Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Dzika łąka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Destroya
Dorosły


Dołączył: 26 Maj 2013
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:16, 01 Cze 2013 Temat postu:

Ocenić złamanie? Tylko mi tu jeszcze nie mów, że jesteś chirurgiem. - prychnęła w myślach Destroya, ale wtedy po jej łapie przeszła fala nieco mocniejszego bólu, zatem musiała przerwać dalsze rozważania. Jęknęła bólu i schyliła się całym tułowiem, zaciskając zęby na dolnej wardze, jak to ludzie często robią gdy coś ich potwornie boli. - Skąd ja tu wytrzasnę medyka? - syknęła w kierunku Betrayala, będąc już na prawdę bliską omdlenia. - A niech szlag to wszystko trafi! - warknęła w myślach i ponownie podniosła głowę. Nie. Nie będzie ryczeć z bólu jak mała dziewczynka. Tylko... co w tej sytuacji zrobić? Przecież magicznym sposobem nie wyczaruje sobie spod ziemi bandaża, kość też jej się ot tak nie zrośnie. - Nawet nie wiem gdzie jest jakaś cholerna przychodnia! - z je gardła wydobyło się ciche warknięcie. Jest tu całkowicie nowa, zielona w rozkładzie danych miejsc w krainie. Nawet nie wie, jak tutaj dotarła, skąd, i gdzie ogólnie rzecz biorąc w ogóle się znajduje. No trudno, będzie sobie musiała poradzić sama. - Dobra Dess, przecież matka cię tego uczyła. Umiesz nastawić jakieś cholerne złamanie! - powtarzała sobie w myślach, choć nie była nawet w najmniejszym stopniu pewna swoich rozważań. Jasne, owszem, posiadła jakiś skrawek wiedzy na ten temat w swoim stadzie, ale to było dwa, może nawet trzy lata temu!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Destroya dnia Sob 15:18, 01 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betrayal
Dorosły


Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:29, 01 Cze 2013 Temat postu:

- No cóż, moja droga, to już nie jest mój problem. A tak przy okazji, sama lepiej nic nie próbuj składać, bo sobie większego diabła narobisz. - stwierdził wsłuchując się w wypowiadane przez Destroyę gwałtownym ciągiem słowa. Lekarza jej nie wyczaruje, sam jest tu od niedawna, więc i z przychodnią jej nie pomoże, nawet jakby chciał; chcieć nie zawsze znaczy móc, jak mawiają. Uniósł oba barki ku górze, po czym poruszył nimi okrężnie, łeb zaś mimowolnie zleciał piętro niżej co sprawiło, że kości basiora strzyknęły emitując cichy, lecz w pełni słyszalny dźwięk. By nie nadwyrężyć sobie stawów wrócił prędko do minionej pozycji strzygąc dwukrotnie prawym uchem.

/zasoby weny lewel rałnd ziroł ._.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Betrayal dnia Sob 18:06, 01 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Destroya
Dorosły


Dołączył: 26 Maj 2013
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:41, 01 Cze 2013 Temat postu:

- To od początku nie był twój problem. - stwierdziła z dużą dozą pewności Destroya, wlepiając wzrok nieco już bledszych niż na początku ślepi w Betrayala. - A więc idź cieszyć się cukierkowym życiem, wąchaj kwiatki, biegaj za motylkami. Każdy sobie rzepkę skrobie. - spojrzała na niego spode łba, ociężale podnosząc się z ziemi. Pierwsza próba - gleba. Druga próba - gleba. Dopiero za trzecim razem stanęła na własnych, trzech już teraz, łapach. - Dzięki za pomoc, i niech ci się wiedzie. - mruknęła już z lekka ciszej. A więc ona potrafi dziękować? No proszę, od tej strony jej chyba nie znaliśmy, prawda? No ale, wracajmy do rzeczy. Teraz wadera odwróciła się w kierunku upiora, i przybrała bardziej surowy wyraz pyska. - A ty ciesz się póki możesz. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Zapamiętaj to sobie. - machnęła raz czy dwa ogonem, ponownie stanęła przodem do Betrayala, po czym niezdarnie, zatrzymując się co jakieś trzy kroki, pokuśtykała w kierunku z którego przyszła. Po co ma gnić w towarzystwie tego ścierwojada? I wtedy, po raz pierwszy od tygodnia, w jej głowie odezwał się głos jej prześladowców. Potrząsnęła tylko łbem, i ignorując złośliwe docinki boleśnie kaleczące jej umysł, wybyła, po drodze potykając się raz jeszcze.

z.t szukać szpitala xp


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Destroya dnia Sob 15:44, 01 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betrayal
Dorosły


Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:05, 01 Cze 2013 Temat postu:

Betra zaśmiał się cicho widząc bezowocne próby wilczycy dźwignięcia się z ziemi; wtem do jego uszu wtargnął aż zanadto hardy głos wadery. Tak, owszem, to nie był jego problem, mógł z ubocza przyglądać się katuszom, jakim poddawał ją upiór, a jednak tak nie postąpił i ma szczęście, że na ostatek mu podziękowała. Afektowny byt nigdy nie był mu pisany, a jednak ten kto z mózgu korzysta nawet pomimo ciężkiego życia nigdy nie dostanie od upiora w pysk. Fakt, to, iż zdolna była postawić się Zed'owi niejako mu zaimponowało, acz skoro już to zrobiła, nie powinna wychodzić z tego przegrana, bo to jakby nie patrzeć stawia ją w złym świetle. Zamiast trząść tyłkiem mogła w międzyczasie opracować jakiś skuteczny plan działania, wszak kto powiedział, iż upiory pomimo swej siły są niepokonane? Cóż, co się stało to się nie odstanie, a on zamiast przeżywać porażkę kogoś, kto jest dla niego praktycznie obcy winien zadbać o siebie.
- Z wzajemnością. - odprowadziwszy Destroyę wzrokiem skupił swą uwagę na pozostałych dwóch wilkach, z naciskiem na Zed'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:38, 01 Cze 2013 Temat postu:

Może i dobrze, że samiczka postanowiła stąd iść i to "pędzikiem" w poszukiwaniu pomocy w sprawie złamanej kończyny. Cóż to by było za nieszczęście gdyby wdało się zakażenie, lub co gorsza, łapa zrosłaby się nie tak jak powinna? Cóż, wtedy wadera byłaby trędowata, najwyżej... Zed odprowadzał ją swymi ślepiami, a gdy w końcu zniknęła z ów miejsca, na nowo skierował swe patrzały na pozostałych basiorów. Nie odezwał się ani słowem, ale był nadzwyczaj spokojny w tej chwili. Żył w przekonaniu, że Upiory przewyższają siłą Demony, a skoro tak jest, to są po prostu niezwyciężone. Będąc na wpół martwym, różne rzeczy przychodzą do głowy, nawet te najgłupsze z najgłupszych.
- Jestem Zed, a to ciało należało do Mort'a, hehe. - w końcu odezwał się do pozostałych, beznamiętnym tonem przedstawiając się, na końcu będąc czymś nieco rozbawionym. Może chodziło o to, że przejął cielsko po niejakim Wojowniku i zdobywcy niewieścich serc? Kto wie jaki był. Zed'a mało to obchodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 22:04, 02 Cze 2013 Temat postu:

Dobra przyznam się, że wszystkich postów nie czytałam.
Wilczyca niestety się zamyśliła. Była obecna w tym wszystkim, ale tylko trochę. Z jednej strony fajnie, że basior się chociaż trochę powstrzymywał, jednak widać, że przed połamaniem wilczycy łapy się nie powstrzymał. Rad przeszedł lekki dreszcz. Zawsze to ona może znaleźć się na tym miejscu. Samica odprowadziła nieznajomą wzrokiem, przy okazji przyglądając się nowo przybyłemu, który jak widać równierz preferuje czaszki. Rad spojrzała kątem ola na Zed'a. Nie wiedziała co teraz zrobić. Jedno jest pewne. Nie czuje się tu zbyt dobrze w gronie tylu złych charakterów. Strach przed upiorem wrócił. Był przecież w swoim żywiole nie wiedziała do końca do czego jest zdolny. Oblizała swój pysk dość dokładnie po czym podniosła swoje cztery litery. Otrzepała futro i rozejrzała się po terenie gdzie jej wzrok sięgał. Mimo, że zdawała sobie sprawę w jakim niebezpiecznym towarzystwie się znajduje to nic sobie z tego nie robiła. Usiadła ponownie na ziemi obracając łeb w stronę Upiora. Milczała. Nie wiedziała jak teraz może zareagować, więc lepiej było nie puszczać pary z pyska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 12:21, 04 Cze 2013 Temat postu:

W końcu Rad raczyła się ocknąć, a może i lepiej, że przysnęło się jej nieco i nie zauważyła co wyprawiał Zed. Mimo to, nie żałuje tego, że tak postąpił. Wadera sama sprowokowała Upiora, a jak niektórym już wiadomo, nie robi się tego dla własnego bezpieczeństwa.
Zastrzygł prawym uchem, odwracając swój kościsty łeb ku Rad, psychicznie się uśmiechając, a jednocześnie tak, jakby udawał minę niewiniątka. On przecież nic takiego nie zrobił!
Przyglądał się tak dłuższą chwilę, ale nie zbliżał się do nikogo. Wolał teraz pozostać sam w obrębie siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betrayal
Dorosły


Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 8:11, 08 Cze 2013 Temat postu:

Betrayal łypnął z dużą dozą indyferencji w ślepiach na Radioactive, potem z większym już zaciekawieniem na Zed'a, a na końcu na Hiretsunę, którego nie zdążył jeszcze rozgryźć, no, prócz jego głowy-czaszki. Typowy, czarny basior, a jednak ma coś jeszcze, co go zastanawia. To kły słonia, czy co? No, na rogi barana mu za cholerę nie wyglądają, ale co on tam może wiedzieć o ich fasonie. Jedyne co jest w stanie rozpoznać i być pewnym jego pochodzenia w stu procentach to właśnie kły słonia, ale coś za małe są...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:21, 11 Cze 2013 Temat postu:

Trochę się tu ostał ten brutalny Zed, ale nic nie szkodzi. Nie był przecież jedynym. Rozejrzał się ponownie po okolicy, a później po każdym z tu obecnych. Odchrząknął cicho, klapnął szczękami po czym ruszył w stronę skąd tu przylazł. Na razie zaspokoił swoją rządzę krzywdzenia kogokolwiek, bowiem wyładował całą złość na Rad i Destroy'i. Przeszedł obok Betra i Hire, całkiem obojętnie z wysoko podniesionym łbem, jedynie ślepia odprowadzały ich, tak na wszelki wypadek, gdyby jednak coś im głupiego wpadło do głowy, by próbować zaatakować z zaskoczenia. Oddalając się, odwrócił kościany pysk i puścił oczko do Rad. O nie, żeby sobie nie myślała, że Zed o Niej zapomni tak szybko. Jeszcze się spotkają i dokończą to co niedokończone... W końcu ruszył dalej i zniknął za pierwszym lepszym krzakiem.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:06, 15 Cze 2013 Temat postu:

Rad jeszcze jakaś chwilkę tu posiedziała uprzednio jedynie odprowadzając basiora wzrokiem. No cóż... Wilczyca ziewnęła mlaszcząc pyskiem. Podniosła się i ruszyła w nieokreślonym kierunku.
zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thurisaz
Dojrzewający


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:02, 14 Lip 2013 Temat postu:

Przylazł tu. Ten cholerny hipster. Z dziwną fryzurą, piercingiem i niesmakiem na pysku. Rozglądał się stale, co by nie wpaść na kogoś. Albo - och to by było straszne - pokazać komuś niezadowolenie. Przecież on zawsze był zadowolony. Zawsze był miły. Zawsze udawał. Zielono-biały samiec usiadł, jako iż nie miał zbyt wiele do roboty. A nie napotkał tu jeszcze ani jednego wilka, którego mógłby wypytać o szczegóły z życia. Poprawił swe cne okulary. Z grubą oprawką. Błagam was, inne są zbyt mainstream'owe. I siedział tak, zupełnie nieświadomy, że właściciel uważa go za hipstera, a on sam nawet nie wie czym to jest.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie
Młode


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:13, 14 Lip 2013 Temat postu:

No i przylazł tu Donnie. Donnie Darko. Nie, jednak tylko Donnie. A szkoda. Przydało by się trochę psychodelii do tej scenerii.
Zauważając innego wilka podszedł do niego niezgrabnie. Przewracając się przy okazji z kilka razy.
- Kto ty? - rzekł, wbijając bursztynowe oczy w wilka. Wyglądał dziwnie. Chyba. Przynajmniej dla niego. Oh, matulu, matulu, jak ty dzieci pilnujesz, że już po krainie bezkarnie się przechadzają?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thurisaz
Dojrzewający


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:22, 14 Lip 2013 Temat postu:

Głosik szczeniaka. Thurisaz prawie podskoczył. Zawał. Czy ktoś go nie nauczył, że nie można ot tak się witać? Pff... Samiec przybrał jak najprzyjemniejszy wyraz twarzy (pyska). Krótko mówiąc uśmiechnął się miło, przechylił łeb i przymknął oczy. Choć w duchu... Zamorduję kiedyś tych gnojków. I siebie na końcu...
- Och, co cię tu sprowadza mały przyjacielu? - zaczął z wielkim wyszczerzem, ignorując pytanie o siebie, jak to zwykł czynić. - Jak cię nazywają, sympatyczny szczeniaczku? - spytał klepiąc go przyjacielsko po głowie.
Rozwalę mu tę czaszkę. Zanim się obejrzy. Może kiedyś. Kiedyś jak już się odważę...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thurisaz dnia Nie 23:23, 14 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie
Młode


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:00, 15 Lip 2013 Temat postu:

Ah, jak dobrze, że Thur jednak udaje miłego. Maluch nie był by raczej zbyt szczęśliwy, gdyby dowiedział się, że świat jednak może być zły. No, chociaż sytuacja w jego domu już sama w sobie nie jest najlepsza. Jeszcze o tym nie wie.
- Jestem Donnie. - uśmiechnął się wesoło wyjątkowo dumny, że udało mu się wypowiedzieć to poprawnie. Całkiem szybko się uczy, trzeba przyznać.
- Co to szczur? - spytał nadal uśmiechając się wesoło i beztrosko. W końcu jego matula go tak nazwała. To musi być coś świetnego! W końcu jego mama bardzo go kocha, prawda?
...Prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thurisaz
Dojrzewający


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:53, 15 Lip 2013 Temat postu:

Donnie? Masakra... Matka cię nie kocha, szczylu?
- Och, co za cudowne imię! - stwierdził oblizując się i uśmiechając do młodszego samczyka.
Szczenięta są jednak głupie. Gdy usłyszał pytanie przez młodziaka zadane, to właśnie sobie pomyślał. Ale nic. Trzeba być miłym, trzeba się przystosować, trzeba poznawać. Thurisaz poprawił swoje zacne okulary i zamrugał kilkukrotnie. Każda pokraka wie czym jest szczur. Kolejna złośliwa myśl. Szczury są takie jak ty, Donnie... Donnie, ahaha, naprawdę, starzy chyba chcą żebyś miał problemy... I jeszcze jedna.
- Ach, szczur to takie zwierzątko; gryzoń. - Rzekł zielono-biały drapiąc się pod brodą. - Ale szczury są wredne i małe. I brudne. Więc zamiast mówić o nich, lepiej powiedz mi, ile już mieszkasz w tej wspaniałej krainie?
Ta kraina ssie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie
Młode


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:32, 15 Lip 2013 Temat postu:

- Dziękuję! Mamie kojarrrrzyło się z debilem, ale nie wiem co to znaczy. Pewnie coś superrrr! - rzekł niezwykle dumny, że chyba okiełznał już skomplikowaną sztukę, jaką jest mowa. A przynajmniej trochę. Uśmiech jednak zszedł z jego twarzyczki kiedy dowiedział się czym jest szczur.
- A. - rzekł tylko, przysiadając. Nie tego się spodziewał. Uważała go za małą, wredną i brudną istotkę?
Wysłuchał jego pytania.
- Nie wiem, niedawno wyszedłem z mamusi. - rzekł nadal utrzymując nieco smętny ton wypowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betrayal
Dorosły


Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:26, 16 Lip 2013 Temat postu:

- Wszyscy się ulotnili, to i nic tu po mnie. - pomyślał i bez większych dąsów ruszył z wolna ku wyjściu. Pobyt na tej łące chyba nie da mu spokoju aż po dzień sądu ostatecznego, o ile takowy kiedykolwiek nastąpi. Koniec końców kto powiedział, że jakieś mięsko które w dzieciństwie podłapał nie wdrażało w nieśmiertelność?
Z sekundy na sekundę Betrayal tracił się z widoku, aż na ostatek zniknął za drzewami zmierzając w bliżej nieokreślonym kierunku, chociaż... no, byłoby miło w końcu trafić na jakieś góry, w przeciwnym razie chyba go szlag trafi.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thurisaz
Dojrzewający


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:45, 17 Lip 2013 Temat postu:

...Niedawno wyszedł z mamusi? Ahahaha, co?! Kojarzyło jej się z debilem? Nie dziwię się. Thurisaz wewnątrz jawnie kpił sobie z młodego. Ale nie powie mu tego przecież. Najpierw musi go poznać. Musi poznać zwyczaje wszystkich wilków. Dopiero potem będzie można eliminować tych, którzy tylko zajmują miejsce na Ziemi. Czarne oczy życzliwie spojrzały się na szczeniaka. Choć jeśli ktoś był uważniejszy, mógł wyczuć w nich chłód.
- Debil nie jest niczym super, tak myślę. To obraźliwe słowo, skierowane zazwyczaj do mało inteligentnych osób. - A twoja matka nie miała przecież podstaw żeby cię tak nazwać, prawda debilu? - Ale nie martw się, może się przejęzyczyła. - Tu uśmiechnął się po raz kolejny.
Jeśli będzie się dużo uśmiechał, to zyska zaufanie szczeniaka wcześniej i będzie mógł sobie pójść, tak? No raczej.
- Ach, to ciekawe. Nie wyglądasz na takiego młodego. - Odparł Thurisaz, strzygąc uchem. - A mogę wiedzieć, kim są twoi cudowni rodzice?
Nadużywasz słowa cudownie, czy to nie cudownie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donnie
Młode


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:02, 20 Lip 2013 Temat postu:

Chyba trochę się zaciął. Trochę bardzo. Trochę bardzo bardzo.
- O. - znów przybrał tą niezadowoloną i lekko smutnawą minę. Znów zawiedzenie. W sumie to nawet nie wiedział, czemu spodziewał się czegoś dobrego.
- Ale jest pan miły! - rzekł samczyk wesoło, spoglądając na Thur. Czyżby tak właśnie znajdowało się przyjaciół? Ale fajnie!
Ha ha.
- Mama ma na imię Gehenna, a tata Zed. - odpowiedział dumnie, w końcu mógł pokazać, jakie wspaniałe i szlachetne geny w sobie chował!
- Tylko mama ostatnio się podpaliła i jej się głos zmienił, więc mam chyba dwie taty. - rzekł nieumyślnie kalecząc język Polski. No, on tak to widział. W końcu to było kilka godzin po jego narodzinach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thurisaz
Dojrzewający


Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 0:58, 26 Lip 2013 Temat postu:

O tak, jestem taki miły, że aż wcale. Głupi szczur, hehe. Thurisaz uśmiechnął się. Udawał, choć dotychczas prawie każdego wkręcił. I był wspaniałym, cudownym, dobrym wilkiem. Miał z tego ubaw. Dla tych zacofańców wystarczy kilka pustych słów i już mają się czym podniecać.
- Dziękuję za te miłe słowa. - Które nic dla mnie nie znaczą, więc się nie podjaraj za bardzo.
Samiec poprawił okulary i zakodował imiona rodziców szczeniaka. Jeśli to jakieś ważne osobistości to będzie mógł wykorzystać PRZYJAŹŃ ze szczeniakiem. A jeśli nie, to olać ich. Wrobić. A potem się zmyć i wyśmiać na uboczu.
- Te imiona nic mi nie mówią, ale brzmią wspaniale. - Geez, umieram. Bardziej pedalskich imion nie mogli mieć? Ten Gehenna i ta Zed?... Suchar z rana jak śmietana.
Czekaj, co? Stara mu się podpaliła? Dwie taty? No tak, pedalskie imiona, to i rodzice transwestyci. Biedny, mały debil. Może on też jest przeszczepem?
Thurisaz wytrzeszczył oczy w udawanym zdziwieniu. Zasłonił pysk łapą, że niby och, jaki zdziwiony. A tak naprawdę ledwo powstrzymał śmiech. Dawno nic go tak nie rozbawiło.
- Och, to przykre. A może wolisz mieć dwóch tatusiów? Ja na przykład nie widzę w tym nic złego, to niesamowicie oryginalne i popieram to w stu procentach. - To. Był. Najbardziej. Pedalski. Tekst. Jaki. Wypowiedziałem. GEEEEZ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następny
Strona 16 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin