Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:53, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Więcej opcji? A po kij mi? - zapytała, machając beztrosko łapami i w dalszym ciągu siedząc w fotelu. Nie przejęła się tym, iż wadera wybuchnęła gromkim płaczem. - Jest i śmierć, i czarowanie, i herbatka... - wyliczała rozentuzjazmowanym tonem, gestykulując żywo. - Po kij mi więcej?
Kiedy skończyła swój jakże ciekawy wywód, siorbnęła wystygłej, zimnej wręcz herbatki, którą odstawiła tu Merlin wie kiedy.
- Więc? Z czego chcesz skorzystać? - zagadnęła, nieprzejęta kompletnie jej łzami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Brista
Dorosły
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:56, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-Nie chcę zdechnąć, ale chcę się pozbyć serca, bo sprawia mi ono za wiele bólu.-powiedziała cicho, ocierając łzy łapą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:05, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zarechotała całkowicie rozbawiona.
- I co wtedy będzie pompować krew do układu krwionośnego? - zapytała z lekką, kpiącą nutą.
Nie wytrzymawszy, roześmiała się na cały głos, przechylając niebezpiecznie w tył. Bah! Przewaliła się wraz z fotelem i sturlała z niego, padając wreszcie plackiem na podłogę. Na szczęście zdolni kadeci wyczyścili ją z krwi, toteż błękitne futerko nie zostało ubrudzone bordową posoką. Ha!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaji Meyit dnia Śro 18:06, 20 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brista
Dorosły
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:07, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Brista wzruszyła ramionami, patrząc na waderę bez żadnych uczuć.
-To już nie moja sprawa, tylko mojego układu.-odpowiedziała i usiadła, gotowa na zabieg. Zamknęła oczy i już.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:24, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Fari wbiegła tu jak najszybciej tylko mogła. Usłyszała, że Brista chce sobie wyrwać serce, więc stanęła przed Kajii i broniła dziecka.
- Brista zwariowałaś? Chcesz umrzeć tak jak Maxylian? - wybuchnęła smutkiem i poleciało jej kilka łez. Nie pozwoliłaby na to. Już predzej to ona by umarła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:26, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się raz jeszcze, kręcąc głową i jednocześnie starając się usiąść. Kiedy wreszcie pozbierała się z podłogi, podniosła się prężnie na łapy i doskoczyła do wadery. Jednym, szybkim ruchem pacnęła ją prosto w nos.
- Nie zrobię tego, naiwna istotko - rzuciła z rechotem. - Serce to narząd, który pompuje krew. To nie on tworzy i produkuje emocje - mówiła dalej, odsuwając się i okręcając dokoła własnej osi. Wreszcie oklapła na pobliskie, miękkie siedzenie, strzygąc uważnie puchatymi uszyma.
- To nie serca, narządu chcesz się pozbyć. Tylko uczuć. - Wytknęła ją palcem, przechylając śmiesznie łeb. Zupełnie niby sławetny detektyw, który rozwiązał niezwykle trudną, skomplikowaną zagadkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:10, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki z gracją spadła na ziemię. Po chwili oberwała szczotką po głowie. Znów wymamrotała coś pod nosem i wzięła się do roboty.
- Ty też się lepiej zamknij, Evana. Nie twoje dziecko - fuknęła. Już była gotowa rzucić zaklęcie, ale się powstrzymała. Jakoś jej się nie chciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:10, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes obserwował wszystko z niekrytym zainteresowaniem. Tutaj nauczy się zapewne więcej niż w jakiejkolwiek szkole. Ludzkie emocje, uczucia, a on tylko siedzi sobie z boku i patrzy... Nic równie fantastycznego! Szkoda tylko, że Viktoria się tak do niego przyczepiła... Ech, niedobrze. Jak następnym razem coś od niego będzie chciała, to się szczeniak zamknie w pokoju!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:19, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- O nie, teraz to ty się zamkniesz bo swoje już powiedziałaś. Sama zachowujesz sie jak rozwydrzony bachor. Nie powinnaś mieć dzieci bo tylko je krzywdzisz! Przebrała się miarka. Póki Retes nie będzie cię chciał widzieć już ja dopilnuję by cię nie widział. - warknęła gardłowo i pacnęła ją dość mocno długim ogonem w głowę. - Żal mi ciebie Retesiu, że musisz się wstydzić własnej matki. Ale teraz przynajmniej wiesz, jakiej wilczycy nie dobierać sobie jako partnerki. - dodała zjadliwym tonem i posadziła z powrotem swoje cztery litery na podłodze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:30, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Przestańcie. - powiedział Retes podchodząc do obu wilczyc. Co jak co, Viktoria potrzebowała nauczki, ale dogadywać to tylko on jej mógł! - Robicie tyle hałasu o nic. Ja już nie mam matki i nikogo nie naprawiajcie, tylko po prostu zostawcie tą sprawę w spokoju. - przemówił, a głos jego stał się poważny i spokojny. Zaczynało go denerwować, że tyle osób stara się dorzucić swoje trzy grosze... A to w końcu sprawa między nim, a Viktorią. I jego zdaniem żadnej sprawy już nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:05, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gdy Koku zleciała z sufitu, to padła plackiem na ziemię i zerknęła na Kaji. Jej oczy zalśnił i od razu wstała. Po chwili zamiotła całą podłogę z kurzu swoim ogonem. Był potem cały brudny, więc coś tam z nim zrobiła. Rozejrzała się i podeszła do Retesa. Widziała jego zachowanie od początku. Kucnęła obok niego.
- Spokojnie. Trzymaj - powiedziała do szczeniaka i dała mu wielgachnego lizaka. Zerknęła an Viki i Evane, a następnie podeszła do nich.
- Przestańcie się kłócić, a jak tak naprawdę chcecie, to nie przy Retesie. Nie widzicie tego? - szepnęła do wilczyc i tylko do wilczyc, tak żeby nikt inny tego nie usłyszał. Po chwili powróciła do szczeniaka. Uśmiechnęła się do niego i kucnęła obok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:34, 20 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Retes z zadowoleniem malującym się na pyszczku wetknął sobie lizaka do buzi. Zaraz też uśmiech wpłynął na jego kufę.
- Idę. - powiedział, bowiem zaczęło go już to wszystko męczyć. Chciało mu się spać... Powędrował w radosnych podskokach na górę i schował się do pokoju, który też zamknął, na w razie czego. Zaraz położył się i usnął, słodkim, szczenięcym snem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Brista
Dorosły
Dołączył: 12 Lut 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:04, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
-No dobrze.-odpowiedziała wilczycy i spojrzała na mamę.-Jak dawno cię nie widziałam.-powiedziała, uśmiechając się i przytulając ją.-Niestety muszę iść do mojego sklepu. Pa!-Brista wyszła ze sklepu, machając długim ogonem.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:31, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Viki wstała.
- Odczep się, Evana. To nie Twoja sprawa - warknęła. Po cichu weszła na gore. Podeszła do "6" i pociągnęła za klamkę.
~ Zamknięte... ~ pomyślała.
- Alohomora Tak, nie mogłam się powstrzymać ^^ - drzwi otworzyły się. Zielonkawa wadera weszła spokojnie do pokoju i zamknęła drzwi. Westchnęła i podeszła do śpiącego szczeniaka. Usiadła na łóżku i zaczęła głaskać Retes'a.
- Retes, powiedz mi, dlaczego my jesteśmy tutaj w takim stanie, a nie gdzieś razem. Z twoim rodzeństwem i ojcem... Jak chcesz możesz mi nawtykać - mówiła spokojnie. Jej głos drżał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:05, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Evana warknęła tylko i potrząsnęła łbem. Skoro nie ma nic robić, to nie zrobi. Byle tylko potem nie było do niej pretensji. W wypadku sojuszu jej obowiązkiem było chronienie członków nie tylko watahy ognia ale i cienia od krzywdy czy przykrości. Ale nie zamierzała się też sprzeczać z Koku. Usiadła na podłodze i powiedziała już spokojnym głosem.
- Masz rację KokuRai...wybaczcie mi moją... irytację. - dodała i westchnęła. Dlaczego była ostatnio taka nerwowa? Kto to wie. Musi się za siebie wziąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:10, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
/Viktoria, nie zapisałaś zaklęcia x]/
Kajineczka mlasnęła, podrywając się z fotela i zaraz w podskokach wspinając po schodach na pierwsze piętro. Bez przeszkód znalazła pokój Retesika, do którego zaraz weszła i złapała Viktorię za skórę na tyle szyi. Nie patyczkując się pociągnęła ją, gdyż malec był tu zakwaterowany i obowiązkiem Meyitówny było zapewnienie mu prywatności, gdy ten nie chciał nikogo obok siebie.
- Chodź, napijesz się herbatki - zaszczebiotała niby dobra cioteczka, po czym zaczęła nucić pod nosem rodzinną kołysankę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:25, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wieczorem napiszę...
Viki poczuła, że ktoś ją ciągnie. No jasne - Kajinka. Zielonkawa wadera wyrwała się i cicho powiedziała:
- Kaji, ja muszę z nim teraz pogadać. Proszę zostaw mnie... I nie, nie chcę herbatki! - i znów weszła do pokoju Retes, zamykając za sobą drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:28, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zmarszczyła swój jakże zacny i śliczny nosek, przykładając dziurawe ucho do drzwi.
- Jeżeli chcesz go jeszcze bardziej zezłościć i nie dać mu spać, to droga wolna - powiedziała nad wyraz wesołym tonem pewna, iż głos jej przebije się bez trudu przez drewno. Nie było w końcu takie grube. - Nie powinnaś go do niczego zmuszać i poczekać, aż sam będzie chciał z Tobą porozmawiać. W ten sposób zamiast przybliżać go do siebie, sama go odpychasz - dokończyła, po czym zarechotała, odwróciła się prężnie i zeszła na dół nadzorować pracę kadetów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:39, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Xyth odrzucił szmatkę gdzieś, hen nie wiadomo gdzie, w każdym razie daleko i otrzepał łapy zadowolony gdy jego kawałek, który sobie do sprzątania obrał lśnił.
- Ha~! Gotowe!
Oznajmił podskakując wesoło za Kajinką, która dopiero co zeszła z górnego piętra. Tak, podskawkiwał za nią i piszczał, "skończyłem, skończyłem, skończyłem" ciekaw co ta mu na to odpowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:56, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała szmaragdowymi, jak zawsze lśniącymi ślepiskami na czysty kawałek podłogi, po czym przeniosła wzrok na podskakującego i krzyczącego Xytha. Zarechotała wesoło, obracając zaraz ku niemu i łapiąc go w mocny uścisk.
- Gratuluję, uczniaku! - ryknęła wręcz, zaraz odsuwając się od niego na wyciągnięcie ramion. Zasalutowała żartobliwie i nieco krzywo. - Zadanie doskonale wykonane, sierżancie - powiedziała na pozór poważnym tonem, w który wkradały się jednak iskry czystej wesołości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|