Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia pana Sebastiana ;3

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:30, 06 Gru 2013 Temat postu:

Wytłumaczyć? Co wytłumaczyć? Winter miał mu wytłumaczyć, że łapki młodego się zmęczyły, czy co innego? Światełko zwolniło, a sam Wint usłyszał odgłosy z żołądka brata.
- Jesteś głodny, to dlatego. Musisz coś zjeść. - Odpowiedział samczyk, nie do końca wiedząc, na jakie pytanie. Miał coś podobno wytłumaczyć młodszemu bratu, o ile dobrze go zrozumiał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:31, 06 Gru 2013 Temat postu:

Rosemary, jak na szczenię przystało, niemalże natychmiast odnalazła sutek, delikatnie łapiąc go wargami, od czasu do czasu "podgryzając" bezzębnymi dziąsłami. Zmarszczyła nieco czoło, kiedy zakończyła już posiłek, po czym - niczym kudłaty kłębek - przeturlała się nieco dalej od matki, uderzając niecelowo i dość niemocno w Winter'a. Zatrzymała się i będąc w szoku podsunęła się do siadu, wlepiając zamknięte oczka w bark wilka - czy jaka tam jego część znajdowała się na wysokości jej ślepek. Mlasnęła kilkukrotnie, po czym beknęła przeciągle. Lepiej, niech Avalon szybko nauczy ją, iż tak nie wypada, bo jeszcze wejdzie młodej w nawyk! Przekręciła łebek, ryzykując kolejnym poczuciem dyskomfortu - rozkleiła jedną powieczkę, z zainteresowaniem przyglądając się bratu. Dlaczego wszedł jej w drogę? Właśnie! To jego wina, powinien się przesunąć, widząc, że ona nadciąga! Zmarszczyło czoło, co pewnie miało stanowić zalążek gniewu czy złości, jednak wyszczerzone zę... dziąsła stanowiły swego rodzaju komediowy gag, na pewno nie zaś pełen grozy horror.
- Dlacego tu jesteś? - rzuciła, udając oburzenie, co wyszło najmniej komicznie. W końcu dzieciaki kłamać nie potrafią, dopóki ktoś ich nie nauczy, prawda? Otworzyła nawet drugie oczko, prostując łebek i uśmiechając wesoło. Tak, kobietki - nawet te najmłodsze - mają pewne huśtawki nastrojów.
- Fajny jesteś, Wintel! - zauważyła pogodnie, mrużąc wesoło powieki i z niemałym entuzjazmem merdając szczenięcym, króciutkim ogonkiem. Oczywiście jeśli ktoś znalazłby się zbyt blisko, doznałby ataku na własne zdrowie!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Pią 10:35, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 10:53, 06 Gru 2013 Temat postu:

- Jeść? - zdziwił się.
Nie bardzo rozumiał, co Nieumtel ma na myśli. Wiedział tylko, że "głodny" to coś złego. Bardzo złego. Złe słowo. Nie można ruszać łapkami. Złoooo!
Wzrok szczeniaka przeniósł się na siostrę.
- Losemaly! - zawołał ucieszony - Bawić Zewnątrz! Pacz!
Następnie podjął próbę zamachania łapkami jak Nieumtel przed chwilą.
- Pacz! Obszar! Dobly obszar. Dom. Poza. - opowiadał z przejęciem.
Przetoczył się na brzuszek, obserwując siostrę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 11:10, 06 Gru 2013 Temat postu:

Och, czyżby coś miękkiego uderzyło w niego? Winter przeniósł wzrok na siostrzyczkę, która najwyraźniej udawała oburzenie. Kto by pomyślał, że szczeniaki potrafią być tak ordynarne i urocze zarazem? Samiec posłał Rosemary krótki, pogodny uśmiech, nim jego wzrok powrócił na Nataniela. Na kim, do jasnej ciasnej, ma się teraz skupić?!
- Jeść... no wiesz, mleko mamy... Jak Rosemary, o! - Wątpił, by brat go zrozumiał. Ciężko jest uczyć szczeniaki, oj, ciężko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:15, 06 Gru 2013 Temat postu:

Słysząc swoje imię (nieco zdeformowane, ale sama je tak wymawiała, więc najpewniej nawet nie spostrzegła seplenienia Nat'a), otworzyła znowu zielone oczka, szybko uśmiechając do Nataniel'a. Braciszek. Kolejny! Zaśmiała się, widząc jego akrobacje, co jednak prędzej zabrzmiało niczym kaszel świni, jednak wszystkiego się nauczy. Dopiero wymawia pierwsze słowa, nie wszystko na raz, prawda? Doczołgała się też zaraz do najmłodszego z obecnych tutaj mężczyzn, lekko pacnąwszy go łapką w ramię, co nie było trudne, skoro wilczek leżał na brzuszku.
Oho, znowu jej imię! Zastrzygła uchem, przenosząc pełne zainteresowania spojrzenie na Winter'a.
- Mlekomamy? - wypaliła nazbyt szybko, na skutek czego dwa słowa zlały się w jedno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:08, 06 Gru 2013 Temat postu:

- Mlemamy... - powtórzył z namysłem.
Spojrzał na siostrę. Ona musiała coś wiedzieć.
- Kce mlemamy! Dla Losemaly Zewnątrz, dla Nalaniela mlemamy! Ok? - zaproponował układ.
On da siostrze Zewnątrz, a ona da mu mlekomamy. Wszyscy będą szczęśliwi. A potem znów się zamienią, żeby znów miał Zewnątrz. Weźmie je sobie na zawsze. I będzie się z nim bawić. Bo jest fajne. Bardzo fajne. I Nieumtel też jest fajny. I wie dużo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:35, 06 Gru 2013 Temat postu:

Mała zamrugała nerwowo. Tak wiele się działo, że nawet nie zauważyła, kiedy złamała pierwszą, złożoną przed samą sobą obietnicę i otworzyła niewielkie, zielone oczka. Co się dzieje? Jak ma mu dać to... mlemamy? Usiadła na okrągłej, szczenięcej pupie, kołysząc nieco na boki. Niestabilne to wszystko!
- Ale jak mlemamy? Nie znam mlemamy! - wydukała niepewnie, przekręcając łebek to w prawą, to zaś dla odmiany w lewą stronę, bacznie przyglądając się braciszkowi. Zaraz jednak uniosła oczka na Winter'a, szukając w nim pomocy. Starszy brat. Przydatna sprawa, prawda? Która mała dziewczynka o takim nie marzy? Rosemary pomarzyć nie zdążyła, ba! nie zdążyła nawet pojąć, co to tak naprawdę brat. Była przekonana, że nie ma innych wilków poza ich rodzinką. Pewnego dnia najpewniej się jeszcze zdziwi!
- Mlemamy! - zakwiliła nieco, podskakując w miejscu, co znowu zaowocowało zaliczeniem kolejnej gleby, tym razem zabawnie przekołysała się na prawy bok. Zrobiła wielkie oczy, zupełnie, jakby nie spodziewała się tego, co zdarzy się za moment - chociaż przewracała się nadzwyczaj często. Szybko się jednak pozbierała, uśmiechając nazbyt szeroko nawet jak na szczenię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 12:42, 06 Gru 2013 Temat postu:

- Ale... Ja kce! - stwierdził, jakby to miało wszystko rozwiązać, sprawić, że problem naprawi się sam.
Rozejrzał się dookoła. Gdzie jest mlemamy? On chce, więc musi dostać. Jest najwspanialszym wilczkiem na świecie, więc musi dostać to, czego chce. Bo tak trzeba. Tak właśnie ma być.
Zerknął przelotnie na Zewnątrz. Chętnie by się z nim jeszcze pobawił, ale nieposłuszne łapki wcale nie chciały drgnąć choćby na milimetr.
- Ja kce! - zawołał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 12:57, 06 Gru 2013 Temat postu:

Młoda przekrzywiła nieznacznie niewielki łepek, tym razem wyraźnie pochylając go w lewą stronę. Podeszła, potykając się i zataczając niczym górnik po Barbórce, w stronę Nataniela. Jej łapki jednakże najpewniej uznały, iż wystarczy tego dobrego, albowiem nagle ugięły się i Rose w dość nieskoordynowany i na pewno nie elegancki sposób legła pupą na podłoże. Pacnęła ponownie wilczka delikatną, szczenięcą łapą, trafiając gdzieś w okolice kruchych żeber Nat'a. Z całą jednak pewnością krzywdy żadnej mu nie wyrządziła; gest ten bowiem bardziej służył zwróceniu na siebie uwagi, aniżeli chęcią poobijania kości braciszka. Nie znała przemocy - była jedynie niewinnym i nieszkodliwym szczeniątkiem, prawda?
- Skąd jest mlemamy? - spytała, raz jeszcze pacnąwszy czarno-zielone wilczątko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:18, 06 Gru 2013 Temat postu:

/przyjmijmy, że to niebieski./

Nataniel spojrzał z namysłem na siostrę. Dobre pytanie. Właściwie czym jest mlemamy? Jak to wygląda? Co się z tym robi? Jak smakuje? Czy mieści się w pyszczku? Jaki ma kolor, fakturę? Hmm...
- Nieumtel ma mlemamy? - zapytał brata. Może on coś wiedział na ten temat?
Niebieskie oczęta wilczka ponownie zawiesiły się na Zewnątrz. Może uda mu się to wymienić na mlemamy? Byłoby fajnie. A potem odmienić się z powrotem...
Żołądek zawarczał, domagając się natychmiastowej uwagi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:41, 06 Gru 2013 Temat postu:

Avalon mocno się pogubiła w tej nieskoordynowanej rozmowie. Może dlatego, że przez zmęczenie nadal jeszcze niespecjalnie kojarzyła fakty, może przez zamyślenie - cholera tam wie, w każdym razie, trochę zgubiła wątek, i dość trudno było jej się teraz połapać w sytuacji. Jedyne, co do niej dotarło, to fakt, że Nataniel najwyraźniej był głodny, a jej obowiązkiem, jako matki, było zapewnienie mu pożywienia. Uwaga, Super Niania w wersji wilczej nadciąga!
Nachyliła się nad drobnym ciałkiem szczeniaka, i chwyciła go w zęby, zapewne ku jego wyraźnemu niezadowoleniu, i tak jak uprzednio Rosemary, położyła go sobie koło brzucha, posyłając mu delikatny uśmiech. Jednocześnie zastanawiała się, gdzie też podział się ojciec? Najwyraźniej niespecjalnie widziało mu się odpowiadanie na pytania gromadki malców.
- Jedz, wtedy przestaniesz robić "brr". - Może nie była to zbyt inteligenta wypowiedź, ale być może nie dostarczy szczeniakom tyle nowych tematów do rozważania, a przynajmniej na chwilę obecną. Tylko Catherine wydawała się być jakoś dziwnie spokojna, cicha i grzeczna. Podejrzane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:55, 06 Gru 2013 Temat postu:

Nat jakoś zrozumiał, czego mama od niego chce. Więc to właśnie było mlemamy!
Ssał, aż jego brzuszek nie zrobił się pełny. Potem, czknąwszy kilka razy zwinął się w kłębek. Brzuszek był duży i ciężki, nie nadawał się do bawienia się.
Nie bardzo wiadomo kiedy ślepka szczeniaka przymknęły się. To były bardzo pracowite dwie godziny. Resztę dnia można spokojnie przespać. Jak się obudzi ponownie wyruszy na podbój tego niewielkiego światka, gdzie pojawił się tak nieoczekiwanie.
Hhhh.... Pfff.... Hhhhh.... Pfffff....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:21, 07 Gru 2013 Temat postu:

Winter musiał się widocznie zamyślić, czy też zaciąć, gdyż nie odpowiadał na kolejne pytanie rodzeństwa. No, ale w końcu mama naprawiła sytuację, choć Rosemary pewnie dalej będzie się pytać, co to "mlemamy". No nic, poczeka, może jednak będzie inaczej. Samczyk zamknął oczy i po chwili światełko, nazwane przez Nataniela "zewnątrz", zniknęło. Odetchnął z ulgą i rozejrzał się po pomieszczeniu. Odrobinę kręciło mu się w głowie, ale tego mógł się spodziewać po tak długim utrzymywaniu owego światełka i poruszania nim. Wszystko ma swoje konsekwencje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Winter dnia Sob 13:21, 07 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:40, 07 Gru 2013 Temat postu:

Gdyby to tak userka się nie nudziła, to zapewne dałaby Nataniel'owi pospać nieco dłużej... Jednak w tej sytuacji... Przyjmijmy, że się wyspał.
Pomału otworzył jedno oko. Nie wiedział, ile czasu minęło, odkąd usnął. W jego pojęciu były to całe wieki, ale równie dobrze mogło być to kilka minut.
Ziewnął, pokazując bezzębne dziąsła w całej okazałości.
Rozejrzał się. Niewiele się zmieniło. Tylko... czegoś brakowało. Nie potrafił powiedzieć, czego, ale czegoś na pewno.
Chwiejnie podniósł się na łapki, z zadowoleniem stwierdzając, że działają. Nieumtel miał rację. Mlemamy pomogło.
Nat ruszył na obchód swojego małego światka. Ruszenie nie szło mu najlepiej, ale ważne, że się przemieszczał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:32, 07 Gru 2013 Temat postu:

Sebastian, dziwnie nieobecny przez calutki ten czas, powrócił do akcji. Userka nie mogła niestety wcześniej odpisać, ale już pracuje nad nadrobieniem zaległości. Basior przez cały ten czas patrzył się z rozbawieniem i szczęściem na swoją rodzinę. Teraz jest ich opiekunem, ich podporą. Będzie ich chronił, dbał o nich i robił wszystko żeby żyło im się jak najlepiej. Bo przecież taka jest rola ojca prawda? Sebastian był dumny z tego, ile osiągnął przybywając do tej Krainy. I cieszył się z tego, że jego odejście z domu w istocie okazało się słuszne. Tyle na tym zyskał. Aż trudno uwierzyć, jak bardzo się zmienił od tamtego czasu. Siostra by go w życiu nie poznała.
Wilk nieco spoważniał kiedy malec zaczął powtarzać w kółko słowo 'kieliszek', zaraz się jednak roześmiał. Kiedy Avalon wpadała w panikę, Sebastian bawił się całkiem nieźle. Położył potężną łapę na drobnej łapie jego ukochanej w uspokajającym geście. Nie odezwał się jednak. Po chwili uprzytomnił sobie, że nie przedstawił młodszego rodzeństwa Winter'owi.
-Winter, poznaj Nathaniela... - odezwał się dumnie basior wskazując odpowiednich właścicieli imion. - Rosemary i Catherine. Przedstaw się może prawidłowo, bo ci jeszcze zostanie Nieumtel. - powiedział rozbawiony.

Dodatkowo brak weny, z czym do ludzi =_=


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:37, 07 Gru 2013 Temat postu:

/bez "h". Z "h" było zajęte/

Natuś podniósł łepek, słuchając taty. Tata mówił o nim, o Cath i Rose. Ale kim był Winter? I Przedstaw? Kolejna nowa osoba...
- Gdzie Przedstaw? - zapytał, rozglądając się.
Nigdzie go nie widział. Może jego też nie było? A może się schował? A może...
Szczeniak trącił łapą róg koca.
- Przedstaw? - zapytał zaciekawiony.
A więc to jest Przedstaw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:38, 07 Gru 2013 Temat postu:

Okej, nieco Rosemary przegapiła. Och, dlaczego zawsze jest tak, że te małe puszyste kłębki tak nagle i niespodziewanie przewracają się i zasypiają? Tak, tak. Nie tylko Nataniel przyciął komara. Jednak okazało się, że sen jego siostrzyczki trwał nieco dłużej. Otworzyła leniwie błyszczące, zielone ślepka, którymi omiotła otoczenie. Jej! Ile się zmieniło! Jakby wszystko, cały świat, wilki i jaskinia - wszystko nagle zmieniło perspektywę, jakby kładąc się na boku. Dziwne!
Tak, tak... To Marie leżała na boku, jednak zasnęła na siedząco, a dopiero w czasie snu przekołysała się i wylądowała w takiej oto pozycji. Jej szczenięcy sposób myślenia nie obejmował zatem innej opcji, aniżeli zmiana pozycji całego świata. Spróbowała iść, wymachując - nadal w pozycji leżącej - łapkami, co jednak z całą pewnością nie przyniosło zamierzonego efektu.
- Mlemamy! Mlemamy! Pomoc! Mlemamy! - krzyczała, kompletnie zdezorientowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:24, 07 Gru 2013 Temat postu:

Winter zastrzygł uchem, słysząc głos ojca. Odwrócił wzrok w jego stronę i kiwnął głową. Właśnie poznał imiona tych puchatych kulek.
Nagle jego uwagę przykuł Nataniel, który szukał niejakiego Przedstaw. Podszedł do brata.
- Przedstaw to nie jest osoba. - Odpowiedział. I nim zdążył cokolwiek innego powiedzieć, usłyszał wołanie Rosemary, która najwyraźniej miała kłopoty. Urwanie głowy z tymi szczeniakami. Podszedł do siostry. Jak ją ustawić na łapki? Nie przyszło mu na myśl chwycić ją w zęby za kark i ustawić prawidłowo, poza tym, nie był aż taki wielki... nie, w sumie, może dałby radę, ale nie pomyślał o tym. Nos wepchnął pod bok Rose i w ten sposób przewrócił ją na brzuch, a przynajmniej spróbował. Bo powinno się to udać, o ile młoda współpracowała, ale regulamin mówi, że nie wolno pisać za innego użytkownika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:34, 07 Gru 2013 Temat postu:

A co to? Jak to możliwe? Nagle świat wrócił do wersji, którą młoda poznała. Tak, tak. Starsi brata zawsze działają cuda, pewnie właśnie dlatego każda dziewczynka widzi w nich kogoś na kształt superbohatera! Uśmiechnęła się wdzięcznie w jego stronę, by zaraz wstać na łapki i capnąć Wintera za 'dłoń' przedniej łapy. Zwyczajnie, usiadła obok i niejako się do niej przytuliła. Dobry brat, dobry. Pochwaliłaby go, jednak nadal znała zbyt mało słów.
- Łintel pomoc! Doble mlemamy! - powiedziała wesoło, wtulona niewielkim, chłodnym noskiem w siwe futerko wilczka. Oczywiście nie miała nadal pojęcia, czym jest 'mlemamy'. Dlaczego tak trudno wyjaśnić szczeniętom, skąd się biorą dzieci, przy okazji zahaczając o tematy laktozy i tak dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:45, 07 Gru 2013 Temat postu:

Minęło trochę czasu, nim Winter zrozumiał, ze Rosemary dziękuje mu za pomoc. Uśmiechnął się pogodnie do siostry, choć nie rozumiał, co ma "mlemamy" do dziękowania komuś za pomoc. No, ale ciężko zrozumieć język szczeniąt, więc nie starał się specjalnie w to zagłębiać. W sumie, on sam był jeszcze młodym, mniej więcej.
- Proszę bardzo. - Odpowiedział, zapominając, że młodsza siostrzyczka może tego nie zrozumieć. No, ale zawsze jest jakaś nadzieja, że jednak będzie wiedzieć, o co chodzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 9 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin