Jagodowy las

Mack

- Cóż, ostatnio mnie wzięło na pytania. - mruknął pod nosem. Zrobił kilka kroków w tył. Machnął ogonem po glebie - Może się przejdziemy? - zapytał ustając. Wbił wzrok w korony drzew zakrywające niebo.

Diamond

Uśmiechnęła się delikatnie - Dobrze - zrównała się z nim i czekała na jego ruch.
Westchnęła bardzo głęboko i spojrzała na niego, zastrzygła uchem.

Mack

Zaczął iść między drzewami. Złożył swoje skrzydła po sobie. Uśmiechnął się nikle pod nosem. Spojrzał katem oka na Diamond. - Powiedz mi, znasz Wardress? - zapytał zastrzegając uchem na lekkie drganie w krzakach.

Diamond

- Czy ja wiem...z widzenia owszem - rzekła i stawiała lekkie kroki jakby unosiła sie nad powietrzem. - A co? - spojrzała na niego przy każdym kroku jej ogon delikatnie był rozwiewany przez watr wraz z grzywą. Jej ślepia w pełnię były błyszcąco niebieskie.

Mack

- Ponieważ przyjaźnimy się, lecz dla mnie i jej jest to coś więcej. Lecz nie chcę jej naciska, bo otóż straciła nie dość partnera to szczenię. Ale jakbym musiał, bym czekał nawet do końca swych dni... - ostatnie słowa wyszeptał pod nosem. Prawie co wadera mogła to zrozumieć.

Diamond

Spuściła wzrok i zamyśliła się, lekko zadygotała. - Jak mogę ci pomóc? - zastrzygła uchem. - Wiesz wydaję mi się z tego co ją widzę i jej zachowania, że jest samotna i potrzebuję kogoś bliskiego...zwłaszcza teraz - dodała.

Nela

Podeszła do miejsca gdzie drzew było mniej i zaczęła z zlizywać ludzką krew z łap i pyska, na samo wspomnienie polowania humor wracał. Jaj tęczówki znów były zielone jak przed polowaniem - muszę to kiedyś powtórzyć - powiedziała na głos.

Mack

- Lecz nie chcę napinać, bo jeszcze się ode mnie oddali. I co wtedy pocznę bez niej? Pogrążę się w depresje i tyle. - mówiąc depresja, uśmiechnął się lekko rozbawiony tym słowem. Ale to była prawda, że do Ward czuje coś, być może to coś była miłość.

Diamond

- Porozmawiaj z nią na spokojnie i na pewno się nie oddali od ciebie a być może nawet przybliży - poradziła mu i usiadła w tym miejscu - Nienawidzę samej siebie - warknęła w myślach do siebie.

Kyuubi · Gość

i znów straciłaś przytomność. obudziłaś się w dawnym miejscu.

- dobra, Kyuu..ja już nie muszę żyć. - wilczyca zerwała kartkę..zerwała pieczęć. uwolniła demona. - masz go zabić.. - wymamrotała po czym upadła. Kyuu spojrzała na nią smutno.. - the over..ovet this game. - wymamrotała. ogony przysunęły duszę wilczycy do Demona. - jeszcze..to nie koniec! - warknął Demon. dusza okami zaczęła się palić. - będziesz moim ogniem..jak mój dawny posiadacz.

Demon cofnął się na gałąź. wokół niego pojawiły się płomienie.

Mack

Obrócił się. Ujrzał płomienie w oddali. Zaczął w kierunku nich podążać. Ujrzał Kyuu. Zamyślił się na chwilę. Wyszedł z krzaków. - Dobrze. Chcę ostatni raz porozmawiać z Okami. - powiedział nie bojąc się.

Kyuubi · Gość

podniosła łeb. gorzkie łzy skapały na ziemię. - do cholery..do cholery dlaczego zabiła się..tylko dla marzeń?! - warknęła wściekła. - już jej nie ma. nie żyje. - wywarczała.

Diamond

Stwierdziła, że powinien sam tam iść. Trzepnęła łapą o glebę i kilka gorzkich łez spłynęło po jej białej sierści. Dlaczego czuję się źle po tej rozmowie - spytała sama siebie.

Mack

- No cóż trudno - powiedział twardo siadając. Obserwował ją bacznie - A więc rób swoją powinność. Przeczuwam, że kazała Ci mnie zabić. A więc zrób to, nie będę uciekał... - mruknął pod nosem. Dodał - Lecz bym prosił szybko.

Kyuubi · Gość

- nie będę zabijać od tak..chciała żebyś cierpiał. wiesz jak to jest znienawidzić ukochaną osobę?! - wywarczała. płomienie powiększyły się.

Diamond

Słyszała te słowa i pobiegła tam. Stanęła obok niego - Nie! - krzyknęła lekko roztrzęsiona. Spojrzała na Kyuubi...zmrużyła ślepia była całkowicie poważna...nie pozwolę go zabić - pomyślała.

Kyuubi · Gość

- ona chciała cię chronić..ale do cholery..miłość jest ślepa! - wychrypiała. - uspokój się, Okami.. - mruknęła nagle. płomienie poruszły się złowrogo w kierunku wilków.

Wardress

Zdyszala padła na ziemię. Powoli podniosła siez ziemi po ciężkim lądowaniu. Stanęła obok Kyuu. - Proszę. - wydyszała. Zwróciła się ku Mack'owi. - wycofaj się. - warknęła.

Mack

- Wiem. Więc zrób to. - powiedział spuszczając łeb w dół. Był gotów na wszystko. Mógł cierpieć w największy męczarniach - Lecz, ona nadal jest w mym sercu. Lecz miłość wygasła do niej. - wyszeptał ledwo co, ktoś mógł to usłyszeć.

Diamond

Patrzyła na to wszystko i odsunęła się...przełknęła ślinę. Obserwowała Kyuubi i była wściekła chyba pierwszy raz na kogoś.