Gorące źródło

Sekai

-Zwykłym osobnikiem.- odpowiedziała bez chwili zwlekania. Machnęła ogonem i zakręciła patykiem. -Szandia, szczerość czy zadanie?- zapytała. Jak wybierze zadanie, to będzie fajnie! Ona już miała wspaniały pomysł na zadanie, a jak na szczerość to... to.. to będzie też ok.

Szandia

- Zadanie. - powiedziała bez zastanowienia.Była ciekawa co teraz będzie musiała zrobić, ale miała nadzieję, że nie będzie musiała znosić tortur, jak poprzednio.

Sekai

-Wybaczysz mi za to, ja to wiem.. pocałuj Jimmy'ego.- powiedziała. Tak, to było to jej specjalne zadanie. No cóż, w końcu każda młoda wilczyca musi wiedzieć, czy wilk którego lubi jest w jej typie. Czyli innymi słowy Naya dała Szandii szansę, na sprawdzenie czy aby na pewno Jimmy by do niej pasował.

Szandia

Szandię trochę zamurowało. Wstała i podeszła do Jimm'ego. Po chwili go pocałowała. Usiadła koło drzewa. W końcu zadanie to zadanie. Zakręciła patykiem. Drewno wskazało na dorosłą wilczycę. - Co wybierasz? - zapytała.

Sekai

-Jednak pytanie, ciekawa jestem, jakie będą pytania, tak więc..- powiedziała i się do niej uśmiechnęła. Położyła się na brzuchu patrząc na Szandie i czekając na pytanie, cóż... czy to też będzie podchwytliwe pytanie, takie jak poprzednie? Ale nie, jednak poprzednie nie było trudne.

Szandia

- Czy zdałaś jakieś testy, a jeśli tak to na co? - zapytała. Szandia chciała to wiedzieć. Przeczuwała, że wilczyca coś ukrywa. Położyła się czekając na odpowiedź.

Sekai

-Testów? Ależ skądże, nawet o tym nie pomyślałam.- powiedziała i się zaśmiała. Jak ta młoda mogła wpaść na to, że ona zdawała testy, owszem jest tajemnicza, ale cóż.. -Cóż, jednak sekret mam... ale to w następnym pytaniu.- dodała i zakręciła.. Szandia. -Zadanie czy Pytanie?

Szandia

- Pytanie. - odpowiedziała. Wstała i rozciągnęła się. Potem znowu usiadła. Ciekawiło ją co będzie miała za pytanie. Cały czas patrzyła na Naye.

Sekai

Naya chwilkę pomyślała. -Hmm... czy jak pocałowałaś Jimmy'ego to.. stwierdziłaś w myślach, że on do ciebie pasuje?- zapytała i owinęła rudy ogon w okół tylnych łap patrząc niebieskimi oczyma na Szandie, wyczekująco. No i ciekawe co ona odpowie, cóż, czemu ta wilczyca była aż tak bardzo wścibska?

Szandia

- Niom. - powiedziała. Na jej szczęście Jimmy spał.Zakręciła patykiem, który wskazał na dorosłą wilczyce. - No to jak, co wybierasz? - zapytała. Miała nadzieję, że Naye wybierze zadanie.

Sekai

-Niech to będzie zadanie.- powiedziała i się uśmiechnęła wesoło machając ogonem. Napięcie rosło, robiło się coraz lepiej. No ciekawa była co będzie musiała zrobić. Wiedziała, że Szandia ma świetne pomysły, ale w głupocie to Nayi nie przebije, o nie!

Szandia

- No dobrze zetnij to drzewo. - powiedziała i pokazała grube i solidne drzewo. - " Ciekawe jak sobie poradzi? " - pomyślała i się uśmiechnęła. Zaczęła machać ogonem na różne strony.

Sekai

Ona już miała swój sposób. Wyszeptała zaklęcie i pokazało się dwadzieścia chochlików. Z dużymi pazurami ostrymi jak brzytwa, zębami jak u bobra i z rogami tak ostrymi jak u byka. Dała im znak i te zaczęły ciąć drzewo, około pół godziny później drzewo się kołysało. Chochlik i zniknęły a Naya podeszła do drzewa i popchnęła z całej siły, to się wywaliło a wilczyca wróciła do kółka. -Tadam!- zawołała i zakręciła, znowu Szandia. -Pytanie, zadanie?-zapytała.

Szandia

- Pytanie. - odpowiedziała. Spojrzała na małe chochliki. Jednak te stworzenia potrafią być przydatne. Czekała na pytanie wpatrując się w wilczyce.

Sekai

-Do jakiej Watahy należysz?- zapytała z tym samym uśmiechem co wcześniej. Wypowiedziała coś a chochliki zniknęły tak szybko jak się pojawiły, dzięki nim mogła chociaż coś robić, miała ciekawsze życie i w ogóle wszystko było fajnie, gdy była sama to.. zawsze miała z kim pogadać, gdy byłą smutna one zawsze ją pocieszały.

Szandia

- Do wiatru. - odpowiedziała. Szandia się zdziwiła, że wilczyca takie łatwe pytanie zadała, wręcz banalne. Zakręciła patykiem, który po chwili wskazał na Naye. - Zadanie czy pytanie? - zapytała. Leniwie machała końcówką ogona.

Sekai

-Pytanie.- odpowiedziała i machnęła ogonem patrząc na Szandie. Już ona miała następne pytanie, wszystkie już miała ustalone, to co wspominać. Zdmuchnęła grzywkę i się położyła. Długi rudy ogon otuli naokoło siebie i położyła na nim pyszczek patrząc na Szandie wyczekująco.

Szandia

- No to jaka jest twoja tajemnica? - zapytała. Zrobiła niewinne oczka. Położyła się. Dla niej wadera musiała coś ukrywać. Czekając na odpowiedź ziewnęła kilka razy.

Sekai

-Ech... jestem księżniczką Krainy Nocy. To jest mój sekret.- powiedziała i zakręciła patykiem, no i.. no i.. i wyjawiła swój sekret! -Możesz mówić, mi to obojętnie..- dodała a w tym czasie wypadło na... Szandie. -Pytanie czy zadanie?- zapytała.

Szandia

- Kłamiesz! - powiedziała ostro. Spojrzała na wilczyce. - Okej to ja się zapytam Alfę. Mam koleżankę, która jest córką Alfy nocy i ona wie wszystko. - powiedziała. Przestała machać ogonem. - Pytanie. - odpowiedziała.