Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

góry śnieżne

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:23, 03 Kwi 2014 Temat postu:

Czas się zemścić za łapkę. Wydał z siebie dźwięki umierającego i runął na ziemię, prezentując swoje teatralne umiejętności które były na raczej średnim poziomie. Ciekawe czy malec się nabierze na taki kawał. Ostrzegałem że Hultaj trafił na huncwota który też uwielbia robić żarty, nawet będąc dorosłym wilkiem. W końcu nie można być wiecznie poważny, życie wtedy byłoby takie nudne. Ale zgodzę się z tobą Tahi, lata płyną nieubłaganie a znajomości przemijają zastępowane nowymi. Ile bym dał żeby cofnąć czas i wrócić do tych pięknych czasów podstawówki - gdzie niczym kot z pęcherzem latało się po polu (urodziłem się w Krakowie, a tam mówi się na pole, jeżeli u ciebie mówi się inaczej, przeczytaj na dworze ;3). No cóż życie jest brutalne i nieubłagane, czas przejrzeć na oczy, jedynie sny przywracają te piękne chwile. Wracając jednak do tematu. Tsuku leżał tam zręcznie udając umarlaka i oczekując reakcji samczyka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:48, 04 Kwi 2014 Temat postu:

Małopolska biega po polu, Śląsk po dworze, wiem o tym, czytałam, tłumaczyłam nawet matce, która tej zależności wynikającej z historycznych opowieści nie pojmowała. Więc spokojnie, ogarniam temat ;D .
Hultaj ma niewiele w sobie empatii, niestety. Dlatego zatem nie zareagował tak żarliwe, jak pewnie powinien: wziął kulkę i rzucił jeszcze raz w zad leżącego samca, śmiejąc się głośno.
- Trafiony, zatopioooony! - rzucił wesoło. Trudno określić, czy element upadku uznał za jedną z części zabawy, czy też zupełnie się nie przejął. Czego jednak spodziewać się po wilczku, który na zwierzenie pokroju "Mój przyjaciel nie żyje" odpowiada czymś w stylu: "Twoja wina, jesteś za bardzo męczący"? O współczucie o tego samczyka na razie przynajmniej niełatwo, jak zaś będzie w przyszłości - czas pokaże.
- No, wstawaj! Jak leżysz to jest nudnoooo - jęknął z niezadowoleniem, siadając na pupie. Po chwili jednak wstał, podszedł do wilka i... zaczął delikatne łaskotać go po boku. Ciekawe, czy ma łaskotki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:43, 04 Kwi 2014 Temat postu:

Ciesze się że ktoś to rozumie, gdy pierwszy raz zawitałem do Wawy i próbowałem się dogadać to można było pękać z śmiechu. Wracając jednak do fabuły. Hultaj właśnie odkrył jego ogromną piętę Achillesową. Gdy młody go tak łaskotał, Tsuku tarzał się śmiejąc przy tym do czerwoności. Udało mu się tylko wykrztusić słowa:

- Plestań plooosę! (to brzmi na prawdę uroczo xD)

I kontynuował śmiech. Gdy nieco się opanował, zręcznym ruchem odskoczył od samczyka. Czas teraz na kontratak, ciekawe czy on również ma łaskotki? Większości dzieci je ma, ale różnie z tym bywa. Wiem o tym gdyż użytkownik nie posiada tej "zalety". Basior podskoczył w stronę Hultie, wybierając za cel brzuch gdyż tam moje psy posiadają łaskotki.

- Zemsta będzie słodka!

Wypowiedział okrzyk bojowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Pią 16:44, 04 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:54, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Osóbka nie należąca z pewnością do wybitnych podróżników - Arpeggio - zbłądziła w góry. Ciche to było, zdać się mogło, miejsce. Odetchnęła, maszerując przed siebie na zmęczonych, odrobinę ubłoconych łapkach. Rozglądała się co rusz, jakby w obawie, że ktoś ją śledzi. Jej stoicki spokój mącony był przez zmęczenie, które błądziło w jej oczach niczym zagubiona owca. Zastrzygła uchem, słysząc jakieś dźwięki. Jej wzrok uleciał nagle w bok. Czyżby nie była tu sama? Skręciła, niby to zaciekawiona źródłem odgłosów. Może po prostu znudziła jej się samotność, która tak uparcie towarzyszyła jej, odkąd opuściła rodzinne strony?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:13, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Tsuku po chwili "mszczenia się" zorientował się że kolejne istnienie przybyło do tego miejsca. Nieprawdopodobny zbieg okoliczności, nasz basior poznał troje dzieci jednego dnia. Mam tylko nadzieję że ktoś nie pomyśli sobie o nim "Pedowilk" bo taki NIE JEST. Wstał dając na chwilę spokój Hultajowi bo znowu przez przypadek może coś mu zepsuć. Podszedł płynnym krokiem do samiczki, położył się przed nią aby wzrost nieco wyrównać. Po chwili zastanowienia powiedział z uśmiechem na ustach.

- Kolejna zagubiona dusycka? Witaj jestem Tsukuyomi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:20, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Oh? Cóż to za wilk, co się przede mną kładzie? Być może Arpeggio błędzie zinterpretowała zachowanie wilka, postanowiła jednak zachować spokój. Usiadła, uważnie lustrując sylwetkę wilka, mimikę jego twarzy, każdy, nawet najdrobniejszy ruch. Nie znajdując w jego zachowaniu wrogich intencji, odetchnęła. A raczej, odetchnęłaby.
- Arp... - nieprzyzwyczajona do dźwięku swego odrobinę zachrypniętego(rzadko go używała), choć całkiem ładnego głosu, zawahała się. Odgłos ów powodował zawsze dreszcze wzdłóż jej grzbietu, jakby był zupełnie obcy i złowrogi wobec niej. Dyskretnie wzięła głęboki wdech.
- Arpeggio. - wybełkotała niewyraźnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:39, 05 Kwi 2014 Temat postu:

- Alpeggio! To baldzo ładne imię!

Przypatrzył się małej wilczycy. Jej ślepka uważnie się na niego patrzyły, nieco dziwnie się przez to czuł. Nie przeszkodziło to jednak w zaproszeniu jej do towarzystwa, lub jak kto woli "wesołej gromadki". Tsuku może chyba odtworzyć przedszkole, to jest biznes przyszłości!

- Moze się do nas psyłącys? Zawse miło jest poznac kogoś nowego.

Powiedział i pomachał przyjaźnie ogonem. Położył też głowę między swoimi przednimi łapkami wlepiając "proszące" oczy w nową znajomą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Sob 11:39, 05 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:50, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Ładne imię? Zawsze jej się wydawało takie szare i zwyczajne, więc nie potraktowała słów wilka na poważnie. Odchyliła się lekko do tyłu, jakby w geście zamyślenia. Rozważała jego propozycję. Do czego miałaby się przyłączyć? I jak przekazać mu pytanie, nie odzywając się przy tym? Nie przepadała za swoim głosem. Przez jej pysk przebiegł krzywy uśmiech, lecz znikł równie szybko, jak się pojawił. Rozluźniła się i spojrzała wilkowi w oczy. Szkoda, że nie potrafiła porozumiewać się telepatycznie. Przygryzła dolną wargę.
- Do... - zawahała się na chwilę. Krępujący był fakt, że musiała się odezwać, lecz nie pokazywała tego po sobie bardziej, niż było to potrzebne.
- Do czego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:04, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Hultaj własnie pozbierał się z podłoża. Miał łaskotki. Miał paskudnie paskudne łaskotki. Dlatego zajęło chwilę, nim z biernej obserwacji gotów był przejść do rozmowy. Odchrząknął krótko, dumny, że w końcu uspokoił oddech, po czym podszedł do samiczki i lekko pacnął ją łapką w grzywkę.
- Masz równie ładne włosy jak Angel - zauważył, z dumą pokazując bałwana z kosmykami stworzonymi z trawy. Uśmiechnął się szeroko i usiadł nieco dumnie, nieco niczym posąg, dostojnie czy elegancko. Wypiął niewielką, szczenięcą pierś.
- Prawie sam ją zrobiłem! Jestem Hultaj! - "Prawie" stanowiło tutaj słowo - klucz (czy nawet słowo - wytrych...) Tak naprawdę zrobił niewiele, ale cichosza, może Arpeggio się nie dowie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hultaj dnia Sob 16:06, 05 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:05, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Wilk nieco zdziwił się odpowiedzi samiczki, ale natychmiast wstał i z uśmiechem jej odpowiedział.

- Do nas, wspólnie się bawimy. Jezeli mas ochotę to lówniez mozes.

Wskazał ruchem głowy na Hultaja i Rosemary (niestety na razie ma duży loading ;>). Po chwili wskazał jeszcze bałwanka który stał niedaleko.

- To jest Angel, bałwanek. Tamte huncwoty natomiast to Hultaj i Losemaly. Są plyjaźni, nie zlobią ci klywdy.

Wpatrywał się w malca na oczekiwanie odpowiedzi, wystarczy sam gest jeżeli nie lubi mówić. Jak można było zauważyć Tsukuyomi również miał problem z mową, a głosik Arpe nie był wcale taki zły. Tak przynajmniej myślał Basior.

//Sam zaczynam mieć problem z jego wymową ;O//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:36, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Pacnięta w głowę Arpeggio zaniepokoiła się. Nie miała siły na walkę, więc co, jeśli ów wilk ma wrogie zamiary. Oceniała sytuację, lustrując go wzrokiem. Kolejny wilk, który wyglądał na... radosnego? Zastrzygła uchem. Przecież dopiero co ją uderzył... co prawda lekko, ale uderzył. Może to taki gest powitania?
- Arpeggio. - przedstawiła się krótko, oobserwując uważnie pobratymców. Nie wyglądali na wrogo nastawionych, ale postanowiła, że będzie czujna. Rozluźniwszy się, spojrzała na bałwana, kątem oka obserwując Tsukuyomi'ego i Hultaja.
- Zabawa? - wydukała. Gdzieś jej się obiło to słowo o uszy, ale co oznaczało? Może należało do - tak zwanych - wyrazów pochodzących z innego języka? A może zbyt długo izolowała się od świata zewnętrznego i towarzystwa innych, że pozapominała niektórych słów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:52, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Hultaj pozostając w pozycji dumne wyprostowanego siadu przekręcił lekko brązowo-rdzawy łebek, lustrując Arpeggio nieco badawczym, może nieco wręcz niedyskretnym, wzrokiem. Nie wie, co to zabawa? Gdzie ona się wychowała? Z całą pewnością daleko, skoro nie wie o tym, o czym wiedzieć powinno każde szczenię. Spojrzał na dorosłego wilka, jakby szukając u niego pomocy. Jak wyjaśnić młodej istotce, czym jest zabawa?
- Nooo.... zabawa... - rzucił, jakby było to coś oczywistego. Zaraz jednak zaciął się na moment, bo nie miał bladego pojęcia, jak wyjaśnić to samiczce. Zabawa to zabawa. Po prostu. Ponownie spojrzał prosząco na dorosłego wilka. Starszy, to pewnie mądrzejszy - niech się zmaga!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsukuyomi Shimazu
Dorosły


Dołączył: 27 Lut 2014
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Japonia
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:52, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Niech się zmaga, sami tego chccieliście ;D

Tsuku chwilę podrapał się po głowie. Jakby wyjaśnić tak prosty a zarazem trudny termin jakim jest zabawa? Chwila myślenia i BAM! Wpadł mu do głowy pewien pomysł. Miał tylko nadzieję że kolega się nie obrazi gdy posłuży do prezentacji.

- Zabawa to aktywność słuząca lozlywce. Jezeli lobis coś i splawia ci to pzyjemność to tym właśnie jest zabawa. Pokaze ci pewien psykład.

Ulepił potajemnie kulkę śniegu i cisnął nią w Hultaja oczekując reakcji. Lekko zachichotał też przy ów czynności.

- To jest psykład zabawy. Ocywiście nie wolno nikomu lobić psy tym ksywdy.

Popatrzył się teraz na samca, wedle jego skomplikowanych rachunów prawdopodobieństwa powinien mu oddać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tsukuyomi Shimazu dnia Sob 17:52, 05 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:13, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Arpeggio skrzywiła się sztucznie. "Zabawa" jest doprawdy dziwna. Przecież rzucenie w kogoś czymś powinno być wyzwaniem do walki albo poniżeniem kogoś. I co oznacza "lozlywka"? Kolejne dziwne słowo. Westchnęła dyskretnie, przechylając głowę na bok.
- Ni... nie rozumiem... - wychrypiała cicho, byle nie słyszeć tego dziwnego dźwięku, który zdawał się ranić jej uszy. A może tak jej się tylko zdawało? W końcu, rzadko używała strun głosowych. Nie była przyzwyczajona do tego dźwięku. No, ale wracając do tematu. Skoro nie wolno podczas "zabawy" robić krzywdy, to czemu wilk rzucił śniegiem w stronę Hultaja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:39, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Nie spodziewał się tego. Wcale a wcale. Zamrugał zatem gwałtownie, jakby przywracając do siebie resztki świadomości, które najwidoczniej właśnie poszły sobie na spacer. Przez umysł skrzywiony chorobą przemknął szereg myśli: co druga zaś była tak dziwną, iż sama użyszkodniczka ma poważne kłopoty, aby je odtworzyć. Samczyk był zbyt niecodzienny, abym była w stanie w pełni go zrozumieć. Zaśmiał się w końcu, po czym - zgodnie z założeniami Tsuku - uklepał niezbyt twardą i nie do końca wciąż foremną 'kulę', która wylądowała zaraz na wilku, w okolicy pośladka - bo nie chciałby omyłkowo trafić w pysk, nieprawdaż? Uśmiechnął się cwaniacko, po czym skoczył na Arpeggio, aby przekoziołkować z nią po chłodnym, ale bardzo miękkim śniegu, śmiejąc się głośno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:58, 05 Kwi 2014 Temat postu:

ŁOMATKOBOSKA! Atak z powietrza! Zdezorientowana Arpeggio zmuszona była przekoziołkować po zimnej, białej masie wraz z Hultajem. I to miała być zabawa?! Zazwyczaj niezwykle spokojna Arpie uniosła się na chwilę gniewem, ale z drugiej strony było to niezwykle... śmieszne? Chyba tak mogła to określić. No więc, uspokoiła się, ale uciekające otoczenie sprawiało, że czuła się dziwnie. Jakby świat nagle zaczął wirować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:17, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Zaśmiał się wesoło, bo cóż więcej mu pozostało? Ostatecznie wylądował na niej, szybko jednak zszedł z niej i podał jej łapkę, aby dopomóc jej wstać - jeśli tylko taka będzie jej wola. Czemu ona się nie śmiała? Wilczek nie dopuścił do siebie wizji, że może zwyczajnie jej się to nie podobało. Szczenięciem była, zabawa musiała jej odpowiadać. No, chyba, że jest jeszcze dziwniejsza, niż można było przypuścić. Skoro w końcu nie znała pojęcia "zabawy", nic wcale nie jest jasne ni oczywiste.
- To też miała być zabawa. Miało być fajnie, jak nie było to przepraszam - powiedział nieco skruszony, nadal wyciągając ku niej łapkę i posyłając serdeczny uśmiech w jej stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:26, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Arpie na chwilę się zawahała, ale schwyciła łapkę wilka i - pierwszy raz od dawna - uśmiechnęła się.
- Nie masz za co przepraszać. - co prawda wypowiedzenie tego zdania wiele ją kosztowało, ale nie chciała martwić wilka. Poza tym, naprawdę było fajnie. Zabawa okazała się być całkiem ciekawą rzeczą. Nawet, jeśli musiała użyć swego - odrobinę zachrypniętego, choć całkiem śpiewnego - głosu. W końcu, była szczeniakiem. Jeszcze ma trochę czasu, by stać się osobą stoicko spokojną, do granic możliwości. Nawet, jeśli jej głos będzie do końca życia powodował u niej dreszcze i przywoływaj niepokój. Nie chciała, by Hultaj musiał się denerwować przez nią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:38, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Hultaj przenigdy nie stanie się osobnikiem spokojnym. Czuję to w kościach. Gdy samiczka chwyciła jego łapkę, dopomógł jej wstać, zgodnie z tym, co sobie zamierzył. Nie szarpał jej za łapkę, ale też nie stał jak słup soli czekając, aż ona się podciągnie. Delikatnie, niezbyt mocno podciągnął ją nieco ku górze, uśmiechając zawadiacko. Niecelowo, zwyczajnie przez wieczne psoty tego typu grymas zdążył już wejść mu w nawyk. Jego ogon zamiatał pogodnie śnieg.
- To dobrze. Nie chciałbym, żebyś źle się czuła. Mam pomysł... - powiedział, po czym pochylił się dość mocno do jej uszka i szepnął coś, czego Tsuku na bank nie mógł zrozumieć. W międzyczasie wcisnął jej niemal śnieg do łapki. Co szepnął? Ano zaproponował, aby i ona spróbowała trafić kulką w samca. Pozna zabawę - tak mówił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arpeggio
Młode


Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:55, 05 Kwi 2014 Temat postu:

Arpeggio zastrzygła uchem, rozważając kuszącą propozycję Hultaja. Chyba Tsuku nie odbierze tego jako atak na jego osobę? Spojrzała odrobinę niespokojnie w stronę dorosłego wilka, ale ostatecznie przyjęła śnieg od samczyka i szybko ulepiła kulkę ze śniegu, niezbyt zręcznie. Rzuciła nią w stronę Tsuku, nie celując jednak w głowę. Trafiła. Na jej pyszczek wstąpił uśmiech na wzór tego, który znajdował się na pysku kolegi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 56, 57, 58, 59, 60  Następny
Strona 57 z 60


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin