Jagodowy las

Wardress

- Jestem ślepa, ale wiem że to chyba Ty Krejzolko... - uśmiechnęła się uderzając ją lekko skrzydłem w pysk.

Qedr

- Nie pozwalaj sobie xD - warknąłem mało poważnie do Ward.
- A ty Kyuubi złaź ze mnie x]

Wardress

- Oj Qedr'ze bez nogi... - zaśmiała sie. Łeb podniosła ku niebu. - Wzywa mnie... - szepnęła. Poderwała sie do lotu. - Szukaj, a znajdziesz. - uśmiechnęła sie. Śmignęła między drzewami omiając je łukami, dosłownie po pare centymetrów od kory. Zniknęła.

Kyuubi · Gość

A skąd ty masz takie uszy? o.o - pisneła, uparcie trzymając się uchÓw wilka. Podobało się jej. ;3
A skąd wiesz jak się nazywam? Jesteś jasnowidzem?! *_________* - szczekła. o.o

Qedr

- Usłyszałem jak War cię tak nazywa, a teraz złaź ze mnie i puszczaj! Waaarrddd!!! Niiieee zniiikaj miii tuuutaaaj! Pooomooocyyyy! T_T

Kyuubi · Gość

Ty jesteś wspaniały! *___* - ciśnienie w Kyuu rosło. xDDD Teraz można było ją nazwać małą cholerą. Trzymając się uparcie uchÓw wilka, zaczęła je ślinić. *______*

Qedr

- Złaź ze mnie, bo skończy się N I E M I Ł O - powiedziałem przez zęby

Kyuubi · Gość

A Starry zaczęła rosnąć...w szybkim tempie. Widocznie ciśnienie zbyt jej podskoczyło. Po chwili na Qedru siedziała wielka Kyuu w swojej 'okazałej' wersji. o.o

Qedr

//Jaka Starry ijak duża jest ta okazała wersja? W ogóle o co chodzi? xD//

Kyuubi · Gość

//Starry (taka mała cholera) zmienia się w Kyuubi, swoją prawdziwą wersję. (czyli jest ogromna, noramlny Kyuubi. Tylko ona jest samicą.)//

Zeskoczyła z wilka, patrząc na jego zgniecione futro.
Nie jestem mała. ^.^ - odchrząkneła. o.o

Kaed'rin van Regis

Mruga ze zdziwienia, poczym nieprzytomnym tonem mówi;
Chyba mam zwidy xD... Padnęła na ziemię, boloeśnie uderzajac i wywaliła jęzor na zewnątrz xD.

Kyuubi · Gość

Po chwili jednak zmarszczyła nos. Monstrum znikneło za horyzontem, machając z hukiem swoimi ogonami. Nie miała humoru. Czuła się dziwnie.
Pustka.
Samotność.

Kaed'rin van Regis

Ocknęła się. 'tup tup tup tup tup tup' i wylądowała na grzbiecie Kyuu.
Witam! Zaczęła memlac jej uchy.

Kyuubi · Gość

//Mnie tu nie ma. o.o

Lajra · Gość

Podeszła do krzaczka i zerwała jagodę.Była duża i całkiem smaczna.Nie najadła się nią ale najadłaby się gdyby miała ochotę zrywać ich więcej.Połorzyła się w miejscu gdzie nie było krzaczka jagód i nasuchiwała.Jej uszy pochwyciły szmer a łapy poczuły lekkie drżenie ziemi, a kamyki obok jej łap zaczęły podskakiwać.Na jagodowy las biegło całe stado przestraszonych jeleni saren i małych jelonków.

Bridget · Gość

Te jagody są pycha

Lajra · Gość

Lajra-AUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!-zawyła z całych sił przubując zwrócić uwagę wilków na grożące im niebezpieczeństwo.

Mistress

Obudziła się ... Oczy miała podkrążone jakby spała całe wieki.Może i tak było ? lecz Miss nie za dobrze wyczuwała upływający czas.Kilka razy przerzuciła się na bok a kości niemiłosiernie jej strzelały.Wyciągnęła łapę po kilka jagód i zaraz potem je połknęła.Zastanawiała się gdzie jest i w którą stronę pójść by wrócić najkrótsza z dróg do domu lub chociaż na tereny swej watahy
- ej jest tu kto ? syknęła z powątpiewaniem

Lajra · Gość

Lajra-Tak ja jestem, i,i grozi nam niebezpieczeństwo pędzi tu całe stado rozszalałych saren i jeleni, i małych.
Nagle ziemia przestała drżeć, stado zawróciło a Lajra była bardzo zdziwiona...
Lajra-Co jest czemu zawróciły...ja,ja to....nie TO NIEMOŻLIWE!!!!!!!
Uciekła ze łzami w oczach.

Drak

Wszystko to widział,pobiegł za młodą waderą,nagle zatrzymał się znalazł ją obok krzaków jagód,podszedł bliżej,lecz się nie odezwał,po chwili oddalił się i zaczął się w nią wpatrywać.