Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:49, 23 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Mnie aż tyle czasu to nie zajęło. Jak wspomniała już wcześniej, przybyłam tu jako szczenię - odparła, obserwując z rozbawionym uśmiechem, jak następna gałąź załamuje się pod basiorem.
- Chyba masz pecha do tego typu miejsc. - Zaśmiała się, wstając jednak i podchodząc do niego energicznym krokiem. Jak poprzednio, nachyliła się nad nim, lecz tym razem szturchnęła go dodatkowo nosem w łopatkę.
- Nic Ci nie jest? - zapytała, po czym chwyciła go za futro na karku i podniosła do siadu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:49, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nefär potrząsnął głową na nie. Nic mu nie było. Może to ten jego ciężar sprawiał, że wszystko się zanim łamało? Nefär otrząsnął się i wstał.
- Nie raczej nic mi się nie stało.
Dodał już z uśmiechem. Nie umiał być nieszczęśliwy. Rzadko kiedy zresztą był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:35, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
W odpowiedzi uśmiechnęła się szerzej, nie opierając się i nie powstrzymując przed poczochrania jego brązowej grzywy.
- Masz fajne futro - powiedziała radośnie, zafascynowana tak nietypowym dla niej kolorem umaszczenia. - Rzadko takie spotykam - dodała w ramach wyjaśnienia swojego dziwnego, entuzjastycznego - jak zawsze - zachowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:51, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Dziękuję. Lecz nie sądzę by moje futro było jakieś wyjątkowe.
Uśmiechnął się. W sumie to on także nie widział jeszcze żadnego brązowego wilka oprócz jego samego. Jego rodzice byli czarni a on brązowy. Jakie to tajemnicze.
- Czy mogłabyś przestać głaskać mnie jak szczeniaka?
Spytał z radością i sam także poczochrał grzywę Kaji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:33, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Każdy jest wyjątkowy, ale niektórzy bardziej niż inni - odparła oburzonym tonem, przymrużając zabawnie ślepia.
Prychnęła radośnie pod nosem, kiedy to jej grzywka została napadnięta przez łapę basiora. Zaśmiała się głośno, dźwięcznie - odgłos ten brzmiał pięknie echem, obijając się od śnieżnych zasp.
- Fajny jesteś - rzekła prosto z mostu, nie mając w zwyczaju owijania w bawełnę. Wolała rzucić to, co miała namyśli i nie kręcić się i wiercić, wykręcać i wymijać odpowiedź. Chcesz coś powiedzieć? Mów!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:44, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Wiem. Ty także jesteś fajna!
To mówiąc chwyciw waderę za ogon i wrzucił w wielką, śniegową zaspę. Kaji była cała biała i zakopana po uszy w śniegu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:24, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
Schatt przyszedł powoli w to miejsce. Był tu pierwszy raz. Jednak były tu wilki, lecz zupełnie mu obce.
- Dzień dobry - powiedział grzecznie i usiadł. Było trochę chłodno, a wokół tylko śnieg... Wilki wydawały mu się przyjazne mimo, że były dorosłe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:36, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiała się, plując i prychając białym śniegiem oraz wirującymi płatkami.
- Osz ty! - Wyrwała się, wyskoczyła wręcz z jasnej zaspy i pchnęła basiora prosto w tę największą, w której mógł bez problemu cały się zmieścić. Zarechotała ubawiona, odskakując w tył, ażeby ponownie nie zostać miotniętą w to białe zimno. Jej rubinowe, jarzące się radością ślepia zwróciły się ku nowo przybyłemu młodemu wilkowi, którego zaraz obdarzyła szerokim uśmiechem.
- Ależ dzień dobry!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
Basior otrzepał się z warstwy śniegu i z potężnym kichnięciem spojrzał na przybyłe tu szczenię z uśmiechem.
- Dobry, dobry. Jestem Nefär.
Rzekł i rzucił w Kaji śnieżką.
- A masz!
Krzyknął i uciekł na stary dąb.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:56, 24 Lis 2010 Temat postu: |
|
Zaśmiała się jeszcze raz, tym razem dźwięcznie niby słownik. Stuliła szare, spiczaste uszka, wskakując na najbliższy, wystający z ziemi głaz pokryty białą warstwą. Pomachała wpierw do szczenięcia, potem stanęła na tylnych łapach i również pozdrowiła gestem Nefara.
- Chcesz znowu spaść? Głazy bezpieczniejsze! - krzyknęła, chwiejąc się i wtem... łapa pośliznęła się na śliskiej nawierzchni i wilczyca runęła w dół. Przeturlała się po wzgórku i znieruchomiała w małej kępce śniegu. Kopczyk począł się poruszać, gdy Kaji chichotała szaleńczo z samej siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:02, 25 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Ja jestem Schatt - powiedział grzecznie i patrzył na wilki, które najwyraźniej znalazły sobie świetną zabawę. Sam chętnie by się pobawił, ale nie miał z kim. Może jednak ktoś przyjdzie? Sam w to wątpił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:43, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nefär zszedł z dębu i podszedł do Kaji. Na szczęście to niebył płacz a śmiech szalonej wadery. Nefär uśmiechnął się sam do siebie i ukradkiem ulepił śnieżkę. Wziął ją do pyska i zupełnie niespodziewanie rzucił w Schatta.
- Przyłączysz się?
Spytał z szalonym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:47, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Koku przyszła spokojnie nie rozglądając się. Usiadła na kupce śniegu i zaczęła coś na nim rysować, a przy tym jej puszysty ogon był zakopany w śniegu. Koku wreszcie się rozejrzała, zauważają Schatta. - Hejka - powiedziała, jednak nie radośnie, le też nie smutno. Wadera szybko zmazała swój rysunek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:52, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Dobra - powiedział z uśmiechem i zaczął robić kulkę. - Cześć Koku - rzekł do koleżanki. Po chwili śnieżka była już gotowa i rzucił nią w Nefära (czyt. Umlautowego). Musiał się odegrać. Przynajmniej tu mógł się pobawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:56, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Jak zdrówko? - zapytała spokojnie patrząc na niego. Koku leżała dalej na śniegu rysując. - Zimno tu - powiedziała śmiejąc się radośnie. Nawet nie wiedziała z czego się śmieje. Wadera najwyraźniej zaczynała się posuwać na skraj szaleństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:57, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nefär spojrzał na nowo przybyłą. Chyba nazywała się Koku czyż nie tak mówił jej Schatt? Ale Nefär nie należał do osób które podsłuchiwały. Udał więc, że nic niesłyszał i z uśmiechem podszedł do osóbki.
- Witaj jestem Nefär a ty?
Ton głosu basiora miał w sobie nutkę zachęcającą do zabawy. Gdy się przedstawiał można było też uznać, że pyta waderę czy także się z nimi pobawi. Nefär był taki niedojrzały umysłowo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:05, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Chyba dobrze, a u Ciebie? - Spytał grzecznie. W końcu Koku była pierwszą osobą w jego wieku, którą poznał. Jeszcze ją pamiętał jako młodą wilczycę szukającą matki. Czy on już wtedy poznał Nikitę? Nie pamiętał. To było tak dawno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:06, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Koku przestała się śmiać i spojrzała na wilka, a przy tym zamrugała dwa razy. - Nazywam się KokuRai, ale mów mi Koku - powiedziała spokojnie. - W co się bawicie? - zapytała patrząc na wilka. - Dobrze - rzekła do Schatta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Pią 15:06, 26 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:08, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
- Rzucamy w siebie śnieżkami, przynajmniej tak to rozumiem. - Powiedział Schatt i zaczął lepić nową kulkę. W kogo tym razem rzucić... Nefär już raz dostał, więc teraz Koku lub ta starsza. Nie znał jej imienia, ale musiała być dorosła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nefär
Duch
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:20, 26 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nefär otrzepał się ze śniegu i podszedł do Schatta po czym wskazał na Kaji.
- Rzuć w nią. Nazywa się Kaji i chyba przyda jej się chwila ochłodzenia.
Szepnął i zachichotał. Sam zaczął lepić bałwana w kształcie... wyjącego wilka. Szło mu bardzo dobrze i wkrótce wszystkie szczegóły zostały wiernie odtworzone. Śnieżny wilk był gotowy w mniej niż 10 minut. Trzeba było przyznać, że Nefär miał do tego talent.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|