Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góra Feniksów

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Florence
Młode


Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:02, 31 Paź 2012 Temat postu:

Samiczka poparzyła na Rasterie i powiedziała:
-Jestem odważna i lubię ryzyko. I nie jestem sama tylko jestem tu z tobą i moją odwagą!
Nie była pyskata. Nic z tych rzeczy. Tylko czasami lubiła dogadać innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rasteria
Dorosły


Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:08, 31 Paź 2012 Temat postu:

- Jasne- mało co, a Rasteria by parsknęła na młodą.
- Ty i odwaga, no i ja- Flo nie była pyskata, a Rast nie była wredna. Ot takie tam.
- Udowodnij, że jesteś odważna, bo narazie prezentujesz tylko głupotę, zaczepiając tamtą tam- wskazała kufą obcą wilczycę i kręcąc łbem z dezaprobatą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Florence
Młode


Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:12, 31 Paź 2012 Temat postu:

Wilczyca miała lekkiego focha na dorosłą za to, że się tak wymądrza. Obróciła głowę w inna stronę żeby nie patrzeć na parę rozmawiających. Nie chciała być nachalna czy coś. Jest przecież taka młoda! Nie może sobie robić na razie wrogów! NA RAZIE!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rasteria
Dorosły


Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:44, 31 Paź 2012 Temat postu:

Lisica przyglądała się młodej, a po chwili kiwnęła głową.
- Tak, to było rozsądne i odważne. Bardzo dobrze- odezwała się przyzwalającym tonem i pozwoliła sobie na uśmiech.
- Może miałabyś chęć zapolować? albo nauczyć się czegoś przydatnego, miast ryzykować niepoprawnym zachowaniem? bo nie wiem jak Tobie, ale mnie kiszki marsza weselnego grają. - powiedziała i wstała, a potem podeszła do szczenięcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Florence
Młode


Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:22, 01 Lis 2012 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się do lisicy i powiedziała:
-No okey...-mówiła z ciekawością i pogodnością. Lubiła mieć przygody, a takie polowanko zalicza się do nich. Oczywiście Flo musiała się zgodzić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rasteria
Dorosły


Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 8:39, 01 Lis 2012 Temat postu:

- Zapraszam zatem Panią do lasu- uśmiechnęła się, wstała i otrzepała. Zarzuciła kitą raz w lewo, raz w prawo, potrząsnęła także głową i kryzą. Czekała z utęsknieniem na zimę, nie cierpiała przejściowych pór roku.
Postąpiła kilka kroków, zaczekała na młodą i napominając się,by nie iść za szybko, poprowadziła obie do lasu.
<z>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 9:13, 01 Lis 2012 Temat postu:

Tup, tup, tup.. I nagle zjawiła się tu Crystal. Machała ogonem, a jej krokom towarzyszyła gracja. Wadera pociągnęła nosem i dostrzegła dwie wadery. Jedną starszą, drugą młodszą. Na resztę jakoś nie zwracała uwagi. Przyjrzała się jednemu feniksowi i zasiadła na zadzie. Nie będzie przeszkadzać w rozmowie!
~~~
Po chwili parsknęła i popatrzyła na ptaszysko z ironią. Nuda tu była, oj nuda! Crystal skrzywiła się i wstała po czym ruszyła ku wyjściu.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Crystal dnia Czw 12:41, 01 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:56, 02 Lis 2012 Temat postu:

Kalina, słysząc wycelowane w nią słowa, oblizała pysk długim językiem. Następnie odwróciła głowę w stronę Rasterii i obdarzyła ją szerokim uśmiechem oraz ostrym spojrzeniem.
- Przymknij jadaczkę, żółty bananie, nikt ci nie kazał tu przychodzić. I uważaj, do kogo podskakujesz, bo fru z tej góry, to se sama możesz zaraz zaliczyć, osobiście tego dopilnuję - rzekła wyraźnie, żeby na pewno została usłyszana i odwróciła głowę obrażona, z powrotem przenosząc spojrzenie na swojego rozmówcę. Nie chciała wyjść na wredną sucz przy nowym znajomym, no ale obowiązki to obowiązki. Szkoda tylko, że żółta sobie poszła. Teraz jej wybitny diss został pewnie zignorowany.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kalina dnia Pią 11:02, 02 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xythuel
Latający Mag


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:11, 02 Lis 2012 Temat postu:

// polskie znaki szwankuja

Tak, musieli sie zlezc. Gzyt naprawde niezmiernie sie z tego powodu ucieszyl. Okazal nawet niezadowolony grymas. I jeszcze smialy sie rzucac! Co rpawda nie mu, a Kalinie, ale to dlan niewielka roznica, bowiem zdazyl ja nader polubic za bycie demonem i znajomosc z Viyem, a jak wiadomo, Viy z byle kim sie nie zadaje, mimo bycia glupim - w zdaniu Gzyta oczywiscie. Chcial juz cos rzec do tychze przybled, ale na ich szczescie ta bardziej pyskata sobie poszla. Zostal tylko szczeniak, ktorego Gzyt zostawil w spokoju, bo bylo tylko szczeniakiem. Samiec pokiwal glowa z niezadowoleniem.
- Wtrynia sie gdzie tylko sie da... - mruknal do Kaliny. - Widze, ze nie przepadasz za takimi niespodziewanymi 'wizytami' rownie bardzo co i ja - dodał spogladajac z ukosa na szczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:13, 17 Lis 2012 Temat postu:

Kalina spojrzała lekko zaskoczona na Xytheriana. Zaraz jednak jej twarz powróciła do neutralnej neutralności.
- Nie, nie przepadam - odpowiedziała spokojnie. - Szczególnie ostatnio zbytnie natężenie wilków mi nie służy - dodała. Ostatnio, czyli odkąd jest w tej krainie. W sumie nigdy nie lubiła tłumów i nadmiernych ilości towarzyszących jej osobników. Preferowała jednego, maksymalnie dwóch rozmówców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:05, 20 Lis 2012 Temat postu:

Cris nie spiesząc się, wchodziła na szczyt nieznanej jej dotąd góry. Uśmiechnięta łapała się kamieni, by podciągnąć się trochę wyżej, a do tej pory nie straciła sił. Już prawie była na szczycie a kamień który złapała, urwał się. Na szczęście Kryształowa momentalnie złapała się innego, a tamten spadał w przepaść, w akompaniamencie skrzeczenia. Ale co tak skrzeczało, przecież nie czerwona wilczyca...Nagle ujrzała gniazda. Wskoczyła na szczyt góry, oglądając wszystkie z nich, wystraszona. Zdała sobie sprawę z obecności feniksów, ognistych magicznych ptaków, które kochała ponad życie. zawsze chciała mieć jednego jako towarzysza. Jej serce zabiło szybciej, a Krzyk już się nie bała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:13, 20 Lis 2012 Temat postu:

Trening staremu Tahuśkowi absolutnie się przyda. Dawno nie spędził ni minuty, by pobiegać bez celu. Teraz, jako dowódca tropicieli watahy, musiał dbać o formę bardziej, niźli kiedykolwiek wcześniej. Zatem dla odmiany, nie włócząc łapami, jeno truchtem dość energicznym przy jednoczesnym dbaniu o to, by nie tracic zbyt wiele sił i energii, przybiegł na szczyt. Okej, pora na chwilę odpoczynku, na moment, aby uspokoić oddech. Zatrzymał się więc, pochylił łeb i przymrużył ślepia.
- To już nie te lata, staruszku! - pomyślał, zadzierając ku górze głowę. Gdzie on jest? Co to za gniazda? Czyżby wbrew zamierzeniom trafił w jakieś ekstra miejsce? Nie planował tego, ot, zwyczajnie - gnał przed siebie. Stęsknił się za tym poczuciem, kiedy jesteś zmęczony i ledwie powłóczysz łapami, ale odczuwasz niesłychane szczęście. Wysiłek na granicy wytrzymałości sprzyja podobno uwalnianiu jakiś hormonów, odpowiednich za ten stan, niemniej zaś userka w obecnej chwili nie pamięta, jak ów cuda się nazywają. Machnął ogonem, przybliżając się ku gniazdom. Głośno i ociężale, ot, powrócił stary styl. Obserwował z zainteresowaniem gniazda. Czy ktoś tam był?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:40, 20 Lis 2012 Temat postu:

Wskoczyła na jedno z gniazd, ale straciła równowagę i spadła do środka. - Cristal, jak chcesz być wojowniczką to równowaga też Ci się przyda, a co ja widzę? Jej brak, głupia wilczyco! - warknęła głośno do samej siebie, nie zdając sobie sprawy z obecności jakiegoś nieznajomego wilka. Wyskoczyła z gniazda, a na horyzoncie zauważyła wracającego do domu czerwonego, ognistego ptaka. Aż cieplej się zrobiło. Kryształowa wyszczerzyła się, wpatrzona w skrzydlate zwierzę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:50, 20 Lis 2012 Temat postu:

Momentalnie odskoczył słysząc, iż w jednym z gniazd, znajdujących się praktycznie nad jego łbem, ktoś jest. Zjeżył się mimochodem od nasady łba po sam kraniec ogona, przybierając bojową pozycję: nisko trzymany łeb, nieco ugięte, gotowe w każdej chwili do skoku łapy, naprężony grzbiet. Napięte do granic mięśnie basiora niemalże przerywały skórę, bo o ile brakowało mu szkoły i taktyki do walki, o tyle nie należał do słabeuszy. Jako dowódca tropicieli musiał wyznaczać się zręcznością oraz jakimiś tam, minimalnymi chociażby, umiejętnościami. Nieco krzepy też się przyda. Zapomniał nawet o wcześniejszym zmęczeniu, bo jakże w chwili zagrożenia myśleć o jutrzejszych zakwasach? Zgrabnymi susami zjawił się zaraz przy gnieździe, wlepiając zielone, wściekłe ślepia w waderę, która była nieopodal. Wygłupił się...
- Wybacz, wziąłem Cię za kogoś innego. - Mruknął obojętnie, podczas, kiedy nastroszona dotąd sierść powracała równie sprawnie na swoje miejsce. Rozluźnił mięśnie, jeszcze mu coś tam pęknie i będzie nieszczęście. Spojrzał w kierunku, gdzie patrzyła i ona, dostrzegając feniksa. Miał cichą nadzieję, że nie była to matka. Gdyby miała gdzieś tu pisklęta, mogłaby niezbyt przychylnie patrzeć na obecność w tym miesjcu dwóch wilków, które stanowiły potencjalne zagrożenie dla jej młodych. Mlasnął jeno ozorem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:32, 20 Lis 2012 Temat postu:

Zobaczyła nieznajomego, przekrzywiła więc łeb zdziwiona. Miała o coś spytać, ale tamten wyjaśnił wszystko, zanim Cris zdążyła otworzyć pysk. - Ymh...Aha. Witaj, tak przy okazji. - powiedziała, podczas mówienia patrząc na samca, dalej zdziwiona i rozbawiona jego zachowaniem. Jednak gdy skończyła, przeniosła wzrok na ognistego ptaka, będącego coraz bliżej, co sprawiało iż było coraz goręcej. Jeszcze się nie przedstawiła, ale na to przyjdzie czas...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cristal dnia Wto 20:33, 20 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:39, 20 Lis 2012 Temat postu:

Skinął jedynie łbem, co miało widocznie stanowić niemą odpowiedź na jej przywitanie. Poruszył leniwie ogonem, wymierzając zaintrygowane spojrzenie w ptaszysko. Nie, Taharaki za upałami nie przepadał, skierował zatem zielone oczy ku wilczycy.
- Wybacz, nie palę się do spotkania z tym ptaszyskiem. - Mruknął ozięble, oddalając się niespiesznie od gniazd. Pewno nieco niżej zazna jakiejś ochłody, jakaś zimna wewnątrz norka czy cokolwiek innego, co mogłoby w zupełności sprzyjać cieniolubnemu samcowi, nazywającemu siebie Dziecięciem Nocy. Obejrzał się jedynie przelotnie na wilczycę, zatrzymując na moment.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:47, 21 Lis 2012 Temat postu:

Westchnęła cicho i spojrzała na oddalającego się samca, którego zmuszona była dalej nazywać nieznajomym. W końcu, nie spytała o jego imię. A czy powinna? Sama nie wiedziała, ale podbiegła do brązowego. - Nie chcesz się spotkać z ognistym, przepięknym feniksem, czy może raczej Ci za ciepło? - zaśmiała się, zapytawszy o to. - Jestem Cristal. - zamachała czerwonym ogonem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:57, 21 Lis 2012 Temat postu:

- Taharaki - rzekł spokojnie. Spojrzał na nią badawczo, pokręcając łbem.
- To bardziej skomplikowana sprawa, Cristal. Widzisz... jeśli są tutaj jaja, a to ptaszysko okaże się ich matką, możemy mieć kłopoty.
Nagle, nie wiadomo skąd, pojawił się wielki ptak. Zdawał się być większy od pozostałych, a jego ciemne niczym smoła pióra połyskiwały złowieszczo. Nie był to zwykły, znany z opowieści, feniks. Jakby na potwierdzenie słów zapikował w ich stronę. Taharaki zdążył odepchnąć barkiem waderę, nim sam padł ofiarą stworzenia, które właśnie pochwyciło go za kark i uniosło wiele metrów nad ziemię. Czyżby matka jaj? Sylwetka wilczycy zdawała się oddalać coraz bardziej, stając mniejsza i mniejsza, aż niemalże całkiem zniknęła z pola widzenia samca. Tropiciel nie wiercił się, dał się spokojnie nieść ptakowi. Nie chciał nabawić się więcej bólu i cierpienia, niźli to warte. Poczuł...
Poczuł, jak uścisk szponów się zwalnia, a on spada w dół, najpewniej na spotkanie rychłej śmierci. Zmrużył ślepia, coby nie widzieć, jak odległość, dzieląca go od góry się zmniejsza... Usłyszał jedynie szept ptaka, który głosił chrypliwe: Mów mi Przeznaczenie. Po chwili odczuł, jakby swędzenie w okolicy łopatek, które nasiliło się w momencie, a oczom przerażonej zapewne wilczycy ukazać mogły się wspaniałe skrzydła, które dosłownie w oka mgnieniu wyrosły z grzbietu basiora. Ten panicznie machnął nimi kilkukrotnie, łagodząc tym samym upadek. Zdyszany wylądował jakieś sześć metrów od wilczycy, szybko się podniósł i zadarł łeb, z poszukiwaniu swego feniksa. Wiedział, że został przez niego wybranym. Niestety, feniks zniknął równie niespodziewanie, jak się pojawił. Samiec zaś nie wierzył we własne szczęście, jednak Yumi miała rację, mówiąc, że kto wie, czy i on nie dozna zaszczytu poznania lotu. Tylko... przydałyby się jakieś lekcje czy coś. Podekscytowany zdawał się zapomnieć, gdzie i z kim jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cristal
Dorosły


Dołączył: 14 Paź 2012
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:23, 21 Lis 2012 Temat postu:

- Wiem, że to niebezpieczne, ale... - nie zdążyła dokończyć, bowiem mityczny ptak właśnie zjawił się przy nich. Gdy została odepchnięta, straciła równowagę, którą natychmiast odzyskała, wstając. Chciała pomóc Taharaki 'emu, skoczyła, próbując dosięgnąć czegokolwiek, za co mogłaby ściągnąć feniksa, lub nowo poznanego, na ziemię. Niestety - było już za późno. Stała, wpatrując się w oddalający punkt na niebie. Mogła tylko z przerażeniem i wyrzutami sumienia czekać, aż tamten spadnie i będzie leżeć martwy, a Cristal nie będzie mogła mu pomóc. Westchnęła po czym zauważyła, że jakiś kawałek od niej, samiec wylądował. - Taharaki, nic Ci nie jest?! - zapytała, jednak nie zauważyła, by miał jakąkolwiek ranę. Nagle zdała sobie sprawę z rzeczy chyba oczywistej - był to samiec o skrzydłach. I to lotnych. - Mogłeś od razu mówić że potrafisz...No wiesz...Latać. Bałam się o Ciebie! - powiedziała, przykładając łapę do łba, tak jakby chciała zetrzeć pot z czoła, lecz to drugie było oczywiście nie możliwe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:44, 21 Lis 2012 Temat postu:

ha! Żeby on to wiedział... Kiedy podbiegła do niego, pytając o stan zdrowia basiora, ten pokręcił niepewnie łbem. Nie był przekonany, czy rzeczywiście nic mu się nie stało, czy w szoku nie czuje bólu. Obejrzał dokładnie kończyny, brzuch, boki, skrzydła.. Czy to działo się naprawdę, czy było jedynie jednym ze snów? Tym najwspanialszym, z którego żal się budzić - a kiedy już niefortunnie rozkleisz powieki, zamykasz oczy najszybciej, jak to możliwe, starając się panicznie przywołać go z powrotem.
- Mogłem powiedzieć, ale... - urwał, kręcąc z niedowierzaniem brązowym łbem. Jego spojrzenie powróciło niezbyt spiesznie na facjatę obecnej tutaj samicy.
- ... ale sam nie wiedziałem. Przecież skrzydła wystrzeliły znikąd, jak już spadałem, przecież widziałaś... - Powiedział, nadal niewiele z tego wszystkiego rozumiejąc. Od ścian jego czaszki z głuchym łoskotem i nieznośnym echem poczęły odbijać sie słowa czarnego ptaka, które skierował do niego tam, na górze, w momencie, gdy pojął, iż zaczyna się zbliżać w stronę podłoża - i to z zawrotną prędkością! "Mów mi Przeznaczenie"... Westchnął lekko, poniekąd zrezygnowany. widocznie urodził się nic nie pojmującym głupcem, takim też przyjdzie mu widocznie umrzeć... Takim, tylko starszym. O!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin