość dziwnym faktem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:28, 21 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian spojrzał na zaniepokojoną waderę. Hm, dziwne, że tak nagle chce iść. Nagle jej oczy się zlały w jednolitą zieleń i zaczęło od nich bić jasne światło. Wilk zerwał się na równe łapy i stanął krok dalej od wilczycy. Starał się to jakoś ogarnąć. Ale i tak było dziwnie jasno.. Hm? Odwrócił się tak, żeby widzieć wilczycę kątem oka i zerknął na księżyc. Duży, okrągły. No tak, pełnia. Stąd ta jasność. Znów spojrzał na waderę już z nieprzeniknioną miną. W środku umysł krzyczał "co jest? Czemu ona świeci?". Po chwili, co go potem rozśmieszyło, spytał zdziwiony.
-Widzisz coś przez to światło?
Nie bał się jej. Jak tak się szwendał ponad 4 lata po świecie i oglądał różne zjawiska, jakoś wytyczył sobie granice normalności. Jednak.. Nurtowało go pytanie, dlaczego tak się dzieje? Jednak pozostało nadal jedno stwierdzenie: piękna zieleń. Dziwny jesteś Sebek! Zrób coś z tym!
-Już wiem kogo mam szukać kiedy nie będę czegoś widział w nocy. - zażartował.
No brawo. Just Genius.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:40, 21 Mar 2013 Temat postu:

Tymczasem z oczy Avalon zaczęły się sączyć łzy. Dotychczas udało jej się dopilnować żeby podczas pełni nie przebywać w czyimś towarzystwie, jednak w tym wypadku się zasiedziała. Widocznie tak oddziaływał na nią Sebastian, choć chciała wyrzucić z pamięci to stwierdzenie - za dużo o nim myśli. Dlaczego? Tego nie wiedziała. W każdym razie, po prostu się biedna popłakała, bo zawsze uznawała to 'świecenie' za dziwną inność, za którą ongiś wytykano ją palcami. Nie było to wprawdzie nic złego, po prostu świeciły jej się oczy, ale to samo w sobie było dla innych dość niepokojącym faktem. Grunt że wtedy coś wtedy widziała, jeśli mamy wytyczać sobie granice pytania zadanego przez basiora. Wilczyca nasunęła grzywkę na oczy, i wciąż nie odwracała łba, coby Sebastian nie musiał podziwiać tego zjawiska, którego ona sama osobiście niesamowicie się wstydziła.
Akurat teraz, wielkie dzięki.
Raz jeszcze załkała, choć starała się opanować. Nie może płakać, robi z siebie mazgaja, a tego nigdy nie chciała. Nie może się rozbeczeć, nie przy kimś, nie przy SEBASTIANIE. Jej klatka piersiowa poruszała się niespokojnie. W końcu do uszu Avalon dotarł żart wilka, niezbyt w tej chwili odpowiedni, delikatnie rzecz ujmując.
- Śmiej się, śmiej. Tak jak wszyscy. - Wykrztusiła zupełnie już zdołowana. Nie miała tego Sebastianowi tego specjalnie za złe, no a przynajmniej nie MIAŁABY gdyby nie istotny fakt; OCZY JEJ SIĘ ŚWIECĄ!

/Za dużo oglądania Rudolfa xd/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:48, 21 Mar 2013 Temat postu:

Wilk spojrzał na wilczycę. Czy ona płacze? Usłyszał kolejny szloch. No brawo, królewiczu. Basior podszedł do niej z lekkim uśmiechem, pocieszającym.
-Heej. - powiedział cicho chwytając łapami jej mordkę i podnosząc ją tak, żeby była skierowana w jego stronę. Odgarnął jej delikatnie grzywkę z oczu. Była taka miękka. - Nie wyśmiewam cię. Nie uważam, że to jest wstydliwe. Bardziej.. Oryginalne. A oryginały się chroni i ceni, nieprawdaż? - powiedział łagodnie. - Ja osobiście uważam, że są piękne.
To powiedziawszy poczuł, że coś w nim pękło. Wow, mistrzu! Wilk jednak się nie wycofał w popłochu by wilczyca nie uznała, że się jej boi czy co. Nadal na nią patrzył łagodnie. Jednak w głębi zaczął się oddalać w panice. Nie, wróć, nieee! Jesteś zimny, pamiętasz? Zostań z tym!, krzyczał głos w jego głowie. Co się z nim dzieje?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:59, 21 Mar 2013 Temat postu:

Mimo usilnych prób opanowania szlochu i intensywnie cieknących z oczy łez Avalon nadal płakała. Nie chciała, na prawdę, ale po prostu się tym wszystkim zdołowana. Kiedy Sebastian się do niej zbliżył, raz jeszcze odwróciła łeb, żeby nie musiał patrzeć jej w oczy. On jednak ustawił się w taki sposób, żeby po prostu musiała na niego spojrzeć, i dodatkowo jeszcze odwrócił jej głowę. Wtedy usłyszała jego słowa.
Oryginalne? Piękne? Przecież to jak przekleństwo...
I coś w niej wtedy pękło. Jakaś cienka nitka która kazała jej tego jednak nie robić w niej pękła, rozsypała się w dobry mak. I zrobiła to. Po prostu przytuliła się do Sebastiana, wciąż jeszcze szlochając. Sama się sobie dziwiła że miała odwagę to zrobić, ale jednak. Wcale by się w tamtym momencie nie zdziwiła, gdyby basior ją odepchnął i uciekł, ona sama pewnie w takiej sytuacji by to zrobiła. Jednak wtedy miała głęboko czy istotnie to zrobi, porzuci ją, będzie unikał, zbije lub wyśmieje. Po prostu musiała tak zareagować, choć sama nie wiedziała co ją do tego podkusiło. Bez wątpienia różne dziwy szerzą się po tym świecie, ale żeby aż takie? No cóż, nie od dziś wiadomo że to była wadera nieprzewidywalna. Jej dolna szczęka drżała, a klatka piersiowa poruszała się niespokojnie, co świadczyło o tym, że nadal płacze. Kłopotliwa sytuacja, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin