Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jagodowy las

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:38, 25 Lip 2013 Temat postu:

Powoli, za dużo informacji, zbyt wiele pytań. Rozchylił wargi, by coś powiedzieć i skomentować jakoś przynależność samicy, gdy ta zasypała go nadmiarem kolejnych słów, przez co zapomniał, co chciał powiedzieć. Skupił się zatem na jej pytaniu w nadziei, iż kiedy odpowie, odgrzebie w pamięci to, co jeszcze orzec jej zamierzał.
- Myślałem nad posadę lekarza, z tego co widzę Kraina cierpi na poważny ich niedobór... - powiedział, kręcąc łbem. Nagle coś mu się przypomniało. LECZNICA!
- Psiakrew! Obiecałem, że pomogę posprzątać w lecznicy! - zawołał nagle, kompletnie tym faktem zdruzgotany. Jako przyszły medyk zdecydowanie powinien być bardziej odpowiedzialny. I musiał pokonać swój strach... Tak, oto bowiem kandydat na lekarza bał się zwyczajnie krwi. Ciekawa zależność, prawda?
- A co do watahy - eureka! - Nie mówisz o niej zbyt sympatycznie, dlaczego ją więc wybrałaś?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:26, 25 Lip 2013 Temat postu:

- Przez nie udaną przeszłość, ale nie mówię źle o mojej watasze. Jest ona dla mnie bardzo ważna. - Wadera lekko zdenerwowała się pytaniem Sverre na jej myśli ciskało się wiele pytań między innymi to, że nie mówi dobrze o swojej najukochańszej watasze. - Czemu sądzisz, że mówię źle o niej ? - Chwila wahania w słowach wadery. - Dla mnie wataha to jedyna rzecz... Przyjaciół nie mam oprócz ciebie i napotkanych osób, ale to nie ma sensu rodzeństwo i dawną watahę miałam okropną sama dotarłam do tej Krainy o własnych siłach, ale na szczęście napotkałam Watahę Nocy. - Wadera wstała i odeszła kawałek od basiora. - Nie przynudzam cię ? - Spytała - Mogą sobie niektórzy nie zdawać sprawy, ale dla mnie wataha to wszystko co mam. Nie mam tu na prawdę nikogo bliskiego. - Wadera odeszła jeszcze kawałek i poleciały jej łzy. -Przepraszam cię za moje rozczulanie, ale te nie miłe wspomnienia związane z rodziną są dla mnie przykre. - Wadera przetarła łapą oczy i nadal siedziała odwrócona plecami do basiora, a na ziemię znów kapnęły dwie łzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:23, 25 Lip 2013 Temat postu:

Sverre - jak większość facetów - nie lubił, gdy jakakolwiek dziewczyna przy nim płakała. Poza tym... Enn zaczynała z wolna działać mu na nerwy, czego rzecz jasna nie przyzna, bo jest zbyt dobrze wychowany. Wypuścił głośno powietrze. Baby. Chwilę wcześniej zaciągnęła go w krzaki i zmusiła do zabarwienia na jagodowo futra, by za kilka raptem minut zacząć beczeć. Pewno inny mógłby się obwiniać o jej łzy, bo przecież rozczuliła się po jego słowach, on jednak nie należał do tej kategorii. Pokręcił łbem, po czym - nieco może karcącym tonem - powiedział:
- Powiedziałem, że mam wrażenie, że mówisz o niej niesympatycznie. Zwiesiłaś głos i w ogóle. Poza tym to tylko moje zdanie, nie musisz zaraz ryczeć z tego powodu...
Zaraz też podszedł do niej i lekko ją przytulił, w pełni po przyjacielsku, bez żadnego podtekstu. Miał już damę, która zdobyła młode jego serce, flirty na boku nieszczególnie były w stylu Sverre.
- No już, każdy ma swoje wzloty i upadki. Poza tym jeśli upadniesz na dno, możesz się od niego odbić i dzięki temu szybciej i łatwiej wzlecieć do samych gwiazd, prawda? - spytał. W pocieszaniu nigdy za dobry to on nie był, ale chyba nie było aż tak źle? Uśmiechnął się pokrzepiająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:20, 26 Lip 2013 Temat postu:

- Na prawdę cię przepraszam mam bardzo dziwny charakter. - Uśmiechnęła się szybko by nie było, że jest taka o coś mi nie wyszło i beczę. Ale to wszystko te złe wspomnienia mogłam nie pytać o watahę by tego nie było. - Wadera wstała i zrobiła kilka kroków ku jagodowemu krzaczku. - Chcesz może coś wiedzieć jeszcze o mnie ? - Spytała i już była przy krzaku z jagodami i skubnęła kilka owoców. - No w sumie racja, ale te bycie na dnie trwa tak długo, że bym już się dawno utopiła. - Usiadła i oblizała się i machnęła ogonem dwa razy po czym odwróciła się do basiora. - Wiem oczywiście o co chodzi z twoim przekazem, ale ja zwykle zachowam cierpliwość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:55, 01 Sie 2013 Temat postu:

- Może opowiesz mi nieco o swoich zainteresowaniach? O tym, co lubisz robić w wolnym czasie? - spytał, usiłując zachować pogodny ton wypowiedzi, acz te wahania nastroju koleżanki nieco go irytowały. W sumie... kogo by nie drażniły? Ale że samiec to był wyrozumiały i dość rozumny, nie miał większych kłopotów, aby szybko się do tego przyzwyczaić i nie nadąsać z tego powodu. Był cholerykiem: bardzo niewiele trzeba było, aby się zdenerwował, ale też na szczęście nie trzeba bylo wiele czasu, aby mu przeszło. Usmiechnął się delikatnie w stronę Enn.
- Nie przepraszaj. I tak Cię bardzo lubię - zauważył, z pozoru dość niedbale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:33, 06 Sie 2013 Temat postu:

- W wolnym czasie nic nie robię siedzę sama i rozmyślam. Potraciłam stare znajomości więc nic innego mi nie zostało. - Wadera ponownie spojrzała na młodego wilka i dodała. - Pamiętam szczególnie moją dawną znajomą Yenn nawet nie wiem co się z nią stało. - Co ja mam opowiadać skoro ja nie mam czego, może wystarczy.
- Teraz ty powiedz coś o sobie. Dobrze ?


brak weny x.x


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Enney dnia Wto 9:34, 06 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sverre
Dojrzewający


Dołączył: 25 Kwi 2012
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:03, 06 Sie 2013 Temat postu:

- Jasne, żaden kłopot. Co najbardziej Cię interesuje? - spytał, merdnąwszy raz pogodnie ogonem. Czuł, że dorasta, zatem nie wypada mu się nadal zachowywać niczym szczeniak, kiedy dorosłaś niemalże czeka już na progu jego serca i ciała, prawda? Uśmiechnął się pogodnie, jakby zamierzając dodać wilczycy otuchy. Zanim jednak zdążyła otworzyć pyszczek, aby odpowiedzieć, ten zaczął coś mówić. Może to i nie do końca kulturalne, ale jednak... jakoś samo wyszło.
- Może odpowiem najpierw na pytanie, które Ci zadalem. Kiedy byłem dzieckiem, w wolnej chwili kochałem polować na pumy i inne, niebezpieczne zwierzaki. Na szczęście dla mnie nigdy żadnego nie udało mi się spotkać, widać słaby ze mnie tropiciel - rzekł pogodnie, z uśmeichem i pewnego rodzaju zakłopotaniem pocierając pyszczek łapą.
- Teraz w wolnym czasie spotykam się głównie z moją miłością. A co do starych znajomości... skoro nie próbują Cię odnaleźć, może wcale nie są aż tak wartościowymi przyjaciółmi, jak sądzisz? - spytał, łagodnie i ze stoickim spokojem, by czasem nie wywołać u wadery smutku czy poczucia, iż się jej czepia czy coś w ten deseń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enney
Dojrzewający


Dołączył: 29 Sty 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:33, 07 Sie 2013 Temat postu:

- Nie bałeś się, wtedy na tych polowaniach taki młody i nie doświadczony. - Zaśmiała się lekko, ale przecież wadera też miała jedną rzecz, którą pamiętała bardzo dobrze.
- Interesują mnie różne wyprawy misje, byłam kiedyś na jednej. - Jak on miał Hono-Nono nie pamiętam.(Postać Specjalna, to był jakiś lis dawno już nie wykazuje aktywności na forum) - Nie mogę sobie Sverre przypomnieć. Chyba to nie problem?
A co do znajomości to miały sens mam zamiar ponownie je odzyskać.
- Wadera wstała i wyszła.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Enney dnia Czw 21:20, 08 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:54, 28 Paź 2013 Temat postu:

Niestabilny lot doprowadził Shę aż tutaj. Z góry widziała korony jakichś drzew... Może to są właśnie Te drzewa?
Powoli i ostrożnie spróbowała wylądować. Niezbyt jej się to udało.
Z głośnym "łup" gałąź spadła na ziemię. Za gałęzią spadła mała smo... wilczyca.
- Nie było tak źle - mruknęła do siebie - Ale muszę się jeszcze poprawić, inaczej nigdy nie dolecę na księżyc...
Shaeera usiadła na swym łuskowatym zadku, po czym rozejrzała się uważnie. Nie, to chyba jednak nie te drzewa. Te były zbyt zwyczajne. Poza tym w jej łebku nie zrodziły się żadne nowe Pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kematian
Młode


Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:02, 28 Paź 2013 Temat postu:

Nieco zwolnił swój bieg. Nawet tego może nie zauważył, ale od lecznicy przebiegł już całkiem spory kawałek. Po drodze umył się w strumyku, ale między dłuższymi kępkami sierści na głowie dalej znajdował się guz. Praktycznie nie wiedział co się stało i jak. Echo jego małych kopytek niosło się po "mniemanie" pustym lesie. Nagle zauważył stworzenie niecodzienne - niezwykłe wręcz! Podszedł bardzo zafascynowany, z dużymi oczami, nie myśląc o strachu.
- Ty... ty jesteś smokiem, prawda?- było to raczej bardziej stwierdzenie niż pytanie. - Jak masz na imię?
Odszedł kilka kroków w tył i usiadł. Głowa bolała go niemiłosiernie, ale był zbyt oczarowany by zwrócić na to większą uwagę!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kematian dnia Śro 20:54, 30 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:08, 28 Paź 2013 Temat postu:

- Nie, nie jestem smokiem! - wykrzyczała szeptem - Smoki są chore i psychiczne i są wszędzie. Są baaardzo niebezpieczne! Ja jestem Shaeera. Mów mi Sha. Jestem wilkiem.
Jest wilkiem. Jakżeby inaczej? Inaczej się nie da. Wszyscy są wilkami, więc ona też. I proszę jej nie tłumaczyć, ktoś inny dostał to zadanie.
Rozejrzała się ostrożnie, wypatrując chorych i psychicznych smoków. Co by było, jakby jakiś się zjawił? Nie należy mówić o smokach, to je przyciąga...
Sha przyłożyła pazur do pyska.
- Ćśśś! - nakazała.
Rozejrzała się ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kematian
Młode


Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:18, 28 Paź 2013 Temat postu:

Przekrzywił nieco głowę w lewo, a słuchając jej dalej przekrzywił ją tak, że duże uszy zahaczały o ziemie.
- Ale zawsze myślałem, że wilki mają futro i no ten teges... - nie umiał się wysłowić. Głowa bolała. Wrócił do normalnej pozycji. - Ale przez te skrzydła to jesteś latającym wilkiem?
Wstał i podszedł do "wilczycy", okrążył ją oglądając skrzydła, łuski i takie tam. Gdy zrobił słynną 360 to usiadł tuż przed Sheą.
- Kamiatian. - powiedział po dłuższej chwili. Zastrzygł uszami jak prawdziwy zając. Kopytkiem zarył w ziemie. - Lubisz może brzozy? To śmieszne drzewa! Drzewa nie powinny być białe
Skrzywił lekko swój pyszczek. Na starość będzie miał straszne zmarszczki... Heh...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kematian dnia Śro 20:53, 30 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:12, 29 Paź 2013 Temat postu:

- Najwyraźniej nie wszystkie mają "tenteges". Właściwie, to czym jest Tenteges? Brzmi jak imię potwora... Albo choroby!
Sha ponownie rozejrzała się. Straszliwy Tenteges może nadejść w każdej chwili!
- Tak, chyba tak. Nigdy nie widziałam latającego wilka.
Z zaciekawieniem przyglądała się wilkowi, gdy ten ją podziwiał. To pewnie jakiś rytuał, wymaga tego wychowanie czy coś. Również wstała, obeszła go dookoła, a następnie usiadła w poprzednim miejscu.
- Kematian... Śmieszne imię. Straaasznie długie. Ja będę ci mówić Kem. Fajnie, nie?
Uśmiechnęła się do nowego przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kematian
Młode


Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:16, 29 Paź 2013 Temat postu:

Zaśmiał się uroczo. Czy ktoś może śmiać się bardziej słodko niż dziecko? Spojrzał na "wilczyce" roziskrzonym wzrokiem.
- "ten teges" to znaczy, że myślałem, że wilki mają futro, poduszki na łapach i uszy!
Wodził za nią wzrokiem gdy ta okrążała go. On tym czasem zamiatał leniwie ogonem liście na ziemi. Robiło się coraz to zimniej, szarzej... nijako.
- Jeśli nawet jesteś latającym wilkiem to powiedz mi, proszę; jak to jest latać! Ja nie mam żadnego talentu!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kematian dnia Śro 20:53, 30 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:51, 29 Paź 2013 Temat postu:

- Acha... - mina Shy wskazywała, że małą nic nie zrozumiała.
Jak to jest latać? Hmmm, dobre pytanie.
- To strasznie trudne. Co chwilę się spada. A jak pada deszcz, to wcale nie można latać. I jak jest duży wiatr...
Również niezdarnie pomachała ogonem. Kolce świsnęły nad głową Kem'a. Następnie, zapewne przez nieostrożny ruch wbiły się w ziemię.
Shaeera, udając, że nic się nie stało pociągnęła za ogon. Nic. Pociągnęła mocniej. Wciąż nic.
- Powiedz, znasz może Odpowiedzi? - zapytała, mocując się z ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kematian
Młode


Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:53, 30 Paź 2013 Temat postu:

Zamachał energicznie głową.
- Nie! - zaprzeczył - Latanie wydaję się być najlepszą rzeczą na świecie! Choć w sumie... - zamyślił się tu chwile i dumał. Znów potrząsnął głową jakby chciał odgonić jakieś złośliwe myśli. Gdy kolczasty ogon świsnął mu nad łową odruchowo położył uszy po sobie i wpatrywał się wielkimi oczami w smoczycę.
- Było blisko! - jak ochłonął wziął głęboki oddech i spytał - Odpowiedzi na co?
Zabrzmiało to tajemniczo, ciekawie... tak! On chce znać prawdę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 9:45, 31 Paź 2013 Temat postu:

- Odpowiedzi na Pytania. - odparła, jakby była to rzecz najoczywistsza w świecie.
Szarpnęła ponownie. Ogon pozostał w ziemi. A teraz tak z całej siiiiły... Nic. Jedna z fajniejszych części jej ciała uparcie tkwiła, gdzie się wbiła.
- Wybacz, nie chciałam... - dodała jeszcze. Nie chciała przecież, by szczeniak złapał focha, bo ona nie panuje nad ogonem.
Trzeba iść na całego. Sha zaczęła kopać, chcąc choćby poluzować ogon. Ziemia była twarda, ogon wbił się głęboko... To całe kopanie trochę potrwa. Kilka postów zapewne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kematian
Młode


Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:08, 31 Paź 2013 Temat postu:

Utkałaś ze mną tu na dłuuuugi czas! xD
____________________________________________________________

Jego wzrok zapłonął ciekawością, a ciepły ton jego głosu nabrał nuty ogromnego zaciekawienia.
- Nie rozumiem! - powiedział prawie z rozpaczą - Ale chce wiedzieć! Na jakie Pytania? To wydaje się być niezwykłe... Proszę! Opowiedz mi o tym!
Wstał i zaczął skakać to na lewo to na prawo. Czuł, że między nim a Shą rodzi się nić wzajemnego zrozumienia, które w śmieszny sposób było właśnie niezrozumiałe.
- Nic mi nie jest, ale miałem pietra! - zaśmiał się, a śmiech jego był niczym srebrne dzwoneczki. Zerknął na jej ogon i jak próbuje go uwolnić. - Może ci pomogę?
I nie czekając na odpowiedź zabrał się do kopania. Ale jak wspomniano ziemia była twarda, zbita i może nawet nieco zmarznięta? Choć trochę za wcześnie na to... Ogon chyba wbił się na prawdę głęboko, a przynajmniej osądził tak na oko. Rozejrzał się za jakimś kijem by go może podważyć czy coś, ale nic nie znalazł! Kopał dalej z zapałem. Chciał pomóc swojej przyjaciółce... Tak! Tak ja nazwał w swojej główce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaeera
Dojrzewający


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 7:40, 01 Lis 2013 Temat postu:

- A więc tak - zaczęła swą opowieść Sha - Gdzieś daleko, nie wiadomo gdzie, rosną Drzewa Pytaniowe. Kiedy kwitną, w powietrze wylatuje mnóstwo pyłku w postaci Pytań. Kiedy takie pytanie usiądzie na wilku, to pojawia się w jego głowie. Trzeba znaleźć na nie Odpowiedź. Kiedy już się znajdzie, to Pytanie i Odpowiedź wracają do Drzewa Pytaniowego, a tam zamieniają się w nasiono. Wyrasta nowe Drzewo Pytaniowe.
Sha była bardzo dumna, że wymyśliła, jak to jest. To było jedyne rozwiązanie, które pasowało. Historia może nieprawdopodobna, ale w jej odczuciu stuprocentowo prawdziwa.
Sha kopała dalej. Odgarnęli wspólnie dość ziemi, by mogła zobaczyć jedną trzecią końca ogona. Ten jednak dalej był nieruchomy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kematian
Młode


Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:09, 01 Lis 2013 Temat postu:

Historia wydała mu się dość nieprawdopodobna, ale biorąc pod uwagę swój młody wiek i ilość wiedzy uznało ją za możliwą.
- Gdzie rosną takie drzewa? I co się stanie jeśli nie znajdę Odpowiedzi?
Dobre pytania. Ta historia wypełniła jego myśli. Było to niczym bajka, ale czyż nie każda bajka ma w sobie ziar... w tym wypadku nasionko, prawdy? Kopał dalej z zapałem. Nie zważając na to, że jest cały w ziemi. Jego kopytka ryły dalej grunt, a z jednego chyba poleciała krew... trudno! Kopał dalej. Nie mógł zostawić tu jej. A gdyby przyszło złe smoki, których ona się tak boi? A no właśnie... Czy możliwe jest by Sha ziała ogniem?Na chwile zaprzestał kopania. Wziął głęboki wdech i spytał.
- Sha... potrafisz ziać ogniem? - kopał dalej, nie patrząc jej w oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 95, 96, 97 ... 100, 101, 102  Następny
Strona 96 z 102


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin