Idealne Jezioro

Kyinra

Te jezioro szczyci się tym, że tu jest tak dużo ryb i jest ta woda naprawdę pyszna. Słońce nagrzewa tak te jezioro, że jak się wejdzie to nie chcę się wyjść, ale dalej jest zimna woda, ponieważ tam promienie słoneczne nie docierają i dla tego tam jest miejsce dla tych którym jest gorąco. Obok trawa jest bardzo zielona i gęsta. To jezioro jest istnym ideałem.

zdj :

__________

Przyszłam nad jezioro.Napiłam się wody.-Mniammm...-powiedziałam do siebie i usiadłam wpatrując się w wodę.

Linwa

Linwa przyszła tutaj i usiadła przy brzegu. Spoglądała w wodę i nagle zauważyła stado ryb. Wskoczyła do wody i zaczęła łowić ryby. Gdy wyszła z jeziora miała tylko trzy rybki. Zjadła je, a kości sobie zostawiła. Później wyszła.

zt.

Setha

Setha biegła i nie zauważyła, że dalej nie ma już podłoża. Wpadła do wody i momentalnie z niej wyskoczyła. Co z tego, że nie była zimna. Setha nie lubiła pływać. Jak nie musiała to nie wskakiwała do niej tak chętnie jak inne wilki. Wilczyca usiadła przy brzegu. Rozejrzała się. Było tu cicho i spokojnie. Coś takiego lubiła. Położyła się i spuściła jedną łapę z brzegu. Woda cicho szemrała i opływała łapkę Sethy. Mimo wolnie wilczyca zasnęła.

Lilia

Lekko smyrgnęła łapą wilczycę i powiedziała:
-Jesteśmy siostrami!-powiedziała wilczyca.
Uśmiechnęła sie do siostry.

Setha

Cichy głosik obudził Sethę. Spojrzała na maleństwo.
- Co powiedziałaś?? - Szeroko ziewnęła. Ciągle była zmęczona i dałaby wszystko, żeby znowuż zamknąć oczy i pospać dalej.

Lilia

-Że jesteśmy siostrami.Mama ci nie powiedziała-odparła poważnie jak dorosła wilczyca

Setha

Spojrzała na nią. Skoczyła na równe nogi.
- Co...? Jak...? Kiedy...? - Nie wiedziała, o co zapytać tę małą wilczycę.
Cofnęła się kilka kroków. Jeszcze raz spojrzała na Lilie.
- To nie jest żart? - Spytała i opuściła łepek.
Setha nie wiedziała, co myśleć.

DragonWolf

-Hej laska podobasz mi się idziemy nad Złote jezioro?-spytał i wybiegł

Sharera

Zobaczyłam pięknego brązowego wilka zakochałam się od pierwszego wejrzenia.Od razu pobiegłam za nim.
-Hej zatrzymaj się!-krzyknęłam do wilka. I biegłam, aż się zatrzyma.

DragonWolf

Zobaczyłem niebieską wilczycę i zatrzymałem się:
-Jestem DragonWolf a ty?-spytal wilk usiadłwszy pozwolił żeby go dogoniła.

Sharera

-Cześć miło mi cię poznać-powiedziałam z uśmiechem na pyszczku, merdając ogonem.
-Może masz partnerkę?-zapytałam wilka siadając koło niego.

DragonWolf

-nie,jestem sam.Dobrze gdybyś ty została moją.jak się zwiesz?-spytałem patrząc na nią

Vayola

Vayola przyszła tu z kwaśną miną.Przysiadła przy jeziorku i dmuchneła w grzywke.Obróciła głowe i przyjżała się wilkom.Parskneła i zmieniła pozycje do leżącej.Przewróciła się na bok i zmróżyła ślepia.Jej ogon wykonywał wolne i bardzo leniwe ruchy.Ziewneła i położyła głowe na ziemi.Jedno oko czujnie przyglądało się wilkom.Co tu robić?Nie chce mi się do nikogo zagadywać?Zamyśliła się wparzona w swoje łapy.

Kolto

Zobaczył piękna wilczyca i pomyślał że zagada do niej:
-ja jestem Kolto,a ty?-spytałem grzecznie.
W końcu wypadało,co nie?

Vayola

Wadera obróciła się do białego basiora.Coś się jej zdawało że gdzieś już go widziała.Uśmiechneła się cwaniacko i postawiła uszy.
-Vayola...
Przedstawiła się krótko obracając głowe w inną strone.W jaj ślepiach zabłysła znów iskieska szyrderczości.Uśmiechneła się ironicznie i zerkneła przelotnie na wilka.Zlustrowało go po całym ciele i trzepła uchem.

Kolto

-miło mi Vajolo o czym porozmawiamy?-spytał wilk.Zaprezentował jaki jest przystojny xp.

Vayola

Wadera zerkneła podejrzliwie na basiora.Był dziwny.Dziwnie się zachowywał.Jednak Vayola szybko myślała nad jego ruchami i dowiedziała by się szybko co on kąbinuje.
-O czym?Sama nie wiem czy mam ochote na rozmowe.
Burkneła złośliwie obracając głowe znów w inną strone.Jej wzrok utkwił w jeziorku.Machała tylko wolno ogonem by odpędzić natrętne komary.Na jej pyszczku pojawił się złośliwy uśmieszek.Vayola wcale nie była okrutna i złośliwa po prostu miała zmienny harakter.Jednak jej harakter nie był byle jaki.Dorze wiedziała jaki wilk ją zarywa,a jaki się przed nią popisuje.

/Nie czytałej regulaminu! Minimum 15 śłow w każdym poście! sorry za offa./

Kolto

-Hmm..Masz zwierzaka?ja mam-powiedział i w tej chwili podleciała do niego gołębniczka.Popatrzył na nią,była nietypowa.Usiadł i przestał się popisywać.Machnął powoli ogonem.Przyjrzął się jej.Pomyślał sobie różne rzeczy.Uśmiechnął się:
-Ja chetnie będę twoim przyjacielem-powiedziałem i gołąbnica odleciała.

Vayola

Vayola przyglądała się wilkowi z lekkim zaciekawieniem.Bacznie śledziła każdy jego najmniejszy ruch.
-Zwierzaka?Ech nie,ale może...
Powiedziała sucho przyglądając się to gołębicy to wilkowi.Ziewneła i trzepła uchem.Nagle przy jej uchu przeleciała komarzyca.Wadera dmuchneła w nią i komar upadł na ziemię nogami do góry.Vayola przygniotła delikatnie jej skrzydło i przebiła je wolno pazurem.Uśmiechając się cwaniacko.Zerkneła na wilka.Nienawdziła ciszy która zawsze narasta.
-Emm..gdzie twoja partnerka?
Powiedziała sucho.Nie miała od jakiego tematu zacząć więc chwyciła kozła za rogi.Skoro basior miał partnerke powinien z nią przebywać.
,,Przyjaciel''Ciekawe czy wilk znał wartość tego słowa.
-A chcesz?Wiesz co to słowo znaczy?Skoro chcesz mieć przyjaciółke,taką jak ja.To dobra...

Kolto

-phi,partnerki nie mam.cały czas szukam-i wypiąłem pierś to mówiąc
//p.s.dopisz mnie//