Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Lodowa Bryza

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Tevayra
Duch


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:00, 10 Sty 2013 Temat postu:

/Tevayra spaceruje, więc jej nie widać./

A ona spacerkiem przemierzała brzegi morza, - oczywiście, nie na długo - musiała bowiem zawrócić, gdyż morza - takie jak to - nie są metrowe - jak jeziora, ale kilometrowe. Zawróciła więc, idąc krokiem powolnym, nawet nie zauważając, iż znów zmieniła się w wilka o wyglądzie lisa. Po chwili jednak, zauważyła rudy kolor pod sobą. Tak, to były jej łapy! Nikt nie mógłby sobie wyobrazić, jak teraz się ucieszyła. Uśmiechnęła się do siebie, lecz uśmiech ten, nie przypominał uśmiechu. Prawda, Tev nie potrafiła się uśmiechać. Było to oczywiste, kiedy jest się emo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kassie
Młode


Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze ziemia?
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:17, 10 Sty 2013 Temat postu:

W Kass wlały się hektolitry ekstazy i podniecenia. Podbiegła jak najszybciej jak mogła do pomarańczowej, przewróciła się. A teraz idzie stylem worma, kuperek podnosił się z góry na dół. Na nosie miała kupkę piachu. Jak Kass lubi tak podróżować! Jeszcze kawałek! Jak najbliżej! A nie, kamień, to dalej! Wadera była coraz bliżej drugiej wadery.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tevayra
Duch


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:48, 10 Sty 2013 Temat postu:

/Tev jest jeszcze daleko od was.../

Zmierzała ku waderze i szczeniakowi. Może czas zagadać? Przyśpieszyła kroku. Podeszła do samic, mierząc ponurym wzrokiem je obie.
- Witajcie. - Chrząknęła na powitanie. Nie, nie potrafiła rozmawiać normalnie - jak na wilka przystało. Wszystko w jej oczach było szare i białe, a ona sama była czarna. W jej głowie była jedną jedyną wilczycą o tych dziwnych zamiarach cięcia się. Natura emo była skomplikowana. Takie właśnie istoty często ulegały zmianie charakteru w ten gorszy. Tev jednak, była i nadal jest wiecznie zmienną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:04, 11 Sty 2013 Temat postu:

W pewnym momencie biała wadera zauważyła jakiś punkt, który powoli się do nich zbliżał. Wytężyła wzrok. Dopiero po chwili zrozumiała, że to przypominająca lisa wilczyca.
- Witaj - odpowiedziała.
Zauważyła smutek w oczach Tevayry. A może to było coś innego? Nie potrafiła tego odgadnąć. Skomplikowana osóbka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kassie
Młode


Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze ziemia?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 9:42, 14 Sty 2013 Temat postu:

Nie może się zdecydować?! Kass idzie i idzie, przepraszam, czołga i czołga, a ta tu biegnie... - Ymff... - fuknęła, piasek na jej nosie poleciał w powietrze. Wstała, zaczęła papugować Tevayrę, bo też zaczęła biec. Ale gdzie? Do Lunatrii czy Tevayry? A ona biegnie... Po prostu biegnie, ale jednak do punktu daleko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maiko
Dojrzewający


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:24, 14 Sty 2013 Temat postu:

/Jak Luna mogła zobaczyć smutek w oczach Tev, skoro ma ona zasłonięte gały opaską?/

Smutek? Niby gdzie ona widzi smutek, hn? W czarnej opasce wymoczonej we krwi? Odwróciła łeb ku pędzącej ku nich Kass. Szczenię, a fe...! Uch, jak ona nienawidziła szczeniąt. Brudzą, śmierdzą - są, po prostu, dziwne...
- Jestem Tevayra. - Rzekła cicho - od niechcenia, odwracając wzrok ku Lunatrii. Musiała jakoś zapobiec tej nieustannej ciszy, a co. Coby się nie zanudzić tu na śmierć, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:54, 14 Sty 2013 Temat postu:

Nienawidziła? Szczeniąt? Jak można nienawidzić szczeniąt? Owszem, są czasami nieznośne, ale jakże słodkie! No, przynajmniej większość.
- Miło mi. Ja jestem Lunatria - odpowiedziała.
Wychyliła lekko głowę i spojrzała na Kassie. Mała się chyba zmęczy tym biegiem. Oby się nie przeziębiła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kassie
Młode


Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze ziemia?
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 9:25, 16 Sty 2013 Temat postu:

O ja, Kass ma tu prawdziwe przedszkole! Jedna się martwi - czyli pani, a druga nienawidzi - czyli koleżanka! - Kassie, fajne imię - Następna poznana osoba; kolejny dreszczyk podniecenia i euforii. No co? Kass jest, taka trochę, Schizowa. Każde dziecko jest inne, no i? Jedno może siedzieć w miejscu - jak kołek, a drugie nie wyrobi i będzie biegać wokół tego kołka. Kass należy do tych biegających. Schiz i creyzol - piękna para, nieprawdaż?

MaiczynGa, po kilku tygodniach lenistwa, powraca do moderowania.
Kassiu - przecinki, kropki, przecinki, kropki. Schiz pisze się przez "ch", a nie przez "h".

~ Maiczyn-chan ~


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kassie dnia Śro 9:27, 16 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tevayra
Duch


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:00, 28 Sty 2013 Temat postu:

Podrapała się po łbie pazurami. Po chwili zastanowienia, ozwała się.
- Co macie ochotę porobić? Nudzę się nieco, więc warto by było się czymś zająć - prawda? - Spytała, lekko przekrzywiając głowę w bok, następnie zaś, machnęła delikatnie swym lisim ogonem. Zastrzygła prawym uchem, czując jakby coś na nim, krótką chwilę wcześniej, usiadło. Jednakże, nic takiego się nie zdarzyło. Huh, ciekawe było - co takiego wymyślą wadery, by cokolwiek porobić w tym, nudnym, momencie - bądź dużym obrębie czasu. Kto wie - ile dana czynność zajmie im cennego czasu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:43, 29 Sty 2013 Temat postu:

Odwróciła głowę w stronę Tevayri.
- Tak - przyznała rację rudej wilczycy.
Czemu by nie? Przydałaby się jakaś rozrywka.
- Nic nie przychodzi mi do głowy. A Tobie, Kassie? - spytała najmłodszą waderę.
Pomyślała, że szczenięta miewają genialne pomysły, szczególnie jeśli dotyczy to rozrywki. W końcu są specami w tego typu sprawach, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kassie
Młode


Dołączył: 20 Gru 2012
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze ziemia?
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:48, 07 Lut 2013 Temat postu:

- W berka? W... Powódź, pożar, samolot? - Jak na złość zapomniała swoich ulubionych zabaw! Świat się kończy! Żeby królowa zabaw zapomniała zabaw! Ah. - Albo kto się pierwszy zaśmieje, pani to chyba wygra! - powiedziała do Tev. Pani Tevayra, jakie to sweet!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kassie dnia Czw 18:50, 07 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:08, 16 Lut 2013 Temat postu:

Wadera zaczęła wiercić się niespokojnie. Nigdy wcześniej się tak nie zachowywała. Poczuła, że musi jak najszybciej opuścić to miejsce. Uczucie było tak silne, że nie mogła wytrzymać w miejscu.
- Wybaczcie, ale muszę już iść - powiedziała.
Skinęła obu waderom głową na pożegnanie i oddaliła się szybkim krokiem.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tevayra
Duch


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:19, 08 Kwi 2013 Temat postu:

Odprowadziła waderę wzrokiem, następnie spoglądnęła na szczenię. Chyba Tevayrze odechciało się przebywać z tym dzieckiem, które w tym momencie zdawało się mieć w sobie pełno energii.
- Ja już idę. Szczerze mówiąc, odkryłam w sobie niechęć i wstręt do szczeniaków takich jak ty. Dzięki za wspólną, krótką gadkę "o niczym". Na razie. - Oznajmiła, po czym zniknęła - jakby nigdy jej tu nie było.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tevayra dnia Pon 15:20, 08 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:00, 08 Mar 2014 Temat postu:

No cóż, trzeba od czegoś zacząć. Pierwsze miejsce do którego Jasper przydreptał. Morze. W sumie byłoby nawet dobrze, gdyby mały nie bał się, że jak zbliży się do krawędzi wody, to ta w niewyjaśnionych okolicznościach wciągnie go w głębiny i zamieni w syrenę, czy gorsze paskudztwo. Wprawdzie jego ojciec często lubił sobie z niego żartować, ale wciąż nie jest pewny, czy ta historia była zmyślona. Ma nadzieję, że tak. Dzisiaj jest wyjątkowo zły dzień na zostanie porwanym przez morze.
Rozejrzał się po otoczeniu, szukając dobrego miejsca na chwilę odpoczynku, bo te chude nóżki wszczęły protest, domagając się wolnego. Z braku laku i niechęci zbliżania się do w kierunku fal usiadł tam, gdzie przed chwilą stał. I tak jest tu sam, więc nikomu nie przeszkadza.
Właściwie to przez jakiś czas myślał nawet nad drzemką, ale ledwie zna tą krainę i myśl, że czają się tu jakieś niezwykle niebezpieczne drapieżniku - lub syreny, nadal nie dawała mu spokoju. Będzie musiał zachować czujność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:10, 08 Mar 2014 Temat postu:

Nukke nie był typem wilka, który gdziekolwiek się spieszy. Zwłaszcza, że na ogół przemieszczał się na trzech łapkach, jedną trzymając w powietrzu. Zajęło mu sporo czasu opanowanie tej sztuki, jednak efekty były dość zadowalające: już nawet nie potykał się o własne łapy! Na przedniej, prawej łapie wilka tkwiła pacynka, niepozorna, szmaciana istotka, wyglądem przypominająca z całą pewnością małpkę o przyjemnej, miękkiej sierści, uczepionej do szmatki za pomocą kleju, w szarościach, o błękitnych oczkach z dużego guzika i noskiem z ciemnych cekinów, które mieniły się lekko w promieniach nieśmiałego, wiosennego już prawie słońca.
Zauważył tu obecnego wilczka, jednak w żadnym razie nie planował do niego zagadywać. Usiadł zatem gdzieś niedaleko i zaczął szeptem dialog, z tym, że wymieniał się opiniami z... pacynką. Tak, Nuka był brzuchomówcą, któremu poszło na mózg i dostrzega w lalkach żywe istnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:24, 08 Mar 2014 Temat postu:

Wilk, który zjawił się nad morzem niedługo potem od razu zwrócił jego uwagę. Prawdopodobnie przez chodzenie na 3 łapach, lub fakt, że na jednym z nich znajdowała się jakaś śmieszna chustka przypominająca mu trochę zabawki, którymi kiedyś się bawił. Ah, świetne czasy.
Jako, że siedzenie w kompletnej ciszy i ignorowanie przybysza uznał za niestosowne - wstał, otrzepał się trochę z piasku i podszedł bliżej nieznajomego.
- Dzień dobry. - odezwał się grzecznie swym nieco zbyt wysokim głosikiem, spoglądając na Nukę. Nie wpatrywał się zbyt długo, by nie poczuł się on niezręcznie, czy coś takiego. W sumie nigdy nie widział nic dziwnego w obserwowaniu drugiej osoby, ale według jego ojca było to złe zachowanie. A on ma zamiar się go słuchać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:36, 08 Mar 2014 Temat postu:

Kątem oka widział, że obecny tutaj samiec z różową kokardą na szyi zmierza w jego stronę. Nie przeszkodziło mu to jednak w rozmowie z zabawką, którą przerwał dopiero w momencie, kiedy ktoś mu bezczelnie przerwał. Uniósł lekko oczy, piorunując niezbyt zachęcającym wzrokiem tamtego, po chwili jednak uspokoił się... W sumie nie do końca tak to było. Sierść samca zjeżyła się, uszy stanęły groźnie, czoło uległo zmarszczeniu, a wargi uniosły lekko, ukazując szereg zębów. Z gardło wydobył się cichy warkot, szybko jednak został on stłumiony przez łapkę małpki, którą położyła na jego pysku. Wilk zaraz zmienił się nie do poznania, rozluźnił mięśnie i usiadł nieco swobodniej. Poruszył nawet dość przyjaźnie ogonem.
- Masz rację, Terk... Zupełnie niepotrzebnie się uniosłem - powiedział samiec, niezwykle skruszony nisko pochylił łeb, spoglądając spode łba na pacynkę. Taka tam, minka zbitego psa. Dopiero po dłuższej chwili spojrzał znów na młodszego od siebie wilka. Na usta cisnęła mu się jakaś niewybredna uwaga odnośnie wyglądu modnisia, szybko jednak o niej zapomniał. Nie chciał denerwować małpki. Małpki, która z zainteresowaniem wbijała 'spojrzenie' dwóch jasnych guziczków w Jaspers'a.
- Käsinukke - powiedział krótko i całkiem obojętnie, wzruszając lekko barkami. Na potrzeby postu załóżmy, że jest to możliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:48, 08 Mar 2014 Temat postu:

Trzeba przyznać, że mały wystraszył się Kasinukki, gdy ten zmienił się nagle. Zupełnie nie spodziewał się żadnej agresji; w jego rodzinnych stronach wszyscy byli dla siebie mili, uprzejmi i obrzydliwie bogaci. Bo tak powinno wyglądać życie, prawda?
Starał się jednak nie wyglądać na zbyt przerażonego - nawet uśmiechnął się delikatnie, może tylko trochę bardziej nerwowo niż by tego chciał.
Rozmowa z pacynką nieco zbiła go z tropu. Albo właściwie teza tego, że Nuka nie należał do tych zbyt normalnych powoli zaczęła świtać w jego głowie. Miał tylko nadzieję, że nie jest syreną. Syreny są naprawdę straszne.
- Ja nazywam się Jaspers, miło mi pana poznać. - rzekł grzecznie, kłaniając się delikatnie. Następnie skierował swój wzrok na pacynkę. Co powinien zrobić? Przywitać się? 'Czy to żyje' będzie niekulturalnym pytaniem? Zaczyna dostrzegać luki w naukach swojego ojca.
- Erm, dzień dobry. - zwrócił się nieśmiałe do pacynki, spoglądając raz na nią, raz na wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:55, 08 Mar 2014 Temat postu:

- Cóż za uroczy zeń jegomość,
kiedyś życie da mu w ko-oo-ość!
Kiedyś los mu skopie dupę,
Z bólu ten zaś zrobi...
- Tutaj, dla odmiany, Kasinukke zatkał pysk małpce. Każda z pacynek miała swoje imię oraz jakąś główną cechę charakteru. Jak widać Terkina była małpką niemiłą i wulgarną. Nierzadko musieli nawzajem tamować własne zachowania. Głos małpki był 'podejrzanie' zbliżony do głosu Nukki, był jednak nieco wyższy. W końcu małpka była dziewczynką, w odróżnieniu od samca, który nią sterował.
- Wybacz, proszę... Terkina czasami mówi zanim pomyśli - powiedział dość przepraszająco. Podobno pacynki w większości były nieco przekoloryzowaną wersją Nukki. Przynajmniej niektóre. Inne zaś zdecydowanie posiadały cechy, których wilk nigdy nie miał, a posiadać zawsze zamierzał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:12, 08 Mar 2014 Temat postu:

/Oh god, najlepszy wierszyk ever. x'3 /

W sumie sam nie wie jak powinien zareagować na wierszyk, więc tylko uśmiechnął się lekko z braku laku, coraz bardziej przekonany, że ta kraina nie jest do końca normalna. A przynajmniej to nie były warunki, do których był przyzwyczajony. Najgorszy jest chyba fakt, że od pewnego czasu nic nie jadł i jest przeraźliwie głodny, a sam nie umie polować, przez krótki czas podróży robił to Vinyl, ale teraz nie ma nawet jego. Właściwie to nie wie nawet, że w normalnym życiu na zwierzynę trzeba się zaczaić, zawsze dostawał ją pod nos.
- To nic. - na pyszczek samca znów wpełznął lekki uśmieszek. Tak z zasady i uprzejmości.
- Przepraszam pana, czy jest pan w tej krainie długo? Wie pan może gdzie można dostać jedzenie? - spytał się, spoglądając na wilka. Wydawał mu się trochę milszy niż pac... niż Terkina.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin