Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Lodowa Bryza

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:23, 08 Mar 2014 Temat postu:

Kasinukke ciągle trzymał łapę na pyszczku małpki. Pyszczku, czyli jakiejś ciemnej nitce, która tym najpewniej miała być. Gdy wilk zapytał go o 'dostanie jedzenia' zrozumiał, że nie zdawało mu się, iż młody jest modnisiem. ON NIM BYŁ. Snob. Już go nie lubi. Na szczęście nie da tego po sobie poznać, bo nie potrafi. Wszelkie emocje w znacznej mierze przekazuje przez lalki, zabawki, szmatki czy jakże inaczej nazwać jego 'przyjaciół', których miał cały kufer? Takie to humanitarne, zamykanie przyjaciół w starej, śmierdzącej skrzyni. Nigdy się nie skarżyli. Musiało im tam być dobrze.
- Dostać? W lesie. No wiesz, czaisz się, śledzisz, gonisz, zabijasz... Ewentualnie można coś kupić, ale potrzeba do tego kostek, by zapłacić - rzucił całkiem oschle, bo jak inaczej miałby powiedzieć ktoś, kto emocje trzyma w sobie lub ewentualnie w maskotkach, uczepionych przedniej, prawej łapy? Nagle gwałtownie odsunął kończynę, która dotąd spoczywała na małpim pysku, krzycząc przy tym wniebogłosy. Wyglądało to tak, jakby szara małpa właśnie ukąsiła go w łapę, by dojść do głosu.
- No nie żartuj, żeś tak głupi,
jak ten modniś coś se kupi?
On nauczon do dostatku,
nigdy sterem swego statku,
stać się laluś ten nie może,
niech się nie pcha więc na morze...

Kasinukke pomachał chwilę zdrową łapą, podmuchał chwilę na nią, po czym wyjaśnił:
- Terkina uważa, że powinieneś wracać do domu, bo tutaj możesz sobie sam nie poradzić.
Powiało chłodem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Käsinukke dnia Sob 15:24, 08 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:35, 08 Mar 2014 Temat postu:

A tata mówił, nigdy nie oddalaj się od domu, a tata mówił, nigdy nie rozmawiaj z obcymi, którzy mogą stanowić zagrożenie, a tata mówił, syreny to złe istoty. Czyli mówił prawdę.
Zabijać? Jakie zabijanie? Jakie kostki?
- Przepraszam, ale chyba nie do końca rozumiem. - odezwał się tak miło, jak tylko umiał, starając się odpowiedzieć tak, by nie wywołać jakiś niepożądanych reakcji.
- Po co czaić się i zabijać jedzenie? Nie lepiej je po prostu... zjeść? I czemu w lesie? Tam jest brudno. - przyjechał taki wielkomiejski pudelek i liczy, że w dziczy przeżyje.
Na krzyk wilka odskoczył lekko, z trudem hamując ogarniający go strach. Właściwie to była jego pierwsza rozmowa z zupełnie nieznaną osobą. Nie pasowała ona do wzorców zwierząt, które wcześniej poznał. Tak powinno być?
'Pana małpka jest niemiła' cisnęło mu się na usta, ale nieco obawiał się odpowiedzi, więc tylko schylił główkę w akcie skruchy.
- Ale ja nie mogę wrócić do domu! - rzekł maluch, choć w sumie sam nie był pewien, czemu go w ogóle opuścił. Vinyl powiedział, że jest tam niebezpiecznie i muszą uciekać, więc tak zrobił. A teraz nie ma pojęcia jak wrócić. Ciekawe czy się niego martwią...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaspers dnia Sob 15:41, 08 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:49, 08 Mar 2014 Temat postu:

Kasinukke marszczył lekko czoło podczas, kiedy jego małpka kręciła powoli łebkiem. Nawet w pewnym momencie podparła pyszczek swoją szmacianą łapką, która była palcem Nukki. Do teraz nie wiem, jak on to robił, pocieszam się więc wizją tego, że na avie Kasi posiada dość wielkie palce, by jakoś je w pacynkę wcisnąć.
- Możesz też je zerwać, jeśli lubisz żreć trawę, Twój wybór... - mruknął oschle wilk, z pozoru w ogóle niezainteresowany samcem. Tak naprawdę w środku aż kipiał z rozbawienia oraz swego rodzaju pogardy. Pewnie kiedy zbierze się odpowiednia jej ilość, Terkina nie omieszka powiedzieć, co o tym myśli.
- Co jadałeś dotąd, jaśnie panie? - rzucił z pełną obojętnością. Naprawdę, chciał być cyniczny! Ale czy jego to wina, że zwyczajnie nie potrafił?
Jasnoniebieskie guziki znalazły się niekomfortowo blisko nosa Jaspers'a. Dlaczego ciągle wchodzi mi 'Jasper'? Z góry przepraszam, jak kiedyś walnę literówkę.
- Daruj sobie, przyjacielu,
toż to pacan jakich wielu!
On niedużo tu pojmuje,
od lat pewnie mech sam żuje.
Nie nauczysz go polować,
szkoda czasu więc próbować!

Kasinukke pokręcił łbem, by zaraz skarcić spojrzeniem małpkę, która oszczędziła sobie dalszych oględzin wypindrzonego wilczka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Käsinukke dnia Sob 15:50, 08 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:13, 08 Mar 2014 Temat postu:

Dojrzewający spojrzał na wilczka kolejny raz, zastanawiając się, czy żartuje. W sumie mógłby. Trawa chyba nie jest jadalna. Nie jest pewny. Nie chce próbować, raczej nie gustuje w trawie.
- Bardzo lubię wołowinę, ale tylko jak jest delikatna. No i Royal Canin jest też całkiem smaczna, ale tylko wersja Sensible. - oh tak, ta była wyjątkowo pyszna. Na samą myśl o tak wygórowanych przysmakach brzuch Jaspersa zaczął domagać się jedzenia. On przeprasza, nie będzie już uciekać, tylko dajcie mu jakieś dobre mięsko! Wołowinkę na przykład, nie musi być nawet taka znowu delikatna!
- Przepraszam bardzo, ale uważam, że pańska... małpka nie ma racji. - oznajmił, próbując brzmieć na pewnego siebie, ale cała ta sytuacja zdawała się go przerastać. Tęskni za starym życiem, oh, jak tęskni. Za zawsze świeżą wodą w miseczce, najlepszym posiłku podawanym o stałych porach, ciepłym kocyku i kominku za każdym razem kiedy było mu zimno, rzędzie zabawek, miękkim fotelu. Miał wszystko czego tylko mógł sobie zamarzyć, czemu los musiał być tak okrutny i mu to wszystko zabrać?
- Umiem polować! - nawet sam siebie nie oszukał, że to prawda. Wiedział, że kłamstwo jest źle, ale myśl o tym, że nie wie nic o - jak się okazuje - w tak ważnej dziedzinie życia trochę go frustrowała. Miał tylko szczerą nadzieję, że wilk nie będzie żądał dowodu.
Ah, kłamanie jest złe, jest bardzo złeee, tata mówił, żeby nie kłaaaamaaaać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:22, 08 Mar 2014 Temat postu:

Kasinukke zmarszczył czoło, przez co mógł wyglądać nieco gniewnie, może nawet groźnie. Wołowina? Delikatna? Potem jakieś dwie dziwne nazwy, które nie brzmiały jak jakiekolwiek ze znanych mu zwierząt... Chyba nie jadł karmy dla psów? W sumie wyjaśniałoby to brak jakiegokolwiek zorientowania w temacie. Polować? Chyba na frisbee... Wilk pokręcił z politowaniem głową. Politowanie mu wyszło, niemożliwe. Pewnie dlatego, że niekoniecznie było emocją, a raczej jakąś reakcją na zachowanie tamtego.
- Daję Ci maks trzy dni. Potem już gryziesz piach - mruknął oschle, podnosząc z powrotem spojrzenie na wilka. Psa. Jeden kij. Spotykał już tak wiele dziwacznie się prezentujących wilków (niektóre w postawionych włosach, zielonych czapkach, wisiorach na szyi, bransoletach i bandażach na łapach i kolczykami w uszach...), więc nie skojarzył, że ten jakoś szczególnie się wyróżnia. Nie spotkał jednak dotąd nikogo z różową kokardą na szyi.
- Co więc największego upolowałeś? I wiesz... tutaj, żeby przeżyć, musisz naprawdę potrafić dorwać ofiarę, zabić i zjeść jej mięso. Więc albo ściemniasz i kręcisz dalej, albo znajdujesz mentora, by przeżyć - dodał beznamiętnie. Jak miał w końcu uwierzyć, że ktoś, kto nie rozumie łańcucha: gonię - > zabijam - > zjadam, może być wprawionym łowcą?
Małpka parsknęła, prychnęła, po czym odwróciła się plecami, zakładać łapkę na łapkę. Dzisiaj, dla odmiany, wilk nie zaczął jej przepraszać za zło całego świata, a uznał, że sobie zasłużyła. Dobra, dobra, pacynki to jedyni jego przyjaciele. Jednak taka lekcja mu się przyda i jeszcze kiedyś mu za nią podziękuje. On to robi dla jej dobra! Tak samo jak trzyma ją w kufrze, żeby nikt jej nie znalazł i nie skrzywdził.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:24, 08 Mar 2014 Temat postu:

- Potem robię co? - rzekł, próbując w jakiś sposób pokazać, że może nie do końca wie o co chodzi. Ogółem wypowiedzi wilka nie były dla niego do końca jasne. Zaraz jednak zrozumiał o co chodziło i posmutniał nieco. A raczej przestraszył. W sumie to cieszył się tylko, że Terkina postanowiła zamilczeć, nie wiedział czemu, ale jak wpatrywała się w niego tymi niebieskimi ocz... guzikami, to zdawały się one zaglądać wprost w jego dusze. Po tym spotkaniu chyba będzie bał się pacynek do końca swych dni.
- Erm... upolowałem Royal Canin Junior Active! - rzekł wyjątkowo dumny z siebie, choć tej karmy jakoś tak nie lubił. Twarda, ząbki jeszcze by mu popsuła. Nie mógł sobie wyobrazić polowania, więc uznał, że pięknie przyszykowana porcja pożywienia zaczyna odjeżdżać, i że trzeba ją dogonić. Seems legit.
Nie, on już tego nie wytrzyma, to dla niego za dużo!
- Przepraszam, przepraszam! Tak, skłamałem, nigdy niczego upolowałem! Przepraszam, ja nie chcę umierać! Naucz mnie jak polować! - Wciąż był młodym wilczkiem, a wywoływanie na nim tak dużej presji może mieć fatalne konsekwencje. Do przenikliwie różowych oczek wilka napłynęły łzy, lecz głowę szybko schował w łapkach, padając na piasek. Jest taki młody, ma jeszcze tyle planów, nie może sobie teraz tak po prostu umrzeć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:24, 08 Mar 2014 Temat postu:

- Potem robię co? - rzekł, próbując w jakiś sposób pokazać, że może nie do końca wie o co chodzi. Ogółem wypowiedzi wilka nie były dla niego do końca jasne. Zaraz jednak zrozumiał o co chodziło i posmutniał nieco. A raczej przestraszył. W sumie to cieszył się tylko, że Terkina postanowiła zamilczeć, nie wiedział czemu, ale jak wpatrywała się w niego tymi niebieskimi ocz... guzikami, to zdawały się one zaglądać wprost w jego dusze. Po tym spotkaniu chyba będzie bał się pacynek do końca swych dni.
- Erm... upolowałem Royal Canin Junior Active! - rzekł wyjątkowo dumny z siebie, choć tej karmy jakoś tak nie lubił. Twarda, ząbki jeszcze by mu popsuła. Nie mógł sobie wyobrazić polowania, więc uznał, że pięknie przyszykowana porcja pożywienia zaczyna odjeżdżać, i że trzeba ją dogonić. Seems legit.
Nie, on już tego nie wytrzyma, to dla niego za dużo!
- Przepraszam, przepraszam! Tak, skłamałem, nigdy niczego upolowałem! Przepraszam, ja nie chcę umierać! Naucz mnie jak polować! - Wciąż był młodym wilczkiem, a wywoływanie na nim tak dużej presji może mieć fatalne konsekwencje. Do przenikliwie różowych oczek wilka napłynęły łzy, lecz głowę szybko schował w łapkach, padając na piasek. Jest taki młody, ma jeszcze tyle planów, nie może sobie teraz tak po prostu umrzeć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:06, 09 Mar 2014 Temat postu:

Parsknął. NAUCZYĆ GO POLOWAĆ? ON? Chyba serio młodemu życie niemiłe. Nie liczył chyba, że Nukke się zgodzi? Zwłaszcza, że miał do czynienia z wypindrzonym i zakłamanym lalusiem. Dobrze, że Terk nadal była na niego śmiertelnie obrażona, inaczej wygarnęłaby mu tak, że Jasp od razu popełniłby samobójstwo. Słaby był. Wątły był. Nieprzystosowany był. Umrze. Szybko i boleśnie.
- Panicz wybaczy, ale na pańskim miejscu poszukałbym innego mentora - rzekł, kompletnie nieczuły na problemy młodego i jego błagający ton czy migoczące niepewnie łzy w niewielkich jego ślepkach. W końcu to nie jego problem, że jakiś snobek zginie z głodu, chłodu, przemęczenia czy ewentualnie coś go rozszarpie. Mlasnął głucho, otulając lekko tylną łapę puszystym ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:52, 09 Mar 2014 Temat postu:

Słuchając odpowiedzi Nukki poczuł jak jego malutkie serduszko rozpada się w drobne kawałeczki. Co zrobić, co zrobić? Jest tak głodny, że po dłuższym namyśle nawet trawę by mógł zjeść, ale wciąż nie wie czy jest jadalna.
On umrze, zginie, pochowają go. Za 3 dni. Nie miał nawet kosteczek, by sobie cokolwiek kupić. Czyżby tak miały wyglądać jego ostatnie chwile?
- Proszę, prrroooszę! Naucz mnie polować! Nie znam nikogo innego, proszę! Zrobię wszystko co chcesz! - Mówiąc to jednak wiedział, że sam nie ma zbyt wiele do zaoferowania.
Mógł nie słuchać się Vinyla, mógł nie uciekać. To była najgorsza decyzja w jego życiu, zdecydowanie. Maluch, otarł przeszklone oczka próbując zachować spokój, choć z trudem udawało mu się powstrzymać salwy łez. Słowa Nuki i jego pacynki potraktował jako prawdę ostateczną i był nią wyjątkowo przerażony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:00, 09 Mar 2014 Temat postu:

Łzy? Czy naprawdę przypuszczał, że ruszy to niezdolne do miłości i współczucia serce Nukki? Może gdyby wilczek sprawiał wrażenie bardziej dojrzałego, rozsądniejszego czy mniej rozhisteryzowanego... Był jednak jeden wytrych do niego. Wystarczy uczynić coś niekoniecznie wymagającego zbyt wielkiej siły, by zmienił nastawienie. Co więcej, odkąd Terkina trwała w milczeniu, Kasinukke zdawał się łagodnieć z każdą chwilą. W końcu to pacynki były jedynym mostem pomiędzy umysłem a sercem wilka. Nienawiść i złość też są emocjami, prawda?
Samiec wywrócił tylko oczyma.
- Dlaczego sądzisz, że jestem w stanie Ci pomóc? Wyglądam na łowcę, hmm? - mruknął całkiem obojętnie, poruszając leniwie krańcem ogona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:14, 09 Mar 2014 Temat postu:

Oh, jak bardzo chciałby teraz zachować powagę, otrzeć łzy, powiedzieć 'nie to nie' i odlecieć na jednorożcu do krainy tęczy i najpyszniejszej wołowinki. Nie mógł tego jednak zrobić, a głównym problemem nie jest nawet fakt, iż takiego stworzenia nie posiada. Nie mógł, nie ważne, jak bardzo by chciał, powstać z tego piasku, w których stara się schować swoją główkę, spojrzeć Kasinukkowi w oczy i rzec, że sobie poradzi. Nie, to nie prawda. To kłamstwo, brzydkie kłamstwo. Nie poradzi sobie. Nie potrafi. Jest tylko zagubionym pudelkiem, który zerwał się ze smyczy w poszukiwaniu wolności, a teraz znowu chce swój luksus z powrotem.
Spójrzcie na jego białe, delikatne ząbki, zobaczcie te przypiłowane pazurki, tą idealnie przyciętą sierść. To nie miejsce dla niego. A drogi wyjścia nie ma.
- Tak! Jesteś dorosły i żyjesz, musisz umieć łowić! Musisz być bardzo dobrym łowcą! Proszę, chociaż mi pokaż! Tylko raz, tylko ten jeden jedyny raz, potem Cię zostawię! - rzekł, chwytając się kurczowo wszystkich argumentów, które przyjdą mu do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:28, 09 Mar 2014 Temat postu:

Wytrych odnaleziony. Jaspers będzie żył. Inna inkszość, że nieco pokierowałam sytuacją tak, by młody znalazł sposób dotarcia do wilka. Jeśli jesteś zainteresowana, jakaż to wspaniała, acz prosta sztuczka, polecam odszukać odpowiednią wzmiankę w KP Nuki. Gdzieś na końcu opisu charakteru. W każdym razie Kasinukke zdawał się nagle stać onieśmielonym, położył się na brzuchu, by pyskiem delikatnie szturchnąć nosem młodego, gdzieś w okolicy ucha. Nawet delikatnie się uśmiechnął, jednak wilczek z wklejonym w piasek nosem mógł tego nie dostrzec.
- Na początek przestań rozpaczać, bo nawet jedzenie nie potraktuje Cię poważnie - mruknął, rezygnując z pełnych pogardy określeń pokroju 'panicz', 'jaśnie panie' i wszystkie inne, które możliwe, że gdzieś tam padły, a nie chce mi się ich szukać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:41, 09 Mar 2014 Temat postu:

Ah, za litość userki, która w ten subtelny sposób mu pomogła pewnie dziękowałby do końca swych dni, ale niestety nie był tego świadomy. Tego, i faktu, że Nukka się uśmiechnął, to z pewnością dodałoby mu otuchy. W sumie zmiana zachowania wilczka w pełni mu wystarczała. On tylko chciał żyć. I coś zjeść, tak dajcie mu jeść.
O istnieniu wytrychu userka się z charakteru dowiedziała, teraz tylko musi powstrzymywać się, by perfidnie tego nie nadużywać.
Maluch więc podniósł się, kolejny raz wycierając łezki zlatujące mu po policzkach i wyprostował się. Choć lekkie dreszcze wciąż przechodziły mu po ciele i co jakiś czas pociągał noskiem, to zdawał się być nieco spokojniejszy.
- Dobrze. - rzekł poważnie, biorąc głęboki wdech i wydychając powietrze powoli. Już wszystko dobrze. Nie umrzesz. Ten pan jednak jest dobry. Ten pan może Ci pomóc.

/Also, bo wcześniej nie zauważyłam, wybacz tamtego doubla. D: /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:04, 09 Mar 2014 Temat postu:

Jasne, że Kasinukke był dobry. Jeśli tylko się go chwali, można niemal wszystkiego od niego wymagać. Nie zawsze jednak się do tego przyznaje, a teraz właśnie była owa chwila. Dlatego wstał, zmarszczył lekko czoło, najpewniej zastanawiając się nad tym, dokąd się udać. Na sarnę za mizerny, poza tym na tych chuderlawych łapkach nawet nie dogoni niczego szybszego. Trzeba wymyślić coś niezbyt wolnego i pozornie bezbronnego. Śpiący zająć z nadwagą, po sporej dawce środków nasennych? Skąd takiego wytrzaśnie... Machnął ogonem.
- Nie traktuj tego zbyt osobiście. Zwyczajnie i ja zgłodniałem od Twojego jęczenia o głodzie. Znasz jakieś podstawy? Jakiekolwiek? Najbardziej podstawowe podstawy? - mruczał, cudem tylko kryjąc niezadowolenie. Cud ten nazwać by można krótko i zwięźle 'fochem Terkiny'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:16, 09 Mar 2014 Temat postu:

Oh, żeby on tylko tego śpiącego zająca z nadwagą złapał! Gorzej będzie, jak już będzie przy samym czynie uśmiercenia zwierzaka. Przecież króliczki są takie śliczne, piękne i kochane, po co je zabijać?
Dojrzewający opanował się już trochę. Teraz zdawał się być nawet całkiem spokojny. No, a przynajmniej ta straszna, okropna histeria mu już minęła i mógł zachowywać się względnie normalnie. Względnie, bo wciąż się bał. Tylko starał się to mniej okazywać.
Zastanowił się. Czy on wie cokolwiek o polowaniu? Pierwszy raz usłyszał o nim dzisiaj!
- Wiem, że jedzenie trzeba zjeść. I że ono ucieka, i że trzeba je złapać - powiedział niemalże z siebie dumny, jakby właśnie wyjawił mu jakieś tajniki tajemniczego zaklęcie, do którego jedynie on zna recepturę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaspers dnia Nie 18:17, 09 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 22:19, 09 Mar 2014 Temat postu:

Kasinukke strzeliłby głośnego facepalm'a, na całe szczęście budowa jego ciała nieszczególnie ułatwiała tego typu przedsięwzięcia. Westchnął zatem jedynie, pokręcając lekko łbem. Terkina spojrzała błękitnymi oczkami na samca. Najpewniej gdyby tylko było to możliwe, uśmiechnęłaby się z wyższością. Miała rację. Zginie. Nie nauczy się polować. Na tych łapkach to co najwyżej może kroczyć po bieżni, nie ustawionej na zbyt szybkie tempo. Nie odezwała się jednak, widocznie i na nią pochwały względem wilka jakoś tam działały.
- Podnoś więc zad, czeka nas sporo roboty - mruknął tonem absolutnie nieznoszącym sprzeciwu, po czym sam wykonał polecenie, dumnie się prostując. Przynajmniej w mierze, na którą zezwalała spoczywająca na uniesionej, przedniej prawej kończynie szarawa, włochata małpka.

/ same czy z MG? Preferowałabym jednak pierwszą opcję, jak sądzisz? /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:47, 11 Mar 2014 Temat postu:

Zastanawiam się czy piszę o nim 'mały, maluch' z powodu jego wielkości, czy stanu umysłowego. Bo na pewno nie jest on wilkiem, który bliski jest dorosłości. Jak na razie stawia na tej ścieżce pierwsze kroczki. Miejmy nadzieję, że przyśpieszy trochę tempa, bo pan Nukka był dla niego litościwy - a, jak powszechnie wiadomo, nie wszyscy się tak zachowują. To będzie ciężka droga.
- Oczywiście! - Odezwał się malec dziarsko, dziwnym sposobem z wolna odzyskując swoją pewność i humor. Uda się! Zdobędzie pyszną wołowinkę, przeżyje, zobaczycie, już niedługo będzie pławił się w luksusach! I w Royal Canine. W tym też.
Jaspers podniósł się szybko, ponownie otrzepując z piasku. Był gotowy do drogi.

/Same, same. ;3; /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jaspers dnia Wto 18:49, 11 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:54, 11 Mar 2014 Temat postu:

Kasinukke skinął jedynie łbem, powoli i nieco koślawo - w końcu na trzech łapach! - ruszył w stronę Króliczego Lasu. Może rozleniwione króliki dadzą się jakoś złapać? W najgorszym razie, jeśli młodszemu z tej dwójki, nie uda się złapać i zadusić kłapoucha, łaskawie coś dla niego upoluje. Nuka oblizał niespiesznie wargi, nie zatrzymując się, nie pilnując, czy Jaspers podąża za nim, czy nadąża, czy nie zmienił zdania. Szedł. Po prostu. Niespiesznie, ale do przodu.

zt.
http://www.wilki94.fora.pl/font-color-8cd9b3-lasy,36/kroliczy-las,11150.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaspers
Dojrzewający


Dołączył: 06 Mar 2014
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:51, 12 Mar 2014 Temat postu:

Jako, że czasu mało a opisać trzeba, post będzie krótki. Dojrzewający nie namyślał się więc dłużej i z wolna ruszył za Nukką w stronę, którą znał tylko marionetkarz. Dopiero teraz, gdy zaczął za nim podążać napadły go niepokojące myśli. A jeżeli Cię okłamał? Jeżeli wywiezie Cię do jakiegoś ciemnego lasu, zabije i zje? Jeżeli pokroi Cię w kosteczkę i ugotuje w garnku, i to ty będziesz robił za wołowinkę? Damn, nawet w obliczu strachu myśli o jedzeniu, sytuacja jest poważna.

z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin