Młody las

Kara

uśmiechnęła się do Flame lecz nie podeszła

Ianles

Spojrzałam na Keda, i przytuliłam się do niego lekko.
-Hmm, zmęczyłam się... Idziemy do legowiska?

Kedven

Do czyjego? Mojego czy twojego? - zapytałem Ianles.

Ianles

-Hmmm, może do twojego? Wiesz, nawet chyba jeszcze nie miałam okazji tam zajrzeć... - mruknęłam zdziwiona oO

Kedven

No to chodźmy. - powiedziałem i ruszyłem.

//Możesz napisac posta w moim legowisku?//

Ianles

Ruszyłam za Kede'm.

/Ok ;]/

Gość

przyszłam

Mack

"spacerował" długo i przy tym rozmyślał.

Orussis

Przyszła, kryjąc się wśród drzew. Rozkoszowała się zapachem żywicy. Wyszła z ukrycia, pokręciła się chwilę i usiadła między krzakami, obserwując wilki.

Demon

przyszedł, spojrzał na Oru$$ przypomniał sobie, ze kiedy był młodszy znał ją, i ona wyrwała go ze smutku, ale nie odezwał się, bo nie wiedział, czy i ona go pamiętaa, poszedł więc dalej w głąb lasu, i połozył się samotnie w głębi paproci

Gość

Przyszłam, usiadłam i patrzałam się na wszystkich...

Orussis

Popatrzyła na Demona. Wiedziała, że skądś go zna. Ale nie odezwała się. Wpatrywała się tylko w niego.

Dzika Perła

/Nuka, za krótki ten Twój post :P/

Smoczyca z głośnym świstem zanurkowała z chmur i znalazła się w młodym lasku. Wylądowała pomiędzy drzewami, łamiąc je i przewracając niczym zapałki. Strzepnęła ogonem powalając przy tym kolejne drzewko. Rozejrzała się dookoła unosząc jedną ze swoich 'brwi'. Do czego te drzewka mogłyby być jej potrzebne ? - myślała od razu. Zostawić tu tyle drewna to marnotrastwo.

Demon

spoglądał na wilki z daleka, myślał, mazył i kto co chce, przypomina l sobie stare czasy i wspomnienia, i chwile rado ści i te które zmieniały jego zycie

Dzika Perła

Zwróciła pysk ku Demonowi.
Szarogrzbiety - zamruczała poznajac w nim przedstawiciela starszego pokolenia. W jej oczach błysnęło coś na kształt lekkiego ognika. Skłoniła przed nim pysk.

Demon

Przymknął ku niej oczy, spojrzał na swoje łapy, które przestały być już takie czarne jak kiedyś, były popielate, westchnął lekko, położył łeb na jednym z pobliskich kamieni

Dzika Perła

Cóż cię trapi, wilku? - spytała tonem poważnym, choć nie natrętnym. Raczej łagodnym. Smoczyca machnęła kilka razy skrzydłami klnąc na drzewa. W końcu je złożyła i przycupnęła w śniegu, który jął się topić w spotkaniu z jej gorącym smoczym ciałem.

Orussis

Popatrzyła dziwnie na smoka. Zaczęła wolno iść ku niemu. W pewnej chwili zaplątała się o własne łapy i wyrżnęła. Wykrzywiła się tylko i podniosła się. - Jakie nierówne drogi teraz budują... Bezsensu... - szeptała sama do siebie otrzepując się. W końcu doszła do smoka - Witaj, nieznajomy - wyszczerzyła kły. - Oru$$ jestem. - próbowała wyciągnąć do niej łapę, ale nie chcąc znowu upaść tylko się do smoka szczerzyła.

Dzika Perła

Spojrzała w dół, na istotę u jej stóp i zniżyła pysk omiatajac ją gorącym powietrzem z nozdrzy. Zrobiła wydech mierzwiąc przy tym futerko wadery. Uwielbiała to robić.
Zamruczała coś cicho i spojrzała na jej łapę z błyskami rozbawienia w szkarłatnych oczach.
Skłądasz mi ofiarę ? - ozwał się w jej umyśle potężny głos smoczycy.
Znaczy się, mam odgryźć? - wyszczerzyła potężne zęby uśmiechając się -Na imię mi Dzika Perła. Barocco. - dodała rozbawiona.

Demon

Spojrzał na smoka, patrrzył na jej ślepia, zbliżajavce się ku innemu wilkowi, - ładne ma oczy xD - pomyślał