Góra wilków

Legenda

Zdziwiła się na to co on jej powiedział. Kochał Shauni?! - Wiesz spędzałam z Tobą dużo czasu i wydaje mi się, że Shauni była dla ciebie tylko przyjaciółką... Ale... Masz dziewczynę... Sherii i dzieci... Dzieci masz z poprzednią dziewczyną Layrą... Co chciałbyś jeszcze wiedzieć? -zapytała patrząc na Szastę wzrokiem pełnym bólu...

Szasta

Opadł na ziemię,stracił przytomność taki napływ emocji z tych wiadomości to właśnie wywołał.Nie ruszał sie...

Legenda

Podbiegła do niego. Nie wiedziała co robić. pobiegła gdzieś. Nagle wyłoniła się z zarośli z misą pełną wody. Ochlapała nią Szastę.

Szasta

Nie ocknął się,czy to możliwe?Myślał,czuł jakby nie żył,ale to był inny stan niż śmierć.Nie oddychał-raczej.

Legenda

Nie wiedziała co ma zrobić. Nie mogła go tak zostawić. Krzyknęła o pomoc ale nikt nie przyszedł. Nie chciała tego robić (Sherii była by na nią zła), ale jego było ważniejsze od czegokolwiek. Zdecydowanym ruchem wykonała usta - usta

Szasta

Nie obudził się-czy można się rozstać z ciałem na chwilę?Nawet nie drgnął a serce powoli przestawało bić.Wzywało go coś gdzie indziej...

Legenda

Wiedziała że przeżywa tzn. "Śmierć Kliniczną". Sama ją przeżyła. Była w pięknym miejscu z jej rodziną jednak wróciła do świata żywych bo ktoś ją przywołał. To była ostatnia szansa - Szata! Nie odchodź! - mówiła - Wróć! Czy naprawdę tego chcesz?! Zostawić ukochane ci osoby? Walcz z tym! Masz silną wolę! Szasta... - krzyczała a w jej oczach na nowo zapanował niepokój i ból. Zaczęła płakać.

Sherii

Wbiegła zobaczyła leżącego Szastę i po chylającą się nad nim Evanę.
- Co się stało?! - krzyknęła i capnęła łapką Szastę, żeby się obudził.

Shauni

Wbiegła tuz za Sherii. Gdy zobaczyła leżącego Szastę powoli podeszła do niego i zbadała puls:
- Nie dobrze, nie dobrze - mruknęła cicho i spojrzała na Evanę czekając na wyjaśnienia.

Legenda

- Opowiedziałam mu o Tobie i Layrze i zemdlał! Nie moge go obudzić - krzyknęła. Miała nadzieję że Sherii pomoże jej z tym

Szasta

Nic nie czuł,po chwili ocknął się i otworzył ślepia,ale znów nie pamiętał słów Evany.Co się dzieje?Kim ty jesteś?-wrzasnął.

Shauni

Myślała gorączkowo co tu zrobić, spojrzała na Sherii:
- W Tobie cała nadzieje- powiedziała cicho - on musi chcieć wrócić, musisz mu przypomnieć.

Szasta

Zemdlał znów,nic nie czuł słyszał jakiś głos i szedł w jego stronę.Jak to możliwe,że byłem takim hamem.Muszę odejść.

Sherii

- Obudził się... Witaj wśród żywych - powiedziała i uśmiechnęła się do niego, spojrzała na Evanę i Shauni.

Shauni

- Sherii!!! - krzyknęła - szybko!

Legenda

- Szasta! Sherii masz jakiś pomysł żeby go obudzić? - Spojżała na Sherii. Miała nadzieję że coś wymyśli.

Shauni

- Przypomnij mu - szepnęła - tak jak w śpiącej królewnie- miała nadzieję, żę Sherii zrozumie aluzję.

Sherii

- Nie mam nigdy nie miałam do czynienia z takim przypadkiem, może on est w śpiączce? - odparła i zdziwiła się, bo przecież on się ocknął.

Shauni

- Przypomnij mu w sposób niewerbalny - krzykneła - pocałuj go do cholery! - powoli traciła nerwy.

Legenda

- Sherii! Pocałuj go! - Nie wytrzymała i krzyknęła w stronę wilczycy.