Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Złociste Morze

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:43, 11 Lis 2013 Temat postu:

A samica trafiła właśnie tutaj. Musiałą wszystko sobie tutaj poukładać. W swojej główce. Miała tyle spraw na głowie.. Odwyk partnera, przyszywany synek, planowanie testu na Dowódcę Wojowników.
- Życie potrafi być takie trudne. - Szepnęła do siebie i usiadła na brzegu. Zamoczyła łapę w złocistej wodzie. Zimno. Teraz nawet Xerri nie miała ochoty popływać. Jesień nie sprzyja pływakom.
Otuliła się ogonem i rozglądnęła się dookoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:01, 11 Lis 2013 Temat postu:

Rozglądając się mogła dostrzec nienagannie zbudowaną, wilczą sylwetkę. Käsinukke był całkiem zdrowym na ciele, dobrze wyrośniętym samcem. Jednak miał kilka kłopotów i problemów zupełnie innej natury.
Kuśtykał na trzech łapach. Na przestrzeni tygodni sztukę tą opanował do perfekcji. Bardzo rzadko poruszał się inaczej. Pewnie dlatego, że bardzo rzadko pojawiał się bez przyjaciela. Pacynki. Dzisiaj rola towarzysza niedoli spłynęła na błękitnego słonika z pluszu, o wielkich oczach z ciemnogranatowych guzików i uniesioną wysoko trąbą. Pacynka - jak to pacynka - siedziała na łapie wilka, który nawet nie dostrzegł wilczycy. Zawsze tak miał. Zafiksował się na punkcie lalek i nawet apokalipsa zombie nie spowoduje, że oderwie od nich spojrzenia.
- Więc mówisz, Dumbo, że zima tego roku ma być wyjątkowo sroga? Może nie jest jeszcze za późno na wycieczkę do ciepłych krajów? - spytał pacynki, patrząc na nią z troską. Zatrzymał się, zasapany, bo takie skakanie na trzech łapach może zmęczyć.
- Och, nie dla mnie są tropiki,
wszak nawiałem aż z Afryki!
- 'odpowiedział' słonik, głosem zbliżonym do tego, którym poslugiwał się wilk, jednak nieco grubszym. Trening czyni mistrza, nawet, jeśli mówimy o brzuchomówcach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:08, 11 Lis 2013 Temat postu:

Samica usłyszała dwa głosy. Drugi bardzo podobny do pierwszego, ale nie taki sam. Drugi był trochę bardziej grubszy. Taki basowy. A ten pierwszy normalny. Dziwne. Bracia?
Odwróciła się w lewo i ujrzała granatowego wilka z pacynką-słonikiem. Ta zabawka patrzyła na nią swoimi czarnymi, pustymi oczkami.
- Ekchm... Witam. - Powiedziała kulturalnie do samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:18, 11 Lis 2013 Temat postu:

Podskoczył. Och gromowładny Zeusie, to oni nie byli tutaj sami? Tak, tak... ONI, bowiem samiec był pewien, że słonik jest osobnym tworem. Taki trans. Zdarzało się, kiedy trwał zbyt długo zamknięty w swoim świecie zabawek i ogromnego, drewnianego kuferka. Uśmiechnął się niepewnie. Kimże była ta piękna dama? Tak, Xerri spodobała mu się od razu, możliwe, że dlatego, iż dawno żadnej kobiety nie widział, jeszcze dawniej z żadną nie rozmawiał.
- Witaj, Piękna Wenus z Milo,
napawajmy się tą chwilą
- rzekł 'Dumbo', szarmancko kłaniając się wilczycy. Samego Nukę zaś totalnie zamurowało i wbiło w podłoże. Po krótkiej chwilo dotarło do niego, co palnął jego przyjaciel, spojrzał zatem na pacynkę karcąco.
- Dumbo! - jęknął, lewą łapą zasłaniając pyszczek słonika. Usiadł przy tym, bo inaczej musiałby się przewrócić - a i tak nie obeszło się bez zachwiania.
- Ja... ja... jaaa... - bez pacynki kompletnie tracił jakąkolwiek pewność siebie. Dumbo natomiast wyrwał się z kneblującego go uścisku i rozłożył bezradnie łapki.
- Przepraszam Panią za niego, on jest kompletnie niewychowany! Nie wiem, gdzie popełniłem błąd wychowawczy, starałem się być jak najlepszym opiekunem... - dodał zrezygnowany. Oburzony słonik uderzył go jedna z łapek w ucho, pokazując, jak mocno jest niezadowolony. Biedny Kasi, wiecznie podpadał swoim jedynym przyjaciołom...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:23, 11 Lis 2013 Temat postu:

Uśmiechnęła się do samca. Nie przeszkadzało jej to, że no... Rozmawiał z pacynką. Każdy ma jakieś swoje dziwadztwo. Najwidoczniej samiec zaprzyjaźnił się ze swoimi pacynkami. I z nimi często konwersował.
- Nic nie szkodzi. Schlebia mi to, że według niego jestem piękna. Dawno tego nie słyszałam. - Odpowiedziała podchodząc do nowo poznanego wilka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:31, 11 Lis 2013 Temat postu:

Samiec uśmiechnął się z nieskrywaną ulgą. Kiedy jednak w jego stronę ruszyła ta właśnie Wenus, zamurowało go kompletnie. Do tego stopnia, że chcąc się cofnąć fiknął do tyłu jak głupi, lądując na grzbiecie. Mocno zacisnął łapę, przytykając ją do własnej piersi, dlatego udało mu się ocalić Dumbo przed upadkiem. Szybko się pozbierał.
- Nic Ci nie jest, Przyjacielu? - zapytał z troską, oglądając słonika z każdej strony. Oczka na miejscu, trąba wysoko uniesiona, permanentny uśmiech nadal tkwił na pyszczadle. Tylko dlaczego się nie odzywał.
- Och, C'moooon, stary! Fochy są dobre dla Słonic, bo te są bardzo pamiętliwe! - mówił do maskotki, ignorując waderę. Niestety, tak miewał. Przynajmniej udało mu się uniknąć kontynuacji tematu nieopacznie puszczonego komplementu, a to duży plus dla jego psychiki, dość juz i tak poturbowanej. Spojrzał przepraszająco na samicę, kiedy po chwili przypomniał sobie, że ona tutaj jest.
- Najmocniej przepraszam. Słonie mają zbyt dobrą pamięć... - powiedział spokojnie, gestem łba wskazując na urażoną pacynkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:33, 11 Lis 2013 Temat postu:

Pokiwała głową i powiedziała niby obojętnie:
- A Dumbo... Hmmm. Naprawdę uważasz, że jestem piękna? - Zapytała patrząc na słonika. Jego wysoko uniesiona trąba świadczyła, chyba tylko o tym ,ze miał ochotę na rozmowę.
Po chwili odezwała się do nowo poznanego samca:
- Mam na imię Xerri, a ty? -


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:43, 11 Lis 2013 Temat postu:

Kiedy przemówiła do niego wadera, Dumbo natychmiast odwrócił się przodem w jej stronę. Käsinukke kiedyś skręci sobie nadgarstek, ciekawe, czy jednak w ogóle by to poczuł? W każdym razie słonik wesoło pokiwał łebkiem. Pewnie, gdyby mógł, wyszczerzyłby się paskudnie mocno i puścił w stronę samicy oczko. Wilk obserwował wszystko w milczeniu. Prawie milczeniu. We własnym, ustnym milczeniu. Och no, po prostu niczego nie mówił. Pozostawił to dla Dumbo.
- Ależ ma szanowna pani,
słoń na wiatr nie rzuca słowami
- odpowiedział słonik, kiwając łebkiem jeszcze kilka razy.
- Widzę, że dla kobiet potrafisz być miły... - wilk spiorunował pacynkę spojrzeniem. Tak, był zazdrosny. Jego przyjaciel, kompan, powiernik... odwrócił się od niego... Tak sytuację widział basior. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Kasinukke postanowił ignorować niewiernego i pozbawionego lojalności niewdzięcznika.
- Ja? Imię? Ja... - pięknie mu idzie, prawda?
Dumbo westchnął, kręcąc (dla odmiany) błękitnym łebkiem. W sumie całym ciałem, ale to taki drobny szczegół.
- Jego imię Käsinukke,
on wspaniałym, moim druhem
- przejął pałeczkę. Samiec poruszył uchem i uśmiechnął się szeroko, zadowolony z tego, jak został przed momentem nazwany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:49, 11 Lis 2013 Temat postu:

Samica kiwnęła głową na pacynkę i puściła do niej oczko. Zabawa zabawą. I chyba zaczęła się podobać tej jakże miłej pacynce. Szkoda, że po świecie nie chodziły takie samce jak ten niebieski słonik.
Podniosła głowę na samca i zapytała z uśmiechem:
- Od kiedy się... znacie? -
Jak była mała to sama miała zawsze przy sobie swoją przytulankę. I nadal ją ma. W swoim plecaczku, który teraz miała na plecach. No i co, że to dziecinne? To pamiątka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:58, 11 Lis 2013 Temat postu:

Samiec zamyślił się na krótki moment. Zaniepokojony tym słoń trzepnął go lekko w ucho, jakby sprawdzając, czy Pacyniarz w ogóle jeszcze żyje. Samiec rozmasował lewą łapą ucho, patrząc przepraszająco na samicę. Każda maskotka miała swój charakter, muszę zacząć notować, zanim pozapominam. W każdym razie Nukke powrócił spojrzeniem na waderę.
- Znamy się kupę lat. Znaczy... Tak ze dwa spokojnie. Połowę życia spędzam z moimi wspaniałymi przyjaciółmi - odpowiedział pogodnie. Słonik zadowolony raz skinął głową, jakby chciał przyznać wilkowi rację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:31, 12 Lis 2013 Temat postu:

Przekrzywiła lekko łeb i zapytała z uśmiechem:
- To jest was więcej?
Chciała zobaczyć resztę pacynek. Musiały być na pewno tak samo urocze jak ten oto tu niebieski słonik. Na pewno, prawda?
- Przedstawisz mi ich? - Zapytała, patrząc mu w oczy.
Przybliżyła się jeszcze trochę do samca i uśmiechnęła się do niego szeroko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:07, 13 Lis 2013 Temat postu:

Przybliżając się do niego jedynie go spłoszyła. Młody wilk cofnął się gwałtownie, ba! On zwyczajnie odskoczył, jakby kto go z procy wystrzelił, potwornie mocno naciągając gumę. Na nieszczęście dla basiora, znalazł się zbyt blisko wody. Dostrzegając własne odbicie o mało nie wpadł w panikę, wymachując bez składu łapami. Uczynił ze dwa, może trzy kroki do tyłu, jednak na skutek nieskładnego wyrzucania wszelkimi kończynami upadła mu pacynka. Słonik wylądował zbyt blisko wody, aby Käsinukke był w stanie uratować go od niechybnej zguby. Oto bowiem potężna fala, targana silnym, jesiennym wiewem, pochwyciła bezbronnego, błękitnego słonika, niosąc go na swoim grzebiecie w stronę środka akwenu.
- Dumbo... - szepnął tylko wilk.
Szok i rozgoryczenie zalały kompletnie jego umysł. Nie było go stać na nic, sterczał w miejscu totalnie sparaliżowany. Spiorunował po momencie spojrzeniem Xerri, najpewniej ją obarczając winą za to, co się stało.
- Utopiłaś go. Dlatego nigdy nikomu nie zaufam, wilki potrafią jedynie krzywdzić - wycedził obojętnie. Jego pazury mocno wbiły się w podłoże, co świadczyło o napływającej wściekłości. Gniewne spojrzenie przeniosło się na fale oraz na przyjaciela, który właśnie zniknął pod wodą. Najpierw Bianka, teraz Dumbo - co to za podłe miejsce? Jakaś klątwa wisi nad tą krainą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:53, 13 Lis 2013 Temat postu:

Ale Xerri długo nie myślała. Gdy usłyszała słowa wilka, od razu zacisnęła zęby i skoczyła do wody. Była lodowata. Ale pal to licho!
Zamknęła szczelnie oczy i zanurkowała. Prosto do leżącego na dnie niebieskiego słonika. Musiała otworzyć ślepia. Nagle straciła go z oczu! Kilkoma gwałtownymi ruchami tylnych kończyn, znalazła się bliżej dna. Jest! Tak! Leżał tam koło jednego z olbrzymich wodorostów. Niewiele myśląc, ostatkiem sił złapała w zęby pluszaka.
Płynęły ku górze. Musiałą użyć całej swojej siły psychicznej, jak i fizycznej. Nie było to łatwe zadanie, ale podjęła się go.
Po chwili złapała go w łapę i fala delikatnie uniosła ją na brzeg. Leżała przez chwilę przed samcem. Nie miała sił nawet otworzy oczu. Pewnie teraz myślicie: "Oesu! Ona znów robi ze swojej postaci bohaterkę!", ale co biedna Xerrunia miała zrobić? Patrzeć bezczynnie jak jeden z najbliższych przyjaciół Kasi, ucieka? To nie w porządku, co do jej natury.
- Pro-Proszę... - Szepnęła lekko podnosząc głowę w stronę samca. Popchnęła niebieskiego zwierzaczka w stronę basiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:10, 13 Lis 2013 Temat postu:

Siedział niewzruszony, bez żadnego słowa czy zbędnego gestu obserwując wilczycę. Nie interesowało go, czy się utopi, czy zamarznie... Była winna śmierci Dumbo, musi ponieść karę! Oko za oko, ząb za ząb.Zadek za pieniądze Przejmował się jedynie losem maskotki, dlatego pewnie gdzieś tam na dnie serca wierzył, że waderze uda się uratować słonika. Jego przyjaciela. Powiernika, tego wiernego i lojalnego. Choć pacynka była babiarzem i - co było niedawno dość mocno zarysowane - kokietowanie samic przychodziło jej z większą uciechą, niż samo przebywanie z Nuką, kochał go jak brata. Jak część siebie - o ironio.
Kiedy wadera podsunęła mu pacynkę, ten pochylił się nad słonikiem, przykładając ucho do rozmoczonego pluszu. Chociaż nie płakał, soczyście pociągnął nosem, co z perspektywy osoby trzeciej wydawało się pewnie dość niesmaczne. Pokręcił głową, zupełnie nie przejmując się losem samicy. Niestety, nie był taki jak większość samców, która rzuciłaby się na pomoc wilczycy. Poza tym ona była za blisko wody, zbyt blisko odbicia. Zbyt blisko tego, co serce wilka napawało ogromną porcją lęku.
- Za późno. Dumbo odszedł. Spójrz, nie oddycha! - zaczął obojętnie, jednak ostatnie zdanie przesiąknięte już było wyrzutem o niebagatelnym stężeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:06, 14 Lis 2013 Temat postu:

A co miała teraz robić Xerri? Powoli traciła siły. Była wyczerpana. Czuła ogromny chłód i ból w klatce piersiowej.
~ Dlaczego tu jest tak zimno? ~ Przemknęło jej przez myśl. Zamknęła ślepia i opuściła łeb na piasek.
Nie miała po prostu sił wstać. Tylko tyle. Chyba...
A może coś jej się stało? Coś poważniejszego?!
Woda chyba nie jest jej mocną stroną.
Tak bardzo się starała, żeby uratować tą zabawkę, a ten o to samiec, rak się jej odwdzięczył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:11, 14 Lis 2013 Temat postu:

Niestety, jeśli Userka prowadząca Xerri liczy, że Nukke pomoże zmokniętej wojowniczce, była w błędzie. Samiec skupił się na sztucznym oddychaniu, którym obdarzył słonika, delikatnie i niezwykle czule oraz ostrożnie uciskając pluszową klatkę piersiową. Kątem oka spojrzał jedynie na waderę.
- Skoro słabo pływasz, dlaczego pchasz się na głębokie fale? Z przetrwaniem to u Was chyba słabo, skoro co rusz jakieś kamikadze - skwitował jedynie jej stan. Więcej nie powiedział, bo oto przyszła pora na wykonanie wdechów, które oczywiście poszły w plusz, bo słoń nie posiadał ust, które można by otworzyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 6:20, 15 Lis 2013 Temat postu:

Teraz to już samiec trochę przegiął. Samica poparła się na swoim łapach i poniosła buńczucznie głowę. Przymrużyła błękitne oczy i warknęła do samca:
- Po co pcham się na głęboką wodę!? I ty się mnie jeszcze pytasz! Skoczyłam do wody, aby uratować twojego przyjaciela! Chciałam ci pomóc! A ty co?! Nie obchodzi cię los innych wilków, tylko twój zadek i swoich pacynek.
Widać, że nie chcesz nawet nawiązywać nowych znajomości. A ja chciałam być tylko miła!
-
Powoli wstała i usiadła. Tutaj było cieplej niż w wodzie. Wiatr lekko ustał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Käsinukke
Dorosły


Dołączył: 10 Lis 2013
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:49, 29 Lis 2013 Temat postu:

/ Przepraszam, na śmierć zapomnialam, że w ogóle mam taką postać, jak Kasi o___O /
Pewnie wilk wzruszyłby obojętnie barkami, gdyby nie paskudna anatomia. Zaprzestał na moment bezskutecznej reanimacji, aby przenieść leniwe spojrzenie na waderę. W jego oczach zaś błyszczały drobne iskierki. Łzy.
- A Ciebie obchodzi bardziej los obcych sobie istot czy przyjaciół, z którymi dzielisz każdą minutę życia? Nie rozumiesz? On nie żyje. Słonie kiepsko pływają, zastanów się, jakbyś miała taką grubą dupę jak Dumbuś, też poszłabyś zaraz na dno! - oczywiście nie wiedział, że bredzi, a słonie w istocie pływać potrafią. Zaraz jednak skończył krzyczeć, tuląc do piersi kompletnie wypraną z życia maskotkę.
- Przepraszam, przyjacielu. Nigdy nie uważałem, abyś miał gruby tyłek... - zakwilił obok rozłożystego ucha słonika, po czym najzwyczajniej w świecie się rozpłakał. Widać Xerri była jak każdy inny wilk: nie rozumiała, że dla niego te maskotki były wszystkim, co posiadał. Święcie wierzył, że słonik z pluszu jest równie żywy jak wilczyca, czuje, je, śpi i tak dalej. Żyje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ederoth Delacroix
Dorosły


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 22:58, 27 Lut 2014 Temat postu:

Losowe, opuszczone dostatecznie dla rozruszania akcji miejsce. Ederoth przypałętała się tu, by pooglądać widoczki inne niż góry, gdzie w tym samym czasie próbowała wykreować ciekawą dyskusję z Alkiem. Ale wracajmy do tego tematu. Ed przycupnęła gdzieś, nieświadoma, że zaraz ktoś przyjdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 7:49, 28 Lut 2014 Temat postu:

Karmela przyprowadziła tu znajoma woń. Woń wilczycy. Której? Nie wiedział. Nigdy nie starał się zapamiętywać imion swych "ukochanych".
Na co liczył? Na miłe spotkanie, a może nawet... coś więcej? Takie coś więcej, na które liczy każdy jego pokroju samiec spotykający samicę. Będzie się działo, w każdym razie.
Dotarł na miejsce. Jego wzrok natychmiast zatrzymał się na wychudzonej wilczycy. Mrau...
- Witaj, skarbie.
Podszedł bliżej, po czym usiadł obok niej.
Horus przybył tu również. Teraz mierzył parkę wymownym spojrzeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 64, 65, 66  Następny
Strona 65 z 66


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin