Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Świerkowy las

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:03, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-No dobrze, dobrze... Nie dokładnie 10 metrów. Trochę dalej ale ciągle się przemieszczają. - Powiedziała z cwaniackim uśmiechem. - No to czas zapolować ok? - Zapytała choć znała odpowiedź. Ugięła łapy i łeb schyliła do poziomu ziemi. Była teraz nisko i bardzo blisko gleby. Powoli chowała się w ciemnych, szeleszczących krzakach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:37, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-Ehh.. no prawie. - wyszeptała i podeszła cicho do niej. - Na co polujemy? - zapytała przyglądając się uważnie Yumi-chan. -Hymm.... sarna? Jeleń? - zapytała i patrzyła się przed siebie. Wpatrywała się w.. jeden punkt.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:40, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-Na razie sarna. Młoda, ale już jednak dorosła. Inaczej mozna powiedzieć, że dorodna. Widzisz tą przy drzewie? - Zapytała przyglądając się młodo wyglądającej sarnie, która mogła ale nie musiała być w ciąży. Nie mogła być otyła... To by było dziwne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:53, 17 Wrz 2010 Temat postu:

Rozejrzała się dokładnie gdy wreszcie zauważyła sarnę. - Widzę., grubiutka. - stwierdziła przyglądając się sarne z dużyymm brzuchem. -Hymm.. a widzisz ten konar? - zapytała i spojrzała na konar dokładnie nad sarną. Miała pewien plan, a on był na 100% dobry.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:56, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-Widzę, widzę... - Powiedziała i nastroszyła uszy. Wiedziała, że Eshe zaraz coś powie... Dlatego słuchała w ciszy obserwując sarnę, która zajęła się jedzeniem trawy i od czasu do czasu kory drzewa.

Ej no ! Weny nie mam ! XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:59, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-To dobrze, jedna z nas po cichu pójdzie na konar. Będzie się wtedy znajdowała centralnie nad sarną. Na przykład ty.. zaatakujesz od przodu i złapiesz ją za krtań. Ja zeskoczę z konara i przygniotę ją do ziemi, później.. trzeba będzie ją tylko zabić. - wyjaśniła swój plan uśmiechając się co jakiś czas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:10, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-Cóż... Powiem, że bardzo dobry plan. - Rzekła z uśmiechem. - Ale musisz zachowywać się bardzo cicho i ostrożnie. To ja idę. - Powiedziała zagłębiając się całkowicie w ciemnym krzaku, który prowadził do sarny. Powoli ustawiła się w miejscu, z którego zaatakuje. Teraz wystarczyło tylko czekać na gotowość Eshe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:14, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-Ehem... - przygrawitowała się do ziemi. Zaczęła się po cichutku skradać.. ani mru mru... gdy była blisko sarny złapała ją za krtań. Przycisnęła mocniej kły do jej szyi. Po jej pysku pociekła strużka krwi. Ruszyła łapą aby dać znak Yumi. - Teraszz... - wycedziła przez zaciśnięte kły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:19, 17 Wrz 2010 Temat postu:

Yumi podniosła się z ponad ziemi i zaczęła biec, po chwili skoczyła i rzuciła się na sarnę. Złapała ją za szyję kłami, ale od strony grzbietu. Sarna zaczęła wydawać z siebie rozpaczliwe dźwięki. Zaczęła się szamotać i próbowała uciec choć nie miała szans, inna zwierzyna rozbiegła się po lesie. A ofiara zaczęła słabnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:46, 17 Wrz 2010 Temat postu:

No i się udało. Zacisnęła jeszcze mocniej kły. Aż tu nagle.. sarna padła bezwładnie na ziemię. Esh dumna z siebie i z Yumi usiadła na przeciw sarny. -No.. załatwiliśmy ją. - powiedziała dumnie i machnęła ogonkiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:51, 17 Wrz 2010 Temat postu:

-Prawda. I poszło nam to bardzo łatwo dzięki Twojemu pomysłowi. - Powiedziała z uśmiechem. Szczerze mówiąc ona wolała normalnie polować... Gdzie musiała się naganiać, naskakać, a potem zmęczyć. Teraz siedziała przed nieżywą sarną, nawet trochę nie sapiąc. - No to smacznego~! - Powiedziała radośnie i pochyliła się nad ciałem sarny. Oderwała kawałek i powoli go jadła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:25, 18 Wrz 2010 Temat postu:

-Tak! Dziękuje i Nawzajem! - powiedziała i nachyliła się nad sarną. Wyrwała kawał mięsa i zaczęła rzuć. I tak dalej i tak dalej. Gdy się najadła podniosła się i oblizała pysk. - Ale było dobre! - powiedziała tryumfalnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:33, 18 Wrz 2010 Temat postu:

-Zawsze najlepiej smakuje upolowane samemu. - Powiedziała z uśmiechem, który przymrużył jej oczy. Oblizała pyszczek i kły z krwi zwierzęcia, z którego nie zostało już zbyt wiele. - No i następne polowanie dla mnie będzie dopiero za parę dni. - Powiedziała z uśmiechem. Już przyzwyczaiła się do rzadkiego jedzenia, co było bardzo przydatne. Bez jedzenia już wytrzymywała czasami 11 dni, czasami 15. Niekiedy zjadła sobie jakieś owoce czy coś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:14, 18 Wrz 2010 Temat postu:

-Dla mnie też, za kilka dni będzie. Nie jestem przyzwyczajona do jedzenia co kilka dni. Uczono mnie tego. Tym bardziej moja matka miała na tym punkcie bzika. I to jakiego. Gdy się zapytałam raz czy jutro zjemy też to ona mi odpowiedziała. Nie, je się raz na kilka dni. Wilczyce muszą dbać o linie. - powiedziała udając podniesiony głos jakiejś wilczycy. Zaśmiała się.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eshe dnia Sob 11:14, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:57, 18 Wrz 2010 Temat postu:

-Rozumiem... - Zaśmiała się cicho. - Moja mama też miała odpały jeśli chodziło o wygląd. Jednak bardziej chodziło, o to żeby dobrze wyglądała przy ojcu. - Powiedziała z krzywym uśmieszkiem... Dawno ich nie widziała i pewnie nie zobaczy. Choć w sumie Fumi przybyła do tej krainy, no to miło... Ale jednak wolała by ich tu nie przeżywać. - Ja jednak sama postanowiłam przystosować się do czegoś takiego. Gdy tu trafiłam jadłam same owoce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:04, 18 Wrz 2010 Temat postu:

-Aha... nie no moja mama czasem przesadzała. Gadała różne głupoty jak na przykład- Eshe-chan, popraw grzywkę! Roztrzepałaś się.. a my idziemy w gości. Sama też o siebie dbała, co chwile albo sobie włosy poprawiała albo kąpała.. takie tam. - zachichotała znowu. Nie no.. z mamy miała niezłe pompy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eshe dnia Sob 16:04, 18 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:03, 18 Wrz 2010 Temat postu:

Także się zaśmiała na słowa Eshe. Bardzo rozśmieszała ją postać, którą właśnie sobie wyobraziła w głowie. Podeszła do wilczycy i poczochrała jej grzywkę. - Eshe ! Jak mogłaś mnie tak zranić ?! Jak możesz być w moim towarzystwie w tak nieuczesanych włosach ?! Jestem zawiedziona !! - Udawała oburzoną i jednocześnie śmiała się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eshe
Dorosły


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dalekie miejsce...
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:02, 19 Wrz 2010 Temat postu:

Uderzyła znowu w brecht. -Ale.. mamo! Tak jest teraz stylowo! Mamo.. przepraszam uczesze się.. - powiedziała i machnęła ogonem. Yumi ją rozwalała.. no... przyszła koza do woza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:07, 19 Wrz 2010 Temat postu:

-Nie Ty się uczeszesz, tylko ja Cię uczeszę! - Powiedziała stanowczo lecz jej oczy się śmiały. Podeszła do Eshe i przygładziła jej włosy, na środku zrobiła przedziałek, a grzywka rozchodziła się na boki. - No i teraz wyglądasz właściwie. - Powiedziala z powagą lecz nie wytrzymała. Zaraz zasłoniła pysk łapą i wybuchła śmiechem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whitewind
Dorosły


Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Dalekiej Krainy...
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:35, 20 Wrz 2010 Temat postu:

Whitewind po jakimś czasie poczęła wędrować po lesie. Myliła się - nikogo nie spotkała, kiedy to siedziała pod drzewem. W takim razie postanowiła sama kogoś poszukać. Kto wie, może trafi jej się ktoś znajomy? Cóż, w takiej sytuacji byłaby niewątpliwie zadowolona. Wręcz skakałaby z radości. Dawno nie widziała swoich przyjaciół... Może czas odnowić stare znajomości? To na pewno dobry pomysł.
A co u je partnera? Jak się czuje Dante? Gdzie się podziewa? Pogrążona w tych myślach szła przed siebie. Wszystko było jej już obojętne. Tylko węch wciąż wyostrzony, wyłapywał kolejne zapachy. Miała nadzieję na kolejną ofiarę. Nieźle zgłodniała podczas pobytu poza krainą. Szczerze to dziwiła się, dlaczego Dante ta często wybywa. Najlepiej było w domu, w tej jedynej krainie, nigdzie indziej. A on? On najwyraźniej tego nie dostrzegał. Ciekawe, co go tak ciągnęło do tych wędrówek... A może ją oszukiwał? Może znalazł sobie inną i dlatego postanowił ją tak często zostawiać? W nadziei, że w końcu się odczepi, pozwoli mu związać się z jakąś inną waderą? Nie, nie, nie...
On taki nie był. Nie zrobiłby jej czegoś takiego. Bo przecież zawsze powtarzał dwa słowa, które na wieki wyryły się w jej pamięci. Dwa słowa, które jednak znaczyły tak wiele... 'Kocham Cię'. Wyobraziła sobie w głowie jego głos, ale nie była w stanie. Tak dawno go nie widziała, tak dawno z nim nie rozmawiała...!
Zatrzymała się w końcu i usiadła zamyślona. Co teraz...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 100, 101, 102 ... 124, 125, 126  Następny
Strona 101 z 126


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin